2021-11-14, 13:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2021-11-14, 13:53 przez Fogler.
Powód edycji: orotgraf
)
2201
Przypominamy wypowiedź dyplomatyczną Shiroihan z poprzedniego roku:
Zatem nasuwa się czy jakiekolwiek deklaracja i ogłoszenia można brać na poważnie przez tą niepoważną stronę? W przeciągu roku z deklaracji o WYCOFANIU CAŁKOWITYCH ROSZCZEŃ co do prowincji zaczynają ją kolonizować jeszcze bardziej, a potem ogłaszają przyłączenia. Czy można takie działania traktować poważnie?
Gdy my wyciągamy rękę do dogadania się dyplomatycznego jak cywilizowane państwa to Shiroihan występuję z taką propozycją, przepraszam nie propozycją, groźbą i ultimatum nazywając nas wcześniej krajem zbójeckim, a teraz sama postępuje jak bandycki twór? Czy władze Shiroihan są stabilne emocjonalnie? Nie dość, że teraz praktycznie rzecz biorąc dążą, tak dążą do konfliktu zbrojnego, wpływając zbrojnie na rzeki i deklarując coś takiego publicznie czy to nie jest postępowanie godne imperializmu i zagrożenia pokoju. Chcemy to rozwiązać dyplomatycznie, ale najwyraźniej strona japońska chce dążyć do rozlewu krwi i czystek etnicznych. Bo jak sami wskazali, każdy Bur który tam pozostanie i nie zaakceptuje władzy Shiroihan zostanie uznany intruzem i usunięty siłą. Wzywam społeczeństwo międzynarodowej do potępienia tych zbrodniczych deklaracji oraz potępienia działań Japończyków.
Przypominamy wypowiedź dyplomatyczną Shiroihan z poprzedniego roku:
Cytat:2200
W obecnej sytuacji Shiroihan odstępuje od roszczeń wobec terytorium R8. Jeśli ktoś pierwszy rozpocznie działania bandyckie, to na pewno nie będziemy to my. Siogun dba jednak o dobrobyt swojej kolonii i deklaruje, że Nandedo udzieli swojego poparcia tej stronie, która udzieli większej rekompensaty materialnej Shiroihanowi - czy to w surowcach, walucie, uzbrojeniu czy innych dobrach.
Zatem nasuwa się czy jakiekolwiek deklaracja i ogłoszenia można brać na poważnie przez tą niepoważną stronę? W przeciągu roku z deklaracji o WYCOFANIU CAŁKOWITYCH ROSZCZEŃ co do prowincji zaczynają ją kolonizować jeszcze bardziej, a potem ogłaszają przyłączenia. Czy można takie działania traktować poważnie?
Gdy my wyciągamy rękę do dogadania się dyplomatycznego jak cywilizowane państwa to Shiroihan występuję z taką propozycją, przepraszam nie propozycją, groźbą i ultimatum nazywając nas wcześniej krajem zbójeckim, a teraz sama postępuje jak bandycki twór? Czy władze Shiroihan są stabilne emocjonalnie? Nie dość, że teraz praktycznie rzecz biorąc dążą, tak dążą do konfliktu zbrojnego, wpływając zbrojnie na rzeki i deklarując coś takiego publicznie czy to nie jest postępowanie godne imperializmu i zagrożenia pokoju. Chcemy to rozwiązać dyplomatycznie, ale najwyraźniej strona japońska chce dążyć do rozlewu krwi i czystek etnicznych. Bo jak sami wskazali, każdy Bur który tam pozostanie i nie zaakceptuje władzy Shiroihan zostanie uznany intruzem i usunięty siłą. Wzywam społeczeństwo międzynarodowej do potępienia tych zbrodniczych deklaracji oraz potępienia działań Japończyków.