Q&A edycja Europa 10k
#41
(2023-02-01, 16:46)prehi napisał(a): Q: Czy istnieje jakaś mechaniczna możliwość skontaktowania się ze Spaliniarzami?

A: Nie ma mechanicznych możliwości kontaktu.
Więcej, nie ma mechanicznych możliwości kontaktu z nikim. Mechanicznie nie ma dyplomacji.

Jak ktoś niedopuszcza fabularek, to niedopuszcza dyplomacji.

...a fabularne skontaktowanie ze Spaliniarzami? Nie macie ambasady, nikt nie ma. Możecie "próbować". Czekam na pomysły chętnych. Niektóre mogą trafić do pogłosek.

Dodam że powyższe dotyczy też: Ludów Północy, Reżimu Pingwinów z Antarktydy, najemników, małych państw NPC, dużych państw NPC, ludów z prowów nieskolonizowanych itp. itd., etc.
...wierzę w Wasz Rozum i Godność Człowieka. Wciąż!
Odpowiedz
#42
Poniższe zostanie uwzględnione w dodatku do niezbędnika wojen, który z pewnością kiedyś jeszcze napiszę, a który ma ogarnąć toto, radio&telegraf, kolej&transport, niszczenie siły żywej przez artylerię (wydajność), wady małych okrętów zerowej generacji i jak działa lotnictwo na mechanikę (tak jak ująłem jak artyleria wpływa na siłę ognia).
... to wszystko kiedyś będzie, tylko mi dajcie wolny tydzień, najlepiej z dziećmi zajętymi czymś innym.

***
Anyway, dowódcy i kwestia szkolenia dowódców niskiego doświadczenia przez doświadczonych. Pojawia się w Q&A, bo została już podniesiona co najmniej dwa razy.

Po pierwsze, co do zasady dowódcy którzy mogą "szkolić" muszą mieć co najmniej 4*, a różnica między szkolącym a szkolonym musi wynosić również co najmniej 4*.
Po drugie, nie ma szkolenia <<w warunkach komfortowych>>. Nie ma podpatrywania w pracy biurowej, nie ma podpatrywania w warunkach pokojowych a nawet w spokojnych manewrach. Szkolenie może być w warunkach bojowych (no pain, no gain), bardzo ewentualnie przy naprawdę cholernie wieloskalowych manewrach i szkoleniu, ale takim z ostrą amunicja i stratami w żołnierzach - sugerowałbym się tu wytycznymi Wehrmachtu który uważał 2% strat podczas szkolenia (ranni, zabici, niezdolni do służby) za pożądane. Ale co do zasady, dopuszczam szkolenie raczej w działaniach bojowych albo całej serii manewrów - manewrami sugeruję wykształcać doktryny (specjalizacje), kosztem K+, Zaopatrzenia, paliwa, potu, krwi i zdezorganizowanych jednostek - a szkolenie niższych dowódców przez wyższych to w boju.
Po trzecie, można szkolić w zakresie "gwiazdkowania" dowódców mających 0*, a w zakresie "no wyspecjalizowałbyś się" takiego co ma 0* lub 1* [ale wtym drugim wypadku musi go szkolić szpec co ma 5*]. Gracz co do zasady nie ma wyboru jak chce podszkolić.

Po co "szkolić"? Oznacza to, że dowódca niższy stażem może znacznie łatwiej niż normalnie uzyskać pierwszą gwiazdkę albo dostać specjalizację. Po prostu
- albo dowódca wyższy stażem robi robotę, a inny go obserwuje (opcja w której jeśli MG coś da, to będzie zniżka 5K+ na speckę, może coś więcej, zależy. Wydanie K+ przed zaczęciem szkolenia pomoże baudziej niż czekanie na wynik)
- albo dowódca niższy stażem robi robotę, a ten lepszy patrzy mu przez ramię, podpowiada, pozwala czasem coś spierdolić by się nauczył na błędach, ale jakby było bardzo posrane to przejmie stery. To jest opcja preferowana i dająca największe szanse na naukę sztuki wojennej, ale daje też realną niską efektywność wojsk oraz minimalną szansę na dokumentne spierdolenie (np. w razie bardzo nagłego ataku przeciwnika, takiego że mentor nie zareaguje).

