PNW: Nandan - podsumowanie punktowe edycji

[prehi]

PODSUMOWANIE PUNKTOWE AMBICJI

W podsumowaniu biorę pod uwagę tylko kraje obsadzone przez graczy… z drobnym wyjątkiem ANZAC, o którym napiszę pokrótce i bez szczegółów: jakby Fanatyk grał, albo jakby edycja skończyła się w chwili jego odejścia, dostałby max 50 pkt: 15 za złotą, 30 za pierwszą srebrną, 5 za drugą srebrną. Brak interweniowania na szerszą skalę, brak powstrzymywania potęgi Chin, brak propagowania męstwa ANZAC poza ANZAC.
Uwaga: w większości przypadków oceniam łaskawiej niż by to wynikało z realnych działań, z uwagi na to że to mogło być jeszcze naprawione. Acz są ambicje już nie do naprawienia - i je oceniam surowo.



EKN - Europejska Kompania Nandańska

Realinandanpolitik
Kompania Euronandańska ma priorytet zadbania o interesy UE na nowej planecie. Tutaj nie ma miejsca na skrupuły czy sentymenty - liczy się tylko skuteczność. Manipulujmy, prowokujmy, wykorzystujmy słabości naszych rywali, zdradzajmy, słowem wszystko, aby osiągnąć cel nadrzędny - dominację UE nad Nandanem!

No dominacji UE nad Nandanem nie widać, UE była raczej w cieniu Xinchiguo. Na plus należy zaliczyć, że faktycznie była w pierwszej trójce potęg morskich południa przez większość czasu - oraz szeroko rozwinięte bazy morskie i kolonie.
25/100

Integracja europejska
Niezależne europejskie inicjatywy stanowią zagrożenie dla najważniejszych wartości europejskich i integralności Europy. Egoizmom narodowym musimy powiedzieć stanowcze nie, kiedy gra toczy się o najwyższe stawki. Musimy podporządkować sobie wszystkie europejskie kolonie na Nandanie!

Bardzo, bardzo słabe próby i to wyłącznie przy USE.
5/50

Krzywizna banana
Europa to najwyższe standardy i najlepsza jakość z której powinni korzystać mieszkańcy Nandanu. Obowiązkowiem Kompanii jest zabezpieczenie interesu europejskich przedsiębiorstw, handlu produktami francuskimi, niemieckimi czy ukraińskimi. Dodatkowo pożądanym jestem wykopanie z interesu oligopolu AMATu.

    Handel na szeroką skalę stosowano, udało się też wykopać w wielu miejsc korzystanie z dóbr AMATu (tj jego cechy) na korzyść Euronandanu. Ale brakuje ostatecznego wywalenia AMAT z handlu poza-AMATem…
30/50

Razem: 60 punktów.



RoboTech - Federacja RoboTechniczna / Robopiracka
…biorę pod uwagę nowe ambicje.

Końcówka Maskarady
Plan SEELE, która połączyła się z RoboTechem przechodzi w ostateczną fazę. Budujemy siatki wywiadowcze i ukrytych agentów na najwyższych stanowiskach we wszystkich państwach Nandanu i szykujemy się do przejęcia władzy nad całą planetą... a przynajmniej wyrwania jej z rąk sługusów Ziemi (jak ONZ). Gdy oni i inne ochłapy starego porządku zostaną pokonane, droga do panowania będzie stała przed SEELE... i Federacją RoboTechniczną, oczywiście... otworem!

Wielkie działania i wielkie próby - doceniam próby w Nowej Etiopii i w Shiroihan, doceniam też sam fakt że RoboTech przetrwał i że do ostatniej chwili prawie nikt nie wiedział o jakiejśtam tajnej organizacji: moment ujawnienia nie nastał, więc jest to na plus.
20/100

Projekt Dopełnienia Ludzkości
Ludzkość musi królować na Nandanie, a my na jej czele. Ludzkość i czysty umysł - bez religijnych przesądów i obcych ras, które najlepiej eksterminować lub zniewolić: tak by każdy wiedział że ludzie są panami Nandanu.

Zauważyłem pewne podchody, bardziej medialne i dyplomatyczne niż realne wobec obcych, ale nie za dużo. No cóż.
2/50

Yes cannons slow market
W świecie zdominowanym przez zniewalające socjalizmy i obrzydliwą demoralizującą opiekuńczość musimy pozostać wierni wartościom pirackim - bądźmy orędownikami wspaniałego Wolnego Rynku. Przekonajmy inne kraje do liberalizacji swoich gospodarek i czuwajmy nad wolnym nieskrępowanym handlem i prawami niewidzialnej ręki rynku.    

Taaak, Federacja RoboTechnicza u siebie była jak najbardziej wolnorynkowa i wolnorynkowa za wszelką cenę. Nie udało się jednak tego modelu eksportować na zewnątrz.
25/50

Razem: 47 punktów.


