Post Nuclear World - The Dark Souls of PBFs
Wojna Rohirrimska (10001-10003) - Wersja do druku

+- Post Nuclear World - The Dark Souls of PBFs (https://pnwpbf.eu)
+-- Dział: Archiwum (https://pnwpbf.eu/forumdisplay.php?fid=99)
+--- Dział: Edycja Europejska (https://pnwpbf.eu/forumdisplay.php?fid=319)
+---- Dział: Europa 10k (https://pnwpbf.eu/forumdisplay.php?fid=196)
+----- Dział: Militaria (https://pnwpbf.eu/forumdisplay.php?fid=263)
+----- Wątek: Wojna Rohirrimska (10001-10003) (/showthread.php?tid=1783)



Wojna Rohirrimska (10001-10003) - prehi - 2022-12-04

10001

Wojna, którą Królestwo Rohirrimów wypowiedziało Qin, zaczęła się od ataku flot Stanów Zjednoczonych Europy na najemników, a w drugiej kolejności - ataków na konwoje Rohirrimów.
Pierwszy został zaatakowany krążownik “Cesarae Borgia”, kiedy wychodził z portu w SZE-ńskim Ouzo… był to nowoczesny krążownik i z dobrze wyposażoną załogą, ale załoga nie spodziewała się ataku bez uprzedzenia i przy wychodzeniu z portu. Atak eskadr torpedowców spowodował spustoszenie, ale nie na darmo był to nowoczesny, dobrze wyposażony okręt ze świetnie wyszkoloną załogą. Krążownik osiadł na dnie basenu portowego… osadzony przez załogę na mieliźnie przy redzie. Kolejne salwy torped i ostrzał działek szybkostrzelnych uszkadzał go dalej, ale bardziej na dno nie mógł pójść - za to jego artyleria zrobiła krwawą miazgę z atakujących eskadr niszczycieli. W rezultacie tego port też został poważnie uszkodzony… ostatecznie załoga “Cesarae Borgia” poddała wrak i siebie po zagwarantowaniu honorowego traktowania i za możliwość udania się do jakiegoś neutralnego kraju; czy będą to respektować władze SZE, nie wiadomo.
“VI Flota Królestwa Piratów” pod dowództwem enigmatycznego Dark Lord of the Sixth Fleet otrzymała radiodepesze o ataku jeszcze przed wyruszeniem z Triestu. Byli więc ostrzeżeni, gdy przemierzali Morze Adriatyckie. Dlatego nie zdziwili się gdy z krążowników dostrzeżono o czasie nadciągającą tzw “Flotę Śródziemnomorską” SZE, której z uwagi na sytuację na Ouzo nie udał się atak z zaskoczenia na VI Flotę. Siły były wyrównane - SZE miało co prawda przewagę w postaci dodatkowego krążownika I generacji i trzech eskadr relatywnie dobrych torpedowców, ale nieopancerzone krążowniki VI floty gwarantowały przynajmniej duże straty wśród torpedowców. 
- Róbmy, za co nam zapłacono! - jak powiedział w bardzo charakterystycznej (i krótkiej) przemowie bojowej Dark Lord.
Admirał Pompei uznał że najważniejsze jest wyeliminowanie pancernika piratów - tak czy inaczej - więc dążył do jak najszybszego zmniejszenia dystansu i pojedynku artyleryjskiego, pod którego osłoną torpedowce by uderzyły z jak najbliższej odległości. Dark Lord jednak również nie był w ciemię bity i zdawał sobie sprawę że tylko ostrzał z maksymalnego zasięgu może mu gwarantować sukce. Z uwagi na niską prędkość torpedowców, VI Flocie spokojnie udawało się krążyć na wodach i unikać ataku torpedowców, jednocześnie wymieniając dalekie ciosy artyleryjskie: pancerniki obu stron odniosły lekkie uszkodzenia, przy jednoczesnych stratach w krążownikach nieopancerzonych z jednej strony, a z drugiej - w torpedowcach. Wtedy admirał Pompei zarzucił atakowanie zbyt wolnymi i delikatnymi torpedowcami - to nie była ich chwila - i zmniejszył odległość między formacjami poprzez atak samej “USS Reagan”. Dark Lord oczywiście jak najdłużej starał się unikać bliskiego pojedynku, wymieniając tylko dalekie ciosy - i odsyłając ostatni krążownik nieopancerzony osobno, by uszedł z rzezi - ale w końcu musiał przyjąć walkę. W brutalnej walce w której SZE miało tylko niewielką przewagę, oba pancerniki zostały uszkodzone, a krążownik pancernopokładowy najemników - zatopiony; za to oba krążowniki SZE zostały tylko uszkodzone, w tym jeden lekko: cel tego był prosty… uszkodzony pancernik z ocalałymi najemnikami (w tym podjętymi z wody), udał się prostą drogą z powrotem do Triestu. SZE nie próbowały go ścigać: czysto teoretycznie jeden lekko uszkodzony krążownik mógł dogonić uszkodzony pancernik, ale nie za bardzo chciał… VI Flota do końca roku pozostała w Trieście, a flota SZE - blokowała wyjście z Adriatyku, tym razem ze znacznie większą przewagą [przyp. MG: uszkodzony pancernik może “uciec” torpedowcom. Ale nie może im jednocześnie uciec i przejść przez cieśninę Otranto]

Tuż po walkach NATO z najemnikami, flota Rohirrimów w dość nieprzyjemny sposób przeżyła zaskoczenie wobec ataku USS “Metax” na Basenie Wschodnim i USS “Zelensky” na Morzu Czarnym. 
Flota Rohirrmów do ochrony żeglugi Basenu Wschodniego skierowała pancernik, krążownik, oraz… eskadry torpedowców i okrętów podwodnych zerowej generacji… przy czym część tych sił miała “zabezpieczyć” Basen Centralny, co uznano za poroniony pomysł… Przeciwko nim NATO skierowało pancernik, trzy krążowniki i okręty podwodne pierwszej generacji.
W rezultacie Flota Transportowa mająca przewozić dywizje z Samarytan do macierzy została zatopiona, tak samo jak eskortujący krążownik. Delikatne torpedowce Rohirrimów oraz pancernik stoczyły bitwę z NATO - zdemolowany pancernik zdołał się wycofać do Hornedas, torpedowce nie. Pewnym sukcesem był fakt, że nie zdołała wypłynąć flota Rohirrimów mająca wesprzeć biuro da Gamy w Trieście - uznano że wysyłanie wyładowanej towarami FT to zbytni prezent dla NATO.
Na Morzu Czarnym sytuacja przedstawiała się zgoła inaczej; siły bezpośrednio mające z sobą walczyć były dość wyrównane, ale Rohirrimowie wycofali część sił krążowniczych i niszczycieli z I Floty mające operować na Dunaju. W obliczu tego dowództwo floty na Dunaju zachowało raczej pasywność blokując Dunaj przed ewentualną flotą Qin (której ni śladu nie zauwaźono). Za to na Morzu Czarnym… gdy oba krążowniki NATO poszły na dno, szlaki transportowe stały się nie do utrzymania. Z pewnymi stratami (na przykład w okrętach podwodnych zerowej generacji: nieszczęśliwym pomysłem było wysłanie ich na patrol, nawet w granicy ich kilkugodiznnego zasięgu) udało się utrzymać połączenie przez Cieśninę Kerczeńską: było to jedyne miejsce gdzie ocalały pancernik “USS Zelensky” wraz z delikatnymi torpedowcami zerowej generacji i artylerią z prowincji Taman był w stanie zabezpieczyć żeglugę. Dzięki uruchomieniu alternatywnej trasy komunikacyjnej przez Portę Ottomańską (w tym lądowo do Tamanu), Hetmanat nie został odcięty od reszty SZE.
Pozostała aktywność floty Rohirrimskiej w wojnie ograniczyła się do blokady cieśniny Kerczeńskiej, a potem do ostrzału brzegu wzdłuż czarnomorskich wybrzeży Porty - przy czym poniesiono straty [uszkodzenia] tylko przy ostrzale Faş, gdzie odpowiedziała ogniem artyleria brzegu. Ostrzał został przerwany gdy uznano że ważniejsze jest zachowywanie choć części floty jako dyspozycyjnej w okolicy Konstantynopola.

I faza wojny z Qin:
Tymczasem na lądzie sprawy zaczęły się odrobinę później; Rohirrimowie sami musieli się przegrupować zgodnie z rozkazami, ale i Qin dokonywało przesunięć i NATO przenosiło wojska by były w gotowości do ataku na Rohirrimów…

Pierwsze zaatakowały wojska Qin, atakując prowincję Cumbas… w której były skoncentrowane największe siły Rohirrimów. Powolny i metodyczny atak na dopiero się okopujących Rohirrimów z początku był  metodyczną obustronną rzezią. Rohirrimom szybko dał się we znaki brak większych wojsk piechoty lub kawalerii - luka którą miały uzupełnić jednostki które zostały u Samarytan… a Qinczykom dał we znaki fakt, że de facto przeciwnik miał silniejszą artylerią oraz pociągi pancerne. Nadejście oddziałów generała Ren Pa poprawiło sytuację Qin; sprawiło też że sytuacja Rohirrimów w prowincji Sċræf szybko stała się dramatyczna i byli zmuszeni wycofać się, tracą między innymi oddziały balonowe i część artylerii (która nie mogła być wycofana z uwagi na brak zaprzęgów lub ciągników). Rohirrimowie przerzucili też wsparcie z IV Armii za rzekę… rychło w czas, bo do Qin dołączył ichni Korpus Rezerwowy.
Patrząc liczbowo, siły Rohirrimów skoncentrowane w Cumbas były silniejsze niż siły Qin w artylerii i pozostałych po uprzednich starciach pociągach pancernych; Qin miało przewagę w piechocie, ale niewystarczającą do skutecznego uderzenia nawet na tego wpółokopanego wroga… Problem - dla Rohirrimów - w tym, że Qin miało znacznie bardziej doświadczonych generałów, którzy potrafili zrobić doskonały użytek ze swoich oddziałów konnych i artyleryjskich.
Rohirrimowie nie mieli za dużo opcji. W normalnym wypadku poświęcanoby oddziały piechoty dla zachowywania cennej artylerii na potem, ale Rohirrimowie mieli w tej chwili łącznie cztery dywizje piechoty (co prawda: wszystkie pierwszej generacji) na 3 prowincje, oraz siedem brygad artylerii. Nie mogli zostawić sąsiednich prowincji - zwłaszcza za rzeką! - ani bez żadnej artylerii, ani bez żadnej piechoty, więc w centralnym Cumbas, na które szło główne uderzenie, mogli zostawić ledwie dwie dywizje piechoty i pięć brygad artylerii, oraz resztkę swoich pociągów pancernych. SIły Rohirrimów nie mogły w tej sytuacji więc szastać życiem piechocińców, nie gdy Qin dysponowało kawalerią i dowódcą który świetnie potrafił jej użyć… wdano się więc przede wszystkim w bój artyleryjski, który był też Qin na rękę: tu też mieli dowódcę który potrafił jej użyć.
Mimo przewagi Rohirrimów w artylerii (bardziej mobilna i lepsza), sam fakt że musieli nią zapychać dziury we froncie i że Qin czyniło ze swoich sił doskonały użytek dzięki umiejętnościom generałów… wielkie pustki poczynił w szeregach obrońców. Udało się utrzymać wschodni kraniec Cumbas, ale kosztem stracenia resztki pociągów pancernych, oraz takich strat w piechocie i artylerii, że linia okopów jest już ledwie wystarczająco obsadzona. Ale dzięki temu powstrzymano Qin i nie dopuszczono do przebicia, które przy innej taktyce - i przy umiejętnościach generałów Qin - byłoby nieuniknione. I tak generałowie Qin regularnie podejmowali ataki punktowe mające na celu sprawdzenie obrony…

