YT: Nauka na co dzień
#1
2206

Czerwona kipiel za oknem może wdawać się we znaki, zwłaszcza amatorom sportów wodnych. Czy to rzeczywiście krew? Czy co innego? Natura spłatała nam figla? Zapraszam do gruntownej analizy badawczej TYLKO U MNIE!
Oczywiście wszystkich nowych widzów zapraszam by zostawić łapkę w górę, subskrybcje, wesprzeć kanał, podzielić się materiałem ze znajomymi bo ci pewnie też mogą trochę panikować bo temat jest dość głośny.
Pamiętajcie, że jestem również na NanFB, SrokTiku, Wazin a od przyszłego tygodnia ruszamy z dedykowaną serią o przekrętach zbrojeniowych AMAT, tylko na platformie Owo. Tymczasem nie ma co czekać i zaczynamy!
*intro*
Jak zapewne wiecie woda stanowi nieodzowny element rozwoju wszelkiego życia czy to na ziemi czy w...
*skip 10s*
Również tutaj możemy zauważyć daną prawidłowość - jest woda, jest życie
*skip 10s*
*skip 10s*
*skip 10s*
*skip 10s*
Kupując w sieci przy wsparciu tej wtyczki osz....
*skip 120s*
A więc! Mamy tutaj wodę z rzeki... sprzed tygodnia, nie tej co teraz płynie! Jak widzicie pod światło, nie jest idealnie przejrzysta i zdecydowanie się różni od klasycznej wody butelkowanej. Wynika to z gruntownego procesu czyszczenia i filtracji jaki przechodzi nim trafi do opakowań. Po dokładniejszym zbadaniu możemy wykazać iż skład wody rzecznej zawiera znaczne ilości pierwiastków żelaza. Pytacie skąd żelazo w rzece? 
Jak spojrzycie na mapę, nasz kraj usłany jest licznymi kopalni surowców przemysłowych, w tym metali. Zagłębiając się w kwestię hydrologii kraju możemy określić iż rzeki stanowią główne zlewnie dla wód opadowych więc woda, która napada w Wosa, wsiąknie w piaski, wypłucze odrobinę materiału w kierunku północnym. Jest to proces ciągły, trwający miliony lat. Tak wypłukiwało się złoto jeszcze na ziemi a nasza ingerencja jedynie efekt spotęgowała. Nie mówiąc o hałdach kruszywa koło kopalni.
Dobrze! ale co ma to do tematu!?
*beeeep, cięcie*

Mam tutaj taki oto kryształ. Nawet całkiem ładny! ROZBIJMY GO!
*łup*
Jak widzicie mamy teraz dużo małych, białych kryształów. Wystarczy odrobina wody i... nie ma! Zamieszajmy całość i odstawmy na chwilę. Co to niby jest? Jak spojrzycie bliżej, jest to rodanek amonu i choć wiele nam nie mówi na co dzień, może świadczyć o procesach jakie zachodziły na nandanie. Przynajmniej na naszej części. W procesie łączenia dwusiarczku węgla z wodnym amoniakiem przyczynia się do powstania ditiokarbaminian amonu. Mądre nazwy, ale wystarczy, że jedno mamy z wulkanów a drugie powstaje w procesach gnicia. Są jeszcze inne sposoby, ale nie będziemy ich teraz opisywać. 
TAK CZY INACZEJ! wystarczy roztwór podgrzać (i odprowadzić powstający siarkowodór) by powstało to! Rodanek amonu - substancję do oznaczania obecności żelaza w mieszaninie... kojarzycie co zawierają nasze rzeki?
*zmieszanie substancji nadaje wodzie krwistą czerwień* 
Wzmożona eksploatacja odkrywkowa w połączeniu z opadami oraz procesami, które zachodziły miliony lat temu zapewniły nam spektakularny efekt, który widzimy za oknami.
Co z tego wynika? teoretycznie znacznie ilości tego oto kryształu mogą zalegać już pod naszymi nogami a wzmożona eksplantacja mogła naruszyć jakieś większe złoże. świadczyć może o tym informacja o nieznacznym obsunięciu i zalaniu szybu badawczego w okolicy Jesyk. Prowincji bliskiej trzem dużym rzekom. Czy to znaczy, że jesteśmy milionerami!?
Niestety substancja wykorzystywana jest tylko w dwóch przypadkach. Jedną, oznaczanie żelaza właśnie wam zademonstrowałem. Druga... płynie za oknem. Oczywiście wykorzystywana jest w mniejszej skali i w przemyśle filmowym... ale efekt robi piorunujący.

Propo rzeki! mam tutaj również wodę z wczoraj. Trochę dreszcz przechodzi na myśl, że tyle tego płynie tuż za oknem! Spójrzmy pod światło, zamieszajmy i porównajmy! Wygląda identycznie a metaliczny posmak w obu przypadkach wynika z lokalnej zawartości żelaza wpłynie. Wiecie! w tak dużym zbiorniku trzeba już uwzględnić lokalne obszary o różnej zawartości poszczególnych składników. 
*przejście*
Jak widzicie chemia to niezwykła przygoda a zobaczenie jej w takiej stali to dopiero widowisko! Jeżeli was to uspokoiło, zostawcie kciuka w górę, suba, wsparcie, komenta i podzielcie się tym ze znajomymi! A już za tydzień sprawdzimy czy kręgi piekielne są prawdziwe!
CZEŚĆ!
Odpowiedz