2022-05-04, 23:41
2207
Wielu jest dziwnych ludzi na Nandanie. Boże Miłosierny, są tu przecież takie kraje jak Paradyzja, Helganat, nie wspominając nawet o Azylu albo co gorsza o Nordfall (które przecież nawet działało kilka lat!). Ale i na Nandanie są ludzie alternatywnie myślący odróżniający się od wszystkich innych. Głównie dlatego, że stosując metodę naukową (mniej więcej), mając podobne dane wejściowe mogą dojść do kompletnie innych wniosków niż cała reszta świata.
Znani są RoboTechniczni Antyszczepionkowcy, głównie za sprawą sławnego Korpusu Antyszczepionkowego, który nazywał bitwę "wielkim wirus party, by się uodpornić na śmiertelne zatrucie ołowiem!" Aktualnie dowodzą, że 20 tysięcy jeńców w rękach ONZ nie jest wypuszczanych wyłącznie dlatego bo oni się udopornili na ołów i ONZ chce wydrzeć tą tajemnicę. Eee...
Są też znani, choć mniej szeroko, ANZACcy bogacze, którym od nadmiaru dolarów poprzewracało się w dupie i wierzą we wszystkie modne teorie. Aktualnie modna jest teoria że cały Nandan jest tylko symulacją, iluzją którą opisują jakieś nerdy na internetycznym forum, a wszyscy ludzie na Nandanie to tylko cyferki w statystykach (i to nawet nie w arkuszu kalkulacyjnym!). No boż, kto by wierzył w takie brednie?!
W środowiskach rasy czarnej znani są biali kreacjoniści z Transaarde, którzy... cóż, są ciekawym typem kreacjonistów, bo nie sprzeczają się z Darwinem, ale wymijają go dowodząc że wszystko co jest na świecie jest elementem Bożego Planu, a więc jest efektem kreacji, CBDO, szach mat darwiniści. ... a gdzie naukowość? Dobra, Ci są akurat po prostu popierdoleni, a nie naukowi. Ich ostatnią głośną tezą jest głoszenie że Bóg stworzył rasę białą ważniejszą od rasy czarnej. Jak błyskotliwie dowodzi Kartin Muter Ling, czołowy pastor-ideolog: "Gdyby Bóg chciał by ludzie czarni byli równi białym, stworzyłby wszystkich ludzi białymi, czarnuchy również!". Tak właśnie mówi. Jakby ktoś chciał go posłuchać i może odstrzelić, to głosi to w środowe poranki na głównych placach Nudorp.
No ale nie o tych pojebach mieliśmy rozmawiać. Są wśród ludzi którzy mają nierówno pod sufitem ludzie którzy mają kasę, klasę i wpływy. Proszę państwa - oto płaskoziemcy z Nowej Etiopii!
Ludzie którzy mimo że przybyli statkiem kosmicznym na Nandan, uważają że Nandan jest płaski (wszechświat jest "płaski" bo taki jest na mapie jaką im pokazano, więc czemu nie Nandan?). Ludzie którzy zupełnie serio uważają że Nandan jest otoczony na "brzegu" lodem, "by woda się nie wylewała". I... no cóż, w skali pojebania przekraczają ich tylko ziemscy płaskoziemcy, którzy wysyłają im ogromne sumy pieniędzy "bo na Ziemi przez spiski kulistów nie udało nam się udowodnić że Ziemia jest płaska, więc próbujcie na Nandanie, póki nie jest za późno!".
Warto przy tym zaznaczyć, że określenie "płaskoziemcy" wzg. "płaskonandańcy" jest nieco na wyrost - poza najbardziej radykalnymi fanatykami nie wierzą w płaskie globy, tylko że są "kwadratowe i nieruchome". Ci ziemscy mają na przykład takie mapy:
Płaskonandańcy na szczęście jeszcze nie narysowali zbyt wielu map, ale Bóg niech nas ma w opiece jak już to zrobią.
Do płaskonandańców w Nowej Etiopii należą szerokie elity intelektualne i kościelne, umocnione zwłaszcza niedawnym "triumfem ducha nad materią" jak Kościół enigmatycznie nazywa głośną sprawę Negasso vs reszta Etiopii...
... i te elity, wspomagane funduszami z Ziemi, są gotowe dokonać epokowych odkryć na Nandanie!
