2022-01-27, 00:46
2205
W Cornes zapłonęły domy, a na ulice wylegli ludzie z pochodniami! Zamieszki mają charakter anty-japoński: spalono kilka knajp z importowanym sushi, zniszczono towary kilku kupców którzy przybyli przez świeżą granicę... policja ledwo opanowała zamieszki, za cenę spalonego komisariatu (tradycja!) i kilku zniszczonych wozów.
Co ciekawe, ludzie raczej nie ruszali dobytku i miejsc pracy japończyków z Azylu - cóż, oni stoją w jednym szeregu z eskimosami, każdy by się bał, na mackę Wielkiego Cthulhu!
Ludzie przede wszystkim chcą wyrazić swój wkurw na sąsiada który "jako kurwa, kolejny" chce odciąć Azyl od morza. Jak tak można?!
Zamieszki zaczynają rozchodzić się na sąsiednie prowincje mimo wysiłków władz. Cóż, chyba u nas tak naprawdę nikt nie lubiła japońców z Shiroihan - co innego "nasi"...
//na razie brak efektów
W Cornes zapłonęły domy, a na ulice wylegli ludzie z pochodniami! Zamieszki mają charakter anty-japoński: spalono kilka knajp z importowanym sushi, zniszczono towary kilku kupców którzy przybyli przez świeżą granicę... policja ledwo opanowała zamieszki, za cenę spalonego komisariatu (tradycja!) i kilku zniszczonych wozów.
Co ciekawe, ludzie raczej nie ruszali dobytku i miejsc pracy japończyków z Azylu - cóż, oni stoją w jednym szeregu z eskimosami, każdy by się bał, na mackę Wielkiego Cthulhu!
Ludzie przede wszystkim chcą wyrazić swój wkurw na sąsiada który "jako kurwa, kolejny" chce odciąć Azyl od morza. Jak tak można?!
Zamieszki zaczynają rozchodzić się na sąsiednie prowincje mimo wysiłków władz. Cóż, chyba u nas tak naprawdę nikt nie lubiła japońców z Shiroihan - co innego "nasi"...
//na razie brak efektów