2022-05-16, 22:10
2207/2208
Muzyka!
Sympozjum naukowe Impreza jaką FAU zorganizowało w doku orbitalnym, wyglądała prześwietnie. FAU zadbało o wszystkie szczegóły: android wyglądający i brzmiący jak Lenin, witający gości (“Witam burżuazyję! Zawiśniecie wszyscy po zwycięstwie rewolucji!”), mechaniczne drzewa szczekające po niemiecku “reakcjonista!” gdy przechodził ktoś z Azylu, WCN lub Manticore, oraz “faszysta!” gdy przechodził ktoś inny. Delegacja z wyższym wykształceniem będąca w stanie zagadać/przegadać każdego naukowca z innego kraju i grypa dyplomatów wyszkolonych w iście radzieckim stylu (mogących przepić każdego). Doświadczenia naukowe, kosmos za zbrojoną szybą, takie rzeczy.
I nawet Czarny Faraon, promieniejący złą aurą - jak mówili na bieżąco zafascynowani i poddenerwowani delegaci z innych państw - nawet ten złowrogi … człowiek? Prawda, nie wierzymy w przesądy…Nawet on nie był w stanie ukraść show wspaniałości imprezy FAU.
Ba! Nawet Uba Nomber który wyglądał chwilami jak jarmarczny kram ze wspaniałościami technologii AMAT (a przynajmniej tak pisało: “made in AMAT”) nie mógł zrobić lepszego wrażenia niż FAU!
Niewiele brakowało, by wydarzenie było zapamiętane jako jedno z najwspanialszych wydarzeń naukowo-kulturalnych ostatniego dziesięciolecia Nandanu. Przez pewien czas wydawało się że będzie to początek nowej epoki, zwiastującej FAU prowadzące Nandan ku świetności…
Opinia światowa nie wie do końca jak to wszystko się zaczęło, bo to była jakaś półprywatna rozmowa głowy FAU, Çiçek Weizsäcker z Czarnym Faraonem. W miarę rozmowy, pani Weizsäcker zaperzała się coraz bardziej, aż - kiedy wiele oczu i kamer się na nią zwróciła - wybuchła:
- Nie, nie mogę się zgodzić na to. Nie mogę się zgodzić na pochwałę ludobójstwa przez żadnego z gości! - i skinęła ręką na ochronę.
- Źle mnie pani zrozumiała lub nie chciała zrozumieć. - odpowiedział spokojnie Czarny Faraon, który po tym na oczach zgromadzonych dyplomatów i przed kamerami w ciągu kilkunastu sekund rozciągnął na pokładzie trzech dryblasów z ochrony.
- Ale może pani jeszcze raz spróbować przemyśleć. To nie zaboli. - dodał z uśmiechem.
Ochrona zareagowała strzelaniem z paralizatorów, ale wobec braku skuteczności (pewnie dobrze uziemiony) - zaczęli strzelać z broni palnej bezodrzutowej (rozsądnie w warunkach zero-g).
To było ostatnie co zobaczono na przekazie z kamer, to i szyderczy uśmiech Czarnego Faraona.
***
Ludzie którzy tego dnia patrzyli w niebo… niektórzy patrzyli, zwłaszcza na półkuli wschodniej, nad którą właśnie przelatywał dok orbitalny FAU - wspaniała struktura, wielka stacja na nocnym a nawet i wieczornym niebie widoczna jako jasno świecący punkt.
Obserwatorzy którzy mogli ją zobaczyć i akurat patrzyli w niebo, zobaczyli jasny, ogromny błysk, ogromnej kuli ognia.
W tym samym momencie wiele urządzeń elektronicznych na lecących wysoko samolotach odmówiło posłuszeństwa. Błysk elektromagnetyczny…
***
Część doku FAU przetrwała, aczkolwiek nie pozostały na niej żadne urządzenia mogące służyć radiokomunikacji (cud że dok jako taki ciągle działał, ale widać usmażyły się głównie urządzenia na pancerzu zewnętrznym). W każdym razie, dok nadawał migając światłem pozycyjnym, prastarym alfabetem Morse’a. Dlatego cały Nandan mógł odbierać, nie tylko FAU.
Muzyka!
Sympozjum naukowe Impreza jaką FAU zorganizowało w doku orbitalnym, wyglądała prześwietnie. FAU zadbało o wszystkie szczegóły: android wyglądający i brzmiący jak Lenin, witający gości (“Witam burżuazyję! Zawiśniecie wszyscy po zwycięstwie rewolucji!”), mechaniczne drzewa szczekające po niemiecku “reakcjonista!” gdy przechodził ktoś z Azylu, WCN lub Manticore, oraz “faszysta!” gdy przechodził ktoś inny. Delegacja z wyższym wykształceniem będąca w stanie zagadać/przegadać każdego naukowca z innego kraju i grypa dyplomatów wyszkolonych w iście radzieckim stylu (mogących przepić każdego). Doświadczenia naukowe, kosmos za zbrojoną szybą, takie rzeczy.