Przyczyna, dla której Rohirrimom na froncie z Qin pozostawało się tylko desperacko bronić była taka, że jednocześnie toczyli dość desperacką walkę z SZE (NATO)... a potem też z Portą. I była to też przyczyna dla której tak dopieszczany i trudno utrzymywany front nagle został ogołocony z większości wojsk… o czym potem

I faza wojny z NATO:
XI Armii Rohanu udało się w pełni skoncentrować w Eyrelondzie i nawet okopać. I dzięki temu Rohan ocalał, gdy ta dywizji piechoty zerowej generacji wsparta brygadą artylerii konnej zerowej generacji stanęła oko w oko z sześcioma dywizjami piechoty NATO (w tym czterema pierwszej generacji, a dwoma to nawet konnymi pierwszej generacji) oraz trzema brygadami artylerii, w tym dwoma konnymi pierwszej generacji. I jeszcze balony.
[przyp. MG: s0 to balony. sI to balony. NIE STEROWCE]

Rohan ocalał dzięki temu oraz dzięki rozkazowi prowadzenia wojny materiałowej. Siły NATO z pewnością obawiały się dużych strat w wyniku ataków falą piechoty. Z pewnością przyniósłby on duże straty… ale niedoświadczony dowódca uznał że sytuacja to idealna okazja do wykorzystania przewagi w artylerii, zwłaszcza przewagi zasięgu części swojej artylerii.
I wykorzystał, bo kilka miesięcy wojny materiałowej zmiotło artylerię rohirrimów (nie mającą ani balonów, ani większego zasięgu, tyle że mobilność), oraz część piechoty w okopach, redukując pozycje obrońców z ciągłych okopów do linii posterunków. Gdy nastąpił szturm poprzedzony nawałą artyleryjską, siły NATO prawie bez strat zajęły pozycje wroga; generał Ceorl zginął na posterunku, do ostatniej chwili starając się opóźnić natarcie wroga i próbować utrzymać pozycje…

Rohirrimowie gdyby mieli jakieś rezerwy, na pewno by je tam przerzucili. Ale nie mieli. To co mogli, to zostawili oddziały w Hornedas, Blancan i ostrzegli górlami w Fyromlondzie. NATO próbowało wejść patrolami do FYROM - zasadzki górali skutecznie od tego odstręczyły i skierowano się na Horndeas i tamtejszą bazę floty, od kilku miesięcy blokowaną przez flotę NATO; siły NATO były na tyle duże, Rohirrimskie na tyle niepewne, że bez problemu zdołali wydzielić też siły które wbiły się klinem między Hornedas i Blancan, uniemożliwiając komunikację. Rohirrimowie byli za słabi by temu zapobiec i skupili się na opóźnianiu postępów NATO. Tutaj, tak jak i przedtem, bardzo psychologicznie pomagały sterowce - plany pierwotne użycia ich na wojnie z Qin wyrzucono do kosza przy różnicy sił na południu… tak jak i w czasie walk o Hornedas momentalnie je skierowano do walk z Portą, które wybuchły na innym kierunku.
NATO metodycznie i skrupulatnie, praktycznie bez żadnych strat zajęło Hornedas - znów po kilku miesiącach, przy okazji przejmując stacjonujące tam resztki floty Basenu Wschodniego należące do Rohirrimów (w tym pancernik, który, ciężko uszkodzony podczas końcowych walk o miasto, zatonął na redzie, ale jego wrak jest relatywnie zdatny do odremontowania). Po czym uderzyło na Blancan, już bardziej pewnie.

I faza wojny z Portą:
W tym czasie, gdy trwały walki o Hornedas, Porta, po bardzo skrupulatnym przygotowaniu i wyczekiwaniu aż siły Rohirrimów zużyją wszystkie rezerwy (a właściwie pokażą że ich nie mają), uderzyła na Feorlond. I to była rzeź; w Feorlondzie znajdowała się lekka twierdza Rohirrimów, obsadzona dywizją piechoty i brygadą artylerii… oboma zerowej generacji. A Porta zaatakowała z trzech stron łącznie dwunastoma dywizjami piechoty (! III, V, VI i VII Ordu) i pięcioma brygadami artylerii, wspartymi do tego bombardowaniem sterowców które zostały specjalnie przystosowane do ryzykownych bombardowań z niskiego pułapu.
Z bardzo niewielkimi stratami w piechocie zajęto Feorlond w błyskawicznym ataku.

Rohirrimowie po tym skupili swoją flotę z Morza Czarnego w okolicy stolicy; ciągle groźny pancernik, fortyfikacje i lotnictwo (niemożność zaskoczenia) sprawiły że ostrożni Turcy odrzucili plan sforsowania Bosforu i zalania Konstantynopola desantem. Ale poza desperackimi dość bombardowaniami ze sterowców i atakami prawie samobójczymi na przeprawy w Dardanelach, nie mogli zapobiec drugiemu planowi śmiałego księcia - przerzuceniu wojsk do Eceabat, zostawiając tylko wystarczający garnizon w Feorlondzie i okolicy.
Mimo bombardowań i przeszkód, udało się w końcu zgromadzić w Eceabat III i V Ordu, przez co wraz z garnizonem mieli siły równe trzynastu dywizjom piechoty i pięciu brygadom artylerii… ale mimo przeświadczenia o słabości stojących przed nim sił, książe był związany tchórzliwymi rozkazami Sztabu, które nakazywały brak działań ofensywnych poza Feorlondem. Jednak, przezwyciężając opór przed łamaniem jawnych rozkazów przez oficerów, słowami “Ja tu jestem następcą tronu, jeśli ktoś może to właśnie ja!” przekonał dowódców do ataku na Rohirrimów.

II Faza wojny:
W tym czasie do dowódców Rohirrimów doszło, jak zamaszyście mają przejebane. Siły zbrojne były w stanie ledwo utrzymać jeden front - z trzech; NATO powoli zmiatało przed siebie obronę Rohirrimów w Grecji, a Porta lada chwila miała zadać coup de grace. Jedynym rozwiązaniem były walki opóźniające na wszystkich frontach oraz próba obrony stolicy, najważniejszego punktu obrony.

Na froncie z Qin, porzucono siły artylerii “stacjonarnej” w Inwiddaland (zostawiono je do działań opóźniających); piechotę oraz część artylerii z II Armii Rohanu przerzucono flotą do Konstantynopola. II Armia Rohanu osłoniła odwrót III Armii w głąb kraju; generał Eowyna w ostatniej chwili zdołała uciec, ale jej siły w większości zostały zanihilowane. Siły I Floty próbowały z rzeki powstrzymywać postępy wojska, ale w obliczu nagłego ataku floty QIn na wodach Dunaju dostały łupnia, co odcięło komunikację Rohanu przez Dunaj, przynajmniej w środkowym biegu.

Na froncie z NATO, siły z Blancan zostały zmuszone do jak najdłuższego oporu, gdy VIII Armia z Gledas… dała nogę, łącząc się z VII Armią. 

Działania te spowodowały, że gdy książę przestał się wahać, zajął bez walki Gledas, a potem uderzył na plecy jednostek Rohirrimów w Blancan. To jednakże też było celem Rohirrimów: dzięki temu silne siły Porty przestały tymczasowo zagrażać stolicy w Konstantynopolu. 

Siły NATO i Porty ruszyły na północ - omijając teraz już wpół-niepodległe (ponownie) FYROM i zetknąwszy się z siłami Qin w środku listopada na południowych rubieżach prowincji Brimstream. Na podstawie krótkich roboczych rozmów siły Qin uderzały dalej wzdłuż Dunaju, mimo śniegów - w końcu grudnia osiągając zachodnie rubieże Aclæccræft blancanland (na północ od Dunaju) i Blæccelond (na południe). Na północy Qin zatrzymują tylko sprawy logistyczne i konieczność przejmowania administracji wojskowej… a generała Huan Yi okazyjne rzezie miejscowych oficjeli. Na południe od Dunaju, resztki sił Rohirrimów próbują korzystać z wciąż silnej artylerii konnej.
Siły NATO zajęły się pacyfikacją tyłów i wydzieliły siły atakujące wraz z Portą na Sæwang. Prowincja ta została zdobyta w końcu grudnia, ale siły Rohirrimów mimo odcięcia na lądzie, wciąż mają zapewnione połączenie morskie.

Siły Porty uderzyły na Saewang, a potem, z kilku stron, na Heáfodstól Broniące go dywizje piechoty, nawet jak okopane, zmasowanym szturmowi mogły się opierać tylko częściowo; dzięki wsparciu jednego z oddziałów milicji z Konstantynopola może udało się powstrzymać siły atakujące na tyle, że zatrzymano Portę jeszcze w środku Heáfodstól… i jest to stan na koniec roku, ale podejście na rogatki Konstantynopola wydaje się nieuniknione.

Konstantynopol był ostrzeliwany przez artylerię Porty, ale z obsadzonymi fortyfikacjami, ściągniętymi posiłkami i resztą floty wydaje się być trudniejszy do zdobycia z marszu niż reszta kraju.

[Obrazek: H1bR0sG.jpg]
I Faza

[Obrazek: OEEjpmQ.jpg]
II Faza

[Obrazek: SLTSD9O.jpg]
Koniec grudnia 10001 roku po Upadku - kontrola.

Sytuacja Rohirrimów jest tak beznadziejna jak to tylko możliwe - część ich prowincji trzyma się tylko dzięki temu że nie zdążono jej zająć. Do tego baza floty nad Dunajem trzyma się już ostatkiem sił przed zdobyciem, a i sama stolica Konstantynopol jest zagrożona. Czas pokaże, czy odbudowywane w czasie ataku siły wystarczą na ustabilizowanie obrony, ale wojna przeciw trzem przeciwnikom wydaje się przegrana.
Sojusznicy przeciw Rohirrimom za to zdaje się nie oczekiwali takiego zwycięstwa…

[uwaga od MG: uważam że Krewetka ekstremalnie zagrał i… przegrał, z takiego powodu że, co widać po rozpisce (żadnych tajnych sił Rohirrimów, więc widać)... gdy posłał 10 dywizji kawalerii do Samarytan, w turze 0 nie budował żadnych jednostek wojskowych. ŻADNYCH.] 

