Media Numenoru
#1
100 SE

Wiersz napisany przez jednego z bardziej natchnionych, ale bardzo idealistycznie nastawionych młodych poetów w czasie agoge:

Pała buch
Słudzy w ruch!
Najpierw powoli, jak żółw ociężali,
Aż brzęczy nad nimi bacik zuchwale,
I nadzorca wali i gna coraz prędzej
I stuka i puka, łomocze i pędzi!...
Na pole, na pole, na pole na wprost!
Bawełnę tu zbierać, taki wasz los!
(...)
A skądże to, jakże to, czemu zbiera?
Czemu Sługów tłum kulasami przebiera?
Że czasem tylko ktoś wali buch buch?
To miska gorąca wprawiła ich w ruch!
Ta miska na którą pracować w pot czoła
Co porusza wielkie postępu koła,
To łaska Numenoru i jego wielkiej rasy,
Wyżywia i odziewa wdzięczne Sługów masy!

[Obrazek: X8qe6MJ.jpeg]
Źródło grafiki: boli-blog.pl


***   ***   ***

Fragmenty z wywiadu z podkrólem Anarthornem, ex-królem Gondoru, poddanym Króla Numenoru:
(...)
Reporter: Większość z nas, Numenorejczyków, to dobrze pamięta, ale mógłby przybliżyć czytelnikom Wasza Wielmożność czasy upadku Królestwa Gondoru?
Anarthorn: Chińska szarańcza wychynęła ze stepów znienacka, pustosząc wszystko przed sobą, mordując, porywając i niszcząc. Kiedy zaatakowali nasze pozycje w Ithilien i Anorien, byliśmy zmuszeni się cofnąć dalej na południe. Potem padło Minas Tirith, a w końcu i osamotniony garnizon w Osgiliath…

R: A co z Mordorczykami? Twierdzą że są Dunedainami i przebąkiwali wtedy o braterstwie z Gondorem.
A: Oczywiście, że ze swojej stolicy w Minas Ithil nawet nie kiwnęli palcem! Momentalnie doszli do dobrych kontaktów z przybłędami ze wschodu, a jedynym krajem który wyciągnął rękę do zdesperowanych Gondorczyków, moich dawnych poddanych, było Imperium Ludzi - Numenoryjska Strafe Dobrobytu. Do ogarniętego chaosem Pelargiru przybyły posiłkowe siły NSD, które początkowo nie wiedzieliśmy jak powitać, ale szybko się nauczyliśmy jak należy: z kwiatami i wdzięcznością, o tak! Bardzo jestem wdzięczny Numenorowi za uratowanie mojego życia i mojej rodziny, za zapewnienie godnego życia i awans na obywatela Numenoru…

R: Proszę nie czytać z kartki, proszę mówić swoimi słowami, Wasza Wielmożność.
A: Oczywiście. Numenor i światły patronat króla Ar-Abattârika tchnął w nas, Gondorskich Dunedainów nowe życie. Pozwolił nam zrzucić fałszywą tożsamość dawnego Gondorskiego narodu i przybrać prawdziwą, Numenoryjską. Nasz tożsamość była jak pył na wietrze, jak poglądy chińskiego komunisty albo słowa Shire’skiego polityka. Ale teraz nasza tożsamość jest solidna, wykuta w stali i żelazie, wytraw…

R. Dziękuję bardzo, Wasza Wielmożność.
Odpowiedz
#2
101 SE

Abdykacja Starego Króla! Abdykował król, niech żyje król!

Krótko o nowym Królu Morza, Imperatorze Ludzi, Królu Numenorejczyków, Ar-Belgezarze.
Urodzony w 40 SE, poddany PNW i przeszedł agoge wraz z trzecim rocznikiem który w agoge wchodził. Po osiągnięciu dorosłości, objął oficjalnie obowiązki Następcy Tronu, przedłużając ród oficjalnie i nieoficjalnie; zainteresowany militariami, zgodnie z tradycją. Patronat artystyczny nad zdolnymi dudziarzami i muzykami jazzowymi. Ulubione konkubiny: elfickie (w tym matka Aldariona Półelfa - Paeme Amidała). Ulubione zwierzęta: psy (“Pies jest prawdziwie wiernym towarzyszem. Psy są wspaniałe, bo są lojalne, wierne i ufają!”). Ulubiona broń: rewolwer.
Nie lubi piasku.

Jeden z zespołów dudziarsko-skrzypcowych któremu patronuje Ar-Belgezar

***

Jaką przyszłość gotuje Ardzie Federacja Shire?

Oczy całego cywilizowanego świata - i Chin Ludowych - zwrócone są na Hobbiton, gdzie w trosce ponad podziałami o losy świata debatują przedstawiciele narodów cywilizowanych (i Chin). Jaką jednak przyszłość gotują nam kucharze z Shire? Czy posmakuje? Czy będzie strawna? A może Śródziemie dostanie od tego zaparcia?

