2022-01-19, 18:28
2204/2205
Wielkie sojusz nawiązany pod auspicjami Rosji ONZ (tak twierdzi Rosja, Komisarz jak się go będzie bardzo wypytywać, to przebąknie że owszem), zwany też Wielkim Sojuszem Nieporozumienia, poniósł jak na razie... może nie klęskę, ale upokarzającą. Niektórzy u nas w EKN nieco winią za to też nas - niby nie mieliśmy w tym za dużego interesu, ale jednak PIRACI to psują interesy. Poza tym to była szansa by wbić szpilę w biznesy AMATu na północy, a my przeszliśmy obojętnie. Co prawda wsparliśmy działania Sektora Zero, ale to akurat opinię publiczną mało obeszło - poza tym kto po ostatnim roku by się chwalił znajomością z flotą Sektora Zero?
Kompletnie nie zaangażowaliśmy się też u Nandanitów, gdzie jak przebąkuje się w ekonomio-sferze, Manticore zaczyna robić dobre geszefty z Republiką. My co prawda pewnie musielibyśmy je robić z rabinami, więc przedtem trzebaby ich nauczyć liczenia do dwudziestu bez zdejmowania butów, no ale - szansa na geszefty przechodzi koło nosa!
Warto zaznaczyć, że nasze wewnętrzne marudy marudzą niby na wszystko, ale bardziej po prostu na całkowitą bierność w każdej materii. Przynajmniej jawnie i dyplomatycznie.
//-5 KP, bo biorę pod uwagę poziom stabilności, prawdziwe interesy, odległości i stopień zaangażowania w ONZ.
Wielkie sojusz nawiązany pod auspicjami Rosji ONZ (tak twierdzi Rosja, Komisarz jak się go będzie bardzo wypytywać, to przebąknie że owszem), zwany też Wielkim Sojuszem Nieporozumienia, poniósł jak na razie... może nie klęskę, ale upokarzającą. Niektórzy u nas w EKN nieco winią za to też nas - niby nie mieliśmy w tym za dużego interesu, ale jednak PIRACI to psują interesy. Poza tym to była szansa by wbić szpilę w biznesy AMATu na północy, a my przeszliśmy obojętnie. Co prawda wsparliśmy działania Sektora Zero, ale to akurat opinię publiczną mało obeszło - poza tym kto po ostatnim roku by się chwalił znajomością z flotą Sektora Zero?
Kompletnie nie zaangażowaliśmy się też u Nandanitów, gdzie jak przebąkuje się w ekonomio-sferze, Manticore zaczyna robić dobre geszefty z Republiką. My co prawda pewnie musielibyśmy je robić z rabinami, więc przedtem trzebaby ich nauczyć liczenia do dwudziestu bez zdejmowania butów, no ale - szansa na geszefty przechodzi koło nosa!
Warto zaznaczyć, że nasze wewnętrzne marudy marudzą niby na wszystko, ale bardziej po prostu na całkowitą bierność w każdej materii. Przynajmniej jawnie i dyplomatycznie.
//-5 KP, bo biorę pod uwagę poziom stabilności, prawdziwe interesy, odległości i stopień zaangażowania w ONZ.