Kenya - Federacja Antyfaszystowska
#1
10003

Bardzo, bardzo dziękujemy za usunięcie buntowników z ziem Belgii Kenyańskiej. Naprawdę jest nam bardzo miło że możecie nam przekazać oczyszczone tereny - dobrze się nimi zaopiekujemy, przywracając konstytucyjną praworządność i kenyańską demokrację. Koniec z prześladowaniami murzynów!

//Wyjaśnienie MG: Antifa nigdy nie uznała niepodległości Konga Króla Leopolda, więc wkroczyła na tereny Kenyi walcząc z buntownikami. Brak działań dyplomatycznych świadczy z punktu widzenia Kenyi o tym, że Antifa z radością odda Kenyi odzyskanie ziemie.
I tak będzie, prawda...? Czarnym Aniołom byłoby inaczej smutno...
Odpowiedz
#2
10k3

Bardzo nam miło, że przedstawicielstwo Normandii Kenyańskiej docenia nasze starania związane z zakończeniem prześladowań na terenie Belgii. W kwestii przywracania konstytucyjnej praworządności i demokracji - mamy obawy, że po katastrofie lotniczej w której śmierć ponieśli wszyscy wysocy urzędnicy reprezentujący legalne władze UPKE kwestia ciągłości sprawowania władzy jest...niejasna. Po przeanalizowaniu zawiłości ustroju UPKE nie znaleźliśmy wzmianek by konstytucyjna praworządność i kenyańska demokracja przewidywała przejęcie władzy cywilnej w trybie w jakim odbyło się to w Normandii, a co za tym idzie, wobec braku ciągłości w procesie przekazania władzy, trudno nam uznać władze normandzkie za reprezentantów całego UPKE, jak także nie mamy obecnie jednoznacznej podstawy do uznania Normandii Kenyańskiej za jedynego prawowitego spadkobiercę UPKE. Rozumiemy, że w obecnych warunkach wyklarowanie tej kwestii nie jest rzeczą prostą, tak więc do czasu wyjaśnienia tych zawiłości zobowiązujemy się sprawować tymczasową opiekę nad terytorium Belgii, przez co rozumiemy zabezpieczenie tego terytorium przed atakami z zewnątrz, przywrócenie porządku i zapewnienie poszanowania podstawowych praw człowieka. Równocześnie pozostajemy otwarci na dialog z władzami normandzkimi i chętnie zapoznamy się z wykładnią prezentowaną przez normandzkich prawników dotyczących problematyki budzącej nasze wątpliwości.
Odpowiedz
#3
(2023-01-22, 02:41)Richtus napisał(a): 10k3

Bardzo nam miło, że przedstawicielstwo Normandii Kenyańskiej docenia nasze starania związane z zakończeniem prześladowań na terenie Belgii. W kwestii przywracania konstytucyjnej praworządności i demokracji - mamy obawy, że po katastrofie lotniczej w której śmierć ponieśli wszyscy wysocy urzędnicy reprezentujący legalne władze UPKE kwestia ciągłości sprawowania władzy jest...niejasna. Po przeanalizowaniu zawiłości ustroju UPKE nie znaleźliśmy wzmianek by konstytucyjna praworządność i kenyańska demokracja przewidywała przejęcie władzy cywilnej w trybie w jakim odbyło się to w Normandii, a co za tym idzie, wobec braku ciągłości w procesie przekazania władzy, trudno nam uznać władze normandzkie za reprezentantów całego UPKE, jak także nie mamy obecnie jednoznacznej podstawy do uznania Normandii Kenyańskiej za jedynego prawowitego spadkobiercę UPKE. Rozumiemy, że w obecnych warunkach wyklarowanie tej kwestii nie jest rzeczą prostą, tak więc do czasu wyjaśnienia tych zawiłości zobowiązujemy się sprawować tymczasową opiekę nad terytorium Belgii, przez co rozumiemy zabezpieczenie tego terytorium przed atakami z zewnątrz, przywrócenie porządku i zapewnienie poszanowania podstawowych praw człowieka. Równocześnie pozostajemy otwarci na dialog z władzami normandzkimi i chętnie zapoznamy się z wykładnią prezentowaną przez normandzkich prawników dotyczących problematyki budzącej nasze wątpliwości.

Admirał Stygia Bruce jako najwyższa pozostała przy życiu członkini hierarchii kościelnej została wyświęcona przez konklawe Normandii wyświęcona na Arcykapłankę, co oznacza że została głową państwa. Dublin i członkowie jego hierarchii uznali jej władzę póki jeszcze istniał, a pozostałe twory po-państwowe albo nie wypowiedziały protestu, albo ogłosiły bunt - co oznaczało, że przedstawiciele ich kościołów lokalnych nie zgłaszali pretensji do schedy po zmarłym Arcykapłanie.

Oczywiście, jeśli ktoś z urzędników-diakonów uznających legalnie władzę Kenyańską się zgłosi do przyszłych wyborów, przejmie władzę, ale do tego czasu, czyli do 10006, Arcykapłanem jest admirał Bruce.

I taka jest nasza wykładnia.