AMAT - Amazon Microsoft Apple Tesla

Biznesowe podejście

AMAT to przede wszystkim sojusz 4 potężnych korporacji i nie wolno nam o tym zapominać. Nowa planeta to nowe możliwości do eksploatacji i dalszego niepohamowanego rozwoju. Wesprzyjmy nasze korporacje w przejmowaniu dalszych rynków i pozwólmy nam mnożyć bogactwo i wydoić nandańską krowę do ostatniej kropli.

To co na terenach AMAT, to starannie dojono. Na zewnątrz - podjęto pewne działania w Manticore, były pewne plany co nie wypaliły w Shiroihan… ale ogólnie to słabo. Za osiągnięcie maxa co da się  wycisnąć z gospodarki krajowej, rozsiewanie swoich wpływów i próby w Manticore daję
20/100

Ewakuować się? W momencie naszego triumfu?
Ziemia jest tykającą bombą - wściekłe rządy na swoją słabość okradaja nas podatkami, próbują nacjonalizują wysiłek korporacji, zaś swary między narodami i arsenał jądrowy grozi samozagładą. Z tego powodu potrzebujemy planu ewakuacyjnego dla naszych oficjeli i majątku. Peter Tarkin dostał zadanie przygotowanie punktu ewakuacyjnego dla władz oligopolu, planu lokowania ziemskiego kapitału i czuwania nad Nandanem do chwili, która może nadejść w każdej chwili.

Dupa blada, nic nie zrobione. Zbudowano parę schronów. I tak - ciężko powiedzieć jak to mogło wyglądać, ale to należy prosić MG o uszczegółowienie. Wielu graczom takiego czegoś udzieliłem.
Oceniam tą ambicję bardzo surowo i bez okoliczności łagodzących, bo niezależnie od długości trwania edycji ona już nie mogła być lepiej zrobiona.
1/50

Gwiazda Śmierci™
Aby raz na zawsze zabezpieczyć interesy AMATu potrzebujemy argumentu siły. Genialny plan Komandora zagłada budowę potężnej orbitalnej kosmicznej stacji zdolnej do niszczenia dowolnego punktu na planecie, obronę kosmiczną. Musimy się śpieszyć zanim inni ubiegną nas z technologią. Zbudujmy Gwiazdę Śmierci - największe przedsięwzięcie w historii ludzkości od czasów budowy piramidy Cheopsa, która dodatkowo zbuduje rangę naszego przywódcy!

Nie mówię już o zbudowaniu Gwiazdy Śmierci, ale fakt że wyprzedziły AMAT jakieś komunisty, a do tego nie udało się im zniszczyć tego doku (i mają ich więcej niż AMAT)... no nie, poszło beznadziejnie. Za to na plus zaliczę spóźnione, ale intensywne działania oraz działanie z rozmachem w kontekście HIMS “Kali”.
EDIT: Po apelacji, zgadzam się na zwiększenie punktacji o 3 punkty, bo faktycznie ciężko było przebić FAUowe finansowanie - ale to FAU zaczęło pierwsze badać rakietę kosmiczną i położyło znacznie większy nacisk na to (zbadanie przez FAU rakiety kosmicznej I w turze 0, AMAT zbadał w turze 3). Tu chodzi o naukę i priorytety, a ambicje FAU i AMAT celowo były przeciwstawne. Więc więcej niż 3 punkty nie mogę dodać.
18/50

Razem: 39 punktów   



Helganie / DRS

Ciężko mi oceniać tutaj, ponieważ DRS nie otrzymał ambicji, a z Helganatu zrezygnował w chwili gdy z ambicjami było bardzo, bardzo źle. Więc powiem tylko - wojna domowa była wygrywana, więc dam za to 40 punktów.


Ziemia Białego Kwiatu - Shiroihan

Chryzantemowy Tron
Cesarz, bezpośredni potomek bogini Amaterasu oraz rodzina Cesarska jest wszystkim; bez nich nie ma niczego dla prawdziwego japończyka; w ich chwale jest wszystko.
W imieniu Cesarza zapewnijmy sobie dominację nad ościennymi nacjami, a zwłaszcza nad nieco dalszymi, ale jedynymi azjatami z własnym terytorium na Nandaneo - chińczykami.
Sprowadźmy Cesarza do swego ludu gdy tylko to będzie możliwe - bez tego wszystkie te starania będą mało ważne.

Udało się sprowadzić Cesarza, a naprawdę groziło że zostanie na Ziemi… po krachu. I byłoby tak źle jak z pierwszą srebrną AMAT… z dominacją to już za to kiepsko. To może był długoterminowy plan, ale nie widać nawet pierwszych oznak jego realizacji. A Tojo by się tak ucieszyli
50/100

Tygrysy Nandanu
Japońska potęga gospodarka załamała się przez problemy z nadmiarem, potem niedoborem i znów nadmiarem ludności, braki surowców i w konsekwencji kurczenie się bazy przemysłowej.
Stańmy się najludniejszym i najlepiej zaopatrzonym w surowce terytorium na Nandanie i zadbajmy by nikt i nic nie mogło zakłócić ich dostaw.