Ciężko powiedzieć. Ale zespół muzyczny “Cuda Dźwięków” zorganizował koncert o losach świata w przyszłości, dowcipnie przewidujący co się stanie jeśli inicjatywa z którą, o dziwo, wyszli akurat hobbici, nie zostanie szeroko wprowadzona przez niecywilizowane narody.

I’m goin’ nuclear 
Light up the town! 
The walls that hold me 
Are melting down 
I’m rising up like 
A mushroom cloud 
I’m going nuclear 
Lightin’ up this town!  

Odpowiedz
#3
102 SE

Miasteczko (dawniej wieś) Germany, oraz skolonizowana w duchu subkultury tej miejscowości prowincja Ephal Germany jest ośrodkiem z którego wypromieniowało na NSD zaskakująco dużo sławnych osobistości i osobliwości. Przedstawimy teraz czytelnikowi niektórych z nich.

Folko Haber
[Obrazek: GDdxc0f.png]
Folko Haber, chemik, przełożony zespołu naukowego Akademii Królewskiej. Znany z innowacji w dziedzinie nawozów sztucznych; dzięki jego pracom NSD stało się jeszcze bardziej rolniczą potęgą! Uważa współczesne wojny za niepotrzebnie przedłużające się (za co ma u wielu minusa), więc trzeba zakończyć je deeskalacją przez eskalację (co niewielu rozumie, ale jak zrozumie, to przyklaskuje). Ale to tylko takie filozoficzne dyrdymały, w końcu jest tylko naukowcem, co naukowcy mają do wojen...


Gadolf Gidler
[Obrazek: hCDrXvC.jpeg]
[Obrazek: ESTiZ2B.jpeg]
Gadolf Gidler, dawny sołtys Germany, naturalizowany Numenoryjczyk z Gondoru, a teraz jeden z regionalnych zarządców w Ephal Germany. Wraz ze swoimi kumplami z zarządu, jak Fermann Horing (eks-pilot sterowca, który zakończył służbę w lotnictwie bo za bardzo przytył jak na latanie aerostatem) czy Teddrich Timmer (zbankrutowany hodowca kurczaków, obecnie wkręcił się na synekurę w zarządzie niektórych obozów pracy; i jest w tym bardzo skuteczny) próbuje rozpowszechniać swoje poglądy na temat przyszłości Numenoru i jego roli w społeczeństwie, na razie subkulturze Germany. Na razie do świata przebija się jego entuzjastyczne wsparcie dla motoryzacji i koncept budowy czegoś co nazywa "auto-bahn".
Prywatnie weteran kampanii Pelargirskiej i akwarelista (stąd czasem nazywany "Gondorskim Akwarelistą").

Cerazy Gidler
[Obrazek: ZveNTCR.png]
Cerazy Gidler, brat Gadolfa Gidlera, obecny burmistrz Germany. Przeciwnik swojego brata w kwestiach politycznych, przynajmniej deklaratywnie. Też lubi malować pocztówki, ironicznie nazywany "malarzem pokojowym".

Goachim Joebbels
[Obrazek: JW5ul8V.png]
Goachim Joebbels, bliski współpracownik obu braci Gidlerów - wciąż mu sie udaje jeździć na dwóch motorach na raz... świetny mówca i reżyser wydarzeń propagandowych. Jest przy tym znany z dziwnych zachowań i powiedzeń, które lubo że wypowiadane prywatnie zaniepokoiły niektóre osoby publiczne. Mianowicie majaczy o tym że "kiedy wreszcie wynajdziemy Radio i Nowoczesną propagandę?!" i "to wszystko wina braku slotów naukowych". Nie, redakcja też nie wie o co chodzi, ale w połączeniu ze składaniem ofiar Majarowi imieniem "MG" budzi to zaniepokojenie psychiatrów. I tajnej policji, czy to nie jakiś kryptomelkorysta...
Z drugiej strony... kto nie przebił piątej ściany, niech pierwszy rzuci kamieniem!

Kapitan Ostohir Wagner
[Obrazek: SNkP8ju.jpeg]
Kapitan Ostohir Wagner, dowódca garnizonu policji w Germany. Znany ze stoickiego sposobu życia, którym promieniuje na wszystkie służby mające reagować gdy ktoś bije hobbitów murzynów chińczyków.

Teddrich Kramer (wyjątkowo nie jego fizys, a jego książki!)
[Obrazek: Cy2yohl.jpeg]
Teddrich Kramer, oficer tajnej policji, autor "Malleus maleficarum" (młot na melkorystów). Starszawy jegomość, w wieku najstarszych Numenorejczyków - wyszedł z Bunkrów jako dorosły i ponoć już w Bunkrach polował na melkorystów! Entuzjastycznie prenumeruje czasopisma specjalistyczne (nt. melkorystów) z Rivendell, ma ich największą kolekcję na południe od Gór Mglistych!

