2022-06-22, 20:39
Jak dla mnie: Tylko opcja nr. 1.
Począwszy od rzeczy najistotniejszej - Myślę, że Prehi jest jednym z najlepszych MG. Oczywiście ma swoją specyfikę prowadzenia PNW, które jest dość znacząco rozbieżna względem wyobrażeń graczy. To ile czasu musi poświęcać na forum, ogarnianie naszych chorych pomysłów, sprawdzanie budżetów ect. To właściwie równowartość przynajmniej etatu. Jak nie lepiej. Nie dość, że podjął się ogarnięcia edycji, poprowadzenia samodzielnie to jeszcze wypełnienie świata pewnym lore oraz wydarzeniami, które tylko zmuszają graczy do interakcji. Przy tym wiele wydarzeń pomniejszych jest na zasadzie "Kto chce" <- gracze się zgłaszają, gracze dostają.
choć ma też wadę, iż zdarza mu się nie liczyć niektórych eventów które daje
Jak dla mnie mamy znaczny rozdźwięk czym właściwie pnw jest. Z jednej jest (gówno) gierka na forum, która przypomina grę planszową z całym bogactwem - zasoby, tury, cele, mechanika. Z drugiej przez swoją swobodę kreacji, obecność MG, mechanikę i pole do popisu graczy sprawia iż blisko temu do RPG. Właściwie cały czas graliśmy jak w planszówkę.
Nie zgadzam się z kwestią iż MG jest tylko od reagowania na działania graczy i pisania wojen. Było tak i dużo tur trwało dwa tygodnie bo gracze nic nie robili lub zamykali się w wyliczeniach i boostowaniu budżetu. W tym wypadku mamy element losowości, koniecznej interakcji i wydarzeń na świecie <- w końcu IRL też nadchodzą jakieś wydarzenia, na które konieczne jest zareagować.
Jeżeli chcemy skupić się tylko na maxowaniu gry i wyciskaniu ile się da - proponuję uprościć zasady tak, by zrobić z pnw planszówkę. Wtedy można spokojnie maxować bez MG (np. dać talię inwestycji i za określone kwoty losujesz ileś kart i wybierasz który efekt ci najbardziej przypadł i proszę. Jest cecha za hajsy, a nie ma ryzyka eventa). Początkowo traktowałem pnw jak planszówkę++, lecz jako rpg sprawdza się lepiej (a przy tym nie ma jakiegoś parcia na zwycięstwo)
Zmiany zasad i balans w czasie rozgrywki - niestety. Zasady są zmieniane co edycja lub dwie. Bez większych playtestów a ze względu na swoją rozległość mają dziury. Szkoda, że konieczne łatanie nagradzane jest kamieniami. Optymalizacja - dajcie spokój. Skoro zajmuje to 95% czasu gry to gdzie czerpiesz radość? Przy danej rozgrywce nie ma sensu a tylko przynosi frustrację eventami. Ogame jest bez eventów a i instrukcji optymalizacji dużo.
No i jakiejś mechaniki do cech czy eventów nie ma przez co MG musi balansować potworki jak +1K za wyprodukowanie jednostki lądowej, +5WP do rozdania co turę czy dominacja u kogoś daje ci +10%
@Verlax - żeby rozgrywka była serio kompetytywna wypadałoby, żeby kraje startowały z podobnego poziomie, w bardzo podobnych warunkach itp. Tak by główną rolę odgrywał wpływ gracza i optymalizacja. Miałem tu rozpisane jeszcze kilka linijek zestawiając czy tak jest, ale chyba szkoda czasu. Etap rezygnacji i nihilizmu związanego z nieoptymalną rozgrywką i powstałym ryzykiem ustąpił czemuś co bardziej określą jako XD więc możemy się bić. Tłuczemy się i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Szybko kończąc - rozgrywka posiada swoje wady, ma swoją specyfikę, ale raczej wolę taką rozgrywkę niż siedzenie gdzieś na skraju mapy klepiąc co dwa tygodnie budżet by był idealny. Myślę, że po czasie inne, "normalne" edycje będą wydawać się raczej puste.