Jaka jest efektywność teamu mentor+szkolony który dowodzi? Poziom doświadczenia szkolonego +*, czyli zazwyczaj um.1, moooże um.2. Generał mentorujący przy tym nie może być do niczego innego używany, więc to mocno wpływa na efektywność wojsk... oczywiście, jeśli generał w pełni przejmie ster (bo coś się pierdoli), to całe szkolenie może, ale nie musi pójść na chuj. Za to wojsko nie pójdzie na chuj, co chyba brzmi też obiecująco, prawda?
Jaka jest szansa na podniesienie umiejętności? Podobna jak wtedy, gdyby rzucić nieopierzonego dowódcę na front, ale z większą efektywnością wojsk.
Za to jest znacznie większa szansa na specjalizację niż normalnie, więc jak lubicie Artylerzystów czy coś...
Odpowiedz
#43
To też będzie w niezbędniku

- Przy koordynowaniu działań na dużą skalę pomagają technologie. Kolej (najlepiej ze szlakami-traktami, ale i sama pomaga) do transportu. Do koordynacji działań, by generałowie ogarniali że warto np przestać szturm i ruszyć na drugi kraniec kraju pomaga telegraf elektryczny (w skali strategicznej) i radio (pomaga w skali taktycznej); bez nich to komunikacja idzie gońcami...
Technologie warto zapisywać pod rozkazami, by MG nie musiał sprawdzać każdemu graczowi. Bo tak, to mogę nie sprawdzić i buba będzie!

- Piszcie cele. W sensie cel z odrobiną wykonania, np. zajęcie celu z małymi stratami/ zajęcie w jakimś terminie/ zajęcie natychmiast gdy to będzie możliwe (krótki ostrzał i uraaa!) itp.. One są ważniejsze niż pisanie szczegółowych opisów jak robić latryny polowe. To znaczy te drugie też są cenne, ale pierwsze ważniejsze... Chodzi o to, że ma być określone co wojska mają zrobić i mniej więcej jaką metodą, to jest minimum, nie kwiatek na kożuchu Wink
Odpowiedz
#44
Q: hej hej, MG, to ja nie robię żadnej aneksji, ja tylko stworzę NPC z kraju okupowanego przed upadkiem tego kraju. Nawet nie będzie puppetem, ale liczę na wpływ!
A: Stabhity za aneksję kawałka kraju co jeszcze dycha.
Q: Ale... ale... ale nie anektuję! Od razu tworzę NPCa!
A: Gardłuj sobie do woli, ja to na zasady przekładam jako anektujesz na chwilę (stabhit za aneksję), a potem tworzysz NPCa (unikasz stabhita za nieprzychylną populację). I tak to rozliczę.
Odpowiedz
#45
Nie, nie ma deadline na podbijanie generałów, musi to być tylko zrobione jawnie.

Takie jest orzecznictwo na tą chwilę.

---
A aktualizacja informacji jawnych dotyczy danych z poprzedniej tury. Przypominam.
Odpowiedz
#46
Cytat:Możemy inne kraje obłożyć embargiem handlowym - obie strony ponoszą z tego powodu trwającą przez cały okres embarga karę do dochodu wynoszącą 2 * (x+y+1) (gdzie X to suma wydobywanych zasobów metali przemysłowych, metali rzadkich, ropy i DP pochodzącego z terytorium[(ikony “żywności”] - kupowane surowce się nie liczą, liczy się gołe wydobycie)(gdzie Y to ilość centrów posiadanych i kontrolowanych przez kraj)(gdzie 1 to jeden).

Czy dobrze rozumiem, że surowce z terenów okupowanych i okupowane centra też się liczą? Pytam dla kolegi ^^
Odpowiedz
#47
(2023-02-09, 01:10)Richtus napisał(a):
Cytat:Możemy inne kraje obłożyć embargiem handlowym - obie strony ponoszą z tego powodu trwającą przez cały okres embarga karę do dochodu wynoszącą 2 * (x+y+1) (gdzie X to suma wydobywanych zasobów metali przemysłowych, metali rzadkich, ropy i DP pochodzącego z terytorium[(ikony “żywności”] - kupowane surowce się nie liczą, liczy się gołe wydobycie)(gdzie Y to ilość centrów posiadanych i kontrolowanych przez kraj)(gdzie 1 to jeden).

Czy dobrze rozumiem, że surowce z terenów okupowanych i okupowane centra też się liczą? Pytam dla kolegi ^^

Wydobywane to wydobywane.

Jeśli okupujesz i kontrolujesz, to tak.
Odpowiedz
#48
Cytat:- Przy koordynowaniu działań na dużą skalę pomagają technologie. Kolej (najlepiej ze szlakami-traktami, ale i sama pomaga) do transportu. Do koordynacji działań, by generałowie ogarniali że warto np przestać szturm i ruszyć na drugi kraniec kraju pomaga telegraf elektryczny (w skali strategicznej) i radio (pomaga w skali taktycznej); bez nich to komunikacja idzie gońcami...
Technologie warto zapisywać pod rozkazami, by MG nie musiał sprawdzać każdemu graczowi. Bo tak, to mogę nie sprawdzić i buba będzie!

