![]() |
|
Media Jednych i Niepodzielnych Chin - Wersja do druku +- Post Nuclear World - The Dark Souls of PBFs (https://pnwpbf.eu) +-- Dział: Azja (https://pnwpbf.eu/forumdisplay.php?fid=384) +--- Dział: Media (https://pnwpbf.eu/forumdisplay.php?fid=386) +--- Wątek: Media Jednych i Niepodzielnych Chin (/showthread.php?tid=2348) |
Media Jednych i Niepodzielnych Chin - Gandzia - 2025-10-04 2133 Wirtualne Chiny
Artysta w szpitalu
Znany nankiński malarz Xin Jaopeng trafił do szpitala po nagłym napadzie agresji zakończonym nieudaną próbą samobójczą. Na miejscu jest nasz reporter, niezawodny Gandzi Język. – Cóż... To może być moja wina... – Jak to? – Miałem przeprowadzić wywiad z panem Jaopengiem, w ramach którego miał mi pokazać obraz, nad którym obecnie pracuje i... no cóż... Może po prostu przytoczę fragment tego wywiadu... Cytat:[G]andzi Język: Pańska sztuka porusza również tematy polityczne. Ostatnio ujawnił pan, że pańskie następne dzieło będzie dotyczyło sytuacji w Wietnamie. – Następnie Xin Jaopeng zaczął wrzeszczeć i zachowywać się agresywnie. Rzucał przedmiotami, przewrócił stolik, o mało mnie nie zaatakował! Próbowałem go uspokoić, mówiąc, że ma przecież kilka dni na poprawki (co, jak potwierdzi każdy student, w zupełności wystarczy na ukończenie każdego projektu), ale wtedy pan Jaopeng próbował wyskoczyć przez balkon! Na szczęście to było pierwsze piętro i jedynie połamał sobie nogę... Jak udało nam się ustalić, cała sytuacja wynika z faktu, że pan Jaopeng pomylił część faktów związanych z wojną wietnamską z 2132, które wymieszały mu się z informacjami o wojnie koreańskiej z połowy XX wieku. Na pocieszenie pragniemy donieść, że Ministerstwo Kultury zdecydowało się i tak nabyć wadliwy obraz. Jak powiedział przedstawiciel ministerstwa, dzieło przedstawiające białych najeźdźców upokorzonych przez dumnych Azjatów jeszcze się przyda. ![]() Obraz, który omal nie doprowadził do tragedii
*** ![]() Liu Beifong w czasie imprezy promującej nadchodzące produkcje Qintendo
Rządowy program rozwoju branży elektronicznej przyniósł nieoczekiwany efekt – w Republice Chińskiej powstało kilka firm zajmujących się produkcją gier komputerowych! Do największych należy firma Qintendo z siedzibą w Szanghaju. Jak twierdzi prezes firmy, pani Liu Beifong, już niedługo gry tej korporacji staną się popularną rozrywką. Gracze będą mogli zbierać śmieszne stworki w "Okejmonach" czy pokierują losem całej rodziny w "Three SIM cards". Jednak największe zainteresowanie budzi tworzona przez Qintendo strategia z gatunku 4X – "Pre Nuclear World", gdzie gracze poprowadzą wybrany przez siebie kraj do zwycięstwa w wielkiej wojnie. Jak zdradziła nam Liu Beifong, obecnie trwają prace nad poprawą pewnych mechanik, chociażby kolonizacji (obecny system, w którym umieszczenie Punktu Kolonizacji w prowincji dawało pewną szansę na sprowokowanie ataku tubylców i zniszczenie kolonii, okazał się zbyt frustrujący dla betatesterów) czy balansu (na przykład koszty technologii sprawiały, że gracz musiał zrzucać bomby atomowe ze sterowców). Zespół tworzący PNW pracuje też nad narzędziami moderskimi, dzięki którym możliwe będzie rozegranie gry nie tylko na Ziemi, ale i na obcej planecie czy w świecie fantasy. Twórcy zapewniają jednak, że dodadzą odpowiedni kod sprawiający, że w każdym takim modzie pojawi się państwo chińskie. RE: Media Jednych i Niepodzielnych Chin - VegetaZen - 2025-10-09 2134 ![]() Potężna wichura łamiąc duże drzewa trzciną zaledwie tylko kołysze ~Kutang Pan - Mistrzu, jak pokonać ogromną zmechanizowaną armię? - To banalnie proste wystarczy pamiętać o dwóch rzeczach - po pierwsze piechota z artylerią na wzgórzach i za rzekami, a jak ich brakuje postaw linię umocnień. - A po drugie mistrzu? - Poświęć kasę z jednej niepotrzebnej technologii i wyślij robotników do fabryki zbrojeniowej, zamiast industrializować jakieś zadupie, kogo zbawi ten 1 mln ¥ - Ale mistrzu, robotników czasem brakuje! Co wtedy? - Zagoń ich do pracy robotami publicznymi albo odpuść produkcję ubrań i butów - je można sprowadzić z Singapuru albo zostawić ten rok czy dwa lata ludźmi smutnych bez najnowszego srajfona. RE: Media Jednych i Niepodzielnych Chin - VegetaZen - 2025-10-11 2134 ![]() AI to gunwo Komunikat 反智能联盟 (Fǎn Zhìnéng Liánméng)* //*nazwa organizacja wygenerowana przez chat GPT RE: Media Jednych i Niepodzielnych Chin - Gandzia - 2025-10-12 2134 Wirtualne Chiny
Kongres Geografii Azjatyckiej
W Seulu odbył się kolejny już coroczny zjazd specjalistów od geografii i nauk pokrewnych. Na miejscu jest nasz niezawodny reporter, Gandzi Język. Cytat:Jak zwykle, kongres przebiegał w spokojnej atmosferze. Poza tradycyjnym już uaktualnieniem faktycznych map politycznych (czyli takich, które uwzględniają stan faktyczny, a nie roszczenia lokalnych watażków czy białasów), odbyły się też liczne wykłady i panele dyskusyjne. W tym roku największym zainteresowaniem mediów cieszyła się dyskusja o zagadkowym przesunięciu dwóch japońskich miast: Kanazawy i Matsuyamy. Już sam fakt, że miasto zmieniło położenie, jest anomalią, chociaż czasem się tak zdarza (zwykle w wyniku katastrof naturalnych), jednak nie na tak duży dystans: w tym wypadku omawiane miasta zostały zamienione miejscami, mimo że leżały na innych wyspach! *** Rząd Republiki Chińskiej nie ustaje w wysiłkach kolonizacyjnych!