Posiłkując się okrętami które rozmontowano na Ziemi, wysłano na Nandan i zmontowano; produktami stoczni cywilnych; i wreszcie zakupem od Klausa Hauptmana - utworzona została Flota Płaskonandańska! Wyposażona w zmodyfikowane okręty prawie-wojenne (pozbawione ciężkiego uzbrojenia na korzyść większych ilości paliwa i broni małokalibrowej), które pełnią funkcje hydrograficzne oraz okręty zaopatrzeniowe, mające dawać jej większą elastyczność, wyszła z ukrycia stoczni i przepastnych kieszeni i objawiła się Nandanowi!
Hurra! Czas wybrać się w rejs na Najdalsze Krańce Nandanu, by odkryć porzuconą Prawdę!
//W Nowej Etiopii uformowała się Flota Płaskonandańska:
Flota Płaskonandańska (admirał Mulatu Gidada* [Płaskoziemca][Logistyk]) - 1krIIhyd, 2niIIhyd, 1FTpłask - (Nowe Aksum)
hyd - hydrograficzne (sprzet, broń małokalibrowa, paliwo, zamiast big guns)
Flota Płaskonandańska ma realny zasięg (dzięki obficie zaopatrzonemu FTpłask) 4 akwenów. Sami zapewniają sobie zaopatrzenie (alkohole, jedzenie, nooo cośtam na utrzymanie statków też...) i paliwo (no, paliwo), nie wykonują "misji bojowych" dla Nowej Etiopii, ale chętnie posłuchają sugestii gdzie dokonywać badań!
Nowa Etiopia może i powinna raz na turę w rozkazach określić gdzie dzielni Płaskonandańczycy będą na akwenach szukać dowodów na płaski Nandan (Ci co sprytniejsi - będą dowodów głównie szukać podczas biesiad, Ci głupsi będą w tym czasie pracować, a najgłupsi wysyłają pieniądze [nie tylko z NE, z innych krajów Nandanu też!] i jeszcze się cieszą). Akweny nie mogą się co turę pomagać. Zasięg floty można zwiększyć poprzez zagwarantowanie jej dostępu do portów - nie trzeba nawet bazy morskiej! Cudownie, prawda? Ahoj przygodo!!!
Wielu jest dziwnych ludzi na Nandanie. Boże Miłosierny, są tu przecież takie kraje jak Paradyzja, Helganat, nie wspominając nawet o Azylu albo co gorsza o Nordfall (które przecież nawet działało kilka lat!). Ale i na Nandanie są ludzie alternatywnie myślący odróżniający się od wszystkich innych. Głównie dlatego, że stosując metodę naukową (mniej więcej), mając podobne dane wejściowe mogą dojść do kompletnie innych wniosków niż cała reszta świata.
Znani są RoboTechniczni Antyszczepionkowcy, głównie za sprawą sławnego Korpusu Antyszczepionkowego, który nazywał bitwę "wielkim wirus party, by się uodpornić na śmiertelne zatrucie ołowiem!" Aktualnie dowodzą, że 20 tysięcy jeńców w rękach ONZ nie jest wypuszczanych wyłącznie dlatego bo oni się udopornili na ołów i ONZ chce wydrzeć tą tajemnicę. Eee...
Są też znani, choć mniej szeroko, ANZACcy bogacze, którym od nadmiaru dolarów poprzewracało się w dupie i wierzą we wszystkie modne teorie. Aktualnie modna jest teoria że cały Nandan jest tylko symulacją, iluzją którą opisują jakieś nerdy na internetycznym forum, a wszyscy ludzie na Nandanie to tylko cyferki w statystykach (i to nawet nie w arkuszu kalkulacyjnym!). No boż, kto by wierzył w takie brednie?!
W środowiskach rasy czarnej znani są biali kreacjoniści z Transaarde, którzy... cóż, są ciekawym typem kreacjonistów, bo nie sprzeczają się z Darwinem, ale wymijają go dowodząc że wszystko co jest na świecie jest elementem Bożego Planu, a więc jest efektem kreacji, CBDO, szach mat darwiniści. ... a gdzie naukowość? Dobra, Ci są akurat po prostu popierdoleni, a nie naukowi. Ich ostatnią głośną tezą jest głoszenie że Bóg stworzył rasę białą ważniejszą od rasy czarnej. Jak błyskotliwie dowodzi Kartin Muter Ling, czołowy pastor-ideolog: "Gdyby Bóg chciał by ludzie czarni byli równi białym, stworzyłby wszystkich ludzi białymi, czarnuchy również!". Tak właśnie mówi. Jakby ktoś chciał go posłuchać i może odstrzelić, to głosi to w środowe poranki na głównych placach Nudorp.
