2021-11-22, 21:19
2202
W sprawie sytuacji w prowincji R8, dyplomacja Xinchiguo wyraża zaniepokojenie ilością zabitych jak i pogłoskami o zbrodniach wojennych. Jednocześnie jednak, przedstawiciel Czerwonych Ziem zwraca uwagę, że póki co strony nie eskalowały konfliktu i póki co działania wojenne na lądzie toczą się wyłącznie w obszarze terytorium spornego między stronami. W tym kontekście, jeśli starcia będą kontynuowane w tej prowincji i nie przerodzą się w "wojnę totalną", nie ma powodu do interwencji ani ONZ ani LNN - taka mogłaby tylko przynieść eskalację tego konfliktu z lokalnego w konflikt kontynentalny. Abstrahując od tego, Xinchiguo apeluje o to by strony zawarły traktat między sobą i uregulowały sytuację graniczną. W sprawie informacji jakoby miały zostać popełnione zbrodnie wojenne, jeśli Shiroihan wyrazi zgodę, obserwatorzy Xinchiguo mogą się zjawić na miejscu i dokonać śledztwa na rzecz instytucji ONZ oraz MTK - śledztwo może też być prowadzone z innymi koloniami.
Xinchiguo nie zamierza tutaj oskarżać Manticore i "LNN" o hipokryzję przypominając o innym, większym konflikcie wojskowym w Północnej Galatii, ale faktem jest, że w obecnych warunkach, że ten lokalny konflikt graniczny o jedną prowincję (R8), jakkolwiek cenną, nie wymaga wysyłania wojsk państw trzecich i prośba o zgodę na ich wysłanie traktujemy z dużym dystansem. Xinchiguo apeluje raczej by strony zwyczajnie się porozumiały dyplomatycznie. To może być trudne, ale wysłanie dodatkowych wojsk nie jest w tym kontekście rozwiązaniem.
Prosi się również osobno przedstawiciela Unii o niekompromitowanie się swoim rasizmem i cultural appropriation. Książka, którą przedstawiciel USE cytuje jest prawie starsza niż cały naród szwajcarski. Jak Szwajcaria "dojrzeje" za małe dwa tysiące lat (optymistycznie), to może będzie miała autorytet by rozprawiać o moralności w stosunkach międzynarodowych.
W sprawie sytuacji w prowincji R8, dyplomacja Xinchiguo wyraża zaniepokojenie ilością zabitych jak i pogłoskami o zbrodniach wojennych. Jednocześnie jednak, przedstawiciel Czerwonych Ziem zwraca uwagę, że póki co strony nie eskalowały konfliktu i póki co działania wojenne na lądzie toczą się wyłącznie w obszarze terytorium spornego między stronami. W tym kontekście, jeśli starcia będą kontynuowane w tej prowincji i nie przerodzą się w "wojnę totalną", nie ma powodu do interwencji ani ONZ ani LNN - taka mogłaby tylko przynieść eskalację tego konfliktu z lokalnego w konflikt kontynentalny. Abstrahując od tego, Xinchiguo apeluje o to by strony zawarły traktat między sobą i uregulowały sytuację graniczną. W sprawie informacji jakoby miały zostać popełnione zbrodnie wojenne, jeśli Shiroihan wyrazi zgodę, obserwatorzy Xinchiguo mogą się zjawić na miejscu i dokonać śledztwa na rzecz instytucji ONZ oraz MTK - śledztwo może też być prowadzone z innymi koloniami.
Xinchiguo nie zamierza tutaj oskarżać Manticore i "LNN" o hipokryzję przypominając o innym, większym konflikcie wojskowym w Północnej Galatii, ale faktem jest, że w obecnych warunkach, że ten lokalny konflikt graniczny o jedną prowincję (R8), jakkolwiek cenną, nie wymaga wysyłania wojsk państw trzecich i prośba o zgodę na ich wysłanie traktujemy z dużym dystansem. Xinchiguo apeluje raczej by strony zwyczajnie się porozumiały dyplomatycznie. To może być trudne, ale wysłanie dodatkowych wojsk nie jest w tym kontekście rozwiązaniem.
Prosi się również osobno przedstawiciela Unii o niekompromitowanie się swoim rasizmem i cultural appropriation. Książka, którą przedstawiciel USE cytuje jest prawie starsza niż cały naród szwajcarski. Jak Szwajcaria "dojrzeje" za małe dwa tysiące lat (optymistycznie), to może będzie miała autorytet by rozprawiać o moralności w stosunkach międzynarodowych.