2022-03-30, 20:41
2206
– Dobry wieczór państwu. Z tej strony Jasques Fals-Newes, a to jest wieczorne wydanie Faktów Telewizji Nandan. Przejdźmy do skrótu najnowszych wiadomości.
***
W kolonii brazylijskiej odbyły się wybory parlamentarne. Na miejscu jest nasz korespondent, Gandzi Język.
- Jak wszysko u Brazylijczyków, tak i kampania przedwyborcza była dosyć burzliwa. Politycy ubiegający się o miejsca w parlamencie od kilku dni energicznie szukali nowych partnerów, z którymi mogliby wejść w koalicję. Robili dosłownie wszystko, by zadowolić potencjalnych wyborców! Udało mi się odbyć rozmowę z Margridą Wierzbowsky, stanąłem na wysokości zadania i odpowiednio ją przemaglowałem, pytając ją o wycofanie wojsk brazylijskich z Rabinatu, kolonizację Dakshin i dalszą współpracę z ONZ. Odpowiedziała:
- Tak, tak, TAAAAAAAAK!
- Co ewidentnie świadczy...
- Halo, tu studio. Gandzi Język, czy jesteś pewien, że TVNandan może pokazać fragmenty wywiadu?
- Pani Wierzbowsky się na to zgodziła. Wracając. Jej odpowiedzi ewidentnie świadczą, że Dzieci Nandanu mają zamiar prowadzić pokojową, ugodową politykę względem ONZ i jej członków. Niestety, z jej kandydaturą wiąże się jeden problem: Margrida Wierzbowsky wypycha sobie stanik! Mam tu nagranie...
- Oddajesz głos do studia.
- Ale jeszcze nie skończyłem...
- ODDAJESZ GŁOS DO STUDIA!
***
Po raz kolejny Helganie pokazują, jak agresywnym są narodem! Po zeszłorocznej niesprowokowanej inwazji na niewinną Świątynię Helganie postanowili pokazać, że mają jaja jak ze stali: najpierw wypowiedzieli wojnę absolutnie wszystkim innym koloniom nandańskim, zarówno lojalnym wobez Ziemi, jak i tym krnąbrniejszym, następnie ogłosili krucjatę przeciw krakenom, fangornusom i cthylla sapiens, a na końcu z braku innych przeciwników wypowiedzieli wojnę sami sobie!
W armii helgańskiej doszło do buntu inspirowanego przez frakcję demokratycznych reformatorów z pułkownikiem Jonasem Kahnwaldem na czele, dążącą do podpisania pokoju z resztą Nandanu. W opozycji do nich pozostaje grupa twardogłowych fundamentalistów.
Obecnie obie grupy są zajęte organizowaniem swoich sił i robieniem porządków z tymi zwolennikami drugiej strony, którzy akurat mieli pecha znaleźć się po złej stronie linii frontu. Z pewnością jednak jeszcze w tym roku będziemy świadkami pierwszych walk helgańskiej wojny domowej.
***
Do tajemniczego wydarzenia doszło na terytorium Azylu. Otóż przepływające przez tę kolonię rzeki nagle zmieniły się w krew.
Zatrudnieni przez EKN naukowcy uspokajają, że tak naprawdę to nie krew, tylko reakcja chemiczna mająca związek z namnożeniem się dużej ilości glonów, jednak społeczeństwa sąsiednich kolonii zareagowały dosyć nerwowo. Co więcej, z powodu braku reakcji władz Azylu, zjawisko czerwonej fali zagroziło też plantacjom bawełny w Xinchiguo, co z kolei odbiło się na inwestycjach EKN w nandańskich Chinach. Władze EKN i Xinchiguo podjęły już odpowiednie kroki, by ograniczyć skalę katastrofy, ale niesmak pozostał i nie mówimy tu o smaku wody w wypływających z Azylu rzekach.
Ponieważ to już drugi w ciągu tego roku przypadek, gdy w Azylu coś się odwala z rzekami, w niektórych nandańskich kręgach politycznych pojawiły się głosy, że konieczna jest międzynarodowa operacja mająca na celu zabezpieczenie azylanckich rzek, tak by rząd w New Union nie mógł już nic zepsuć.