Adrahil Elanorberg
[Obrazek: c4kBw0T.jpeg]
Adrahil Elanorberg, ideolog tzw. anty-hobbityzmu, który jest natchnieniem ideologicznym dla obu braci Gidlerów. Należy powiedzieć że jego anty-hobbityzm to jakieś dziwne miazmaty mówiące o tym jak to hobbici rządzą światem i tylko czysty typ rasowy numenoryjski może uratować świat. Z hobbickiego spisku wywodzi wszystkie działania przeciwko Numenorejczykom, włącznie z Akallabêth, Wielką Plagą z 1635 Trzecie Ery, upadkiem Arnoru (kto zyskał? no kto zyskał?! Połączcie kropki!), przyjazdem Chińczyków w Piątej Erze i tym że Ci nasi niby-bracia w Vaernedorze jacyś tacy dziwni są, jakby ktoś im zrobił lobotomię, a na pewno ich dyplomatom.
Mimo że nie napisał jej, to bardzo propaguje książkę "Protokoły Mędrców Hobbitonu", podobno prawdziwy zapis z posiedzenie tajnej rady hobbickiej zarządzającej światem.

Redakcja jeszcze tej szmiry "Protokołów Mędrców Hobbitonu" nie czytała, ale na specjalne życzenie czytelników z pewnością ją zrecenzujemy i przedstawimy w jednym z kolejnych numerów!

//

i cyk, jest rezerwowy plan jakby mi się znudziła taka jednak dość cywilizowana monarchia.
Odpowiedz
#4
102 SE (2)

Po reportażu z elit Germany / Ephal Germany, czas zejść w niziny społeczne!

Pod Germany zbudowano pierwsze osiedle z programu "CZWORAK PLUS" skierowane do wykwalifikowanych niewolników Sług na dorobku i niższych stanem nie-numenorejczyków. Państwo i ewentualnie właściciele zapewnia wkład na początek, a użytkownicy muszą teraz tylko spłacić kredyt! Może w parę pokoleń się uda.
[Obrazek: cceH0d7.jpeg]

//oryginalne, inspiracja:
[Obrazek: rPenAqj.jpeg]
Odpowiedz
#5
103 SE

Wyszła nowa książka FN, "Tako rzecze Mithrandir", wzgl. Also sprach Mithrandir

fragmenty. Filozoficzne dzieło oskarża się o nazbyt dziwne treści i "przebijanie czwartej ściany".


Cytat:2.
Mithrandir zstępował samotny z gór, nie spotykając po drodze nikogo. Gdy jednak w las się zanurzył, stanął nagle przed nim starzec, co opuścił chatę swą świętą, aby korzonków szukać po lesie. I rzekł starzec do Zaratustry tymi słowy:
— Nie jest mi obcy ten wędrowiec; przed laty przechodził on tędy. Mithrandir zwie się; jednakże przeobraził się on.
Wonczas niosłeś swój popiół w góry; chceszże dzisiaj swój ogień nieść w doliny? Nie obawiasz się kary podpalacza?
O tak, poznaję Mithrandira! Czyste jest jego oko, a wokół ust jego nie czai się wstręt. Czyż nie stąpa on jako tancerz?
Przeobrażony jest Mithrandir, dziecięciem stał się Mithrandir, ocknięty jest Mithrandir. I czegóż ty chcesz pośród śpiących?
Żyłeś w samotności jako w morzu i morze niosło ciebie. Biada, chcesz teraz na ląd stąpić. Biada, chceszże znowu o własnych siłach wlec twe ciało?
Mithrandir odparł:
— Kocham Post Nuclear World PBF.
— Czemuż — odparł starzec — usunąłem się i ja niegdyś w lasy i w głusz samotną? Czyż nie dlatego, żem PNW nazbyt ukochał?
Teraz miłuję granie, nie kocham graczy. Gracz jest rzeczą zbyt niedoskonałą. Miłość ku graczom zabiłaby mnie.
Mithrandir odparł:
— Cóżem ja o miłości mówił! Niosę graczom dar.
— Nie dawaj im nic — rzekł święty. — Raczej ujmij im nieco i dźwigaj z nimi społem. Tym najbardziej im wygodzisz: obyś sobie jeno tym dogodził!
A jeśli chcesz ich koniecznie obdarzać, nie dawaj więcej nad jałmużnę i każ im jeszcze żebrać o nią!
— Nie — odparł Mithrandir — nie dawam jałmużny. Nie jestem na to dosyć ubogi.
Święty zaśmiał się z Mithrandira i rzekł w te słowa:
— Bacz, aby przyjęto twe skarby. Nieufni są oni względem samotników i nie wierzą, abyśmy przychodzili, by obdarzać.
Kroki nasze dźwięczą im zbyt samotnie po pustych ulicach. A gdy po nocy w swoich łożach, na długo przed wschodem słońca czyjeś kroki zasłyszą, pytają wówczas: dokąd zmierza ten złodziej? Nie chodź do graczy, pozostań w lesie! Udaj się raczej do zwierząt! Czemu nie chcesz być jako ja, — niedźwiedziem pośród niedźwiedzi, ptakiem pośród ptaków?
— I cóż robi święty w lesie? — zapytał Mithrandir.
Święty odparł:
— Budżety składam i przeliczam je, a gdy kalkulacje składam śmieję się i płaczę, i pomrukuję z cicha: tak zastanawiam się kto wygra.
Śpiewem, płaczem, śmiechem i pomrukiem zastanawiam się kto wygra, bo każdy ma szansę wygrać. Lecz cóż to niesiesz ty nam w darze?
Gdy Mithrandir te słowa usłyszał, pokłonił się świętemu i rzekł:
— Czymże was mógłbym ja obdarzyć? Pozwólcie mi jednak odejść czym prędzej, abym wam czego nie odebrał.
I tako rozstali się ze sobą starzec i mąż, śmiejąc się jako dwa żaki.

