2020-05-24, 17:31
2152
Konsulowie, w imieniu Senatu i Ludu Rzymskiego, wyrażają aprobatę dla zainstalowania Czerwonych Telefonów gdy tylko osiągniemy wspólną granicę.
Zawarcie Paktu o Nieagresji jednakowoż jest dla nas trudną decyzją, ponieważ Technokracja Uralu jest krajem który gdyby - hipotetycznie oczywiście - złamał Pakt, nie wzbudziłoby to żadnych kontrowersji i problemów; prawdopodobnie nawet jakby kogoś to obeszło, zachowałby to dla siebie. Za to w Militarnej Republice Czwartego Rzymu, cóż, złamanie Paktu o Nieagresji wzbudziłoby duże kontrowersje obywateli, cywili i poddanych, dlatego nie byłoby nawet rozpatrywane.
W praktyce, Pakt o Nieagresji między naszymi krajami byłby gwarancjami bezpieczeństwa dla Technokracji ze strony Rzymu, przy czym Rzym musiałby nadal trzymać na granicy wojska pod bronią.
W Czerwonym Telefonie widzimy korzyść obupólną, w Pakcie o Nieagresji - nie. Acz możemy do tematu wrócić po nastaniu wspólnej granicy, najlepiej gdy przedstawiciele Technokracji przyniosą dodatkowe argumenty.
Konsulowie, w imieniu Senatu i Ludu Rzymskiego, wyrażają aprobatę dla zainstalowania Czerwonych Telefonów gdy tylko osiągniemy wspólną granicę.
Zawarcie Paktu o Nieagresji jednakowoż jest dla nas trudną decyzją, ponieważ Technokracja Uralu jest krajem który gdyby - hipotetycznie oczywiście - złamał Pakt, nie wzbudziłoby to żadnych kontrowersji i problemów; prawdopodobnie nawet jakby kogoś to obeszło, zachowałby to dla siebie. Za to w Militarnej Republice Czwartego Rzymu, cóż, złamanie Paktu o Nieagresji wzbudziłoby duże kontrowersje obywateli, cywili i poddanych, dlatego nie byłoby nawet rozpatrywane.
W praktyce, Pakt o Nieagresji między naszymi krajami byłby gwarancjami bezpieczeństwa dla Technokracji ze strony Rzymu, przy czym Rzym musiałby nadal trzymać na granicy wojska pod bronią.
W Czerwonym Telefonie widzimy korzyść obupólną, w Pakcie o Nieagresji - nie. Acz możemy do tematu wrócić po nastaniu wspólnej granicy, najlepiej gdy przedstawiciele Technokracji przyniosą dodatkowe argumenty.