Cześć,
Mieliśmy z VZtem dyskusje na tytułowy temat i nie doszliśmy do konsensusu. Chce poddać to szerszej dyskusji.
Otóż tak, krótka wersja: rzadkie surowce napędzają centra naukowe, centra kosztują 2PP sztuka i dają 2 nauki, z kolei za 1PP też mamy 2 nauki, ale w zespołach. Więc na chłopski rozum, po co komu centra naukowe, skoro można taniej i lepiej inwestować w załogę? W związku z tym jaką wartość mają rzadkie surowce?
No i dłuższa wersja:
Centra naukowe dają 2 nauki i są uniwersalne, niezależne od specjalizacji. Więc za 2 PP możemy skuteczność jednego slotu zwiększyć z 2 do 4, pod warunkiem że będziemy mieć surowce.
Za te same 2PP mamy łącznie 4 punkty między dowolnymi zespołami, jednak nie więcej jak 2pkt w jednej specjalizacji.
Zakładam, że każdy chciałby badać ~5 torów technologii. Przemysł, nauka, jedna broń masowej zagłady i dwie specjalizacje wojsk. Myślę że tory są na tyle długie, że mało komu uda się zbadać więcej niż 2-3 kompletne drzewka zanim świat znowu spłonie.
No więc za 2PP możemy dać w ciemno +2 i później sobie wybierać co badamy. Ale, jeśli ktoś jest kumaty, może sobie obliczyć że chciałby zbadać techy w określonej kolejności i dać 2PP w odpowiednie zespoły, wychodzi taniej i lepiej. Dane drzewka i tak pewnie będziemy klepać do końca gry, 25 tur jak dobrze rozumiem. Więc na tej prostej decyzji zyskujemy niecałe 50 punktów w nauce, w zależności kiedy się zdecydujemy na rozwój. A teoretycznie bierzemy tą "gorszą" drogę, bo zespoły nie jedzą, nie piją i generalnie siedzą 24h i kminią, w odróżnieniu od centrum które musi jeść, bo zdechnie.
Teraz weźmy konkretnie mój przykład, chyba mam najwięcej rzadkich surowców startowo, bo 3. Powiedzmy, że chce badać przemysł, naukę, broń atomową i wojska morskie. Na wyspie siedzę to w sumie po co mi inne. Załóżmy też że nie mam startowego centrum naukowego, no bo nie musiałem go brać
W ciągu 3 tur postawię 3 centra za 6PP, pozostałe 3PP przewale na jakieś głupoty, bo mnie stać. Mam łącznie +6(+2/+2/+2) nauki względem stanu surowego, mogę badać 3 dziedziny jednocześnie, nieważne które bym wybrał. Łączny uzysk w 25 tur z samych centrów to będzie 2x(24+23+22)=138 nauki
No ale, mogę jak ten osioł wziąć też zespoły naukowe które zapieprzają za darmo z ucałowaniem ręki, każdy po 2PP co turę i łącznie będę miał w tym samym czasie +12. Ale mogę się zdecydować że bardziej skupie się na rozwijaniu nauki i jeden zespół będzie miał +6, a przemysł, broń atomową i flotę na +2. Łącznie zyskam w 25 tur 4x(24+23+22)=276 nauki, rozdysponowane jak mi się podoba. Dodatkowo później mogę wrzucić zespoły naukowe do dziury z kwasem jak się wypalą, za jakieś tam bonusy.
No więc, na cholerę budować te centra? Jeśli rzadkie surowce służą tylko do ich zasilania, stają się bezwartościowe. Wielką dziurą z magnesem neodymowym który odpycha wszelkie stracone okazje na lepszy rozwój niż ten dostępny dla każdego.
A że specjalnie wybrałem "naukową" lokalizacje + startowo wybrałem sobie 2 punkty w nauce, to boli mnie to w cholerę. Bo nie jestem nic lepszy w technologii, a dzięki temu że wybrałem taką lokalizacje i bonus startowy, nie jestem też nic lepszy w czymkolwiek innym. Jestem smutnym zielonym ziemniakiem na środku Oceanii, bo jestem chujowy we wszystkim, bez sensownych surowców na swoim terenie. Chyba nie tak powinno działać państwo w pełni skupione na rozwoju technologii? xD
Mieliśmy z VZtem dyskusje na tytułowy temat i nie doszliśmy do konsensusu. Chce poddać to szerszej dyskusji.