Najludniejsze nie jest - przebija Nowa Etiopia. Najwięcej surowców nie ma… i nie widziałem dążeń by miało. W sensie: podbojów. Japońska gospodarka prosperuje, ale to tyle. Mogłoby się coś udać na podboju Azylu… ale w tamtą stronę daleko do surowców… no nie, nie ma perspektyw.
10/50

Cisza dokoła / Jedynie głos cykady / przenika skałę
Kultura japońska jest najwspanialszą i najlepszą z kultur Ziemi; czyż to nie japończycy udoskonalili ceremonią parzenia herbaty? Nie japończycy pisali pierwsze haiku? Czyż nie japończycy wymyślili kimono, przyjęte powszechnie na świecie? Czy to nie japończycy noszą majtki pod piżamą?
Kultura japońska jest najwspanialsza. Promieniujmy naszą kulturą, ale przede wszystkim zwalczajmy obce wpływy i naleciałości kulturowe i nie pozwólmy by obce zwyczaje czy religie wpływały na nasz naród.    

Wielokrotnie nadawałem kary za pozwalanie na wyświetlanie cudzych filmów i muszę to brać pod uwagę. Były jakieś inicjatywy kulturalne, ale zaczęły się rozpędzać dopiero w ósmej turze…ale że daje to pozytywny zwiastun na przyszłość, to spokojnie mogę dać
25/50

Razem: 85 punktów



Wicekrólestwo Nowej Etiopii

Śmierć wrogom wiary
Prawdziwi chrześcijanie nie mogą koegzytować wraz z ateistami, heretykami i innowiercami. Usuńmy najbardziej heretyckie reżimy (Panhumanistyczna Świątynia MIłości - Jezus kosmitą?! Państwo Nandanitów - Mojżesz w statku kosmicznym?! Nandanici są po drugiej stronie kontynentu, ale to ohydne bluźnierstwo!). Zapewnijmy by u każdego z naszych sąsiadów działali nasi misjonarze i Prawdziwa Wiara wzrastała.

Ooo tak, wicekrólestwo po temu działało. Krucjata na PŚM, działania wewnętrzne… ale brak ochrony swoich interesów w Shiroihan…
… no to jednak nie tak dobrze: dało się zrobić więcej (na przykład wymuszając coś na Shiroihan. Albo podbijając do końca PŚM. Albo nawracając je siłą…).
30/100

Potęga Cesarstwa
Kościół jest potężny, ale władza świecka też ma swoje interesy, o które należy dbać. Uczyńmy z Wicekrólestwa niekwestionowaną potęgę regionalną, militarnie i gospodarczo, tak by nikt nie mógł podważyć władzy Dynastii Salomońskiej w tej częśći kontynentu. Najlepiej w tym celu wygrajmy wojnę z największym konkurentem lub go upokorzmy gospodarczo.

Koniec końców Wicekrólestwo walczyło raczej ze słabymi oponentami, a nie silnymi. Nikt nie kwestionował jego siły, ale nie pokazało jej ostatecznie. I szans na to za bardzo nie było, bo najpoważniejszym konkurentem było Shiroihan, z którym Wicekrólestwo to chciało się raczej zakumplować.
Nie mogę dać więcej… bo nie widać jaskółek wiosny… niż
20/50

Zielony Ład
Rozwój Wicekrólestwa jest niezbędny, ale równie niezbędne jest by był to zrównoważony rozwój… i by taki rozwój dotyczył całego Nandanu. Dbajmy o środowisko, walczmy z trucicielami i nie pozwólmy (dyplomatycznie lub militarnie, od groźby do wojny) na dewastację fauny i flory przez nieodpowiedzialnych kolonizatorów innych ziem Nandanu.
Nie pozwólmy na użycie broni ABC i podobnych środków: to nieodwracalnie zniszczy ten świat.

Nie zauważyłem działań w tym zakresie poza podpisanie traktatu ABC i brak własnych działań by coś stosować. Ale były szansa by kiedyś zadziałać, więc ostatecznie…
4/50

Razem: 54 punkty



Azyl

Sipaje ONZ

Jesteśmy uważani przez większość świata za wierne psy ONZ. To dobrze, bo i po części tak jest. Róbmy tak nadal: działajmy wraz z tymi co mają mandat ONZ, wspierajmy takie kraje jak ANZAC i Xinchiguo w ich działaniach na rzecz “pokoju” (dyktatu pokojowego).
Gdy nadejdzie odpowiednia chwila, wbijmy im wszystkim nóż w plecy i obróćmy sojusze o 100%, a tym jak utopimy we krwi pachołków ONZ przekonajmy naszych nowych sojuszników że jesteśmy teraz z nimi zakrwawioną duszą i zmęczonym ciałem.

