Wydarzenia
#11
2135

W Stanach nastał czas na wybory pełniącego obowiązki prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jako że Rosetta A. Ballard kończy swoją drugą kadencję, fotel najważniejszej osoby na świecie już nie jest w jej zasięgu. Kandydaci prezentują się następująco:

Generał w stanie spoczynku, Evelyn "Ironhand" Cortez to weteranka Marines, była dowódczyni zamorskich oddziałów ekspedycyjnych, sławna przede wszystkim ze względu na odzyskanie kontaktu z bazami Amerykańskimi na Tajwanie, Okinawie i Guam. Uważana za twardą, zdyscyplinowaną i nie znoszącą sprzeciwu. Jej zamiarem jest utrzymanie prymatu klik przemysłowo-wojskowych nad cywilnym rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki. Hasłem wyborczym pod którym startuje jest "Siła ponad wszystko. Ameryka nie klęka." Cortez dała się poznać przestrzeni publicznej jako osoba, która nie ufa cywilnym instytucjom i opowiada się za pełną kontrolą wojska nad gospodarką i mediami.

Doktor Marcus Albright jest reprezentantem Demokratów. Naukowiec, cybernetyk i były doradca ds. infrastruktury. Wierzy, że Ameryka przetrwa tylko dzięki technologii i inteligentnemu zarządzaniu zasobami. Uważa że wojna w Azji to przejaw starego myślenia i trzeba ją zakończyć, zanim Ameryka zgnije od środka. Promuje ideę Republiki Efektywności, tj. państwa rządzonego przez dane, nie emocje. Hasłem kampanii jest "Zbudujmy nowy, lepszy świat."

Robert Hayes to przedsiębiorca z Santiago, a także były inżynier marynarki. Odpowiadał za odbudowę stoczni w Subic Bay, a jego projekty umożliwiły ponowne uruchomienie kilku amerykańskich jednostek, w tym USS Ronalda Reagana. Słynie z charyzmy, optymizmu i zamiłowania do hasła "Praca, wolność, Bóg - tak odbudujemy Amerykę.", czym zaskarbił sobie sympatię Partii Republikańskiej. Opowiada się za silnym, ale sprawiedliwym państwem, które daje wszystkim ludziom prawo do posiadania ziemi i broni. Uważa, że Ameryka nie może być garnizonem, tylko wspólnotą wolnych obywateli - nawet w Azji. Chce prowadzić politykę zagraniczną z pozycji partnera, nie okupanta.
Odpowiedz