Azyl - Brazylia (Układy graniczne)
#1
2200


Pragniemy zaprosić przedstawicieli Brazylii w celu omówienia kształtu przyszłych granic pomiędzy naszymi państwami. Współpraca pozwoli na bardziej efektywne projekty kolonizacyjne oraz uniknięcie potencjalnych konfliktów, jakie mogłyby powstać w trakcie poszerzania granic. Nasza propozycja to umiejscowienie granicy na rzece oddzielającej nasze państwa. Propozycję granic przedstawiamy w załączonej mapie.
[Obrazek: mapa.png]

Dodatkowo interesowałaby nas rozwiązania możliwości tranzyty floty transportowej przez prowincje Brazylii poprzez rzekę* do naszych prowincji. 


//Zaproponuj jakąś nazwę
Odpowiedz
#2
2200
Naszym zdaniem najLepiej byłoby tę rzekę nazwać "Zosia". Bardzo ładne, swojskie i łatwe do zapamiętania imię.

Przedstawiona propozycja granicy na tym obszarze w pełni nas satysfakcjonuje. Biorąc pod uwagę że Zosia jest na Nandanie dłużej niż którykoLwiek z naszych krajów, proponujemy by kwestię tranzytu rozwiązać poLubownie, ogłosić demiLitaryzację samej rzeki i zezwoLić obydwu naszym krajom na swobodne korzystanie z niej przez fLoty transportowe. To byłby całkiem niezły krok na drodze do takich nudnych, acz przydatnych rzeczy jak współpraca gospodarcza i tak daLej, nie uważacie?

Do tego bardzo, aLe to bardzo byśmy chcieLi otrzymać pozwoLenie na utworzenie na terenie AzyLu Centrum KuLtury Nandańskiej. Biorąc pod uwagę unikaLną strukturę demograficzną waszego państwa uważamy, że współpraca na tLe kuLturowym przyniosłaby nam oLbrzymie korzyści - nasi twórcy mogLiby korzystać z oLbrzymich bogactw narodów AzyLu, a wasi obywateLe mieLiby tani dostęp do pereł nowoczesnej sztuki!
Odpowiedz
#3
2200

Nazwa rzeki w pełni nas satysfakcjonuje. Naniesiemy ją na mapy.

Cieszymy się również z odpowiedzi ze strony Brazylii oraz wyrażamy chęć przyszłych współpracy gospodarczych jak i kulturowych. Nie widzimy przeszkód by powstało dane centrum u nas w kraju.
Odpowiedz
#4
2202
No cześć, to znowu my. Widzimy, że na razie się wspaniale układa i wszyscy mają same powody do zadowolenia. Czemu by nie kontynuować dalszej współpracy? Proponujemy traktat o współpracy na polu biologii nandańskiej - dla zwiększenia zarówno poziomu wiedzy na temat lokalnej fauny i flory jak i poziomu bezpieczeństwa, w końcu część tejże fauny (oraz flory, przy całej naszej miłości do natury te mięsożerne drzewa są denerwujące) może zrobić ludziom sporą krzywdę. Wspólne inicjatywy badawcze, możliwość proszenia o pomoc w razie potrzeby (szczególnie w razie organizowania jakichkolwiek imprez na niebezpiecznych terenach), wolny wstęp do Azylu dla naszych przyrodników, takie tam.
Gdy Azyl wezwie - nasi biolodzy przybędą! ...chyba, że będą zajęci, wiecie jak to bywa. To jak?
Odpowiedz
#5
2202

Taki układ wyjątkowo nam odpowiada. Wspólne zgłębianie tajników ekosystemu Nandanu pójdzie nam zdecydowanie szybciej a korzyści mogą być jeszcze wspanialsze. Nie widzimy przeszkód podjęcia danej współpracy i zapraszamy waszych biologów do nas odkrywać wszelakie osobliwości tego świata jak i sami z chęcią obejrzymy owe "mięsożerne drzewa". Swoją drogą.... jakim cudem te rośliny polują na ludzi?
Odpowiedz
#6
2202
No siemka, to znowu my. Jak polują? Skutecznie, niestety.
Umowa naukowa trafi do parlamentu gdy tylko skończymy się kłócić kto ma w nim być, ale chcemy już zaproponować kolejną rzecz - możemy u was rekrutować wśród eskimosów na misje rybackie? Z góry dzięki!
Ściskam, minister spraw zagranicznych Wolnego Cesarstwa Nandanu
Odpowiedz
#7
2202

Nasi eskimosi nie mogą usiedzieć i praktycznie sami z radością pobiegliby upolować krakena gdyby tylko była taka możliwość (tej niestety póki co nie ma) więc nie widzimy przeszkód byście otworzyli u nas swoje biuro rekrutacyjne... oczywiście jeśli nie planujecie przyczepić ich do wędki i wrzucić do wody, prawda? PRAWDA!?

również pozdrawia minister spraw zagranicznych
Odpowiedz
#8
2202
Nie bądźcie niemądrzy. Takich dużych wędek nie ma! To by musiał być dźwig czy coś!
Odpowiedz
#9
2205
Wolne Cesarstwo, jako kraj u którego podstawowych wartości znajdują się wolność (w tym kontekście nie aż tak ważna), sztuka (odrobinę ważniejsze, wielkie dziury w ziemi są brzydkie) i ekologia (i o to chodzi!) serdecznie potępia sprowadzenie na Nandan paskudnej praktyki kopalni odkrywkowych. Przy całym naszym zrozumieniu korzyści ekonomicznych które za tym idą, nie możemy nie zauważyć jak ogromne spustoszenie to wyczynia wśród natury i że daje to zły przykład.

Na chwilę obecną pracujemy nad nowym, bardzo wydajnym sposobem wydobycia. Jeśli Azyl zgodzi się powstrzymać swoje mroczne kopalniane żądze bardzo chętnie w przyszłości się postaramy zapewnić wam bardziej ekologiczne sposoby wydobywania zasobów, ale na razie to nam przede wszystkim smutno jest przez was.

PS - dzięki za paliwo!
Odpowiedz
#10
2205

Wyjątkowo nam przykro z powodu tych wieści. Azyl wciąż aspiruje do poziomu krajów rozwiniętych i pragnie wykorzystać każdą możliwą szansę na zapewnienie mieszkańcom dobrych warunków bytowych. Dana kopalnia (bo jest tylko jedna sztuka) nie jest naszą chlubą acz sytuacja jest pod stałym monitoringiem zespołów wykwalifikowanych inżynierów środowiska, ekologów oraz przedstawicieli BHP w celu wypracowania najbardziej optymalnej strategii wydobycia przy konsensusie środowiskowym oraz ekonomicznym.
Oczywiście, to nie pozwoli zredukować zanieczyszczeń do zera, lecz staramy się ograniczyć wpływ na środowisko lokalne do minimum. A przy okazji wątpliwości pragniemy zaprosić waszych przedstawicieli środowisk ekologicznych do danej grupy.
Odpowiedz