2022-05-07, 23:03
2207
Oddziały sił bezpieczeństwa ds. cyberbezpieczeństwa poszczególnych krajów lojalistycznych podobno zapobiegły atakom na serwery instytucji. Wirus był wysyłany jako załącznik do poczty dyplomatycznej jednego z krajów który wysyłał dyplomatyczne maile masowo. Podobno że to wirus, nikt nie sprawdził tylko w Rabinacie, ale tam po ostatnim z serii tzw. Rozstrzeliwań Informatyków Rabinackich [toto ma hasło na WikiNandan!] już od kilku lat prowadzą większość biurokracji ręcznie - więc dopiero gdy ktoś zadzwonił z Xinchiguo "hej, a jak sobie daliście radę z wirusem", to w Rabinacie zauważyli że ktoś im serwery wyłączył.
No cóż...
***
"Ambasady wynajmę pod poligon atomowy. A.R." pojawiło się w pismach satyrycznych kilku krajów. No cóż, lepiej się z tego śmiać niż płakać, prawda? Zwłaszcza że inspektorzy paktu ABC w Azylu mieli status dyplomatów i tak jakby, są ubożsi o sprawy sercowe. Na przykład bicie serca, bo głupio bez serca.
***
Nowy rząd Polski Nandańskiej mimo ogłoszenia nowej jakości, jest tak gnuśny że jeszcze w tym roku nic nie zrobił.
//serio, @Falarism, ogarnij się, ja NPCowi chociaż budżet robiłem
***
Szkoły wojskowe dla podoficerów z elit w Helganacie zaczęły przyjmować [100% dobrowolnie] młodzież w wieku 12-16 lat. 18 latki i większość 17 latków już jest w SIGH albo niedługo doń dołączy. Oczywiście, ta młodzież której starych nie stać na załatwienie bezpiecznych posadek albo spieprzanie za granicę.
***
Mobilizacja helgańskich robotników z fabryk przeniesionych w bezpieczne miejsce (tzn. gdzieś daleko od Helganatu) też przybiera bezprecedensowe rozmiary. Liczba zgłaszających się na ochotnika* do oddziałów BPP jest zaiste znacząca, jak i ilość etatowych katów i oddziałów zaporowych żandarmerii.
*- "Kto na ochotnika do oddziałów BPP? Wszyscy? Dobrze, możecie odejść od ściany i powoli opuścić ręce..."
***
Nieoficjalne przecieki z manticorańskiej marynarki mówią, że polowanie na Moby Dicka jest chujowe.
***
Wpadkę zaliczył Instytut Kartografii Microsoftu w AMAT, który na ostatnio wydanych mapach napisał w miejscu Nordfall "Tu żyją śnieżne jaszczury i stąd przybywają ich skóry". Dyrektor Instytutu przyznał potem w wywiadzie, że kompletnie nie miał pojęcia jaki kraj się tam znajduje, pamiętał tylko że stamtąd coś przyjeżdża na handel.
Dyrektorem Instytutu po jego wywiadzie zajął się inny wywiad, taki kontrwywiad a bardziej bezpieka, które podobno ma z nim szerzej porozmawiać na temat niedopuszczalnych luk w pamięci.
***
Podobne rozmowy czekają pewnego intelektualistę z Nowej Etiopii, który mimo wyznawania EKO, rozpoczął studia nad Panhumanistyczną Świątynią Miłości i jej doktrynami i wydał nawet o niej książkę. Zapisał w niej swoje entuzjastyczne spostrzeżenia na temat tej religii i tego że ludzie ją wyznający są jak najbardziej normalni, mili i właściwie nic nie szkodzi by wyznawali swoją wiarę dalej. Jak widać, odniosła ona taki sukces, że Prezbiter ds. Czystości Wiary ją przeczytał i zapragnął o niej porozmawiać z owym intelektualistom - zaprosił go do siebie poprzez swoich podwładnych. Rozmowy się przeciągnęły, bo owy intelektualista już od kilku miesięcy nie wychodzi z siedziby Kongregacji Czystości Wiary. A właściwie z jej podziemi.
***
Na Ziemi wrze. Narastają spięcia między mocarstwami, pół-mocarstwami, mocarstwami regionalnymi i innymi krajami. Eksperci od ziemskiej geopolityki przebywający na Nandanie wyróżniają co najmniej 16 strategicznych sojuszy, które w większości mają wzajemnie sprzeczne cele (mimo że składają się czasem na nie pokrywające się państwa): chińsko-kolumbijsko-wenezuelski, chińsko-brytyjski, brytyjsko-amerykański, indo-argentyno-brazylijski, południowo-wschodnio-azjatycki (chiny i przydupasy), australijsko-nowozelandzko-indyjski, bliskowschodnio-albański, albańsko-wenezuelsko-kubański, etiopsko-peruwiański, niemiecko-izraelsko-namibijski, indo-izraelski, europejsko-amerykański, kamczacko-ukraińsko-finlandzki, europejsko-brazylijski, amerykańsko-pakistański i oczywiście izraelsko-amerykańsko-chiński. Nie liczymy tu oczywiście sojuszów pomniejszych państw, takich tylko pomiędzy nimi.
Odnotowano, że ze wszystkich krajów na Ziemi w żadnym sojuszu nie są tylko: Szwajcaria, Bhutan i Lesotho. Bo już np. Lichtenstein i San Marino są w sojuszu z Albanią i Kosowem (skierowanym przeciwko agresywnym działaniom Włoch), a Watykan jest już od lat w sojuszu z Brazylią, Węgrami, Meksykiem i Filipinami.