No ale nie o tych pojebach mieliśmy rozmawiać. Są wśród ludzi którzy mają nierówno pod sufitem ludzie którzy mają kasę, klasę i wpływy. Proszę państwa - oto płaskoziemcy z Nowej Etiopii!
Ludzie którzy mimo że przybyli statkiem kosmicznym na Nandan, uważają że Nandan jest płaski (wszechświat jest "płaski" bo taki jest na mapie jaką im pokazano, więc czemu nie Nandan?). Ludzie którzy zupełnie serio uważają że Nandan jest otoczony na "brzegu" lodem, "by woda się nie wylewała". I... no cóż, w skali pojebania przekraczają ich tylko ziemscy płaskoziemcy, którzy wysyłają im ogromne sumy pieniędzy "bo na Ziemi przez spiski kulistów nie udało nam się udowodnić że Ziemia jest płaska, więc próbujcie na Nandanie, póki nie jest za późno!".
Warto przy tym zaznaczyć, że określenie "płaskoziemcy" wzg. "płaskonandańcy" jest nieco na wyrost - poza najbardziej radykalnymi fanatykami nie wierzą w płaskie globy, tylko że są "kwadratowe i nieruchome". Ci ziemscy mają na przykład takie mapy:
Płaskonandańcy na szczęście jeszcze nie narysowali zbyt wielu map, ale Bóg niech nas ma w opiece jak już to zrobią.
Do płaskonandańców w Nowej Etiopii należą szerokie elity intelektualne i kościelne, umocnione zwłaszcza niedawnym "triumfem ducha nad materią" jak Kościół enigmatycznie nazywa głośną sprawę Negasso vs reszta Etiopii...
... i te elity, wspomagane funduszami z Ziemi, są gotowe dokonać epokowych odkryć na Nandanie!
Posiłkując się okrętami które rozmontowano na Ziemi, wysłano na Nandan i zmontowano; produktami stoczni cywilnych; i wreszcie zakupem od Klausa Hauptmana - utworzona została Flota Płaskonandańska! Wyposażona w zmodyfikowane okręty prawie-wojenne (pozbawione ciężkiego uzbrojenia na korzyść większych ilości paliwa i broni małokalibrowej), które pełnią funkcje hydrograficzne oraz okręty zaopatrzeniowe, mające dawać jej większą elastyczność, wyszła z ukrycia stoczni i przepastnych kieszeni i objawiła się Nandanowi!
Hurra! Czas wybrać się w rejs na Najdalsze Krańce Nandanu, by odkryć porzuconą Prawdę!
//W Nowej Etiopii uformowała się Flota Płaskonandańska:
Flota Płaskonandańska (admirał Mulatu Gidada* [Płaskoziemca][Logistyk]) - 1krIIhyd, 2niIIhyd, 1FTpłask - (Nowe Aksum)
hyd - hydrograficzne (sprzet, broń małokalibrowa, paliwo, zamiast big guns)
Flota Płaskonandańska ma realny zasięg (dzięki obficie zaopatrzonemu FTpłask) 4 akwenów. Sami zapewniają sobie zaopatrzenie (alkohole, jedzenie, nooo cośtam na utrzymanie statków też...) i paliwo (no, paliwo), nie wykonują "misji bojowych" dla Nowej Etiopii, ale chętnie posłuchają sugestii gdzie dokonywać badań!
Nowa Etiopia może i powinna raz na turę w rozkazach określić gdzie dzielni Płaskonandańczycy będą na akwenach szukać dowodów na płaski Nandan (Ci co sprytniejsi - będą dowodów głównie szukać podczas biesiad, Ci głupsi będą w tym czasie pracować, a najgłupsi wysyłają pieniądze [nie tylko z NE, z innych krajów Nandanu też!] i jeszcze się cieszą). Akweny nie mogą się co turę pomagać. Zasięg floty można zwiększyć poprzez zagwarantowanie jej dostępu do portów - nie trzeba nawet bazy morskiej! Cudownie, prawda? Ahoj przygodo!!!