Otóż tak, krótka wersja: rzadkie surowce napędzają centra naukowe, centra kosztują 2PP sztuka i dają 2 nauki, z kolei za 1PP też mamy 2 nauki, ale w zespołach. Więc na chłopski rozum, po co komu centra naukowe, skoro można taniej i lepiej inwestować w załogę? W związku z tym jaką wartość mają rzadkie surowce?
No i dłuższa wersja:
Centra naukowe dają 2 nauki i są uniwersalne, niezależne od specjalizacji. Więc za 2 PP możemy skuteczność jednego slotu zwiększyć z 2 do 4, pod warunkiem że będziemy mieć surowce.
Za te same 2PP mamy łącznie 4 punkty między dowolnymi zespołami, jednak nie więcej jak 2pkt w jednej specjalizacji.
Zakładam, że każdy chciałby badać ~5 torów technologii. Przemysł, nauka, jedna broń masowej zagłady i dwie specjalizacje wojsk. Myślę że tory są na tyle długie, że mało komu uda się zbadać więcej niż 2-3 kompletne drzewka zanim świat znowu spłonie.
No więc za 2PP możemy dać w ciemno +2 i później sobie wybierać co badamy. Ale, jeśli ktoś jest kumaty, może sobie obliczyć że chciałby zbadać techy w określonej kolejności i dać 2PP w odpowiednie zespoły, wychodzi taniej i lepiej. Dane drzewka i tak pewnie będziemy klepać do końca gry, 25 tur jak dobrze rozumiem. Więc na tej prostej decyzji zyskujemy niecałe 50 punktów w nauce, w zależności kiedy się zdecydujemy na rozwój. A teoretycznie bierzemy tą "gorszą" drogę, bo zespoły nie jedzą, nie piją i generalnie siedzą 24h i kminią, w odróżnieniu od centrum które musi jeść, bo zdechnie.
Teraz weźmy konkretnie mój przykład, chyba mam najwięcej rzadkich surowców startowo, bo 3. Powiedzmy, że chce badać przemysł, naukę, broń atomową i wojska morskie. Na wyspie siedzę to w sumie po co mi inne. Załóżmy też że nie mam startowego centrum naukowego, no bo nie musiałem go brać
W ciągu 3 tur postawię 3 centra za 6PP, pozostałe 3PP przewale na jakieś głupoty, bo mnie stać. Mam łącznie +6(+2/+2/+2) nauki względem stanu surowego, mogę badać 3 dziedziny jednocześnie, nieważne które bym wybrał. Łączny uzysk w 25 tur z samych centrów to będzie 2x(24+23+22)=138 nauki
No ale, mogę jak ten osioł wziąć też zespoły naukowe które zapieprzają za darmo z ucałowaniem ręki, każdy po 2PP co turę i łącznie będę miał w tym samym czasie +12. Ale mogę się zdecydować że bardziej skupie się na rozwijaniu nauki i jeden zespół będzie miał +6, a przemysł, broń atomową i flotę na +2. Łącznie zyskam w 25 tur 4x(24+23+22)=276 nauki, rozdysponowane jak mi się podoba. Dodatkowo później mogę wrzucić zespoły naukowe do dziury z kwasem jak się wypalą, za jakieś tam bonusy.
No więc, na cholerę budować te centra? Jeśli rzadkie surowce służą tylko do ich zasilania, stają się bezwartościowe. Wielką dziurą z magnesem neodymowym który odpycha wszelkie stracone okazje na lepszy rozwój niż ten dostępny dla każdego.
A że specjalnie wybrałem "naukową" lokalizacje + startowo wybrałem sobie 2 punkty w nauce, to boli mnie to w cholerę. Bo nie jestem nic lepszy w technologii, a dzięki temu że wybrałem taką lokalizacje i bonus startowy, nie jestem też nic lepszy w czymkolwiek innym. Jestem smutnym zielonym ziemniakiem na środku Oceanii, bo jestem chujowy we wszystkim, bez sensownych surowców na swoim terenie. Chyba nie tak powinno działać państwo w pełni skupione na rozwoju technologii? xD