06.01 i 08.01 będzie mnie mniej, wieczorem prawdopodobnie w ogóle mnie nie będzie na pnw (przynajmniej w sobotę 08.01).
On the second hand i tak jak będę w ten weekend na pnw to będę sprawdzał budżety. Dlatego wątek przypomnień jest Waszym przyjacielem.
6-9 (hehe) stycznia będę nieobecny (i będę tęsknił)
TBH, jest nieco ponad miesiąc do bardzo ważnego terminu dla mnie, więc to może dobra okazja być ogłosić.
Jeśli zniknę z forum na cn. 24-48h lub napiszę gdzieś hasło "porodówka!" czy coś w ten deseń,
to automatycznie wszystkie deadline przesuwają się o tydzień, bo będę miał czas związany z nagłym, acz spodziewanym wydarzeniem rodzinnym. Termin jest na luty, ale może już warto teraz zaznaczyć
23 i 24 może mnie nie być, nadchodzi drugi etap rekrutacji, przygotowuję się na odpytywanie z technikalii. Pozdrówka!
// PS Fancio, tak, podpiszę traktat o abc, tylko wcześniej myślałem, że to już zrobiłem, a potem brakło kp l:/
Obrodziło w odpisy na początek tury, a że mam teraz mniej czasu niż tydzień temu, proszę wszystkich o przypominanie nie 4, a 6 dni po napisaniu - dla postów mających mieć odpisy "do czterech dni po starcie tury" [tych przypominanych] lub napisanych od startu tury do dziś włącznie.
Reklamacji nie uwzględnia się.
Nie ma mnie w czwartek kompletnie (chyba że ktoś mi odwoła sesję rpg ;( ), odpisów nie udziela się.
Jutro (piątek) odpisów raczej nie będzie, sprawdzania budżetów pewnie też. Chyba. Nie daję gwarancji!
Albo fałszywy alarm, albo kryptonim "poród".
Tak czy inaczej, wieczór spędzę na parkingu, więc (co najmniej) dziś może być mało mojej aktywności.
Panowie, bo pań chyba niestety nie mamy, proszę o wybaczenie, ale po telefonie dziś spadło w ciul rzeczy do ogarnięcia na dziś, że nie wyrobię się z tym, co miałem dyplomatycznie zrobić. Proszę o dzień wydłużenia. Nie będzie mnie dziś od 16 i też nie było właściwie od rana, bo non stop jeżdżę ;/ Plany miałem na dziś inne. Jutro mam wolne, do tego też na siebie nałożyłbym zasadę, że do 2210 żadne moje przedłużenia byłyby automatycznie odrzucane. No po prostu nie mogę teraz, a bardzo chciałem, jednak ważniejsze rzeczy w końcu (!) się wydarzyły.