Było drobne wspieranie, było mocne obrócenie sojuszy wraz z mocnym wbiciem noża. Wybuchło to Azylowi w twarz i nie wiadomo jakby wyglądało przetrwanie kraju w kategoriach długodystansowych (co obniża punktację), ale było bardzo ładne i epickie.
40/100

Wielka nienawiść łatwo nie ginie
Cokolwiek myśleć o naszych obecnych przełożonych z ONZ czy przyszłych możliwych sojusznikach spoza ONZ, prawda jest jedna - my ich wszystkich nienawidzimy. Oni zawsze nas prześladowali, na naszej pracy budowali fortuny, wyzyskiwali nasze narody i - ostatnimi laty - nasz nandański kraj… słowem, nienawidzimy ich.
Części z krajów Nandanu (wszystko dranie!) potrzebujemy. Ale zniszczmy jak najwięcej państw, krain, terytoriów; rozbijmy ich kraje, spalmy ich miasta, ograbmy ludność i niech oni też poczują jak to jest być uciskanym uchodźcą!

Poza pograniczem raczej nic nie spalono, ot poderżnięto gardła ambasadorom… najazd na Transaarde, XInchiguo lub Shiroihan - o, o to chodziło. A tak…
10/50

Raj, nie Azyl
Czasy gdy do nas zsyłano wszystkich niepotrzebnych słusznie minęły; teraz zbudujmy naszym ongiś uciśnionym obywatelom nie tylko kraj spokoju, ale i dobrobytu. Stańmy się najzamożniejszym terytorium na planecie, zadbajmy o dostawy produktów konsumpcyjnych i surowców a naprawdę będziemy rajem...    

Były wielkie ambitne programy, było staranne podnoszenie zamożności - mam wrażenie że Azyl bardzo-bardzo się z tym starał - zostało to przerwane, nie było najwyższe [w stosunku do innych krajów] i wojna poddała efekty pod znak zapytania, ale i tak daję
20/50

Razem: 70 punktów

[prehi]

Miałem iść się położyć, ale milord mówił że MG może umrzeć, ale sprawiedliwość musi się wykonać, więc jego ambicje pokrótce:

Złota -> brak aktywnych poszukiwań "Vrij", brak działań jak znaleziono poszlaki w Nordfall. Brak zauważenia, że bardzo jawne działania agentów (generał Howell? w ANZAC, premierzy Shiroihan i Nowej Etiopii), ogólnie taki Herlock Szolms. Zauważyłem raz, raz jakieś działanie w tym zakresie. Nikłe i słabe (trafia się poszlaka, a zamiast zasypać jedyną poszlakę złotem robić tylko dyplomację? Przy złotej ambicji?) 1/100

Srebrna pierwsza -> Ta flota to była silna ostatnie dwie tury, przedtem to Rabinat mógł Ci flotę zatopić. Kolonie też rozwijane po pewnym czasie.
15/50, bo jednak flota powstała.

Srebrna druga -> No dobra, poszło dużo i wielkich sojuszy. Szczerze mówiąc, nie dało się już chyba zbudować większej ilości sojuszy -i w tym wypadku ich ilość jest na minus, bo z uwagi że były równoprawne Albion mógł być za łatwo w coś wplątany. Z uwagi na ANZAC, na przykład.
45/50

Razem: 61 punktów

[prehi]

No i druga partia.

Podium dam najwcześniej w niedzielę - daję 48h na apelacje. Jak wspominałem, jeśli uważacie że MG o czymś zapomniał i nie uwzględnił - to jest duża szansa że tak było, bo punkty rozdaję z pamięci, a przypominam że w tej edycji poszło mi kilka tysięcy postów. COŚ mogłem zapomnieć ;)

przemyślę też do tego czasu specjalne wyróżnienia, choć już mogę powiedzieć że z 20 brązowych ambicji nikt nie zrealizował żadnej i... i mam gotowe 20 brązowych ambicji na kolejną edycję... ;)
Niemniej, jak to z grubsza wygląda z punktacją widzicie.


Republika Transaarde

Ostatni Wielki Trek
Beloof czyli Nandan to nasza ziemia. To miejsce do którego przybyliśmy zbudować swój własny kraj - i tym razem nikt nam nie odbierze niepodległości. Zabezpieczmy naszą niepodległość, nie bądźmy nikomu i niczemu podlegli pod żadnym pozorem. Zbudujmy silną armię która obroni nas przed wrogami, a nade wszystko - przetrwajmy.

Ambicja w dużej mierze spełniona, głównie dzięki indolencji sąsiadów - naprawdę spodziewałem się po sąsiadach więcej, zwłaszcza z ich ambicjami. Kraj predystynowany do zniszczenia przetrwał. Nie daję pełni punktów z uwagi na to że w ciągu gry coś się jeszcze mogło wydarzyć - na przykład najazd Nowej Etiopii.
…IMO ta ambicja to najlepszy przykład na “geografia predestynuje” i że “przeciwstawne ambicje załatwią poziom trudności” to największe kłamstwa w jakie może uwierzyć MG.
80/100

Freeedooom!
Wolność jest najwyższą wartością dla Burów; ale nie tylko nasza, ale też czyjaś (oczywiście, nasza bardziej…). Nauczyliśmy się czegoś od czasu likwidacji niewolnictwa i szanujemy swoje wolności i czyjeś wolności.
Popierajmy prawo ludności państw obcych do wolności oraz prawa narodów do samostanowienia; zwalczajmy wszystkie układy wasalne i podległości, protektoraty jednych krajów nad drugimi i sojusze nierównoważne.