***
UWAGA.
TROCHĘ TO DŁUGIE, MOGŁEM SIĘ GDZIEŚ JEBNĄĆ, W CIĄGU 04.12 POTWIERDZĘ CZY WSZYSTKO OK.
WSZELKIE PYTANIA MOGĄ POMÓC... W WYŁAPYWANIU DROBIAZGÓW

KRÓLESTWO ROHIRRIMÓW

1piechIkaw u Samarytan ma status “uszkodzone”, bo elementy dywizji spoczywają na dnie Morza Śródziemnego. Tylko elementy, bo dywizje miały być transportowane 1FT, a więc bardzo powoli… co w tym wypadku miało efekt pozytywny.
Pozostałe posiłki nie wróciły, bo nie mają jak.
Stracono poza tym 2FT (1FT zatopione, i 1FT przejęte w Hornedas)

II Armia Rohanu (Gen. Eowyn na ogierze Cienistogrzywym*) -  wybite - Cumbas/Middelas [straty: 2piechI, 1artI, 3artIkaw, 1panc0]
> II Skrzydło Rohanu (Gen. Fréaor) - rozbite [straty: 1sI]
2artIkaw w II Armii to są (1)/byli (1) najemnicy. 1artIkaw + 1artIkaw stracone to przeniesiono [jeszcze zdrowe] z IV Armii Rohanu.
Łącznie z pozostałej artylerii 1artIkaw to Niszczyciele Dobrej Zabawy, a 1 artIkaw do siły Rohanu
=> a potem 1artIkaw przerzucono wodą, a reszta poszła do piachu (II Faza wojny)

III Armia Rohanu (Gen. Fréanere) - 1piechI, 1artIkaw - Blæccelond [straty: 1artI]
> III Skrzydło Rohanu (Gen. Erkenláf) - nie udała się ewakuacja wojsk balonowych ze Scraef [straty: 1s0]
IV Armia Rohanu (Gen. Frumhelm) -  rozbite! - Inwiddaland [straty: 1artI]
=> 1piechI przerzucono wodą (II Faza wojny)
> IV Skrzydło Rohanu (Gen. Déorred) - rozbite! [straty: 1s0]

V Armia Rohanu (Gen. Grimcanstan) - rozbite -  Feorlond [straty: 1piech0 , 1art0]

VI Armia Rohanu (Gen. Goldda) - 1piechI, 1piech0, 1artIkaw, 1art0, 1miI - Konstantynopol  [1mil włączone do VII Armii]
> V Skrzydło Rohanu (Gen. Gléohelm) - 1s0
=> posiłki przerzucone wodą: 1piechI, 1artIkaw

VII Armia Rohanu (Gen. Aldor) - 1mil - Heáfodstól [straty: 2piech0]
VIII Armia Rohanu (Gen. Balwine) - nie ma - Gléda. [1piech0 włączone do VII Armii]
IX Armia Rohanu (Gen. Elfdred) - rozbite - Blancan [straty: 1piech0]

X Armia Rohanu (Gen. Herefara) - rozbite! - Hornedas - [straty: 1piech0]
XI Armia Rohanu (Gen. Ceorl) - rozbite! - Eyrelond - [straty: 1piech0, 1art0kaw]
Siły Rezerwatu FYROM (gen. Filiksander *) - 1piech0sg -  Fyromlond - Siły zabezpieczające prowincję.


I Skrzydło Rohanu (Gen. Elfhelm z rodu Eomerów*) - 1b0, 1ST0 - w Konstantynopolu bazuje [straty: 1mI, 1b0]

NASTĘPNYM RAZEM JAK GRACZ DA FLOTY BEZ OKREŚLENIA GDZIE BAZUJĄ, TO UZNAM ŻE DZIAŁAJĄ BEZ ZAOPATRZENIA

I Flota Rohanu (adm. Gamling z rodu Hamów*) - 1krI uszkodzone, 1kr0 - Morze Czarne (Blæccelond) [straty: 1kr0]
> 1niI uszkodzone  - na rzece Dunaj (Blæccelond) [straty: 2nio]

II Flota Rohanu (adm. Hereleth) - 1ni0, 1pa0 lekko uszkodzone, 1lo0 - Morze Czarne (Konstantynopol) -  [straty: 1kr0]
III Flota Rohanu (adm. Wídláf) - port zajęty - Hornedas [1pa0 uszkodzone; 1op0 - przejęte przez wroga!]
1op0 nawet nie wypłynęło z portu z uwagi na swój zasięg liczony w godzinach. 
IV Flota Rohanu (adm. Albrand) - zatopione - na dnie Basenu Wschodniego [straty: 1ni0, 1kr0]

Najemnicy:
Krążownik “Cesare Borgia” - zatopione - Wyspy Ouzo [straty: 1krII, załoga w niewoli. Kontrakt może być uznany za nieważny, ale co dostali to dostali…]
6 Flota Królestwa Piratów (adm. Dark Lord of the Sixth Fleet**) - 1paI uszkodzony, 1kr0 - Triest [straty: 1krI, 2kr0] [Kontrakt może być uznany za nieważny, wtedy później nie trzeba płacić. Ale wtedy i pozostałości i Dark Lord mogą szukać innego kontrahenta]



QIN
VIII Korpus (Ou Sen *** [Artylerzysta]) - 1piechI, 1piech0, 1artIkaw, 1art0kaw, 1s0 - Cumbas [straty: 2piech0, 2art0]
> 1piech0, 1piech0 uszkodzone - Binuur
1piechI przeniesiono z I Korpusu (Mou Gu)
V Korpus (Huan Yi *** [Rzeźnik]) - 4piech0 - Heafodweg
+
II Korpus (Ren Pa **** [Kawalerzysta]) - 2piechIkaw, 1artIkaw - Scraef [straty: 1panc0, 1panc0 uszkodzone]
Korpus Rezerwowy (Ou Ki ****) - 1 piech0kaw - Cumbas
1artIkaw, 1art0kaw przeniesiono do VIII Korpusu.

I Eskadra Floty Denai He (Yang Wen-Li) - 3krI - Dunaj (Sai)


STANY ZJEDNOCZONE EUROPY

NASTĘPNYM RAZEM JAK GRACZ DA FLOTY BEZ OKREŚLENIA GDZIE BAZUJĄ, TO UZNAM ŻE DZIAŁAJĄ BEZ ZAOPATRZENIA

USS "Zelensky"(Akatelaji Sinai) - 1pa0 lekko uszkodzone - Morze Czarne (Sudak) [straty: 2kr0]
CG Krym - 1ni0 - Morze Czarne (Sudak) - patrole i ochrona wybrzeża Krymu oraz Tamanu [straty: 1op0, 1ni0]

1FT uszkodzone - nie oznacza to że została “połowa” FT, tylko że nadaje się wyłącznie do naprawy uszkodzeń lub utrzymywania połączenia przez Cieśninę Kerczeńską. Użycie do jakiegokolwiek innego celu (np. utrzymywanie jakiegokolwiek połączenia przez Morze Czarne) zakończy się zatonięciem nawet szybszym niż ni0 użytym w zimie na północnym Atlantyku.

USS "Metax"(Inigo Campioni*) - 1pa0 lekko uszkodzone, 2kr0 - Basen Wschodni (Adalia) [straty: brak nieodwracalnych 1kr0]
CG Egejskie - opek zatonął na otwartym morzu - Basen Wschodni (Adalia) [straty: 1op0, 2niI] [Bo Milord zrobił wałek w rozkazach, za karę traci opka i 1kr0 wyżej]
-1WP w Ouzo. Przejęto wrak (ciężko uszkodzony) krII, załoga się poddała z prawem udania się do neutralnego kraju; tymczasowo władze wyspy trzymają ich w obozie jenieckim w oczekiwaniu na potwierdzenie.

Flota Śródziemnomorska
USS "Reagan"(Mike Sextus Pompeio**) - 1paI uszkodzony, 1krI uszkodzony, 1krI lekko uszkodzony - Basen Centralny (Syrakuzy)
CG Sycylia - 1niI, 1niI uszkodzony - Basen Centralny (Syrakuzy) [straty: 1niI]

Armia "Sparta"(Napoleoni Bonaparti) - 2piechIkaw, 1artIkaw, 1s0 - Saewang [straty: 1piech0]
> 1artIkaw - Heáfodstól
> 1piech0 - Hornedas
> 1piechI - Eyrenlond 
> 1piechI, 1art0, 1s0 - Blancan
> 1piech0 - Westdael

1pa0 uszkodzone; 1op0 - przejęto w Hornedas, wraz z 1FT

Armia "Kercz(Florentino Rizzo) - 1piech0, 2piech0kaw, 2art0kaw - Taman


PORTA OTTOMAŃSKA
I. Ordu (Matrakcy Nasuh Pasza) - 6piech0 2art0kaw 1s0 - Eceabat

III. Ordu (Książe Mehmet*) - 2piechIkaw, 2artIkaw, 1s0 - Heáfodstól [straty: 1piechIkaw]
V. Ordu (Kirasaga Bey) - 1piechI, 1piech0, 1art0 - Saewang
> 1piechI - Gledas
> 1piech0 - Wilwang

VI. Ordu (Nursultan Calkanoglu) - 1 piechI, 2piech0, 1art0 - Feorlond
VII. Ordu (Emre Can) - 1piech0, 1art0 - Zonguldak [straty: 1piech0] [1piechI przerzucono do V Ordu]

IV. Ordu (Iskender Celebi) - 1piechIkaw, 1artIkaw, 1s0 - Faş

Flota Ottomańska (Piri Reis) - 5 ni0, 2kr0 - Basen Wschodni (Canakkale)

II. Filo (Fethi Bey**) - 2b0 - Canakkale

-1WP w Suhum,  -1WP w Faş.

***
Awanse:

KRÓLESTWO ROHIRRIMÓW
Gen. Eowyn na ogierze Cienistogrzywym* +1 + Egida Rohirrimów
Gen. Grimcanstan - nie żyje
Gen. Elfdred - nie żyje
Gen. Herefara +1 - w niewoli NATO.
Gen. Ceorl -  nie żyje
Gen. Elfhelm z rodu Eomerów* + 1

adm. Hereleth +1
adm. Wídláf +1 - ciężko ranny [w 10002 niedostępny]; w niewol NATO
adm. Aldbrand - poszedł na dno ze swoim krążownikiem

Najemnicy:
adm. Dark Lord of the Sixth Fleet**+1

QIN
Yang Wen-Li +1 + [Flota Rzeczna - admirał lepiej walczy na rzekach, na morzach za to gorzej]
Ou Sen wykonał kawałek drogi do awansu, ale ogólnie mając wiele gwiazdek trudniej awansować na polu bitwy. Zresztą, skupiali się by wrogowi przypierdolić, a nie żeby robić rzeczy pod ładne programy szkoleniowe.