– Dobry wieczór państwu. Z tej strony Jasques Fals-Newes, a to jest wieczorne wydanie Faktów Telewizji Nandan. Przejdźmy do skrótu najnowszych wiadomości.
***
W kolonii brazylijskiej odbyły się wybory parlamentarne. Na miejscu jest nasz korespondent, Gandzi Język.
- Jak wszysko u Brazylijczyków, tak i kampania przedwyborcza była dosyć burzliwa. Politycy ubiegający się o miejsca w parlamencie od kilku dni energicznie szukali nowych partnerów, z którymi mogliby wejść w koalicję. Robili dosłownie wszystko, by zadowolić potencjalnych wyborców! Udało mi się odbyć rozmowę z Margridą Wierzbowsky, stanąłem na wysokości zadania i odpowiednio ją przemaglowałem, pytając ją o wycofanie wojsk brazylijskich z Rabinatu, kolonizację Dakshin i dalszą współpracę z ONZ. Odpowiedziała:
- Tak, tak, TAAAAAAAAK!
- Co ewidentnie świadczy...
- Halo, tu studio. Gandzi Język, czy jesteś pewien, że TVNandan może pokazać fragmenty wywiadu?
- Pani Wierzbowsky się na to zgodziła. Wracając. Jej odpowiedzi ewidentnie świadczą, że Dzieci Nandanu mają zamiar prowadzić pokojową, ugodową politykę względem ONZ i jej członków. Niestety, z jej kandydaturą wiąże się jeden problem: Margrida Wierzbowsky wypycha sobie stanik! Mam tu nagranie...
- Oddajesz głos do studia.
- Ale jeszcze nie skończyłem...
- ODDAJESZ GŁOS DO STUDIA!
***
Po raz kolejny Helganie pokazują, jak agresywnym są narodem! Po zeszłorocznej niesprowokowanej inwazji na niewinną Świątynię Helganie postanowili pokazać, że mają jaja jak ze stali: najpierw wypowiedzieli wojnę absolutnie wszystkim innym koloniom nandańskim, zarówno lojalnym wobez Ziemi, jak i tym krnąbrniejszym, następnie ogłosili krucjatę przeciw krakenom, fangornusom i cthylla sapiens, a na końcu z braku innych przeciwników wypowiedzieli wojnę sami sobie!
W armii helgańskiej doszło do buntu inspirowanego przez frakcję demokratycznych reformatorów z pułkownikiem Jonasem Kahnwaldem na czele, dążącą do podpisania pokoju z resztą Nandanu. W opozycji do nich pozostaje grupa twardogłowych fundamentalistów.
Obecnie obie grupy są zajęte organizowaniem swoich sił i robieniem porządków z tymi zwolennikami drugiej strony, którzy akurat mieli pecha znaleźć się po złej stronie linii frontu. Z pewnością jednak jeszcze w tym roku będziemy świadkami pierwszych walk helgańskiej wojny domowej.
***
Do tajemniczego wydarzenia doszło na terytorium Azylu. Otóż przepływające przez tę kolonię rzeki nagle zmieniły się w krew.
Zatrudnieni przez EKN naukowcy uspokajają, że tak naprawdę to nie krew, tylko reakcja chemiczna mająca związek z namnożeniem się dużej ilości glonów, jednak społeczeństwa sąsiednich kolonii zareagowały dosyć nerwowo. Co więcej, z powodu braku reakcji władz Azylu, zjawisko czerwonej fali zagroziło też plantacjom bawełny w Xinchiguo, co z kolei odbiło się na inwestycjach EKN w nandańskich Chinach. Władze EKN i Xinchiguo podjęły już odpowiednie kroki, by ograniczyć skalę katastrofy, ale niesmak pozostał i nie mówimy tu o smaku wody w wypływających z Azylu rzekach.
Ponieważ to już drugi w ciągu tego roku przypadek, gdy w Azylu coś się odwala z rzekami, w niektórych nandańskich kręgach politycznych pojawiły się głosy, że konieczna jest międzynarodowa operacja mająca na celu zabezpieczenie azylanckich rzek, tak by rząd w New Union nie mógł już nic zepsuć.