wojenne wydanie "Prawdy" napisał(a):
Ręce precz od Korei i Tajwanu!
Jak wiemy japońskie intrygi znalazły swój niecny finał w agresji na nasz piękny kraj. Nasi dzielni żołnierze bronią się z sukcesami na wszystkich frontach, niwecząc plan opanowania Korei i Tajwanu przez marionetki tak zwanego "Cesarza". Po bitwie o Pyongyang naliczono ponoć 100 zabitych Chińczyków na każdego rannego Koreańczyka! Parafrazując słowa starożytnego koreańskiego stratega Ri Zi-ego "w drugim roku defensywy, przejdziemy do ofensywy"!
Kim Jae-so obserwuje "desant" japońskich wojsk pontonowych. Sztabowcy zgodnie docenili tę przednią komedię
W ramach treningu przed zaplanowaną na 2154 Olimpiadą Wodną w Manilii nasi chłopcy zorganizowali sobie zawody w strzelaniu do japońskich i mandżurskich "marines". Nowo powstały Koreański Związek Pontoon-shootingu ustalił że jeden przebrzydły Japończyk liczy się jak 1,5 Chińczyka z Mandżurii, jednak chińscy "szamani" liczą się poczwórnie! Trwa dyskusja na temat tego jak punktowane jest trafienie w rękę Chińczyka trzymającego skręta.
Uroczystość wręczenia orderów bohaterom wojennym
Najwyższa Przywódczyni odznaczyła generałów Park Ji Sunga, Pak Kwang-ryonga i Cha Du-ri orderami Bohaterów Republiki. Służba ku chwale Korei jest jednak najwyższym zaszczytem!
Walki o Hamhung - rosyjskie gady giną w wodach rzeki Tumen. W tle spadający chiński samolot tak zwanej "Enklawy"
Nasi informatorzy w siłach zbrojnych są zgodni co do jednego. Najgroźniejszymi najeźdźcami są bitni barbarzyńcy z Władywostoku, których grupy przedarły się przez nasze pozycje w Hamhung i pustoszą prowincję. Ogromna rzesza ochotników z całego kraju niebawem jednak odeśle ich z powrotem do piełka z którego wypełźli!
Kącik muzyczny:
//Dziękuję za wsparcie chińskich grafików i melomanów udzielone przy produkcji tego wydania "Prawdy".