STANY ZJEDNOCZONE EUROPY
Inigo Campioni* + [Jeune École - admirał specjalizuje się w atakach na linie komunikacyjne, w starciu flot ma gorszą skuteczność]
Mike Sextus Pompeio**+1
Napoleoni Bonaparti +1 + [Artylerzysta]

PORTA OTTOMAŃSKA
Książe Mehmet* +1 + [Szturm! - oddziały pod dowództwem generała lepiej spisują się w ataku bezpośrednim niż żmudnej walce pozycyjnej]


***   ***   ***
Wszystkie WP “zniszczone” w wyniku działań bojowych kwalifikuje się do cennikowej “odbudowy po działaniach wojennych”. Działa to tak samo jak budowanie WP, ale koszt niższy.
***   ***   ***
Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).


RE: Wojna Rohirrimska (10001-10002) - prehi - 2023-01-11

10002

Kampania roku 10001 była ogromnym szokiem dla społeczeństwa, elit i wojskowości Rohirrimów. Jednakże były plany alarmowe; były awaryjne zapasy. I mimo błędów w ocenach sztabu, były pewne nadzieje w pozostałych im dobrych dowódcach operacyjnych.

Siły Sojuszników były za to ewidentnie wstrząśnięte nieoczekiwanym zwycięstwem. NATO było w rozkroku i niemożliwości zdecydowania się do jakiejś operacji, Qin dzieliło przynajmniej przez początek roku uwagę między północ i wojnę u Wenedów a wojnę rohirrimską a Porta… Porta to było za mało. Przede wszystkim, Rohirrimowie otrzymali w poprzednim roku solidną lekcję postępowania, której nie otrzymali Sojusznicy i to miało wyjść.

Ale tym co jest kluczowe dla rozpatrywania działań wojennych w tym rejonie jest fakt, że Rohirrimowie mieli siły zmobilizowane i wyprodukowane w poprzednim roku w prowincjach będących de facto strefą działań wojennych; z marszu mogli ich użyć. Qińskie jednostki wsparcia i same oddziały były za to relatywnie rozproszone, a siły Porty musiały zostać wzmocnione przez transport przez cieśninę Dardanele. Sztab Rohirrimski rozważał zakłócenie tego transportu, ale fakt że Porta posiada jakąkolwiek flotę oraz ciężkie fortyfikacje (do tego obsadzone artylerią!) w Cannakale i Eceabat sprawiał że z tego planu zrezygnowano.
Niemniej, Rohirrimowie dysponowali zwiadem powietrznym i wiedzieli że mają okienko operacyjne. Więc działali.

Generał Grimared nie do końca zgadzał się z ideami sztabu na temat opuszczenia tzw. Enklawy Północnej - i słusznie, nadzieje Sztabu że Qin nie wyjdzie ze swojej strefy okupacyjnej okazały się płonne - ale zgadzał się, że na czymś trzeba się skupić, a rozkazy Króla wyraźnie nakazywały się skupić na Porcie. Generał Grimared, doświadczony i z co prawda przestarzałą wiedzą, ale mocno… podbudowaną pewnymi usługami doradczymi, ukuł dość pośpieszny plan który zakładał przebicie korytarza dla wycofujących się z Enklawy Północnej sił, a jednocześnie zadanie jak największych strat Porcie. Mimo niechęci Sztabu i Króla do działań defensywnych, Grimared absolutnie nie widział możliwości zdobycia ciężkiej twierdzy Eceabat, nawet z jej “tylko” początkową obsadą sześciu dywizji piechoty wspartej artylerią: z uwagi na transport sił z Azji oraz przewagę w artylerii jedynym co wchodziło w grę, był szturm, a ten skończyłby się masakrą.
Jedynym rozwiązaniem była więc ograniczona ofensywa nie mogą przełamać patu, ale z pewnością mogąca być bolesna i ewentualnie nakłaniająca przeciwnika do bitwy na warunkach Rohirrimów - nie na okopanych pozycjach.

W pierwszym rzędzie, monstrualna VI Armia Rohanu w przeważającej większości wyszła z Konstantynopola na odsiecz efemerycznej VII Armii. Uderzenie jednostek kawalerii zaskoczyło siły Porty już w czasie odwrotu, dlatego ku udręce sił Porty wplątana w walkę i poważnie poharatana została jedna dywizja kawalerii… bez straty Rohirrimów: jednak co 10:1, to 10:1…W dość szybkim czasie jednak Rohirrimowie odbili całą prowincję Heáfodstól. W tym momencie mimo lecącego czasu, generał Grimared zdecydował się na szybką reorganizację: VII Armia została przekształcona w armię kawaleryjską, która ruszyła na Seawang w celu umożliwienia przebicia się III Armii, a jej milicja została włączona do sił garnizonowych w Konstantynopolu.
Uderzenie przeprowadzone przez dwie armie de facto kawaleryjskie, prowadzone niby ze wsparciem rad Grimareda, ale praktycznie samodzielnie… zakończyło się zwycięstwem. Owszem, siły SZE w Saewang były okopane na pozycjach; owszem, siły Porty się wycofywały. Ale nawet gdyby siły Porty się nie wycofywały, zostałyby pokonane, a tak - ich artyleria została rozbita przy małych stratach, udało się ewakuować do Wilwang tylko piechotę a i to dzięki poświęceniu sił SZE (względnie dzięki bierności sztabu NATO). Saewang zostało odbite; generałowie zostawili tam lekki garnizon osłonowy i natychmiast realizowali to co było celem: połączenie sił w Heáfodstól.

Tam, połączywszy się z pozostałymi siłami Rohirrimów mieli gotowe do uderzenie (tj. poza odwodami i osłoną stolicy) prawie dwadzieścia dywizji. Jednocześnie mieli świadomość, że Porta prawie zakończyła przerzucanie sił do Eceabat i jest gotowa do ataku. Porta w podobny sposób była świadoma sił i ruchów Rohirrimów… ale tutaj panowała większa konsternacja, bo Porta celowo opuszczała Wilwang (choć jeszcze nie był w pełni ewakuowany) po to by Rohirrimowie tamże uderzyli, a oni jakoś nie chcieli.
Za planem utworzonym przez Grimareda, Eowyn i Elfhelma, postanowiono uderzyć jak największymi siłami na Gledas, zanim siły wycofywane z Wilwang się okopią i zanim zakończy się reorganizacja sił uderzeniowych w Eceabat.

Tymczasem, warto wspomnieć pokrótce o północy. Tam Qin skupiło się w pierwszym rzędzie na zajęciu do końca Enklawy północnej… co odbyło się bez start, choć zajęło czas. Generał Eowina zrobiła to, co już w poprzednim roku podnosiło ciśnienie wysmakowanym generałom Qin, a mianowicie ordynarnie poświęciła życie ośmiu tysięcy żołnierzy by powstrzymywali siły Qin bez absolutnie żadnego znaczącego wsparcia artyleryjskiego. Qin zaatakowało - same siły na południu, bez sił które walczyły z policjantami i strażą graniczną na północny (tj. zajmowały prawie bez walki), liczyły dziewięć dywizji piechoty, cztery brygady artylerii (w tym trzy nowoczesnej), ze wsparciem balonów i nowoczesnych krążowników…
Generał Ou Sen zmiażdżył siły Rohirrimskie. Stracił równo trzech ludzi w walce, gdy Rohirrimowie skapitulowali po artyleryjskiej hekatombie 3/4 dywizji. Resztki Rohirrimów poddały się… a Ou Sen, obserwując sytuację na południu mógł tylko rozpaczliwie telegrafować o posiłki i rezerwy, wiedząc że potrzebuje większych sił by interweniować i mając nadzieję, że zdąży na południe zanim wszystko się rozstrzygnie.
Ale przez pozostawione w Saewang dwie - częściowo już okopane - dywizje kawalerii, nie miał wyboru i musiał nawet z posiłkami podjąć walkę. I nie zdążył.
Jednocześnie jednak, za jego radą i radą doświadczonych dowódców, flota rzeczna przebiła się z Dunaju na Morze Czarne… mimo ostrożności admiralicji Qin uznano to za zasadne: pięć krążowników w tym trzy pancernopokładowe kontra trzy krążowniki (w tym tylko jeden pancernopokładowy i to uszkodzony) oraz parę uszkodzonych nieco lepszych torpedowców… to nie mogło się zakończyć dla Rohirrimów dobrze - i nie zakończyło. Nie zakończyło się też dobrze dla Rohirrimskich szlaków handlowych, które po kilku najpierw nieśmiałych (dowodzili tam w końcu “admirałowie” którzy pierwszy raz tyle wody na raz widzieli!), a potem już bardziej śmiałych rajdach Qin zostały przerwane mniej więcej na początku drugiej połowy roku, włącznie z przejęciem części transportowców przez Qin; reszta obsadzająca szlaki transportowe umknęła do Konstantynopola.

Wracając do kwestii Gledas - siły III i VII Armii Rohanu uderzyły na Gledas kawalerią i drobną ilością artylerii, licząc na zaskoczenie i zniszczenie większej części sił Porty zanim się okopią. I faktycznie - szesnaście dywizji kawalerii atakujących cztery dywizje piechoty i dwa oddziały milicji, z czego tylko jedna dywizja piechoty była w pełni okopana… to była miażdżąca przewaga. Rohirrimowie w szturmie ponieśli pewne straty, ale w momencie przełamania linii obronnych starcie było z góry przesądzone. Siły Porty zostały rozbite, a Gledas z jego sławnymi kopalniami metali - zajęte znów przez Rohirrimów.

Oczywiście, wojska Porty dowodzone przez następcę tronu w tym czasie nie zasypiały gruszek w popiele i książę Mehmet dokonał przegrupowania sił, przemieszczając wszystkie mogące być wysłane do ofensywy siły do swojego zgrupowania “III Ordu”. I Ordu nie potrzebowała aż takich sił do obrony statycznej w ciężkiej twierdzy, a atak Rohirrimów na Gledas, mimo tego iż Qin wciąż nie nadciągało (a na nie liczono!) dawał największe szanse na odcięcie sił Rohirrimów w kotle i relatywnie “tanie” pozbycie się ich przewagi liczebnej.
…co przewidział generał Grimared, który właśnie dlatego do ataku na Gledas wysłał kawalerię prawie bez wsparcia artylerii (nawet artyleria konna jest wolniejsza w przemieszczeniach niż sama kawaleria) i przygotował obsadzone pozycje w Heáfodstól. 
Obie strony sądziły, że mają tą drugą w pułapce…

