2020-05-21, 21:43
W związku z zamieszkami, które miały miejsce zarówno na ulicach miast jak i w parlamencie premier Putray wydał odezwę do obywateli Federacji Malajskiej, w której miał odnieść się do zaistniałej sytuacji i, przynajmniej według mediów opłacanych(oczywiście nieoficjalnie, nikt nie wie o tych powiązaniach) przez koncerny handlowe, uspokoić nastroje. Długie lata prosperity na Malajach były w głównej mierze zasługą jego sprawnej polityki zarówno wewnętrznej jak i zagranicznej.
Przemówienie zostało zorganizowane na ulicach Singapuru, ponieważ premier nie miał się czego obawiać. Mimo wyraźnego oburzenia ludności nie powinno dojść do żadnych potężnych zamieszek. Kraj jest cywilizowany, obywatele są wykształceni przez niezwykle sprawny system edukacji(jego reforma to też zasługą premiera). Wszyscy wiedzą, że brutalna siła nie jest odpowiednim rozwiązaniem - dlatego pewnie też wyszli na ulice.
- Drodzy Malajczycy. Rozumiem wasze oburzenie, nasze działania były niezapowiedziane, były agresywne i były brutalne. Rząd Federalny działa od wielu lat w niemal niezmienionym składzie. Dlaczego? Ponieważ w momencie kiedy trzeba podjąć trudną decyzję my ją podejmujemy. Nie zawsze odbieraliście je pozytywnje. Wiele razy wyrażaliście swoje niezadowolenie. Jednak zawsze po krótkiej chwili było widać, że nasza, obrana wiele lat temu, polityka prowadzi do stałego wzrostu gospodarczego na Malajach. Teraz jesteśmy jednym z najbogatszych krajów jeśli spojrzymy na PKB per capita. To nie przychodzi samo z siebie. To jest ciężka praca każdego z nas. Zaczynając od pracowników, przez sektor MSP aż po wielkie koncerny takie jak Lion Tech bądź Sumoil. My, jako politycy, przyjmując nasze mandaty wzięliśmy na barki odpowiedzialność za nie tylkoppodtrzymanie pozytywnej koniunktury, ale też za przyspieszenie rozwoju. Dzisiaj nasz przemysł produkujący dobra konsumpcyjne działa tak sprawnie, że dobra eksportowane z Federacji zaspokajają potrzeby dziesiątek milionów osób za granicą. Same zamówienia składane na Giełdzie w Singapurze zaspokajają potrzeby całych państw! Nasz handel kwitnie. W długim terminie nasze działania sprawiają, że na Malajach żyje się lepiej niż gdziekolwiek indziej. Warunki do prowadzenia biznesu są wzorowe. Dlatego też rozumiemy złość przedsiębiorców. Wielu z was handlowało z koncernem Xiaomi bądź z ekologicznym Borneo. Dla tych, którzy stracili zostały zaplanowane ulgi podatkowe, które sprawią że działania rządu federalnego nie wpłynął negatywnie na waszą działalność gospodarczą. Wiemy, że w rozwoju ważne są relacje i długotrwałe kontrakty. W tym momencie już podejmujemy działania, żeby inne kraje otwierały się na produkty malajskie. Jesteśmy w trakcie całego szeregu działań, które mają nas doprowadzić do wolności, zdrowia oraz bogactwa. Dlatego musimy działać dalej jak jeden wielki organizm. My, jako rząd, będziemy dbać o wszystkich mieszkańców naszej wspaniałej ojczyzny. Wy, jako obywatele, rozwijajcie się, budujcie biznesy, budynki, idee. Bądźmy razem odważni i stwórzmy piękne, ale i potężne Malaje!
Ulgi podatkowe, o których mówił Premier to równowartość 10 mln we wpływach podatkowych do budżetu Federacji. Mają one przysługiwać tym przedsiębiorcom, którzy poprzez konflikt z Xiaomi i embargo nałożone przez Borneo stracili już podpisane kontrakty. Te ulgi mają sprawić, że skutki te odczuje rząd a nie przedsiębiorcy, którzy nie mają z tym nic wspólnego.
Przemówienie zostało zorganizowane na ulicach Singapuru, ponieważ premier nie miał się czego obawiać. Mimo wyraźnego oburzenia ludności nie powinno dojść do żadnych potężnych zamieszek. Kraj jest cywilizowany, obywatele są wykształceni przez niezwykle sprawny system edukacji(jego reforma to też zasługą premiera). Wszyscy wiedzą, że brutalna siła nie jest odpowiednim rozwiązaniem - dlatego pewnie też wyszli na ulice.
- Drodzy Malajczycy. Rozumiem wasze oburzenie, nasze działania były niezapowiedziane, były agresywne i były brutalne. Rząd Federalny działa od wielu lat w niemal niezmienionym składzie. Dlaczego? Ponieważ w momencie kiedy trzeba podjąć trudną decyzję my ją podejmujemy. Nie zawsze odbieraliście je pozytywnje. Wiele razy wyrażaliście swoje niezadowolenie. Jednak zawsze po krótkiej chwili było widać, że nasza, obrana wiele lat temu, polityka prowadzi do stałego wzrostu gospodarczego na Malajach. Teraz jesteśmy jednym z najbogatszych krajów jeśli spojrzymy na PKB per capita. To nie przychodzi samo z siebie. To jest ciężka praca każdego z nas. Zaczynając od pracowników, przez sektor MSP aż po wielkie koncerny takie jak Lion Tech bądź Sumoil. My, jako politycy, przyjmując nasze mandaty wzięliśmy na barki odpowiedzialność za nie tylkoppodtrzymanie pozytywnej koniunktury, ale też za przyspieszenie rozwoju. Dzisiaj nasz przemysł produkujący dobra konsumpcyjne działa tak sprawnie, że dobra eksportowane z Federacji zaspokajają potrzeby dziesiątek milionów osób za granicą. Same zamówienia składane na Giełdzie w Singapurze zaspokajają potrzeby całych państw! Nasz handel kwitnie. W długim terminie nasze działania sprawiają, że na Malajach żyje się lepiej niż gdziekolwiek indziej. Warunki do prowadzenia biznesu są wzorowe. Dlatego też rozumiemy złość przedsiębiorców. Wielu z was handlowało z koncernem Xiaomi bądź z ekologicznym Borneo. Dla tych, którzy stracili zostały zaplanowane ulgi podatkowe, które sprawią że działania rządu federalnego nie wpłynął negatywnie na waszą działalność gospodarczą. Wiemy, że w rozwoju ważne są relacje i długotrwałe kontrakty. W tym momencie już podejmujemy działania, żeby inne kraje otwierały się na produkty malajskie. Jesteśmy w trakcie całego szeregu działań, które mają nas doprowadzić do wolności, zdrowia oraz bogactwa. Dlatego musimy działać dalej jak jeden wielki organizm. My, jako rząd, będziemy dbać o wszystkich mieszkańców naszej wspaniałej ojczyzny. Wy, jako obywatele, rozwijajcie się, budujcie biznesy, budynki, idee. Bądźmy razem odważni i stwórzmy piękne, ale i potężne Malaje!
Ulgi podatkowe, o których mówił Premier to równowartość 10 mln we wpływach podatkowych do budżetu Federacji. Mają one przysługiwać tym przedsiębiorcom, którzy poprzez konflikt z Xiaomi i embargo nałożone przez Borneo stracili już podpisane kontrakty. Te ulgi mają sprawić, że skutki te odczuje rząd a nie przedsiębiorcy, którzy nie mają z tym nic wspólnego.