2022-02-21, 16:22
2205/2206
Wolne Cesarstwo Nandanu w niezmiernym zainteresowaniu swoich naukowców od pewnego czasu bada kulturę i mieszanki kulturowe w Azylu. Ostatnio przedmiotem szczególnego zainteresowania były "tradycyjne wierzenia eskimoskie" albo "polinezyjskie" albo "tanzańskie" - te wszystkie które w kupie łączą lobby eskimosko-polinezyjskie z tanzańskim wsparciem. I o ile duża część badaczy prowadziła badania bardziej w stolicy lub obszarach lepiej zurbanizowanych, grupa z Rodahistoria postanowiła raczej badać osiadłych w Permie nad Zosią "eskimosów" - bowiem z informacji które o nich mieli, żaden z nich nie był rdzennym eskimosem, sami biali, chińczycy i murzyni. Mniejsza o pochodzenie, kultura fascynująca!
Ostatnie informacje o nich college w Rodahistoria miał gdy po długich obserwacjach i ostrożnych rozmowach dostali zaproszenie na wielką "imprezę", taki event kulturowy, gdzie eskimosi mieli zamiar robić rzeczy pradawnie związane z ich kultem i zgodzili się odsłonić przez badaczami tajniki kultu.
Może i to zrobili, ale badacze potem przestali się odzywać.
Ambasada WCN w New Union i konsulat w Nazraniu natychmiast zainterweniowali u miejscowej policji. Szef policji Azylu na Perm, niejaki Mukunga z plemienia Nandi, sam prowadził sprawę. Okazało się, że badacze podczas obrzędu (którego szczegółów z uwagi na tolerancję religijną nie można wyjaśniać) nieszczęśliwie i wbrew ostrzeżeniom zbliżyli się do trzymanych w celach rytualnych krakenów i zostali pożarci. Na dowód tego i w dozie dobrej woli, eskimosi przekazali policji, a ona konsulatowi, dokładnie obgryzione kości badaczy tajemnic z Wolnego Cesarstwa Nandanu.
Straszny wypadek.
//+5 KP bo tabloidy się o tym rozpisują.
+ cecha jawna: Dziwne wydarzenia w Azylu - podejrzenia odnośnie dziwnych zbiegów okoliczności w Azylu powodują, że wszelkie inicjatywy dyplomatyczne wspólne z Azylem kosztują +5KP więcej (co najmniej 5 KP).
Wolne Cesarstwo Nandanu w niezmiernym zainteresowaniu swoich naukowców od pewnego czasu bada kulturę i mieszanki kulturowe w Azylu. Ostatnio przedmiotem szczególnego zainteresowania były "tradycyjne wierzenia eskimoskie" albo "polinezyjskie" albo "tanzańskie" - te wszystkie które w kupie łączą lobby eskimosko-polinezyjskie z tanzańskim wsparciem. I o ile duża część badaczy prowadziła badania bardziej w stolicy lub obszarach lepiej zurbanizowanych, grupa z Rodahistoria postanowiła raczej badać osiadłych w Permie nad Zosią "eskimosów" - bowiem z informacji które o nich mieli, żaden z nich nie był rdzennym eskimosem, sami biali, chińczycy i murzyni. Mniejsza o pochodzenie, kultura fascynująca!
Ostatnie informacje o nich college w Rodahistoria miał gdy po długich obserwacjach i ostrożnych rozmowach dostali zaproszenie na wielką "imprezę", taki event kulturowy, gdzie eskimosi mieli zamiar robić rzeczy pradawnie związane z ich kultem i zgodzili się odsłonić przez badaczami tajniki kultu.
Może i to zrobili, ale badacze potem przestali się odzywać.
Ambasada WCN w New Union i konsulat w Nazraniu natychmiast zainterweniowali u miejscowej policji. Szef policji Azylu na Perm, niejaki Mukunga z plemienia Nandi, sam prowadził sprawę. Okazało się, że badacze podczas obrzędu (którego szczegółów z uwagi na tolerancję religijną nie można wyjaśniać) nieszczęśliwie i wbrew ostrzeżeniom zbliżyli się do trzymanych w celach rytualnych krakenów i zostali pożarci. Na dowód tego i w dozie dobrej woli, eskimosi przekazali policji, a ona konsulatowi, dokładnie obgryzione kości badaczy tajemnic z Wolnego Cesarstwa Nandanu.
Straszny wypadek.
//+5 KP bo tabloidy się o tym rozpisują.
+ cecha jawna: Dziwne wydarzenia w Azylu - podejrzenia odnośnie dziwnych zbiegów okoliczności w Azylu powodują, że wszelkie inicjatywy dyplomatyczne wspólne z Azylem kosztują +5KP więcej (co najmniej 5 KP).