Rząd Republiki Chińskiej od lat intensywnie rekolonizuje porzucone terytoria Chin, ponownie jednocząc naród. Jednocześnie trwają intensywne poszukiwania nowych surowców mogących zasilić chiński przemysł, tak by Republika rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej! Niestety, próby te do tej pory kończyły się niepowodzeniem, co jest tym dziwniejsze, że okoliczne rządy bez problemu odnajdywały zasoby ropy i metali na świeżo przyłączonych terenach. Jednak rząd w Nankinie nie ustaje w wysiłkach, a chińscy zwiadowcy i geologowie niestrudzenie przeczesują okoliczne prowincje w poszukiwaniu cennych złóż! Poniżej materiał filmowy przedstawiający chińskich geologów w czasie pracy: [video=youtube] https://www.youtube.com/watch?v=g4OBUupicWg[/video]
RE: Media Jednych i Niepodzielnych Chin - Gandzia - 2025-10-24 2136 Wirtualne Chiny
Strajk geografów
Znowu trafiamy na kongres geografów i kartografów, tym razem ten zorganizowany w 2135. Zakończył on obrady z małym poślizgiem, spowodowanym przez niezadowolonych naukowców. Nie tylko opóźnili oni zakończenie zjazdu, ale też aktywnie go sabotowali, informując opinię publiczną o nieistniejących wyspach, nowych prowincjach pojawiających się znikąd czy wygłaszając odczyty o zmyślonych ludach, takich jak Uniorpejczycy, którzy mieliby jakoby nadciągać od strony Uralu, poprzedzani przez wyjący upiornie wiatr. Nasz korespondent, niezawodny Gandzi Język, zasięgnął języka, by ustalić przyczyny tego szaleństwa. - Jak twierdzą sami geografowie, takie działania są formą protestu przeciw nieudolnej administracji państw Azji. Często zdarza się, że urzędnicy do ostatniej chwili zwlekają z ogłoszeniem przyłączenia danych obszarów, co przysparza geografom dodatkowej roboty. Dodatkowo ich praca często idzie na marne, wiele rządów posługuje się nieaktualnymi mapami. Szczególną niechęć naukowców wywołuje rząd Singapuru, który już któryś rok z kolei nie informuje opinii publicznej o swoich granicach, zasłaniając się problemami technicznymi przy drukowaniu map. Niestety, wygląda na to, że jest to protest czysto symboliczny, gdyż sami geografowie nie mają możliwości wystosowania sankcji wobec spóźnialskich i zapominalskich władz. ![]() Jeden z licznych pomysłów naukowców na sabotowanie zjazdu: nieistniejące prowincje pojawiające się na mapach
*** Wielkie odkrycie astronomiczne
Wiadomość niezwiązana z powyższym. Naukowcy z Tajlandii poinformowali, że wykryli zbliżający się do Ziemi deszcz meteorów! Jak udało się ustalić, bolidy składają się głównie z żelaza, chociaż odkryli też nadzwyczaj duże stężenie metali ziem rzadkich. Naukowcy uspokajają, że większość skał ominie naszą planetę, a te, które już w nas trafią, spłoną w atmosferze. Wygląda więc na to, że w najbliższej przyszłości będziemy mogli podziwiać niezwykły spektakl na nocnym niebie! Na wszelki wypadek zapytaliśmy, co się stanie, jak jakiś meteoryt spadnie na ziemię. - Szkody będą w zasadzie żadne - odpowiedział nam profesor Kisi Ogura z obserwatorium w Osace. - Taki meteoryt jest zwykle niewielki, więc o ile nie nastąpi bezpośrednie trafienie, nic złego nie powinno się stać. Szanda na to, że przeoczyliśmy większy obiekt, zdolny zniszczyć całą dzielnicę miasta, jest minimalna. Innego zdania jest Jacek Krzysztofski, znany polski jasnowidz. - Co prawda dobre siły powiązane z Buddą i szkołą Zen strzegą nas przed katastrofą, jednak jestem pewien, że tym razem złośliwy chochlik medialny nic sobie nie będzie robił z protestów naszych boskich opiekunów. Szykujcie się więc na najgorsze? ... Że jakie jest źródło moich twierdzeń? To oczywiste! Widziałem to w snach! |