Sytuacja obu wojsk była dość podobna. Obie strony miały bezapelacyjnie zabezpieczone tyły - zarówno ciężkie fortyfikacje Eceabat, jak i odrobinę słabsze fortyfikacje Konstantynopola były dobrze obsadzone, na tyle że siły przeciwnika nawet ignorując siły przewidziane do ataku w manewrze nie mogły ich w chwili bitwy zdobyć. Obie strony dysponowały sterowcowym zwiadem lotniczym. Obie strony wiedziały że kluczowy jest czas - Rohirrimowie chcieli zdążyć wrócić siłami i skumulować znów swe siły, zanim Qin się przebije przez Seawang, a Porta chciała nie tylko to uniemożliwić, ale też najlepiej poradzić sobie z koniarzami samodzielnie.
Jednakże godne uwagi, że Porta miała istotną przewagę jakościową sił - do ataku użyto samych sił pierwszej generacji, w tym elitarnych dywizji szturmowych. Do tego książę Mehmet uchodził w armii ottomańskiej za swego rodzaju specjalistę od szturmów, co doskonale współgrało z zadaniem zajęcia Heáfodstól (nieco gorzej z jego utrzymaniem, ale bez zajęcia kwestia utrzymania była drugorzędna). Porta dysponowała też lepiej zorganizowaną artylerią - Rohirrimowie mimo posiadania odpowiednich ilości artylerii zdecydowali się część artylerii pierwszej generacji zostawić w Konstantynopolu (dla polowania na artylerię Porty ostrzeliwującą miasto, ale o tym potem). 
Rohirrmowie za to dysponowali bezapelacyjną przewagą liczebną, do tego do walki manewrowej (ataku na świeżo zajęte okopy lub siły atakujące właśnie okopy) planowali użyć dużych ilości kawalerii. Do tego mimo że dowodzenie Rohirrimskiej było rozdzielone na trzy armie, a per se książę Mehmet był lepszym dowódcą niż nawet generał Eowyn (bo w części podobnym, w części lepszym), to całością operacji Rohirrmskich dowodził generał Grimared, który też starał się na ile mógł koordynować działania sił w polu i dowodzić obroną w Heáfodstól. Teoretycznie dowodzenie na odległość mocno upośledzało jego dowodzenie, ale skala geniuszu jego posunięć oraz - zwłaszcza! - zastosowanie telegrafu elektrycznego, zbadanego już parę lat wcześniej przez Rohirrimów, znacząco zmniejszyło “straty” na jakości dowodzenia. W skrócie: mógł ograć księcia Mehmeta lewą ręką, prawą się podcierając, o czym, niestety (dla Porty), nieszczęsny następca tronu Porty nie miał pojęcia.

Moment uderzenia III Ordu na Heáfodstól został dobrany precyzyjnie - kiedy kończyły się walki w Gledas, ale większość sił Rohanu była wplątana w walkę i wycofanie się wiązałoby się ze stratami ze strony praktycznie pokonanego przeciwnika. III Ordu uderzyła en masse z siłą ognia teoretycznie prawie dwukrotnie wyższą niż częściowo okopani Rohirrimowie. “Teoretycznie” i “Prawie” - bo sytuację znacząco poprawiało dowodzenie generała Grimareda, oraz podjęte va banque bombardowania ze strony ostatnich sterowców bombowych Rohanu. Walki nie miały na celu nawet zadanie szczególnie ogromnych strat Porcie, choć obrona w okopach oczywiście, się też z tym wiązała, ale z opóźnienie zajęcia pozycji w Heáfodstól za wszelką cenę. I za cenę straty pozostawionych przezornie dwóch dywizji kawalerii; za cenę utraty bombowców; za cenę walki do ostatniej krwi przez zostawionych piechurów; a wreszcie, za cenę porzucenia Gledas przez siły Rohirrimów - kopalnie nie zostały nawet należycie uszkodzone, nawet nie wybito do końca wszystkich pozostałości po siłach Porty - Rohirrimowie zdążyli.
Sytuacja Porty w tej sytuacji stała się ekstremalnie trudna - siły księcia Mehmeta wciaż szturmowały pozycje obrońców, ale linie komunikacyjne Rohanu nie były przerwane, a siły III Ordu musiały jednocześnie atakować obrońców i się bronić z drugiej strony. Mimo że po stratach Rohirrimów w okopach siła teoretycznie była po stronie Porty, to artyleria Porty jeszcze trudniej mogła zmienić kierunek obrony niż siły szturmowe - balony pomogą obserwować, zaprzęgi przemieścić jakkolwiek te cholerne działa, ale przemieszczenie o trzydzieści kilometrów to jednak inna para mokasynów.

Książę Mehmet nie miał wyboru i musiał w to brnąć, przez co… tak jak wcześniej mimo szturmu na okopy, sytuacja w Heáfodstól przypominała rzeź obrońców a nie atakujących (ponad dwukrotnie większe straty obrońców, gdy chodzi o liczebność, co nawet biorąc korektę na specjalizacje i generacje było korzystne np. w sile ognia), o tyle teraz siły księcia Mehmeta były w sytuacji “robią nam rzeź”. I wtedy…

When the winged hussars arrived!
Tfu, to znaczy siły Qin nadeszły. 

Generał Ou Sen miał podczas ataku na Seawang trochę czasu na przemyślenie sytuacji i dzięki konsultacjom telegraficznym z innymi generałami (zwłaszcza z będącym wielkim autorytetem Ou Ki) przekonał generała Ren Pa do towarzyszenia mu w ataku na Saewang i dalszym ataku na Konstantynopol. Nie żeby atak na Saewang mógł się akurat zakończyć jakąkolwiek przegraną - i tak był wspierany artylerią - ale gdy pozycje biednych dwóch rohirrimskich dywizji osłonowych nie tylko były ostrzeliwane przez cztery brygady artylerii, nie tylko gdy ostrzałem dowodził specjalista od ostrzału artylerią i jeszcze korygował ostrzał balonami, nie tylko gdy czaiły się trzy dywizje piechoty gotowe do szturmu - ale gdy będący specjalistą w kawalerii generał Ren Pa w odpowiednim momencie uderzył sześcioma dywizjami kawalerii, Rohirimowie zostali otoczeni i po wyczerpaniu zapasów żywności (a Qin to tak zrobiło, że mieli to co w plecakach) musieli się poddać; połączone było to z samosądem na jednym z nierozsądnych oficerów niższego szczebla który sugerował by zjeść konie… 
Qin zajęło Saewang praktycznie bez straty własnych i z tej perspektywy ofiara rohirrimskich żołnierzy może się wydawać niepotrzebną, ale warto zaznaczyć że gdyby siły Qin miały poziom braku koordynacji wewnętrznej jeszcze z poprzedniego roku (opieranie się na bardziej tradycyjnej łączności, w najlepszym wypadku zmotoryzowanej - telefony i sieć radiowa to im działały bardzo niewydajnie, na tyle że w skali koordynacji kilku armii i konsultacji dowódczych było to pomijalne w stosunku do użycia gońców w pojazdach), albo gdyby Qin mogło zaangażować mniejsze siły niż by zaangażowało, siły księcia Mehmeta by nie wytrzymały naporu. I warto też podkreślić, że gdyby nie pozostawiony w Saewang rohirrimski garnizon, oddziały Qin weszłyby do Heáfodstól w marszu zanim siły rohirrimów wróciłyby z Gledas - i o ile sztab generalny Rohanu nie wierzył że Qin uderzy na południe, o tyle dowódcy polowi mieli odmienne zdanie, co jak widać było dość słuszne.

W każdym razie, siły Rohanu “prawie” złamały siły księcia Mehmeta w chwili gdy pojawiły się siły Qin - tak samo jak przedtem siły Porty prawie wybiły obrońców Heáfodstól. Oczywiście, w wojskowości “prawie” ma znaczenie przy ostrzale atomówkami i użyciem granatów w okopach, a nie w strategii, więc można to przytoczyć tylko na otarcie łez przy czytaniu listy strat.
SIły Rohirrimów musiały walczyć z Portą i Qin tylko na tyle, by zapewnić sobie korytarz. Tylnia straż - w pierwszym rzędzie obrońcy pieszy, ale też artyleria z III Armii Rohanu - walczyły do końca, zwłaszcza na odcinku Qińskim. Qin było zainteresowane pojedynkiem artyleryjskim, ale to dało rohańczykom bezcenny czas na wycofanie się na z góry upatrzone pozycje, na wschodnie krańce Heáfodstól  i do samego Konstantynopola.

Siły Koalicji w tym momencie miały już przewagę, a sytuacja strategiczna Rohirrimów stała się beznadziejna. Koalicjanci po stratach Porty nie mieli szans na zdobycie Konstantynopola w szturmie, ale rozpoczęli działania oblężnicze - między innymi w pierwszym rzędzie dopadając czarnoprochową artylerię stacjonarną i dalej przerzedzając siły żywe obrońców, głównie oddziały milicji (piętnaście tysięcy mobików do piachu!) i dywizję spieszonej kawalerii, wypchnięte na rzeź w okopach ku niesmakowi zawodowych dowódców Qin i Porty (niesmak nie stąd, że poświęca się siłę żywą zamiast artylerii, ale stąd że sytuacja Konstantynopola jest beznadziejna, a Rohirrimowie wciąż odmawiają kapitulacji).
Rohirrimom udało się uniknąć upadku stolicy przez to, że artyleria Porty z obszaru Eceabat I Feorlond poniosła straty w wyniku pojedynku artyleryjskiego z Rohirrimami. Może mieli wiele brygad artylerii, ale Rohirimowie bezczelnie wykorzystali przewagę techniczną jednej z brygad artylerii i zwłaszcza - przewagę swojej floty, która bombardowała pozycje w Feorlondzie. Straty te uniemożliwiły w tym momencie bombardowania stolicy Rohanu ze wszystkich stron, co powoduje że nawet mimo blokady morskiej (dalekiej, Qin poluje na statki daleeeko stamtąd) Konstantynopol nie jest atakowany ze wszystkich stron, a najwyżej z jednej… co bardzo pomaga obrońcom i frustruje oblegających.
A poza tym straty w stacjonarnej artylerii Porty, nawet jak nie zmieniają już obrazu strategicznego, poprawiają samopoczucie chociaż rohańskich artylerzystów, a dobre samopoczucie jest teraz rohańczykom cholernie potrzebne, na równi z ubezpieczeniami na życie i dobrymi kontaktami u Eru Iluvatara…


Na koniec warto wspomnieć o epizodzie wojny - na morzu 6 Flota, najemnicy Rohirrimów, zdołali się przemknąć z Triestu do Samarytan, gdzie oddali się na służbę na prośbę sztabu Rohirrimów. Może mały sukces, ale zawsze jakiś…


[Obrazek: fZF0Y8X.jpg]
I Faza

[Obrazek: xAEVI7o.jpg]
II Faza

[Obrazek: KGIW5fW.jpg]
Sytuacja grudzień 10002

Rohirrimowie mieli ciekawy zamysł, a to czego im brakowało to odpowiednich działań Sztabu (który śnił o potędze i wyrzuceniu Porty z Eceabat) i strategicznego szczęścia -  gdyby siły Qin były zwrócone na inny front i mieliby mniejsze rezerwy, albo choćby gdyby Qin nie miało telegrafu który umożliwił koordynację sił na bezprecedensową skalę, odsiecz dla sił Porty w Heáfodstól przyszłaby za późno (o ile by się przebiła poza Saewang) i sytuacja byłaby znacznie lepsza dla Rohirrimów, zwłaszcza pod względem skali strat.
Obecnie sytuacja Rohirrimów przedstawia się beznadziejnie, ale mimo to dowódcy wojskowi i polityczni (zwłaszcza Ci drudzy,a  Ci pierwsi szanują przysięgi) nie chcą kapitulować. Przyczynia się to do niesmaku oficerów Porty i zwłaszcza Qin: sytuacja Rohirrimów jest beznadziejna, a Ci wolą poświęcać rzesze milicji i dobrych żołnierzy w okopach by tylko przedłużyć Untergang...