Czy jeśli dysponuję telegrafem elektrycznym, ale wysyłam swoje wojska poza granice kraju, gdzie nie ma infrastruktury telegraficznej, to ten telegraf wtedy coś daje?
Czy elektryfikacja daje podobne bonusy co telegraf?
Odpowiedz
#49
(2023-02-09, 02:15)Richtus napisał(a):
Cytat:- Przy koordynowaniu działań na dużą skalę pomagają technologie. Kolej (najlepiej ze szlakami-traktami, ale i sama pomaga) do transportu. Do koordynacji działań, by generałowie ogarniali że warto np przestać szturm i ruszyć na drugi kraniec kraju pomaga telegraf elektryczny (w skali strategicznej) i radio (pomaga w skali taktycznej); bez nich to komunikacja idzie gońcami...
Technologie warto zapisywać pod rozkazami, by MG nie musiał sprawdzać każdemu graczowi. Bo tak, to mogę nie sprawdzić i buba będzie!

Czy jeśli dysponuję telegrafem elektrycznym, ale wysyłam swoje wojska poza granice kraju, gdzie nie ma infrastruktury telegraficznej, to ten telegraf wtedy coś daje?
Czy elektryfikacja daje podobne bonusy co telegraf?

1) Przede wszystkim wpływa na granice kraju. Jednakowoż, można założyć że duże korpusy ekspedycyjne, rozrzucone po kilku prowincjach, jeśli mają jakieś stałe pozycje, korzystają z telegrafu. To się nazywa "mam trochę kilometrów kabla". Nawet jak nie wpływa to na wszystkie pozycje, to zmniejsza czas poruszania się gońców lub pozwala na lepszą koordynację pomiędzy nielicznymi przenośnymi odbiornikami radiowymi.
Ale znów - wpływa to przede wszystkim wówczas w obronie.

Zaznaczam też, że jeśli kraj posiada telegraf, a ktoś w nim przebywa i ów agresor NIE MA telegrafu, to telegraf na niego nie pływa, bo nie ma przeszkolonych ludzi nawet do ograniczonego strategicznego użycia.

Alternatywnie, jeśli ktoś MA telegraf, a kraj okupowany go nie ma, ale okupujemy dłużej niż turę - tzn. okupujemy, a nie świeżo zajęliśmy - to już ktoś rozłożył kable przynajmniej gdzieniegdzie. Bo telegraf przede wszystkim jest cudowny dla kontaktu administracji i wszędzie jest używany, wojskowa koordynacja jest naprawdę marginesem.
***

Mały dodatek o telegrafie. To że wojska mają pewien bonus informacyjny jest pikusiem, jeśli kraj w którym się poruszamy na duży dystans, telegrafu nie ma. Bo jak on wpływa? Depeszujemy - tu a tu mają być zapasy. Przygotować węgiel dla lokomotyw [tak, są pociągi tam gdzie nie ma "szlaku", szlak to po prostu super-magistrala]. Przygotować nocleg dla tylu a tylu... nawet jak ktoś nie ma kolei, telegraf pozwala na znacznie forsowniejszy marsz dzięki przygotowaniu po drodze - więc wszystkie nagłe ruchy nabierają strategicznego efektu in plus.
Taktycznie efekt też może być, ale jego efekt na polu bitwy nie wiem czy jest wart czasu jaki będę go rozpatrywał - za jednym wyjątkiem, desantów z morza i powietrza, gdzie faktycznie zmiana czasu reakcji o godzinę może dużo zmienić.

***
2) Nie. Daje bonusy fabularne (lub minusy - vide ostatnia burza lodowa u Vaiara) do wydarzeń. Nie wpływa przesadnie na obronność to znaczy - w tej chwili nie mam pojęcia jak miałaby wpływać.
Odpowiedz
#50
Ps. gdzieś już pisałem, że technologia "radio" nie oznacza <<bez tego nie ma radia>> tylko że <jest wielkości małego domku i słabo przenośne>.

Na przykład jest jedno na dywizję. Albo na dużą prowincję/bazę floty.

Nie ma z tym problemu przy ustaleniu "jedźcie z A do B". Jest problem jeśli mają być konsultacje sztabowe między generałami, albo koordynacja transportu na dużą skalę (jak napisałem wyżej).
Odpowiedz