Było nieco wspierania: jakiś rząd Świątyni na obczyźnie, jakieś wsparcie dla RoboTechu, korpus ekspedycyjny do Nandanitów… no, całkiem ładnie. Na minus muszę jednak zauważyć że w każdym z tych wypadków Transaarde nie było stroną inicjującą, pomysłodawcą, raczej podążało za pomysłami. Brak pomysłu na wojnę w Azylu i robienia czegoś strukturalnego (LNN niczym strukturalnie zwalczającym nierówności moim zdaniem nie była) oraz fakt że na inicjatywy raczej sypano pieniądzem niż wojskiem - co jest znacznie łatwiejszym sposobem - bardzo obniża punktację.
25/50

Burska pracowitość
Jesteśmy niezwykle pracowitym, oszczędnym i doskonale gospodarującym narodem. Udowodnijmy to, osiągając jak najwyższy poziom przemysłu [ilość slotów] i jak największą zamożność. 

Tu się bardzo nie udało - zwłaszcza ten poziom przemysłu… były działania w tym kierunku, no ale to tak samo jak z pierwszą srebrną. Miałem wrażenie że gracz oczekuje że MG zaproponuje mu rozwiązania. Da się? Da się, ale nie ma za to za dużo punktów.
10/50

Razem: 115 punktów


Freie Arbeiter Union, czyli FAU

Sierpem i młotem burżuazyjną miernotę!
Nadszedł czas, by naprawić dawne niedopatrzenia. Komunizm w ZSRR powstał i upadł; komunizm chiński powstał i przepoczwarzył się w kapitalizm; niezliczone kraje podejmowały trud zbudowania społeczeństwa socjalistycznego i im się to nie udało. Nam się uda, będziemy pierwsi!
Zbudujmy silny kraj, który przetrwa każdą międzynarodową burzę i zacznijmy pozbywać burżuazji z Nandanu: zacznijmy od naszych sąsiadów z południa, a potem przyjdzie czas na kolejnych: Panhumanistyczną Świątynię Miłości, Republikę Transaarde, Brazylijskie Terytoria Nandańskie… Wschodnia Uttara stoi otworem przed rewolucją!
I zwalczajmy wszelkie monarchie. Brrr, autokraci!

Realizacja na poziomie dno i trzy metry mułu. Trochę propagandy mogę zaliczyć, ale to tyle: nawet nie można powiedzieć że w przyszłości by pykło, bo armia szła na samorozwiązanie. Biorąc pod uwagę brak realnych zagrożeń…
1/100

Dobrobyt robotników
Poprzednie ustroje socjalistyczne i komunistyczne upadały przez braki w dobrach konsumpcyjnych i ubóstwo obywateli. Zadbajmy o to by nasz społeczeństwo było najzamożniejszym na Nandanie i zapewnijmy im nieprzerwane dostawy dóbr konsumpcyjnych: zasługują na to.

Tutaj muszę przyznać że była dbałość o stałe dostawy DP. Z zamożnością kombinowanie po pewnym czasie przestało się tak opłacać - te wady DLC… i nie wiadomo jak do końca by było w przyszłości - ale tutaj uczciwie daję 90%.
45/50

Komunistyczna nauka
Nasi sąsiedzi z południa są niby krajem naukowców; tacy umni, tacy niby inteligientni, a praw historii, praw ekonomii i dzieł Marksa nie znajum! Nu, ale to my bardziej umni będziemy: rozwińmy komunistyczna naukę by otworzyć oczy niedowiarkom! Rozwiążmy zagadki nauki i rozpropagujmy nasze pomysły na cały, cały świat!
Ale nie tylko propagandę naukową i naukę po najszemu, ale prawdziwą naukę też. Może zbudujmy stację kosmiczną, taki Mir-2…? 

Bardzo, bardzo dobrze - zwłaszcza że ambicja była przeciwstawna z AMATem i tak samo przez nikogo nie zagrożony AMAT zrobił to znacznie później, taniej i gorzej. Na moje oko w ilości doków i kosmodromów to nie miał za szybko szans przegonić FAU - wielkie osiągnięcie.
Brakowało propagandy naukowej. Jak to stało w “Diunie” - “Skąd ludzie mają wiedzieć że nimi dobrze rządzimy, jeśli im o tym nie powiemy?” - czy jakoś tak. Poza jedną imprezą ludzie nie wiedzieli jaki umne jest FAU.
35/50

Razem: 81 punktów   


Brazylia/ Wolne Cesarstwo Nandanu / “Kraj Darnego z dziwnymi reformami, którego aktualnej nazwy zawsze nie pamiętam” (nickcode MG)

Oddzielenie od Ziemi
Nandan musi być niezależną planetą, osobną od Ziemi. I mowa tu nie tylko podległości nominalnej, ale o d u c h u nandańskości - nacje nandanu powinny się nauczyć jak robić rzeczy po swojemu, zamiast kopiować Ziemię.
Zwalczajmy kraje będące przedłużeniem Ziemskiej myśli i zapewnijmy że na końcu dominować nad globem będzie kraj od początku (nie jakiś nawrócony grzesznik!) stojący twardo na Nandanie i wiążący z nim swoją przyszłość… niekoniecznie nasz, choć najlepiej właśnie my.