***   ***   ***
Zniszczenia i czego na pewno nie ma:
-> Nikt nie ma ropy i metali przemysłowych z Saewang i Gledas, nie ważne czy okupant co płacił czy Rohirrim co trzymał prowa parę tygodni/dni…
-> Blæccelond -1 WP; Saewang -1WP; Gledas -1WP.
WP proszę by de iure właściciel prowów zaaktualizował  w info ogólnym.
Posiadacze de facto mogą odzyskać te WP w zwykłej cenie naprawy uszkodzeń. Ale nie z automatu w budżecie - pisać w wydarzeniach.
***   ***   ***

KRÓLESTWO ROHIRRIMÓW
III Armia Rohanu (Gen. Eowyn na ogierze Cienistogrzywym**) - 1piech0kaw, 2piechIkaw -  Heáfodstól [straty: 1piechIkaw, 6piech0kaw, 1artIkaw]
> rozbite w hekatombie artyleryjskiej! - Blæccelond [straty: 1piechI]

VI Armia Rohanu (Gen. Grimared (z rodu Eorlów)***** [Stara Gwardia]) - 1piechI, 4piech0, 1artIkaw - Konstantynopol [straty: 3mil, 1art0]
> rozbite! - Heáfodstól [straty: 6piech0]
> V Skrzydło Rohanu (Gen. Gléohelm) - 2s0 - Konstantynopol

VII Armia Rohanu (Gen. Elfhelm z rodu Eomerów*) - rozbite! - Heáfodstól [straty: 2piechIkaw, 2piech0kaw]
> rozbite! - Saewang [straty: 2piech0kaw]
> rozbite zanim nadeszła odsiecz z Gledas! - Heáfodstól [straty: 2piech0kaw]

LITOŚCIWIE POMIJAM, ŻE KREWETA PRZYDZIELIŁ GENERAŁA LOTNICTWA DO WOJSK LĄDOWYCH - i tak nie brałem zazwyczaj go do przeliczeń i analiz. Dla pokarania, zabrałem mu jeszcze cosik w stratach więcej i rozbiłem armię, a co!

I Skrzydło Rohanu (Gen. Elfhelm z rodu Eomerów*) - 1ST0 - w Konstantynopolu [straty: 1b0]

I Flota Rohanu (adm. Gamling z rodu Hamów*) - 1kr0  - Morze Czarne (Konstantynopol) [straty: 1krI uszkodzone, 1kr0, 1niI uszkodzone]
II Flota Rohanu (adm. Hereleth) - 1ni0, 1pa0 lekko uszkodzone, 1lo0 - Morze Czarne (Konstantynopol) [straty: 2kr0, gdy zwracały na siebie uwagę artylerii. To bolało!]
1pa0 lekko uszkodzone przeszedł do pozycji “uszkodzone”

Stracono 1FT na Morzu Czarnym (tylko 1!)

Najemnicy:
6 Flota Królestwa Piratów (adm. Dark Lord of the Sixth Fleet***) - 1paI uszkodzony, 1kr0 (Triest) - Basen Wschodni - oddane pod banderę Samarytan


QIN
II Korpus (Ren Pa **** [Kawalerzysta]) - 3piechIkaw, 1artIkaw - Heáfodstól [straty: 1piechIkaw]
> 2piechIkaw - Saewang
VIII Korpus (Ou Sen *** [Artylerzysta]) - 1 piechI, 2piech0, 2artIkaw, 1art0kaw, 1s0 - Heáfodstól
Korpus Osłonowy Binuur (brak) - 1piech0, 1piech0 uszkodzone - Binuur

V Korpus (Huan Yi *** [Rzeźnik]) - 2piech0 - Atolas
> 1piech0 - Aclæccræft Blancanland
> 1piech0 - Haefodweg
> 1piech0 - Andsacalond

Samodzielny Korpus "Hi Shin" (Ri Shin) - 2piechI, 2piech0, 2art0, 1s0 - Blæccelond
> 1piech0 - Brimstream
> 1piech0 - MIddelas

Korpus Rezerwowy (Tou) - 1piechIkaw, 1piech0kaw - Cilternblaec
Pula Strategiczna - rozdzielona - Jianye [rozdzielona do V Korpusu, Korpusu Osłonowego Binuur (zażalenia do generała Ou Ki, to on miał palpitacje serca) i de facto do VIII Korpusu (przenosiny metodą domina pomijamy)]

I Eskadra Floty Denai He (Yang Wen-Li * [Flota Rzeczna]) - 1krI, 2krI lekko uszkodzone - Morze Czarne (Blæccelond)
II Eskadra Floty Denai He (Meng Yi) -  1kr0 - Morze Czarne (Blæccelond) [straty: 1kr0]
Tak, marynarze Qin bezczelnie zajęli bazę morską w Blæccelond, a potem jeszcze przez radiotelegraf narzekali Rohirrimom że Ci nie umyli po sobie naczyń w mesie oficerskiej. Wojskowi Qin i ich poczucie humoru…

Przejęto 1FT na Morzu Czarnym.
Wzięto do niewoli około 4 tysięcy Rohirrimów (którzy nie chcieli jeść koniny i się zbuntowali w kotle. Jakkolwiek to brzmi).


PORTA OTTOMAŃSKA
I. Ordu (Matrakcy Nasuh Pasza) - 6piech0, 1art0kaw, 1art0kaw uszkodzone, 1 s0 - Eceabat
II. Ordu (Malkocoglu Bali Bey) - 1 piechI 2 artI 1 panc0 1 s0 - Canakkale
III. Ordu (Książe Mehmet** [Szturm!]) - 2piechI, 2piechIstorm* uszkodzone, 2artIkaw, 1s0 - Heáfodstól [straty: 2piechI, 2piechIstorm*, 2piechIkaw]
1piechIkaw została uszkodzona wcześniej w czasie wycofania się z Heáfodstól, dalsze walki ją dobiły.
V. Ordu (Kirasaga Bey) - rozbite! - Gledas [straty: 1piechI, 1piech0, 1art0] Artyleria poszła do piachu w Saewang.
VI. Ordu (Nursultan Calkanoglu) - 1 piechI, 2piech0 - Feorlond [straty: 1art0]
VII. Ordu (Emre Can) - 1piech0 - Zonguldak
> 1art0 uszkodzone - Feorlond
VIII. Ordu (Sumbulaga Bey) -  rozbite! - Gledas [straty: 1piechI, 2 mil]
8. Piyadesi (Percemaga Bey) -  rozbite! - Gledas [straty: 1piech0]

I. Filo (Ync Nasrallah) - 1m0 - Canakkale
II. Filo (Fethi Bey**) - 2b0 - Canakkale

Flota Ottomańska (Piri Reis) - 4 ni0, 1kr0 - Basen Wschodni (operują z bazy morskiej Canakkale)

+4k rekrutów i tańsze zbudowanie 1 dywizji piechoty (o 1 mln $, koszt nie może spaść poniżej 0 mln $ w wyniku tej obniżki) - efekty niedokończonych spraw Rohanu w Gledas…


STANY ZJEDNOCZONE EUROPY
USS "Zelensky"(Akatelaji Sinai) - 1pa0 lekko uszkodzone - Morze Czarne (Sudak)
CG Krym - 1ni0 - Morze Czarne (Sudak) - patrole i ochrona wybrzeża Krymu oraz Tamanu 
1FT uszkodzone - nie oznacza to że została “połowa” FT, tylko że nadaje się wyłącznie do naprawy uszkodzeń lub utrzymywania połączenia przez Cieśninę Kerczeńską. Użycie do jakiegokolwiek innego celu (np. utrzymywanie jakiegokolwiek połączenia przez Morze Czarne) zakończy się zatonięciem nawet szybszym niż ni0 użytym w zimie na północnym Atlantyku.

USS "Metax"(Inigo Campioni*) - 1pa0 lekko uszkodzone, 2kr0 - Basen Wschodni (Adalia) 

Flota Śródziemnomorska
USS "Reagan"(Mike Sextus Pompeio**) - 1paI uszkodzony, 1krI uszkodzony, 1krI lekko uszkodzony - Basen Centralny (Syrakuzy)
CG Sycylia - 1niI, 1niI uszkodzony - Basen Centralny (Syrakuzy)

Armia "Sparta"(Napoleoni Bonaparti) - rozbite, generał uciekł do Hornedas - Saewang [straty: 2piechIkaw, 1artIkaw, 1s0]
> 1artIkaw - Heáfodstól
> 1piech0 - Hornedas
> 1piechI - Eyrenlond 
> 1piechI, 1art0, 1s0 - Blancan
> 1piech0 - Westdael

Armia "Kercz(Florentino Rizzo) - 1piech0, 2piech0kaw, 2art0kaw - Taman


***
Awanse:
KRÓLESTWO ROHIRRIMÓW
adm. Gamling z rodu Hamów* +1
adm. Hereleth - nie żyje! (dostał bezpośrednim trafieniem z armatohaubicy, gdy wyszedł zapalić na pokład. Palenie szkodzi!)

Gen. Grimared (z rodu Eorlów)***** [Stara Gwardia] +1
Tak, tak, mam świadomość że 5+1=6, bo to ponad limit. Ale on ma de facto 3, więc ma teraz bazowo 3+1.

[Stara Gwardia - tradycjonalista w działaniach wojennych]
Generał Grimaed jest powołany z https://pnwpbf.eu/showthread.php?tid=1544&pid=22722#pid22722
…a ***** ? Czemu dwie więcej? Złapcie i spytajcie. Jest powód.

Uwaga: awanse z 10001 nie zostały wpisane. Proszę wpisać.

QIN
Yang Wen-Li * [Flota Rzeczna] +1
Ou Sen +1

PORTA OTTOMAŃSKA
Kirasaga Bey+1
Percemaga Bey - nie żyje!
Książe Mehmet** [Szturm!] +1

STANY ZJEDNOCZONE EUROPY
brak. Nie ma rozkazów, nie ma aktualizowanych wojsk, nie ma ciasteczek!

***   ***   ***
Wszystkie WP “zniszczone” w wyniku działań bojowych kwalifikuje się do cennikowej “odbudowy po działaniach wojennych”. Działa to tak samo jak budowanie WP, ale koszt niższy.
***   ***   ***
Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).


RE: Wojna Rohirrimska (10001-10003) - prehi - 2023-02-13

10003

Ten rok wojny rohirrimskiej był traktowany przez sztaby Sprzymierzonych - Porty, Qin i NATO (SZE) - jako podsumowanie i jej zakończenie, przez ostatni akt dramatu: zdobycie Konstantynopola. Jednakże, każdy z krajów musiał dostarczyć swoje siły na front przed owym “ostatnim aktem dramatu”, a Rohirrimowie na tenże front mieli znacznie bliżej, bo właściwie zaraz za drzwiami koszar…

Plan opracowany w głównej mierze przez Qin i Portę nie mógł stanowić dla nikogo zaskoczenia, bo zakładał długotrwały (wielomiesięczny) ostrzał artyleryjski miasta, a potem szturm. Jednakże plan od początku miał drobne wady i niedociągnięcia, skrzętnie wykorzystane przez Rohirrimów.

