2022-01-17, 21:57
2204
Tymczasem do parlamentu trafia projekt pierwszej ustawy gospodarczej mającej na celu zreformowanie gospodarki w model bardziej przyjazny ludziom, w oparciu o którą - w dłuższej perspektywie - będziemy prowadzić odbudowę naszych południowych ziem, gdy tylko uda nam się zakończyć wszelkie problemy z drzewami!
Mianowicie - rząd stawia sobie za cel promocję tworzenia przedsiębiorstw spółdzielczych, pod wspólnym zarządem pracowników, wzorując się na starych, sprawdzonych wzorach - komunach tubylczych w Meksyku, rejonie Emilia Romagna* we Włoszech czy Kraju Basków. W pierwszym rzucie planuje przeznaczyć 15 mln na zwolnienia podatkowe, finansowanie szkoleń oraz niezbędnego sprzętu i oprogramowania dla księgowych (jakimś dziwnym trafem gdy wszyscy pracownicy razem nadzorują firmę, nikomu się nie chce siedzieć w excelu. Dziwne, nie?). Do tego wzorując się na dawnym włoskim prawodawstwie rząd planuje ustawę o możliwości wykupywania przez pracowników bankrutujących przedsiębiorstw licytowanych zasobów, wykorzystując do tego swój potencjalny zasiłek dla bezrobotnych na najbliższe lata ("Marcora Law").
Jeśli ustawa przejdzie to wydajemy 15 mln. Ciągniemy za kilka sznurków w parlamencie by to łatwiej przeszło - 5 KP.
//* - https://www.yesmagazine.org/economy/2016...re-members
// to nie wpływa na ustrój gospodarczy jako taki - promowanie spółdzielni pracy, z tego co rozumiem, mieści się w keynesizmie
Tymczasem do parlamentu trafia projekt pierwszej ustawy gospodarczej mającej na celu zreformowanie gospodarki w model bardziej przyjazny ludziom, w oparciu o którą - w dłuższej perspektywie - będziemy prowadzić odbudowę naszych południowych ziem, gdy tylko uda nam się zakończyć wszelkie problemy z drzewami!
Mianowicie - rząd stawia sobie za cel promocję tworzenia przedsiębiorstw spółdzielczych, pod wspólnym zarządem pracowników, wzorując się na starych, sprawdzonych wzorach - komunach tubylczych w Meksyku, rejonie Emilia Romagna* we Włoszech czy Kraju Basków. W pierwszym rzucie planuje przeznaczyć 15 mln na zwolnienia podatkowe, finansowanie szkoleń oraz niezbędnego sprzętu i oprogramowania dla księgowych (jakimś dziwnym trafem gdy wszyscy pracownicy razem nadzorują firmę, nikomu się nie chce siedzieć w excelu. Dziwne, nie?). Do tego wzorując się na dawnym włoskim prawodawstwie rząd planuje ustawę o możliwości wykupywania przez pracowników bankrutujących przedsiębiorstw licytowanych zasobów, wykorzystując do tego swój potencjalny zasiłek dla bezrobotnych na najbliższe lata ("Marcora Law").
Jeśli ustawa przejdzie to wydajemy 15 mln. Ciągniemy za kilka sznurków w parlamencie by to łatwiej przeszło - 5 KP.
//* - https://www.yesmagazine.org/economy/2016...re-members
// to nie wpływa na ustrój gospodarczy jako taki - promowanie spółdzielni pracy, z tego co rozumiem, mieści się w keynesizmie