Realizowane od początku, bez oglądania się na boki i z wielkim fartem w dyplomacji. Marsz w stronę dominacji… Manticore? był zaczęty, ale wygrana nie była przesądzona - moim zdaniem to nawet Manticore szło prosto ku klęsce, no ale nie rozstrzygnęło się.
Propagowanie nandańskości było raczej wewnętrznie niż zewnętrznie - mało inicjatyw w innych krajach. To poważnie obniża punktację.
Niemniej ta ambicja jest dowodem że czasem warto realizować ambicje od razu, na improwizowanych planach.
55/100

Święty, słuszny gniew!
Na świecie jest tyle zła, przemocy i agresji. Ale nie mowa tu o wojnach, najstraszniejsze rzeczy niektóre państwa czynią swoim obywatelom. Zwalczajmy kraje używające siły wobec swoich obywateli: zamykające w obozach, prześladujące mniejszości, stosujące przymus (np. zmiany wiary lub kultury); nie mówiąc już o reżimach ludobójczych!
Zniszczmy ich i naprawmy to zepsucie.

Interwencja w Rabinacie… słaba… co prawda czynnikiem łagodzącym jest fakt że jednocześnie była wojna z Lasem Birnamskim. Wsparcie finansowe dla RoboTechu… olanie sprawy Helganatu i Świątyni… interwencja w Azylu. Niejednorodne działania i choć przyznaję że nie jest tak że Darne nic nie robił, na pewno nie robił na tym polu wszystkiego co mógł. No i liczą się efekty, a nie to co mógł.
ale i tak, uczciwie
30/50

Poznajmy nasz świat
Odkryjmy tajemnice tego świata, gdziekolwiek je napotkamy; zgłębmy tajemnice dżungli Dakshinu, zanurzmy się w chłodne oceany, zrozummy miejscowe środowisko. Rozpoznajmy zagadkę miejscowych form inteligentnego życia.
Jeśli to możliwe, bądźmy w jak najściślejszych więzach z miejscową fauną, zintegrujmy się z nią i zaprzyjaźnijmy (na ile to możliwe: poznanie zwyczajów krokodyli pozwala się z nimi przyjaźnić i je podziwiać z daleka).    

Jeśli komuś za cokolwiek mogę uczciwie dać komplet punktów, to Darne za tą ambicję. Rzucał się na każdy strzępek informacji - bezapelacyjnie
50/50

Razem: 135 punktów


Specjalny Region Administracyjny na Nandanie Chińskiej Republiki Ludowej (ale nikt nie nazywał inaczej niż Xinchiguo, nawet Verlax)

Ziemia naszą mocą i siłą
Partia powiedziała wyraźnie: Chińska Republika Ludowa powinna dbać na Nandanie o interesy Ziemi. Nie możemy dopuszczać do zrywania więzi z Ziemią, bo to może doprowadzić do katastrofy zarówno na Ziemi, jak i na Nandanie. Musimy być wierni Ziemi i o tą wierność musimy dbać, dyplomacją i nagą siłą.
Zadbajmy, by Nandan nie szedł inną drogą niż Ziemia, żadnych “nowych ścieżek” i odstępowania od tradycji. Nandan ma być drugą Ziemią, z naszymi wszystkimi ludzkimi przywarami, problemami i bezalternatywnością; jedność myślenia, to jedność ludzkiej cywilizacji.
Nie dajmy ani się, ani innych wciąż normalnych, zatruć mrzonkami-fantazjami “nandańczyków”!

Verlax od początku konsekwentnie starał się realizować tą ambicję. Ale efektów nie było widać… było to wynikiem idealnego planu ataku, który w końcu się nie odbył, bo zamiast zaatakować WCN, Verlax zaatakował Azyl. Oczywiście, widziałem plany, widziałem działania i na zasadzie - co by było gdyby - można powiedzieć że gdyby Azyl nie ubił ambasadorów lojalistów, to Verlax by ambicję spełnił w pełni, a tak…
…gdybologia nie daje punktacji, może być tylko usprawiedliwieniem i naciągnięciem. Więc tutaj za to za dużo punktów nie będzie.
Za to na duży plus jest wiązanie się sojuszami i wspieranie lojalistów - per se nigdzie nie wymagałem by to Chiny dominowały nad światem. Mieli dominować lojaliści - na co była duża szansa. Ale czy akurat Chiny i czy tak jak chciał (patrz: kolejna ambicja)...
40/100

Potęga Państwa Środka
Zachodni barbarzyńcy nie zawsze traktowali Chiny poważnie; zresztą, nasi sąsiedzi (ziemscy, bo tylko Ziemia się liczy) też - wciąż pamiętamy wojny wstydu z Japonią i jak potem nas młodsi bracia w cywilizacji traktowali…
Nigdy więcej przegranych wojen. Przedłużenie Państwa Środka na Nandanie - Xinchiguo - musi dysponować siłą której nikt nie będzie kwestionował i każdy będzie się bał. Udowodnijmy ją, pokonując w wojnie naszych największych konkurentów do dominacji nad światem.

