Media Wolnej Europy
#2
10k000

Jens Stoltenberg - nudne nazwisko, ciekawe życie
Rozpoczęła się publikacja pamiętników Jensa Stoltenberga, człowieku o niebagatelnie nudnym nazwisku, a także obecnego Sekretarza NATO. Stoltenberg jako major NATO odwiedził większość państw rejonu Morza Śródziemnomorskiego, a swoje doświadczenia skrzętnie opisał w swoich pamiętnikach. Choć jakość literacka może nie jest najwyższych lotów, ale między Bogiem, a prawdą darmowy przedruk w niektórych gazetach to uczciwa cena.


Cytat:"Dolina Słońca" - Alandaluzja

[Obrazek: EuxtYXZVoAEjSAJ?format=jpg&name=4096x4096]


Po ostatnich niepokojach w Tortudze, udało mi się dostać p w głąb Iberii. Rejon wyszedł spod rządów piratów, jednak moi rozmówcy z miasta byli przekonani iż mieszkańcy północy nie będą mieli problemów z adaptacją do nowej rzeczywistości. Fakty są takie, że an Barataria, ani Hisbaal, nie były zbyt bogate, a większość dobrze zapowiadających się mieszkańców szybko zaciągała się u pierwszego lepszego kapitana lub emigrowała do Tortugi.
Słoneczna Dolina miała być ekstraktem Alandaluzji. Osada niewielka, składała się z równo ułożonych szeregów prostokątnych domów. Na wejściu do osady ja i moi towarzysze zostaliśmy przeszukani i poinformowani o zasadach obowiązujących w wiosce przez podstarzałego strażnika - Diego Laholę oraz jego pomocnika - niezwykle potężnie zbudowanego mężczyznę bez koszulki. Raula. Stan upojenia Laholi był niesamowity, skojarzenia miałem jedynie ze personifikacją wódki, natomiast Raul zajadał się cheeseburgerem.
Diego ostrzegł mnie przed "gównianymi jastrzębiami, wielkimi i brudnymi". Niedługo miały się tu pojawić, a latają nisko by móc srrrrać na ludzi i porywać ich do swojego gównianego gniazda. Na szczęście uniknąłem tej wątpliwej atrakcji.
Miasteczko tętniło życiem - moim celem była rozmowa z przywódczynią osady - Barbarą Lahola. O ile dobrze zrozumiałem była żoną strażnika spod bramy, niestety jak mi powiedziano nie było jej tego dnia na miejscu. Zostałem skierowany do Juana, szanowanego mieszkańca osady, który ze szklanką w ręku niestety mi odmówił i skierował dalej. Pod jego domem roiło się od kotów, a ogórdek byl pewny konopii. 
Trafiłem chyba na lokalny festyn - po ulicach biegała barwna postać, nazywana "Zielonym Skurwielem", można było zagrać w pejntbola - niestety nie miałem czasu by dowiedzieć się co to za gra - pojeździć na byku, a także uprawiać zapasy. Spotkałem Rikko - organizatora festynu, niestety był pod silnym wpływem - poprzedniego dnia zdecydowanie za dużo wypił. Palił też blanty do piątej rano, a film mu się urwał jak leżał w rurze. Skarżył się na ból pleców, a także na fakt, iż nie udało mu się odpowiednio długi się wyspać - musiał rano wstać z powodu obowiązków, w postaci dziecka. W ich kulturze popularna jest opinia, ze nie można chlać jak ma się dzieci, aczkolwiek Rikko stanowczo się z nią nie zgodził - wystarczy wstać rano, bo na tym polega odpowiedzialność.
Ojciec Rikkiego był marynarzem, aczkolwiek jego opowieści o damach do towarzystwa jakie mu towarzyszyły czy też romantyzmu podróży dalekich morskich są dość standardowe jak na marynarzy, szczególnie iberyjskich. Zaciekawił mnie sposób w jaki radzono sobie z oddawaniem moczu - używał do tego butelek po winie, zatykał je z powrotem i wyrzucał za burtę. 
Szalone miejsce, niestety opowieść Rikkiego niczego mnie nie nauczyła. Piłem i paliłem blanty, aż film mi się urwał, a następnego dnia obudziłem się w rurze. Mówią, że nie można być oficerem NATO i chlać, ale można, tylko trzeba rano wstać - bo na tym polega odpowiedzialność.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Media Wolnej Europy - przez Milord - 2022-10-24, 23:48
RE: Media Wolnej Europy - przez Milord - 2022-10-25, 00:26
RE: Media Wolnej Europy - przez Milord - 2022-10-31, 00:37
RE: Media Wolnej Europy - przez Milord - 2022-11-05, 22:18
RE: Media Wolnej Europy - przez Milord - 2022-12-22, 19:44