W związku z tym że VZ...
Zachodzą pewne problemy z czasoprzestrzenią MG. Największy problem z wąskim gardłem tur to sprawdzanie budżetów i wojny. O ile sprawdzanie budżetów idzie coraz sprawniej dzięki pruskiemu drylowi i groźbie stabhitów obywatelskiej postawie graczy, o tyle z wojnami nieco gorzej.
Są więc trzy opcje. Albo będę robił wojny w punktach, na początek jedną; albo takie punkty przekażę komuś z graczy by obudował to fabularnie w zamian za wynagrodzenie in-game (małe, wynagrodzeniem jest brak wydłużenia tury), czyli tzw. Giełda; albo po porstu wydłużamy czas międzyturza aż bym się wyrobił.
Co preferujecie?
Zachodzą pewne problemy z czasoprzestrzenią MG. Największy problem z wąskim gardłem tur to sprawdzanie budżetów i wojny. O ile sprawdzanie budżetów idzie coraz sprawniej dzięki pruskiemu drylowi i groźbie stabhitów obywatelskiej postawie graczy, o tyle z wojnami nieco gorzej.
Są więc trzy opcje. Albo będę robił wojny w punktach, na początek jedną; albo takie punkty przekażę komuś z graczy by obudował to fabularnie w zamian za wynagrodzenie in-game (małe, wynagrodzeniem jest brak wydłużenia tury), czyli tzw. Giełda; albo po porstu wydłużamy czas międzyturza aż bym się wyrobił.
Co preferujecie?