Verlax potraktował ambicję jako wskazanie do nie robienia wojny zanim nie będzie idealnie przygotowany oraz że musi pokonać Manticore. I wydaje się że miał ogromne szanse na realizację… no gdyby nie Azyl. Muszę też powiedzieć że nie doceniłem perfekcjonizmu Verlaxa który moim zdaniem go tak naprawdę zablokował. Moim skromnym zdaniem w świecie Nandanu Verlax tak jakby chciał być idealnie przygotowany, nigdy by wojny nie zaczął (już miał, już miał - i Azyl. Po Azylu - znów Manticore z przodu, trzeba gonić… i tak dalej).
Przyszłościowo daję punkty bo uniknął przegranych wojen, ale zdecydowanie nie pokonał największego rywala - miał na to duże szanse, ale wątpię czy zacząłby wojnę nie będąc w pełni pewny, a na to już nie miał szans.
więc 
20/50

Pomniejsze ludy
Chińczycy zawsze byli najlepszym i najbardziej kulturalnym z narodów; historia Państwa Środka sięga tysięcy lat wstecz i żadne działania zachodnich barbarzyńców nie są niczym innym niż lekką skazą na historii chińskiej dominacji.
Inne ludy są po prostu gorsze i muszą się z tym pogodzić.
Niech inne nacje pracują dla nas niewolniczo, tyrają w fabrykach za garść juanów - tacy Ujgurzy to są w przeciwieństwie do robotnika chińskiego stworzeni do czarnej roboty!

Dajmy odczuć innym ludom siłę naszej pogardy; nie wszystkim ale tym najbardziej dumnym i wywyższającym się, na przykład Japończykom, Żydom (Nandanitom) czy sztucznym narodom jak “Helganie” czy Pol… Polacy są prawdziwi? Niech będzie, ale im też dajmy odczuć jak bardzo nimi gardzimy!
Oczywiście, nie tylko w dyplomacji. Czy to nie byłoby miłe, zobaczyć Żydów używających chińskiego* jako języka elit?
widzieliście coś takiego? Ja też nie. A przynajmniej kompletnie nic nie kojarzę. Poza Ujgurami wewnątrz, ale tak to nie.
EDIT: uwzględniam dość pogardliwe i szorstkie traktowanie Rabinatu, włącznie z podbiraniem mu naukowców i wykształciuchów. Nie było może idealnie pod tą ambicję, ale mogę na lekki plus zaliczyć. Zwłaszcza że ono nie poszło do złotej właśnie dlatego że nie pomagało Rabinatowi aż tak bardzo.
10/50

Razem: 71 punktów


Królestwo Manticore

Obce interesy
Arachnidzi są naszymi sojusznikami przez ich i nasz wybór; elity polityczne Królestwa uznały to za najlepszy dar od losu jaki mógł się trafić, no bo Arachnidzi i tak gdzieś byli, a trafiło na nas…
Bądźmy ich wiernymi sojusznikami i dobrymi agentami wpływu, a po Ujawnieniu - wytrawnymi ambasadorami i obrońcami racji. Działajmy na rzecz interesów Arachnidów i nie ujawniajmy się przedwcześnie, byśmy nie zostali utopieni we krwi: nie będzie to pasowało ani nam, ani naszym pajęczym przyjaciołom.

Do Ujawnienia nie doszło, ale cały czas były realizowane zadania, cały czas prowadzono robotę która sprawiała że obcy byli milej widziani… gdyby doszło do ujawnienia dałbym więcej punktów - nie mogę dać kompletu, bo to gdybologia, ale zaliczam w większości.
75/100

Manticoran soft power
Siła naszego kraju leży w ekonomii boostowanej przez geografię oraz w idealnej strukturze społecznej (idealnej przynajmniej według elit politycznych). Pokazujmy wartość naszej kultury i systemu politycznego, budujmy siłę gospodarki. Nie musimy (choć warto!) być pierwsi na polu kultury i zamożności, ale bądźmy jednymi z pierwszych w obu kategoriach; promieniujmy naszą kulturą na ościenne nacje, zwłaszcza te bardziej dziwne i niezrozumiałe.
I pod żadnym pozorem nie pozwólmy na zmianę naszego systemu politycznego, bo w końcu jest najlepszy!

