Pan Eliot John nie jest chyba zbyt dobrym dyplomatą, skoro stawia warunki przy tak wyśmienitej i wspaniałomyślnej ofercie z naszej strony. Pragniemy zauważyć, że populacja Białej Ordy jest większa niż Kalkuty i Bractwa razem wziętych. Jest to więc olbrzymi akt łaski z naszej strony i raczej oddanie pola mniejszym narodom w imię pokoju, nie oferta do negocjacji. Ponadto na zachodzie nasz kraj dążyć będzie do granicy z narodem greckim, który na pewno nie będzie opieszały w swej ekspansji. Nie zamierzamy iść na noże z tym narodem.
Kongres Państw Postindyjskich
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|