2022-06-18, 23:11
2208
Po naszym zdjęciu embarga z Shiroihan pojawiła się nietypowa sytuacja... mianowicie pewien - przez pewien czas wygodnie anonimowy - człowiek ze Shiroihan zainwestował relatywnie niewielką sumę pieniędzy na giełdzie i doskonale gra na spadkach i wzrostach...
...i tak wyszło, że w międzyczasie żądni wiedzy dziennikarze giełdowi dowiedzieli się, że chodzi o jednego z zarządców mienia Cesarza Japonii (Shiroihan). Który grał na giełdzie pieniędzmi Cesarza, opierając się na szczegółowych wytycznych Cesarza.
Po trzech miesiącach gdy zszedł ostatecznie z giełdy, ściągając z niej 15 mln$, okazało się, co nieoficjalnie potwierdził Dwór Cesarski, że zarządca przystąpił do grania na giełdzie dysponując szczegółowymi wytycznymi spisanymi przez Cesarza na podstawie jego snów - i te kilka miesięcy wcześniej przewidział jakie będą dokładne poziomy wartości niektórych akcji w określonym dniu i godzinie.
Z giełdy zdjęto trochę pieniędzy i zaważyło to trochę negatywnie na naszych interesach - zwłaszcza że równolegle mamy krach, hej! - a do tego inwestorzy są rozdarci... zwłaszcza że śledztwo Policji z Landing wykazało że Cesarz nie mógł mieć insiderskiego wglądu w giełdę w Landing w kontekście obracania spółkami którymi obracał (tylko z Dakshin i z Ziemi Mlekiem i Miodem płynącej)... mógł mieć tylko wgląd metafizyczny, jeśli to wierzymy.
No i opinia publiczna jest rozdarta - z jednej strony leseferyzm, wolny rynek i trochę głupio zakazać korzystania z metafizyki na giełdzie (bo powiedzmy, że większość graczy którzy by opierali swoją strategię giełdową o swoje sny, by nie było traktowanych poważnie), a z drugiej strony... wielu maklerów giełdowych ma głębokie i pełne oburzenia przeczucie że ktoś tu miał nad nimi dużą przewagę, a wolny rynek jest wtedy gdy Kali kupi tanio krowę, a nie kiedy kupujemy krowę Kalego!
Jedyne co tutaj działa łagodząco, to że Cesarz Japonii 4 mln $ z "zarobionych" przeznaczył na działalność charytatywną - w Manticore, Ziemi Mlekiem i Miodem Płynącej, Transaarde i Shiroihan -... no i że u nas nawet Cesarz Japonii gra na giełdzie, nic że przez pośredników!
//-3% dochodu na 2209 lub -1WP w Landing. Proszę wybrać i zapisać w budżecie na 2208.
+3 KP... no bo jednak u nas gra na giełdzie Cesarz Japonii, rozumiecie?! Wolny rynek jest cudowny, może być oszwabiony przez żywy awater ziemski bogini Amarets... No to że oszwabiony to nie takie dobre jednak. Ale zawsze jakieś wydarzenie medialne.
Po naszym zdjęciu embarga z Shiroihan pojawiła się nietypowa sytuacja... mianowicie pewien - przez pewien czas wygodnie anonimowy - człowiek ze Shiroihan zainwestował relatywnie niewielką sumę pieniędzy na giełdzie i doskonale gra na spadkach i wzrostach...
...i tak wyszło, że w międzyczasie żądni wiedzy dziennikarze giełdowi dowiedzieli się, że chodzi o jednego z zarządców mienia Cesarza Japonii (Shiroihan). Który grał na giełdzie pieniędzmi Cesarza, opierając się na szczegółowych wytycznych Cesarza.
Po trzech miesiącach gdy zszedł ostatecznie z giełdy, ściągając z niej 15 mln$, okazało się, co nieoficjalnie potwierdził Dwór Cesarski, że zarządca przystąpił do grania na giełdzie dysponując szczegółowymi wytycznymi spisanymi przez Cesarza na podstawie jego snów - i te kilka miesięcy wcześniej przewidział jakie będą dokładne poziomy wartości niektórych akcji w określonym dniu i godzinie.
Z giełdy zdjęto trochę pieniędzy i zaważyło to trochę negatywnie na naszych interesach - zwłaszcza że równolegle mamy krach, hej! - a do tego inwestorzy są rozdarci... zwłaszcza że śledztwo Policji z Landing wykazało że Cesarz nie mógł mieć insiderskiego wglądu w giełdę w Landing w kontekście obracania spółkami którymi obracał (tylko z Dakshin i z Ziemi Mlekiem i Miodem płynącej)... mógł mieć tylko wgląd metafizyczny, jeśli to wierzymy.
No i opinia publiczna jest rozdarta - z jednej strony leseferyzm, wolny rynek i trochę głupio zakazać korzystania z metafizyki na giełdzie (bo powiedzmy, że większość graczy którzy by opierali swoją strategię giełdową o swoje sny, by nie było traktowanych poważnie), a z drugiej strony... wielu maklerów giełdowych ma głębokie i pełne oburzenia przeczucie że ktoś tu miał nad nimi dużą przewagę, a wolny rynek jest wtedy gdy Kali kupi tanio krowę, a nie kiedy kupujemy krowę Kalego!
Jedyne co tutaj działa łagodząco, to że Cesarz Japonii 4 mln $ z "zarobionych" przeznaczył na działalność charytatywną - w Manticore, Ziemi Mlekiem i Miodem Płynącej, Transaarde i Shiroihan -... no i że u nas nawet Cesarz Japonii gra na giełdzie, nic że przez pośredników!
//-3% dochodu na 2209 lub -1WP w Landing. Proszę wybrać i zapisać w budżecie na 2208.
+3 KP... no bo jednak u nas gra na giełdzie Cesarz Japonii, rozumiecie?! Wolny rynek jest cudowny, może być oszwabiony przez żywy awater ziemski bogini Amarets... No to że oszwabiony to nie takie dobre jednak. Ale zawsze jakieś wydarzenie medialne.