Oddziały sił bezpieczeństwa ds. cyberbezpieczeństwa poszczególnych krajów lojalistycznych podobno zapobiegły atakom na serwery instytucji. Wirus był wysyłany jako załącznik do poczty dyplomatycznej jednego z krajów który wysyłał dyplomatyczne maile masowo. Podobno że to wirus, nikt nie sprawdził tylko w Rabinacie, ale tam po ostatnim z serii tzw. Rozstrzeliwań Informatyków Rabinackich [toto ma hasło na WikiNandan!] już od kilku lat prowadzą większość biurokracji ręcznie - więc dopiero gdy ktoś zadzwonił z Xinchiguo "hej, a jak sobie daliście radę z wirusem", to w Rabinacie zauważyli że ktoś im serwery wyłączył.
No cóż...
***
"Ambasady wynajmę pod poligon atomowy. A.R." pojawiło się w pismach satyrycznych kilku krajów. No cóż, lepiej się z tego śmiać niż płakać, prawda? Zwłaszcza że inspektorzy paktu ABC w Azylu mieli status dyplomatów i tak jakby, są ubożsi o sprawy sercowe. Na przykład bicie serca, bo głupio bez serca.
***
Nowy rząd Polski Nandańskiej mimo ogłoszenia nowej jakości, jest tak gnuśny że jeszcze w tym roku nic nie zrobił.
//serio, @Falarism, ogarnij się, ja NPCowi chociaż budżet robiłem
***
Szkoły wojskowe dla podoficerów z elit w Helganacie zaczęły przyjmować [100% dobrowolnie] młodzież w wieku 12-16 lat. 18 latki i większość 17 latków już jest w SIGH albo niedługo doń dołączy. Oczywiście, ta młodzież której starych nie stać na załatwienie bezpiecznych posadek albo spieprzanie za granicę.
***
Mobilizacja helgańskich robotników z fabryk przeniesionych w bezpieczne miejsce (tzn. gdzieś daleko od Helganatu) też przybiera bezprecedensowe rozmiary. Liczba zgłaszających się na ochotnika* do oddziałów BPP jest zaiste znacząca, jak i ilość etatowych katów i oddziałów zaporowych żandarmerii.
*- "Kto na ochotnika do oddziałów BPP? Wszyscy? Dobrze, możecie odejść od ściany i powoli opuścić ręce..."
***
Nieoficjalne przecieki z manticorańskiej marynarki mówią, że polowanie na Moby Dicka jest chujowe.
***
Wpadkę zaliczył Instytut Kartografii Microsoftu w AMAT, który na ostatnio wydanych mapach napisał w miejscu Nordfall "Tu żyją śnieżne jaszczury i stąd przybywają ich skóry". Dyrektor Instytutu przyznał potem w wywiadzie, że kompletnie nie miał pojęcia jaki kraj się tam znajduje, pamiętał tylko że stamtąd coś przyjeżdża na handel.
Dyrektorem Instytutu po jego wywiadzie zajął się inny wywiad, taki kontrwywiad a bardziej bezpieka, które podobno ma z nim szerzej porozmawiać na temat niedopuszczalnych luk w pamięci.
***
Podobne rozmowy czekają pewnego intelektualistę z Nowej Etiopii, który mimo wyznawania EKO, rozpoczął studia nad Panhumanistyczną Świątynią Miłości i jej doktrynami i wydał nawet o niej książkę. Zapisał w niej swoje entuzjastyczne spostrzeżenia na temat tej religii i tego że ludzie ją wyznający są jak najbardziej normalni, mili i właściwie nic nie szkodzi by wyznawali swoją wiarę dalej. Jak widać, odniosła ona taki sukces, że Prezbiter ds. Czystości Wiary ją przeczytał i zapragnął o niej porozmawiać z owym intelektualistom - zaprosił go do siebie poprzez swoich podwładnych. Rozmowy się przeciągnęły, bo owy intelektualista już od kilku miesięcy nie wychodzi z siedziby Kongregacji Czystości Wiary. A właściwie z jej podziemi.
***
Na Ziemi wrze. Narastają spięcia między mocarstwami, pół-mocarstwami, mocarstwami regionalnymi i innymi krajami. Eksperci od ziemskiej geopolityki przebywający na Nandanie wyróżniają co najmniej 16 strategicznych sojuszy, które w większości mają wzajemnie sprzeczne cele (mimo że składają się czasem na nie pokrywające się państwa): chińsko-kolumbijsko-wenezuelski, chińsko-brytyjski, brytyjsko-amerykański, indo-argentyno-brazylijski, południowo-wschodnio-azjatycki (chiny i przydupasy), australijsko-nowozelandzko-indyjski, bliskowschodnio-albański, albańsko-wenezuelsko-kubański, etiopsko-peruwiański, niemiecko-izraelsko-namibijski, indo-izraelski, europejsko-amerykański, kamczacko-ukraińsko-finlandzki, europejsko-brazylijski, amerykańsko-pakistański i oczywiście izraelsko-amerykańsko-chiński. Nie liczymy tu oczywiście sojuszów pomniejszych państw, takich tylko pomiędzy nimi.
Odnotowano, że ze wszystkich krajów na Ziemi w żadnym sojuszu nie są tylko: Szwajcaria, Bhutan i Lesotho. Bo już np. Lichtenstein i San Marino są w sojuszu z Albanią i Kosowem (skierowanym przeciwko agresywnym działaniom Włoch), a Watykan jest już od lat w sojuszu z Brazylią, Węgrami, Meksykiem i Filipinami.