2021-12-29, 22:25
2204
Ubiegłoroczne wydarzenia w dorzeczu rzeki Luman poskutkowały reakcją dużych sił wojskowych Xinchiguo i Euronandanu. Podjęte na szeroką skalę działania umożliwiły - po czasie *- ustabilizowanie sytuacji i zwłaszcza ochronę bazy wytwórczej i szlaków komunikacyjnych, w drugim zaś rzędzie - ludności.
Niestety, ponieśliśmy przez to straty zwłaszcza w ludności poborowej, zarówno uzbrojonej milicji / uzbrojonych rezerwistach-cywilach / pomniejszych oddziałkach wojskowych. Mimo najstaranniejszego planowania znów "zniknęła" ludność kilku osad... ale bardzo niewielu.
Jednocześnie, patrolom wojsk lądowych udało się złapać kilka okazów paskudnych miejscowych krokodyli i nawet jednego słodkowodnego krakena (mordercze gówno, straciliśmy z sześciu żołnierzy i tuzin rąk - od różnych dawców - by toto obezwładnić i zamknąć w pancernym akwarium na ciężarówce). Problemem w karmieniu tego słodkowodnego jest to, że ścierwo wybrzydza i nie chce jeść ziemskich stworzeń "martwych", muszą być świeżo zabite lub zjadane żywcem. Brr.
Raporty milicji i pomniejszych patroli wojska - tych co uszły z życiem - donoszą przy tym że istnieją większe i "gorsze" rodzaje krokodyli i krakenów, ale nie jest to potwierdzone zdjęciami, filmami czy zabitymi zwłokami. Możliwe że to tylko kwestia paniki i gry cieni w dżungli, zwłaszcza że... [//reszta na TFie].
Mniej więcej w połowie listopada, ataki stworzeń leśnych zniknęły tak nagle, jak się pojawiły. Nawet jest tych stworzeń mniej niż kiedyś (co biorąc pod uwagę jatkę jaka się wydarzyła nie jest takie dziwne...).
//*- efekty z poprzednich eventów pozostają jak najbardziej w mocy, to teraz to suplement
-5k rekrutów. (wpisać do zużytych)
Ubiegłoroczne wydarzenia w dorzeczu rzeki Luman poskutkowały reakcją dużych sił wojskowych Xinchiguo i Euronandanu. Podjęte na szeroką skalę działania umożliwiły - po czasie *- ustabilizowanie sytuacji i zwłaszcza ochronę bazy wytwórczej i szlaków komunikacyjnych, w drugim zaś rzędzie - ludności.
Niestety, ponieśliśmy przez to straty zwłaszcza w ludności poborowej, zarówno uzbrojonej milicji / uzbrojonych rezerwistach-cywilach / pomniejszych oddziałkach wojskowych. Mimo najstaranniejszego planowania znów "zniknęła" ludność kilku osad... ale bardzo niewielu.
Jednocześnie, patrolom wojsk lądowych udało się złapać kilka okazów paskudnych miejscowych krokodyli i nawet jednego słodkowodnego krakena (mordercze gówno, straciliśmy z sześciu żołnierzy i tuzin rąk - od różnych dawców - by toto obezwładnić i zamknąć w pancernym akwarium na ciężarówce). Problemem w karmieniu tego słodkowodnego jest to, że ścierwo wybrzydza i nie chce jeść ziemskich stworzeń "martwych", muszą być świeżo zabite lub zjadane żywcem. Brr.
Raporty milicji i pomniejszych patroli wojska - tych co uszły z życiem - donoszą przy tym że istnieją większe i "gorsze" rodzaje krokodyli i krakenów, ale nie jest to potwierdzone zdjęciami, filmami czy zabitymi zwłokami. Możliwe że to tylko kwestia paniki i gry cieni w dżungli, zwłaszcza że... [//reszta na TFie].
Mniej więcej w połowie listopada, ataki stworzeń leśnych zniknęły tak nagle, jak się pojawiły. Nawet jest tych stworzeń mniej niż kiedyś (co biorąc pod uwagę jatkę jaka się wydarzyła nie jest takie dziwne...).
//*- efekty z poprzednich eventów pozostają jak najbardziej w mocy, to teraz to suplement
-5k rekrutów. (wpisać do zużytych)