Gdy Mithrandir sam pozostał, rzekł do swego serca: „Czyżby to było możliwe! Wszak ten święty starzec nic jeszcze w swym lesie nie słyszał o tym, że Verlax już wygrał!*"


//
* - Albo Gott ist Tot, co kto woli!
Odpowiedz
#6
103 SE (2)

W NSD niejako na fali wydarzeń wyszła nowa książka jednego z filozofów - z Gildii Bezrobotnych Filozofów - Fridrisia Altera, tak, TEGO Altera, brata równie znanego Ernsta Altera. Fridriś jest znany z tego że bardziej się angażuje politycznie i widać to po treści książki!

Autor jest wyraźnie zszokowany tym jak wrogowie Numenoru (jak Leśne Królestwo Gimlego syna Gloina) szybko podnoszą swoje parszywe łby i poprzez opowieść o "przyszłości" w której synowie Numenoru nie tylko dają odpór, ale i niszczą wroga w dalekich odległościach od macierzy - daje przykład i pokazuje drogę. To opowieść o poświęceniu, krwi, pocie, oddawaniu życia za system w którym synowie Numenoru mogą głęboko oddychać zamiast żyć na kolanach, oraz o kapuście kiszonej i sauerkrautsuppe.
W zadziwiający sposób jest opowiedziana historia Podwodnych Wojowników, wspaniałych młodych ludzi którzy ruszali do misji samobójczych we wspaniałych podwodnych maszynach (ale niektórzy też w samobójczych niszczycielach-branderach!) zaraz po rytuale, który można streścić tak:

Oficerowie wychowawcy zbierali załogi w specjalnych salach. Tam odczytywano im poezje napisane przez poprzednie załogi i czytano fragmenty dzieł Fridrisia Niczego [FN], by nabrali Woli Mocy i by nic dla nich nie było niemożliwe, a także by utwierdzili się w swym patriotyzmie. Następnie składali specjalne przysięgi, przebierali się w specjalne mundury, brali udział w rytuale gotowania sauerkrautsuppe, którą zjadali w posiłku ostatnią miseczką wznosząc toast. Potem udawali się na nabrzeże, gdzie przy okrzykach "Niech Król żyje dziesięć tysięcy lat!" wsiadali do łodzi podwodnych lub niszczycieli samobójczych i ruszali w misję.

[Obrazek: vWK8x74.png]
Podwodni Wojownicy, zwani też Abarinzilnardu(dosł. Silni żołnierze piany morskiej) z zestawieniem swego rytualnego posiłku.

***
Na końcu książki dodano też oczywiście, nieodłącznie w praktycznym NSD, przepisy kulinarne na wspominane produkty. W końcu filozofowie chcą zwiększyć swoje szanse na zakupienie ich książki!
Autor do przepisu na sławetną Sauerkrautsuppe dodał na końcu w drugim wydaniu odpowiedź na Q&A, pytania od czytelników. Fragment:
Q: "Jak dużo sauerkraut trzeba dodać?"
A: "To nie jest pytanie, które powinien zadawać prawdziwy Numenoryjczyk!"

//Uznałem za bardzo zabawne, by kamikaze zamiast wznosić toast sake, zjadali sobie zupę kapuśniaczek, tak po niemiecku, ale bez PIWA!

Smacznego:
Odpowiedz