Po pierwsze, z nieznanych przyczyn nikt ze Sprzymierzonych nie zauważył okopanych po ubiegłorocznych działaniach sił Rohirrimów (III Armi Rohanu) we wschodnich krańcach Heáfodstól. Siły te pozostały tam, bronione przez świetną generał Eowyn i twardo bronione mimo ostrzału artyleryjskiego. Wsparto je nawet posiłkami, przez co w razie ostrzału płynnie mogli wycofać się… 
…a po drugie przez to Konstantynopol w tym czasie był ostrzeliwany tylko z Eceabat i Feorlondu (bo od Heáfodstól ciągle mieli irytujący problem do zwalczenia). I choć Porta miała niewątpliwą przewagę liczebną w artylerii nawet na tak niewielkim polu działania jak ostrzał z Eceabat i Feorlondu i na obu kierunkach dysponowała wsparciem balonowym, to Rohirrimowie skrzętnie wykorzystali ostatnią posiadają brygadę artylerii - jedną, ale konną i wsparcia balonami. W skrócie, rozbili bez większych strat brygadę artylerii Porty z Eceabat, zwłaszcza że to ta podjęła atak. Po czym przerzucili ją na brzeg Bosforu, gdzie ich flota - może o ograniczonym zakresie ruchów, ale wciąż mogąca się poruszać po Złotym Rogu, będącym naturalnym portem - ostrzeliwała się wzajemnie z artylerią stacjonarną Porty z Feorlondu. Pancernik Rohirrimów poszedł na dno, ale w porcie, więc wciąż wystawał i ledwo bo ledwo ale się ostrzeliwał, natomiast krążownik spektakularnie wyleciał w powietrze…niszczyciele zatopiono wcześniej wraz z transportowcami… cóż, gdy jednak nadeszła świeża brygada artylerii konnej, to bezlitośnie korzystając z przewagi zasięgu (nad połową artylerii Porty) i ruchu (nad całością artylerii Porty) zaczęła zadawać nieproporcjonalne straty siłom Osmanów. Sytuację Turków nie poprawiał fakt, że w pewnym zakresie ostrzał był raz to raz zasłaniany przez statki transportowe NATO, które w sposób irracjonalny omijane przez ostrzał przepływały przez nikogo nie niepokojone przez cieśninę Bosfor… tak samo jak okręty NATO, które też ani nikogo nie ostrzeliwały, ani same ostrzeliwane nie były - ale dla nie mogących zmienić (w sposób łatwy) swoich pozycji baterii artylerii Porty stanowiły większe utrudnienie niż dla ruchliwych Rohirrimów. Zanim siły Qin i Porty z Heáfodstól dotarły do zachodnich rubieży Miasta, artyleria Porty była zneutralizowana do poziomu w którym włączyła się w walkę dopiero po pewnym czasie - gdy już było pewne że żadne #$%#@$#! rohirrimskie działo nie jest na chodzie…

W tym samym czasie siły Qin z jednej strony atakowały artylerią - piechoty mieli za malutko na atak - tak samo jak siły Korpusu Księcia (obiegowo nazwanego), z drugiej strony czekano na przybycie posiłków z krajów macierzystych oraz nadejście korpusu posiłkowego SZE. Zanim nadeszły posiłki, praktycznie bez strat zmielono na kolejnych liniach okopów dwie dywizje kawalerii, w tym jedną pierwszej generacji; ale przez cały ten czas zyskano wytchnienie dla artylerii i obrońców samego Miasta… Godne uwagi jest tu odważne wykorzystanie sterowców do bombardowań, choć ograniczone przez zimowe warunki pogodowe.

Ciężko jakoś ładnie opisać kolejne miesiące. Od końca marca, gdy rozpoczął się zmasowany ostrzał z zachodu (siedem brygad artylerii!) przez kwiecień, gdy w końcu przybyły wszystkie posiłki (i osiągnięto łącznie dziewięć brygad artylerii, w tym tylko trzy czarnoprochowe), trwało zmasowane bombardowanie Miasta. Obrońcy dysponowali zwartą zabudową, ochraniającą ich choć po części przed obserwatorami, tak stawianie zasłon dymnych z palonego paliwa (bardzo skutecznych wobec obserwatorów z balonów!). Obrońcy starali się chronić w lekkich fortyfikacjach, nie za wiele jednak pomagających wobec bombardowania - chyba że jako pomoc rozpatrzyć to że czasem jakiś maniak dowodzący brygadą skupił ostrzał na jakimś bunkrze i dał oddech tym co z niego dawno nawiali… wreszcie - atakujący właściwie poza bombardowaniem wysyłali jeszcze sterowce które, prawdę mówiąc, również gówno widziały w tym dymie i choć próbowały to mało co udało im się zrobić; brawurowe schodzenie na niską wysokość, choć skutkujące stratami czasem nie od ognia a przez wypadki polepszyło efekty bombardowania sterowcowego i dały nową jakość przekazywanym informacjom, ale jednak zwiad lotniczy w tych wyjątkowych warunkach okazał irytującą nieskuteczność. Ile można spalać tysiąc ton ropy?!
Porta nie przeprowadziła też desantu na nabrzeża Konstantynopola; większość nabrzeży była zablokowana na podejściach na tyle że widoczna improwizowana milicja (z załóg okrętów, sterowców i grupy policji i nacjonalistów) oraz nieliczne jednostki regularne spokojnie by zmasakrowały desant… Porta musiała się tu obejść smakiem.

Tyle słów o ostrzale, a wciąż nic o stratach. Rohirrimowie zachowywali swoją artylerię na ostatnią chwilę i utrudniali bombardowania jak mogli, ale zasłony dymne, ich własna obserwacja przez balony (swoją drogą, strącone częściowo po czterech miesiącach walk), fortyfikacje i poświęcanie zabudowy miejskiej tylko częściowo mogły zminimalizować straty: “minimum” jak się potem okazało, wyszło na zniszczenie tylko jednej dywizji do końca kwietnia (kawalerii), później, dzięki doskonałym warunkom pogodowym dla sterowców i sprawniejszemu ich wykorzystaniu Sprzymierzeni osiągnęli tempo wyniszczania około trzech dywizji piechoty/kawalerii na miesiąc. Nieco mniej, gdy bombardowali lepiej przygotowane do obrony siły nowocześniejsze, ale nadal była to rzeźnia.

W ciągu czterech miesięcy od maja do sierpnia Sprzymierzeni uczynili niezdolnymi do służby łącznie - różnych generacji, typu a nawet milicji - osiemdziesiąt dwa tysięcy żołnierzy Rohirrimów; w lato udało się stracić mniej przez oddanie części przedmieść, byle zyskać na wytchnieniu. Na tyle, że Rohirrimowie do końca musieli wprowadzić resztę swojej artylerii do akcji, licząc że odwrócą w desperacji choć na chwilę uwagę od biednej piechoty - brygadę, nawet mimo starannego maskowania i wcześniejszego dobrania pozycji, rozsmarowano w ciągu tygodnia.
Ale był to moment, który zaważył - dowódcy wojskowi Qin i Porty, przewodzący w traidzie (i nikt zresztą o nic NATO nie pytał) już wcześniej uznali, że moment gdy Rohirrimowie ponownie wystawią swoją artylerię będzie oznaką że “jeszcze razik i fertig!” Dlatego we wrześniu jeszcze zgruchotano trochę sił rohirrimów, ale ostatecznie - ruszono do szturmu.

Cóż to była za walka! Po stronie Sprzymierzonych stanęło dwadzieścia dziewięć dywizji (!), w dużej mierze pierwszej generacji, dzięki wsparciu artylerii i dowódców stanowiące ekwiwalent prawie czterdziestuośmiu dywizji pierwszej generacji w sile ognia - z czego trzecią część siły stanowiły wyśmienite w ataku prowadzone przez odważnego dowódcę jednostki szturmowe Porty.
Naprzeciwko nim stanęło ledwie cztery dywizje piechoty regularnej, dywizja ochotnicza (o niej zaraz) i dwa oddziały milicji, z czego drugi był w trakcie szturmu dopiero improwizowany z uziemionych i nie za bardzo potrzebnych lotników. W większości ocalały jednostki dysponujące już uzbrojeniem zerowej generacji - co było pierwszej po anihilacji innych jednostek, to wybierano, ale nic to było w obliczu potrzeb; chlubnym wyjątkiem była dywizja ochotnicza, wyposażona w nieznany gdzie indziej sprzęt II generacji, co ciekawe nie noszący znaków żadnej zbrojowni czy fabryki, po prostu broń bez oznaczeń…
…a należy powiedzieć, że dywizja ochotnicza w walkach miejskich nie wykazywała aż takich problemów jak w użyciu w otwartym polu - tu jej brak wyposażenia w broń ciężką nie doskwierał tak bardzo.
Poza tym obrońcy byli w pełni okopani - mieli na przygotowanie wielu linii obrony aż za dużo czasu - bronili częściowo tylko zniszczonych fortyfikacji lekkich, a ponadto dobrze wiedzieli że tylko oni stoją między atakującymi barbarzyńcami Porty a cywilami. Zwłaszcza to ostatnie dawało im szaleńczą odwagę, morale… ale sprawiało tylko że bronili się do ostatniego, a nie że się obronili. Bo łącznie ich siły były odpowiednikiem najwyżej… trzydziestu pięciu dywizji pierwszej generacji. Tak, mimo takiej dysproporcji sił nadal obrońcy mieli ogromną przewagę - może dzięki braku silnego wysycenia artylerią zwłaszcza sił Porty, a może dzięki wyśmienitemu dowództwu Grimareda i Eowyn? Może dzięki pogróżkom Porty?