I nawet Czarny Faraon, promieniejący złą aurą - jak mówili na bieżąco zafascynowani i poddenerwowani delegaci z innych państw - nawet ten złowrogi … człowiek? Prawda, nie wierzymy w przesądy…Nawet on nie był w stanie ukraść show wspaniałości imprezy FAU.
Ba! Nawet Uba Nomber który wyglądał chwilami jak jarmarczny kram ze wspaniałościami technologii AMAT (a przynajmniej tak pisało: “made in AMAT”) nie mógł zrobić lepszego wrażenia niż FAU!
Niewiele brakowało, by wydarzenie było zapamiętane jako jedno z najwspanialszych wydarzeń naukowo-kulturalnych ostatniego dziesięciolecia Nandanu. Przez pewien czas wydawało się że będzie to początek nowej epoki, zwiastującej FAU prowadzące Nandan ku świetności…
Opinia światowa nie wie do końca jak to wszystko się zaczęło, bo to była jakaś półprywatna rozmowa głowy FAU, Çiçek Weizsäcker z Czarnym Faraonem. W miarę rozmowy, pani Weizsäcker zaperzała się coraz bardziej, aż - kiedy wiele oczu i kamer się na nią zwróciła - wybuchła:
- Nie, nie mogę się zgodzić na to. Nie mogę się zgodzić na pochwałę ludobójstwa przez żadnego z gości! - i skinęła ręką na ochronę.
- Źle mnie pani zrozumiała lub nie chciała zrozumieć. - odpowiedział spokojnie Czarny Faraon, który po tym na oczach zgromadzonych dyplomatów i przed kamerami w ciągu kilkunastu sekund rozciągnął na pokładzie trzech dryblasów z ochrony.
- Ale może pani jeszcze raz spróbować przemyśleć. To nie zaboli. - dodał z uśmiechem.
Ochrona zareagowała strzelaniem z paralizatorów, ale wobec braku skuteczności (pewnie dobrze uziemiony) - zaczęli strzelać z broni palnej bezodrzutowej (rozsądnie w warunkach zero-g).
To było ostatnie co zobaczono na przekazie z kamer, to i szyderczy uśmiech Czarnego Faraona.
***
Ludzie którzy tego dnia patrzyli w niebo… niektórzy patrzyli, zwłaszcza na półkuli wschodniej, nad którą właśnie przelatywał dok orbitalny FAU - wspaniała struktura, wielka stacja na nocnym a nawet i wieczornym niebie widoczna jako jasno świecący punkt.
Obserwatorzy którzy mogli ją zobaczyć i akurat patrzyli w niebo, zobaczyli jasny, ogromny błysk, ogromnej kuli ognia.
W tym samym momencie wiele urządzeń elektronicznych na lecących wysoko samolotach odmówiło posłuszeństwa. Błysk elektromagnetyczny…
***
Część doku FAU przetrwała, aczkolwiek nie pozostały na niej żadne urządzenia mogące służyć radiokomunikacji (cud że dok jako taki ciągle działał, ale widać usmażyły się głównie urządzenia na pancerzu zewnętrznym). W każdym razie, dok nadawał migając światłem pozycyjnym, prastarym alfabetem Morse’a. Dlatego cały Nandan mógł odbierać, nie tylko FAU.
Cytat:W CZĘŚCI REPREZENTACYJNEJ DOKU DOSZŁO DO EKSPLOZJI O OGROMNEJ MOCY STOP POMIARY WSTĘPNE MÓWIĄ O MOCY 20 KILOTON TROTYLU STOP W CZĘŚCI REPREZENTACYJNEJ I W GŁÓWNYM LĄDOWISKU NIKT NIE PRZEŻYŁ STOP POTWIERDZAM: PANI SEKRETARZ NIE ŻYJE STOP MAMY STRATY W PERSONELU STOP CHOROBA POPROMIENNA STOP REAKTOR NIEUSZKODZONY STOP POTRZEBUJEMY PILNIE POMOCY MEDYCZNEJ STOP PODZESPOŁÓW ELEKTRONICZNYCH STOP POMOCNICZE LĄDOWISKO UPRZĄTAMY STOP KONTAKT NA OPTYCZNEJ STOP STOP STOP