//tego nie ma w info ogólnym, ale jest w podaniu gracza, jako expand universe:
Cytat:teokracja - kapłani Czarnych Aniołów / Kenyi Zachodniego rządzą państwem. Na czele Państwa stoi Arcykapłan Kenyi, pełniąc tą samą rolę co prezydent, rolę premiera nazywa się tu Prałatem. Bycie politykiem i kapłanem to jedno i to samo. Posługę w świątyniach sprawiają Czarni Diakoni i tylko z nich tworzy się nowych Kapłanów (równoważnik polskiego biskupa, jeśli chodzi o hierarchię kościelną).

Podczas zborów (zjazdów kapłanów) omawia się zarówno sprawy państwowe, jak i kościelne. Państwo i Kościół to jedno, co sprawia że społeczeństwo jest mocno uduchowione. Tylko amerykanie, ewentualnie azjaci (i oczywiście czarni) mogą czynić służbę kościelną i polityczną. Biali nie są traktowani źle, mają wszelkie swobody, ale brak im praw do głosowania czy innych przywilei obywatelskich (lekki rasizm), jak pełna emerytura. Instytucjonalny rasizm jest śladowy, ale istnieje, Państwo stara mu się zapobiegać, ale nie usilnie, na pewno nie jest to priorytet.
Nowa partia jest wybierana co 4 lata (czyli wybory są w roku 4,8,12, etc..), a Arcykapłan co 5 lat.

Dla MG to o tyle zmienia, że czysto teoretycznie
-> jeśli zgromadzenie klechów pod bagnetami wybrało Czarnego na Arcykapłana, to teoretycznie może być. Grubymi nićmi szyte, ale nie jest to czysta uzurpacja władzy.
-> uznałem że z tego wynika że wyższe urzędy wojskowe też są związane z byciem w kulcie, bo tylko taka osoba może zrozumieć co jest ważne politycznie i wojskowo... i nadal, to nie jest w pełni legalne, ale nie jest to czystej wody uzurpacja - jakby wyginęli kardynałowie i np. arcybiskup Trondheim ogłosił się Papieżem...a nikt by nie zaprzeczył, bo biskupi by walczyli o życie.
Tak walczyli Czarni Diakoni ;]

De iure gubernator Artur ma silniejsze prawa do "tronu" Kenyi niż admirał Stygia Bruce, bo był wysokiej rangi urzędnikiem regionalnym, a urzędnik = kapłan. Ale brak zgłaszania przez niego pretensji wytworzył próżnię.
Odpowiedz
#4
10k3

Dziękujemy przedstawicielom pani admirał za te obszerne wyjaśnienia. Po wnikliwej analizie zgromadzonych dokumentów i wobec przeciągających się rozmów dyplomatycznych w kwestii zawieszenia broni ze Stejo Tuul, zdecydowaliśmy się odpowiedzieć w zgodzie z najlepszymi demokratycznymi standardami i zgodnie z ideą samostanowienia narodów. Skoro ciągłość władzy w Kenyi budzi wątpliwości, a wybór władz w Normandii odbył się bez udziału przedstawicieli Belgii, to jeszcze w tym roku zorganizujemy referendum, w którym wszyscy mieszkańcy tego terytorium mający ukończone 18 lat będą mogli zdecydować czy chcą powrotu pod skrzydła administracji kenyańsko-normandzkiej. Oczywiście mile widziani będą obserwatorzy z Normandii, jak również innych krajów.
Odpowiedz
#5
(2023-02-03, 02:07)Richtus napisał(a): 10k3

Dziękujemy przedstawicielom pani admirał za te obszerne wyjaśnienia. Po wnikliwej analizie zgromadzonych dokumentów i wobec przeciągających się rozmów dyplomatycznych w kwestii zawieszenia broni ze Stejo Tuul, zdecydowaliśmy się odpowiedzieć w zgodzie z najlepszymi demokratycznymi standardami i zgodnie z ideą samostanowienia narodów. Skoro ciągłość władzy w Kenyi budzi wątpliwości, a wybór władz w Normandii odbył się bez udziału przedstawicieli Belgii, to jeszcze w tym roku zorganizujemy referendum, w którym wszyscy mieszkańcy tego terytorium mający ukończone 18 lat będą mogli zdecydować czy chcą powrotu pod skrzydła administracji kenyańsko-normandzkiej. Oczywiście mile widziani będą obserwatorzy z Normandii, jak również innych krajów.

Wyślemy obserwatorów, ale niezależnie od wyników głosowania, jakiekolwiek podważanie - "wątpliwości" - na temat władzy w Kenyi uważamy za uwłaczające i prowokacyjne.
Niezależnie również od wyników głosowania, nie zwrócenie Belgii Kenyańskiej prawowitemu właścicielowi - nam - uznamy za krok nieprzyjazny.
Odpowiedz
#6
10004

Na mocy odrębnych ustaleń za kulisami, Kenya zdejmuje embargo z Federacji Antyfaszystowskiej. Zawiera również dwustronny pięcioletni (10004-10008) rozejm z Anglią.

---
Anglia potwierdza.

//nie ma tego embarga na Antifie w 10005. Oczywiście, o ile Antifa nie nałoży go ze swojej strony...
Odpowiedz
#7
10k4

Federacja Antyfaszystowska z zadowoleniem przyjmuje decyzje Kenyi o zdjęciu embarga i zawarciu rozejmu z Anglią.
Odpowiedz