Wydarzenia
#21
2139

Konsul Ding pobieżnie przejrzał leżące na jego biurku papiery i podpisał zgodę na zapłacenie Europejczykom 15 mln ¥, zakładając, że musi im chodzić o szachy.

//-15 mln ¥

---
W kraju zostają przeprowadzone kolejne wybory na trybuna ludowego. Liang Shaobin zdecydował, że dwie kadencje nicnierobienia wystarczą i odchodzi na polityczną emeryturę - w dobie głów państw kończących swój żywot w walkach na śmierć i życie ku uciesze tłumów, decyzja ta jawi się jako wielce rozsądna i pragmatyczna. Ponoć pieniądze na koncie w Szwajcarii już czekają. W tej sytuacji poparcie Frakcji Starego Daqin zebrał Fang Lizhi, potomek ojca-założyciela Res publici Daqin, obiecujący aktywizację na arenie międzynarodowej, jeszcze dalej idącą militaryzację kraju i nacisk na zapewnienie obywatelom wysokiego poziomu życia oraz godnej rozrywki.
Poza nim w szranki stają:
- Cai Yuanpei - przedstawiciel Frakcji Nowego Ładu, majętny przedsiębiorca z Xining, głosi antymilitarystyczne hasła, proponuje zawarcie szeregu porozumień dyplomatycznych z sąsiadami, obiecuje inwestycje w obszarach mniej zurbanizowanych.
- Guo Zhong - weteran walk w Tiencin, związany z Frakcją Niebiańskiego Spokoju, monarchista, uważa, że, aby zapewnić nam bezpieczeństwo i trwałą stabilność, Republika powinna zostać zreorganizowana w pierwsze Imperium Galaktyczne, by stworzyć bezpieczne i stabilne społeczeństwo.

//5 KP dla Fanga Linzhi
Odpowiedz
#22
2139

Wszyscy mieli swoje pomysły, co konkretnie ci Europejczycy rozumieją przez NAJBARDZIEJ MĘSKĄ ROZRYWKĘ DLA PRAWDZIWYCH MĘŻCZYZN! Rząd mówił o szachach. Szarzy obywatele Daqin myśleli o nowej arenie do walk gladiatorów, takiej z fosą pełną lawy i aligatorami. Nasi mandżurscy sąsiedzi twierdzili, że to coś z szybkimi samochodami, a nasz ambasador w Wietnamie Południowym podejrzewał, że ma to jakiś związek z wietnamskimi towarzyszkami z Ministerstwa Map, Związków i Rodziny. Dużo dyskutowano o tym w barach i przy lokalnych napitkach. Okazało się, że wszyscy się mylili.

Legoland.

Ci p&&&eni Duńczycy postawili nam w kraju Legoland.

Jasne, przynosi on nam jakiś dochód, ale lwią część przychodów z biletów i pamiątek zabierają Europejczycy. Ci Duńczycy twierdzą, że obiekt "generuje dużo Ka plus", ale nikt nie wie, o co im chodzi. W związku z tym opozycja oskarżyła rząd o bezsensowne wydawanie publicznych pieniędzy. Pierwszy konsul (który na kilka dni przeniósł się do kopii swojego gabinetu zbudowanej z klocków) bronił się, że ten Legoland to nie jest zwykła inwestycja, ale pokazanie dalekiej Europie, że to my jesteśmy najbardziej poważnymi graczami w regionie. A poza tym to opozycja to może najwyżej nadepnąć na lego.

//nowa cecha!
Legoland w Lanzhou: +5% dochodu, +10 K+ na turę do wykorzystania zgodnie z zasadami. Możemy zaprosić jedną wskazaną męską (lub ex-męską) postać fabularną na wizytę w Legolandzie, by za 10 KP w tej samej turze skorzystać z cechy tej postaci. Jeśli na naszym gościu dokonano wcześniej tranzycji, to za 5 mln $ (20 mln ¥ jeśli jest to postać z innego kraju) budzimy w niej małego chłopca i nasz gość opuszcza Legoland jako zadowolony z życia mężczyzna. Nie można zaprosić tej samej postaci dwa razy pod rząd.
Odpowiedz