Atakujący ponieśli ogromne straty, można powiedzieć że Porta w kilku punktach zaścieliła swoimi poległymi okopy i baaardzo wielu wojowników trafiło do raju; Qin i SZE też ponieśli relatywnie ciężkie straty. Ale Konstantynopol w końcu, po półtora miesiąca walk ulicznych, został zdobyty. Król Stewenus Treworus, gdy proponowano mu poddanie się cywilizowanemu Qin, odrzekł
Wy się ratujcie, ja nie. Moje miasto upadło, a ja wciąż jestem żywy! - i rzucił się w wir walki; jego ciała, mimo usilnych prób żołdaków Porty, nie znaleziono.
Generał Grimared również poległ, prowadząc ostatnią szarżę rohirrimów na siły szturmowe Porty. Zaskoczył ich, zginęło wielu ottomanów… ale poległ, jak i wszyscy jego jeźdźcy.
Generał Eowyn poległa na ostatniej pozycji, poczynionej w parku przed Złotym Dworem. Mówi się, że ranna w kręgosłup (bezwładne nogi), nakazała “uciekajcie, żołnierze Qin są w tamtą stronę. Ja ich zatrzymam!” po czym obsługiwała lkm aż do zabraknięcia amunicji, udała poddanie się - ją to żołdacy Porty sami chcieli wziąć w niewolę! - i wysadziła się i paru żołnierzy wroga wiązką granatów.
Przy tym generał lotnictwa Elfhelm z rodu Eomerów, który ranny w czasie prowadzenia lotników do walki w ruinach Złotego Dworu został nieprzytomny i ranny; oraz admirał Gamling z rodu Hamów, któremu nie udało się umrzeć na pokładzie okrętu bo go cholerni załoganci wyciągnęli i poddali się wraz z nim - wyglądali prawie jak tchórze. Prawie, bo rohirrimski sztab generalny akurat w większości wpadł w ręce zwycięzców, nie widząc żadnych problemów w poddaniu się zwycięzcom, w przeciwieństwie do dowódców polowych i większości elit…


Większość jeńców poddała się siłom Qin, mało kto poddał się siłom NATO (bo ich prawie nie było), a Porcie… cóż, nieliczni po szerokich zapowiedzich Porty chcieli się poddawać, woleli walczyć do końca. A rozwścieczeni stratami żołnierze formacji szturmowych w końcu nie za bardzo zaczęli brać do niewoli kogokolwiek - no, może jakiś ważnych, to obili im mordy, może obcięli palca (wskazujący, by nie mógł pociągać za cyngiel) i odsyłali na tyły…

Zachowano jednak szacunek dla neutralnego gruntu ambasad, gdzie schroniły się rzesze cywilów - zwłaszcza w wielkim kompleksie Neobaktrii, do której wciśnięto tylu ludzi, ile to tylko było możliwe…

Krążą pogłoski, że zdobywcy znaleźli wielki kompleks komputerowy w Mieście, o który trwają zażarte spory… bardzo jałowe - w kontekście przenoszenia - bo jest swoją wielkością nieprzenośny. Jak góra albo wieżowiec.



MAPA NIEPOTRZEBNA - WESZLI I ZDOBYLI



Wojna Rohirrimska zakończyła się z ostatecznym Upadkiem Konstantynopola. Co należy podkreślić, to ogromne straty sił Sprzymierzonych w szturmie piechoty - stracono szesnaście z pierwotnych dwudziestu dziewięciu dywizji piechoty, więc ponad połowę! Straty ludzkie są zatrważające. Ale analitycy wojskowi już wysnuwają dalsze wnioski:
- Po pierwsze, artyleria pokazała swoją ogromną moc. Bez ogromnej siły luf Sprzymierzonych, rzesze rohirrimów wciąż by się trzymały. A okazało się, że bez wsparcia artylerii nawet największy wyłącznie pieszy garnizon musi ulec przewadze oblegających.
- Po drugie, swoją moc pokazało staranne przygotowanie obrony - okopanie w mieście i lekkie fortyfikacje, co prawda pod dowodzeniem świetnych generałów (albo niezwykle doświadczonych, albo wyspecjalizowanych w obronie uporczywej) sprawiło że pięćdziesiąt tysięcy obrońców zadało ogromne straty atakującym dwustu trzydziestu dwom tysiącom piechoty, nie licząc wsparcia artylerii i lotnictwa (razem w czasie szturmu: ponad czterdzieści sześć tysięcy żołnierzy, prawie tyle co piechoty obrońców!). Co prawda, pomogła też wyśmienita polityka informacyjna Porty która sprawiła że nawet podczas obrony Parku Królewskiego koło Złotego Dworu obrona nie pękła, bo “[i]tylko Wy stoicie między cywilami a tymi potworami!
” jak mówiła śp. generał Eowyn. A obrońcy nie chcieli (uważali że nie mogli) się poddać, a nie mieli się gdzie cofnąć, więc obrona nie mogła pęknąć i nie mogli dać nogi, co zwiększyło straty atakujących.
- Po trzecie, może szturm bez artylerii by się nie powiódł (i gdyby wysycenie artylerią sił Porty było większe, by ponieśli mniejsze straty), ale na pewno by się nie powiódł gdyby nie wspaniałe siły szturmowe Porty i ich dowódca, Książę “Bucik”. Jako jedni niewielu ze strony Porty mieli wsparcie artyleryjskie i razem ze swoich dowódcą (i jego wpływem na pozostałe jednostki Porty z III Ordu) stanowili około 45-50% potencjału bojowego sił atakujących. Tak właśnie: gdyby Porta miała nie pięć, a dwanaście dywizji piechoty szturmowej i wszystkim dostarczono by wsparcie artylerii - i dowodziłby dowódca ze specjalizacją szturmową -  to efekt w sile bojowej byłby taki LEPSZY (bo nie wchodzili by sobie w drogę).
[/i]

***   ***   ***
Konstantynopol 13-> 6 WP. Ale żołnierze formacji szturmowych mają naprawdę dużo błyskotek w kieszeniach!
Złoty Dwór, bazy, lotnisko, fortyfikacje - jedna wielka ruina (no Złoty Dwór nieco mniejsza, łatwiej było uchronić złoty dach przed zdrapaniem), kosztorysy dostanie szczęśliwy zdobywca.
Specjalne rzeczy na TFach, w opisie była zajawka.
***   ***   ***
Wszystkie WP “zniszczone” w wyniku działań bojowych kwalifikuje się do cennikowej “odbudowy po działaniach wojennych”. Działa to tak samo jak budowanie WP, ale koszt niższy.
***   ***   ***
***   ***   ***


KRÓLESTWO ROHIRRIMÓW
III Armia Rohanu (Gen. Eowyn na ogierze Cienistogrzywym** [Egida Rohirrimów]) - wybici prawie do nogi  - Konstantynopol [straty: 2piechIkaw, 3piech0kaw]

VI Armia Rohanu (Gen. Grimared (z rodu Eorlów)****** [Stara Gwardia]) - wybici prawie do nogi - Konstantynopol [straty: 1piechIIo, 1piechI, 4piech0, 7piech0kaw, 1artIkaw]
> V Skrzydło Rohanu (Gen. Gléohelm) - 1s0 [straty: 1s0]
Jedna eskadra balonów strącona przez operacje lotnicze I Filo [PORTA].
Sprzęt 1s0 przejęty przez Portę, lotnicy w czasie końcowych walk zasilili milicję.

Oddziały Improwizowane Konstantynopola (Gen. Elfhelm z rodu Eomerów*) - częściowo zabici, część jeńców w rękach Qin - Konstantynopol [straty: 4mil]
Marynarze z balonowca, niszczycieli, częściowo FT. Policjanci. Nacjonaliści. W końcowym okresie walk - lotnicy i inni desperaci.

I Skrzydło Rohanu (brak) - lotnicy zasilili milicję - w Konstantynopolu
Sprzęt 1ST0 przejęty przez Portę, lotnicy w czasie końcowych walk zasilili milicję.

I Flota Rohanu (adm. Gamling z rodu Hamów**) - - Morze Czarne (Konstantynopol) [straty: 1ni0, 1pa0 lekko uszkodzone, 1kr0]


QIN
II Korpus (Ren Pa **** [Kawalerzysta]) - 3piechIkaw, 1artIkaw - Blaeccelond

VIII Korpus (Gohoumei {Ou Sen **** [Artylerzysta]}) - 1piechIkaw, 1piech0, 3artIkaw, 1art0kaw, 1s0 - Konstantynopol [straty: 1piech0]
1piechIkaw to posiłki z II Korpusu, które dosłano już w trakcie walk o Konstantynopol

Samodzielny Korpus "Hi Shin" (Ri Shin {Ou Ki ****}) - 2piechI, 2piech0, 2art0, 1s0 - Konstantynopol [straty: 2piechI, 2piech0]

I Eskadra Floty Denai He (Yang Wen-Li ** [Flota Rzeczna]) - 1krI, 2krI lekko uszkodzone - Morze Czarne (Blæccelond)
II Eskadra Floty Denai He (Meng Yi) -  1kr0 - Morze Czarne (Blæccelond)

Lazurowe Smoki (Zhai Lang) - 1mI, 1bI uszkodzone - Sai
Uszkodzenie odniesione podczas nalotów

Qin poddali się ostatni ocalali dowódcy polowi Rohanu oraz cały sztab generalny. W ich ręce trafiło też dziesięć tysięcy jeńców - głównie chodzących rannych i milicji.


PORTA OTTOMAŃSKA
I. Ordu (Matrakcy Nasuh Pasza) - 2piech0 - Eceabat [straty: 4piech0, 1art0kaw]
III. Ordu (Książe Mehmet*** [Szturm!]) - 2piechIstorm*, 3piechI, 2artIkaw, 1s0 - Heáfodstól > Konstantynopol [straty: 3piechIstorm*, 3piechI]
V. Ordu (Kirasaga Bey*) - 1piechI, 1piech0, 1artI uszkodzone, 1s0 - Feorlond [straty: 1art0]
Uszkodzenia artI wynikają z walki kontrbateryjnej.

I. Filo (Ync Nasrallah) - 1 m0 - Canakkale
II. Filo (Fethi Bey**) - 3bI - Canakkale [straty: 1bI, 2b0]

Flota Ottomańska (Piri Reis) - 2krI 4ni0 1kr0 - Basen Wschodni (Canakkale)

Porta łącznie przejęła 1s0, 1ST0 sprzętu


STANY ZJEDNOCZONE EUROPY
Korpus Macedoński(George McBeetle*) - 1piechI, 1artIkaw, 1s0 -  Konstantynopol [straty:1piechI]

U-BOATS II (adm. Plama): 3opI - Basen Wschodni (Adalia)
USS "Metax"(Inigo Campioni*[Jeune Ecole]) - 2paI, 1pa0 lekko uszkodzone, 2kr0 - Bosfor(Adalia)


***
Awanse:
RIP KRÓLESTWO ROHIRRIMÓW
Gen. Eowyn na ogierze Cienistogrzywym** [Egida Rohirrimów]+1 - poległa bohatersko
Gen. Grimared (z rodu Eorlów)****** [Stara Gwardia] - poległ bohatersko
Gen. Elfhelm z rodu Eomerów* - w rękach Qin
adm. Gamling z rodu Hamów**+1 - w rękach Qin

Sztab generalny Rohirrimów - w rękach Qin.

Uwaga: Ja bardzo oddzielam pojęcie sztabu generalnego od dowódców polowych, a jak ktoś je myli, to proszę się dopytać. Tak zaznaczam.

QIN
Gohoumei + [Artylerzysta]
Ri Shin +1
Zhai Lang+1

PORTA OTTOMAŃSKA
Matrakcy Nasuh Pasza +1
Książe Mehmet*** [Szturm!]+1

Ync Nasrallah+1
Fethi Bey**+[Bombardowanie precyzyjne - jednostki pod dowództwem generała precyzyjniej ostrzeliwują pozycje przeciwnika, zwłaszcza ukrytego. Nie wpływa na bombardowania strategiczne (z dużej wysokości)]

STANY ZJEDNOCZONE EUROPY
Nic


***   ***   ***
Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).