2137
Wyzwanie jakie rzucił Yashiro Mishima skusiło najpotężniejszych wojowników z całej Azji do przybycia do Chin. Złowrogi samozwańczy CEO Mishima Zaibatsu czeka na szczycie góry Tai na oponenta, ale o nim dopiero miał zdecydować turniej, który miał wyłonić najpotężniejszego z najpotężniejszych.
Koreańska Dominacja
Han Jook-Seok, obecnie startujący jako reprezentant Mandżurii w 2134 roku był niezmiernie bliski kompletnego triumfu. Ten rok dał mu kolejną okazję. Nie wiele jednak dawało mu szanse -o ile w pierwszym pojedynku pokonał przedstawiciela Guangzhou, tak w kolejnych pojedynkach zderzył się dwa razy pod rząd z przedstawicielkami US Marine Corps. Ku zaskoczeniu, z obydwu tych pojedynków wyszedł zwycięsko - mimo, że obydwie przybyły na pojedynek z bronią palną. Lokalna chińska publiczność, skrajnie wroga przedstawicielom Marines szybko stworzyła potężny doping dla koreańskiego mistrza, szczególnie, że przedstawiciel rodzimego Jianghu - Ip Ying-man - ponownie odpadł bardzo wcześnie, tym razem przegrywając pierwszy pojedynek. Bardziej północni kibice przybyli z dalekiego Bajkału również stawili się za koreańskim zawodnikiem, szczególnie gdy Chadwick "Iron Rebirth" zabiła ich przedstawiciela "Atomowego Batyra" wyrównanym, ale ostatecznie, dosyć hańbiącym dla północy pojedynku. Dzięki wielkiemu triumfowi nad dwoma przedstawicielkami Marines, Han Jook-Seok wywalczył swoje miejsce w finale.
Ostatni Bój Izaku Nyuutona
Przedstawiciel Mitsui był lekceważony przez analityków Wulin (tłum. społeczności wojowników), którzy nie oceniali by ten miał jakiekolwiek szanse. Ale już szczególnie nie przeciwko przedstawicielce Wietnamu. Chociaż nie była to poprzednia zwyciężczyni I Turnieju Żelaznej Pięści, tak jej doskonałość w sztukach walki doskonale znano. Ku szokowi publiczności, Izaku w pierwszych sekundach walki okazał niezrównaną, nieludzką prędkość, a już pierwszy cios posłał wojowniczkę z południa w ścianę. Pojedynek zakończył zaś pokaz mocy, o których ludzkości dotychczas się nie śniło - z jego dłoni wystrzeliła fala czysto promieniotwórczej energii, która zdezintegrowała przedstawicielkę Wietnamu wraz z połową areny. Mimo wykrytych po walce 2137 przypadków choroby popromiennej wśród widowni zbyt blisko pola rażenia (zmutowane płody wśród matek na widowni odkryte zostaną dopiero za rok), Izaku Nyuuton stał się drugim największym uwielbieńcem tłumów.
W kolejnym starciu, przedstawiciel Mitsui stanął w walce z generałem Anną z Bolandii. Ponownie, Izaku pokazał swój niesamowity kunszt w sztukach walki, jak i swoje potężne zdolności manipulacji energią. Jego destruktywna moc ponownie jego rywalkę, ale sam pojedynek skończył ledwo na nogach. Schodząc z niego, kandydat Japonii potwornie kasłał krwią. Mimo wszystko, w geście triumfu i ku uwielbieniu widowni i z tego pojedynku wyszedł zwycięsko.
W półfinale Izaku zmierzył się z przedstawicielem PNG, który dotychczas ubił dwóch raczej słabych kandydatów z Nankinu i MSG. Tym razem, zakłady w większości były mocno po stronie Izaku, którego zaczęto uważać za czarnego konia całego II Turnieju Żelaznej Pięści. I rzeczywiście, naukowiec z Mitsui dominował cały pojedynek, zalewając przeciwnika masą ciosów. Theo ledwie uniknął śmierci, o włos unikając kolejnej fali promieniotwórczej energii (lokalny sierociniec obok miał pecha). Ale... Izaku począł się ruszać coraz wolniej, ponownie zaczął kaszlać krwią, a na jego skóra zaczęła się obrzydliwie czerwienić. Wreszcie - Japończyk wykonał ten jeden, ostatni cios, który pozbawił przytomności wojownika z Papui i wygrać pojedynek...ale i on sam padł. Przybyli lekarze odkryli, że o ile Theo był nieprzytomny, to wciąż żył. Ciało Izaku nie wytrzymało zaś tyle wysiłku i tyle promieniotwórczej energii wygenerowanej przez jego moc i w końcu to ciało się poddało. W ten wyjątkowo nieortodoksyjny sposób, Theo wygrał ten pojedynek i przeszedł do finału, ku kompletnej ciszy i rozpaczy dotychczasowych fanów fizyka z Japonii.
Wielki Finał
Jako, że Izaku zginął, kibice teraz stawili się potężnie za Han Joo-Seokiem - i było donośnie słychać na arenie na górze Tai. Dotychczasowe rozczarowanie z wyników poprzedniego przegranej turnieju tym razem zostało zastąpione przez uczucie wielkiej pewności - tym razem zwycięstwo było jego. I chociaż Han Joo-Seok potrzebował trzech rund, kilkudziesięciu kopnięć i innych manewrów, to w końcu Theo ostatecznie klepnął swą dłonią o podłogę, sygnalizując swoją porażkę. Jako zwycięzca turnieju, natychmiast został zaatakowany przez masterminda tego wydarzenia - ponad stuletniego mistrza Yashiro Mishimę. Chociaż Koreańczyk był już zmęczony poprzednim starciem, to ostatecznie zgładził powstałego z martwych potwora, a jego ponownie martwe ciało zostało miażdżącym kopnięciem posłane w przepaść góry Tai.
Chociaż Han Joo-Seok po tylu latach szkoleń, wyrzeczeń i klęsk osiągnął swój wielki, życiowy sukces, którym będzie się mógł cieszyć po swój kres, nie okazał aż tyle radości. Nie było wielką tajemnicą, że Han Joo-Seok darzył Izaku Nyuutona wielkim respektem. Dzień po pojedynku na szczycie góry Tai odbył się oficjalny, państwowy pogrzeb. Ze względu na gigantyczne, śmiertelne ilości promieniowania generowane przez Izaku, pospiesznie w dalekich odstępach gór wschodnich Chin kolonizowanych przez Jianghu, w zachodnim Jinhua zbudowano nowe mauzoleum, w którym zamknięto jego trumnę z ołowiu. Chociaż ostatecznie poległ, jego pojedynki będą pamiętane przez dekady, a on jako jeden z największych talentów w historii Azji.
------
Lista RIP:
Da Wei (Daqin)
Goh Chok Tong (Singapur)
Giang My Xua (Wietnam Południowy)
Atomowy Batar (Bajkał)
Anna Sępielskie (Bolandia)
Ho Lee Fook (Nankin)
Izaku Nyuuton (Mitsui)