Gospodarka? jest. Najlepszy system polityczny i promieniowanie? Słabo z tym… promieniowanie kulturą? Trochę tak, ale na pewno nie na te “dziwne” kultury.
Ogólnie, dużo zrobiono, ale raczej mimochodem.
30/50

Wielka Kolonizacja
Królestwo Manticore potrzebuje surowców, ziem i zasobów, a Arachnidzi potrzebują jak najwięcej miejsca. Skolonizujmy jak największe obszary świata, a jak trzeba to i odbijmy innym, tak by móc pomieścić nas i Arachnidow. Oddajmy jak najwięcej z nich Arachnidom - będą niezwykle wdzięczni.
Niezbędna w tym będzie nam silna flota, aby nikt nas nie odciął od kolonii - zbudujmy najsilniejszą flotę na świecie.    

Tak, Manticore cały czas miało najsilniejszą flotę na świecie i cały czas kolonizowało. Może pod koniec gry jakoś lojaliści mogliby go pokonać, czemu nie… ale to gdybologia: większość gry lojaliści mieli dupa a nie flotę (patrz: Albion), więc Manticore było niekwestionowaną potęgą. Nie wiadomo jakby było potem ani czy w jakiś bitwach by nie przerżnęli i dlatego nie ma kompletu punktów.
40/50

Razem: 145 punktów.

[prehi]

Oi, lads. Czas na apelacje minął, więc szeregujemy. Tylko gracze którzy byli z nami do końca.

1. Królestwo Manticore (Richtus) 145/400
2. Wolne Cesarstwo Nandanu (Darne) 135/400
3. Republika Transaarde (Fogler) 115/400

4. Ziemia Białęgo Kwiatu [Shiroihan] (Vaiar) 85/400
5. Freie Arbeiter Union (Ilimen) 81/400
6. Specjalny Region Administracyjny na Nandanie Chińskiej Republiki Ludowej [Xinchiguo] (Verlax) 71/400
7. Azyl (Enter) 70/400
8. Europejska Kompania Nandańska (Gandzia) 60/400
9. Wicekrólestwo Nowej Etiopii (Herc) 54/400
10. Federacja Robo-Techniczna 47/400
11. Helganie /DRS (Rizi) 40/400
12. AMAT (Krewetki) 39/400

-----
Jednocześnie, chciałbym rozdać kilka wyróżnień.

Debiut Nandanu => dla Vaiara! Myślę, że jestem wyrazicielem myśli większości, gdy powiem że to jeden z ładniejszych debiutów nowogracza na PNW jakie widziałem. Muszę też powiedzieć, że stopień wczucia się Vaiara, realizacja ambicji (widać: czwarte miejscem), zadań z eventów i ogólnie poziom zabawy sprawiał też że poziom zabawy MG był na właściwym poziomie. Brawo!

Człowiek interesu Nandanu=> dla Gandzi! Może po wielokroć narzekałem na ciągłe wyceny dla niego, ale muszę uczciwie przyznać, że nie przepuścił żadnej okazji do wyciśnięcia dodatkowego zysku. Porównując go tutaj z maksymalnie zachowawczym Krewetą, muszę uchylić czoła przed Gandzią.

Badacz Tajemnic Nandanu => dla Darnego! Czasami na Nandanie czułem się Strażnikiem Tajemnic jak w Zewie Cthulhu, ale jeśli tak, to Darne miał pełne prawo czuć się Badaczem Tajemnic. Może nie rzucił się do badania absolutnie wszystkiego, ale tylko przez brak czasu, a nie chęci.

Człowiek stworzony dla Alamo => dla El roberto! Mam wrażenie, że zaczynasz specjalizować się w niszy "przetrwanie najazdu przeważających sił".

Mistrz cut-scenek => dla Entera! Zajrzyjcie na jego Tajne wydarzenia, naprawdę fajnie potrafił tworzyć, miło się czytało takie rzeczy.


To rzeczy które mi subiektywnie najbardziej utkwiły w pamięci i chciałem o nich wspomnieć.
Ale wszystkim serdecznie dziękuję za grę. Mimo pewnych problemów i załamania się edycji pod ciężarem własnym, wspominam ją po czasie dość mile.

Gracze z podium będą mieli drobny bonus w kolejnej edycji.

Za to, w temacie z propozycjami religii do europejskiej, słowo się rzekło: obiecałem że nie trzech, a pięciu graczy będzie miało gifta
"będzie miał pewność że jedna z wymyślonych przez niego religii na pewno pojawi się w edycji. A do tego do trzech wymyślonych religii znajdzie się w jego kraju jeśli będą wprowadzone do jego kraju (w podaniu rekrutacyjnym do Europy 10k)."
Więc dotyczy to: Richtusa, Darnego, Foglera, Vaiara i Ilimena.

To jaka z wymyślonych religii na pewno się pojawi, to już zobaczymy, ale czasu dużo nie ma: jak wystartuję rekrutę do europejskiej, to religie mogą wchodzić już tylko przez podania rekrutacyjne.