Począwszy od rzeczy najistotniejszej - Myślę, że Prehi jest jednym z najlepszych MG. Oczywiście ma swoją specyfikę prowadzenia PNW, które jest dość znacząco rozbieżna względem wyobrażeń graczy. To ile czasu musi poświęcać na forum, ogarnianie naszych chorych pomysłów, sprawdzanie budżetów ect. To właściwie równowartość przynajmniej etatu. Jak nie lepiej. Nie dość, że podjął się ogarnięcia edycji, poprowadzenia samodzielnie to jeszcze wypełnienie świata pewnym lore oraz wydarzeniami, które tylko zmuszają graczy do interakcji. Przy tym wiele wydarzeń pomniejszych jest na zasadzie "Kto chce" <- gracze się zgłaszają, gracze dostają.
choć ma też wadę, iż zdarza mu się nie liczyć niektórych eventów które daje
Jak dla mnie mamy znaczny rozdźwięk czym właściwie pnw jest. Z jednej jest (gówno) gierka na forum, która przypomina grę planszową z całym bogactwem - zasoby, tury, cele, mechanika. Z drugiej przez swoją swobodę kreacji, obecność MG, mechanikę i pole do popisu graczy sprawia iż blisko temu do RPG. Właściwie cały czas graliśmy jak w planszówkę.
Nie zgadzam się z kwestią iż MG jest tylko od reagowania na działania graczy i pisania wojen. Było tak i dużo tur trwało dwa tygodnie bo gracze nic nie robili lub zamykali się w wyliczeniach i boostowaniu budżetu. W tym wypadku mamy element losowości, koniecznej interakcji i wydarzeń na świecie <- w końcu IRL też nadchodzą jakieś wydarzenia, na które konieczne jest zareagować.
Jeżeli chcemy skupić się tylko na maxowaniu gry i wyciskaniu ile się da - proponuję uprościć zasady tak, by zrobić z pnw planszówkę. Wtedy można spokojnie maxować bez MG (np. dać talię inwestycji i za określone kwoty losujesz ileś kart i wybierasz który efekt ci najbardziej przypadł i proszę. Jest cecha za hajsy, a nie ma ryzyka eventa). Początkowo traktowałem pnw jak planszówkę++, lecz jako rpg sprawdza się lepiej (a przy tym nie ma jakiegoś parcia na zwycięstwo)
Zmiany zasad i balans w czasie rozgrywki - niestety. Zasady są zmieniane co edycja lub dwie. Bez większych playtestów a ze względu na swoją rozległość mają dziury. Szkoda, że konieczne łatanie nagradzane jest kamieniami. Optymalizacja - dajcie spokój. Skoro zajmuje to 95% czasu gry to gdzie czerpiesz radość? Przy danej rozgrywce nie ma sensu a tylko przynosi frustrację eventami. Ogame jest bez eventów a i instrukcji optymalizacji dużo.
No i jakiejś mechaniki do cech czy eventów nie ma przez co MG musi balansować potworki jak +1K za wyprodukowanie jednostki lądowej, +5WP do rozdania co turę czy dominacja u kogoś daje ci +10%
@Verlax - żeby rozgrywka była serio kompetytywna wypadałoby, żeby kraje startowały z podobnego poziomie, w bardzo podobnych warunkach itp. Tak by główną rolę odgrywał wpływ gracza i optymalizacja. Miałem tu rozpisane jeszcze kilka linijek zestawiając czy tak jest, ale chyba szkoda czasu. Etap rezygnacji i nihilizmu związanego z nieoptymalną rozgrywką i powstałym ryzykiem ustąpił czemuś co bardziej określą jako XD więc możemy się bić. Tłuczemy się i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Szybko kończąc - rozgrywka posiada swoje wady, ma swoją specyfikę, ale raczej wolę taką rozgrywkę niż siedzenie gdzieś na skraju mapy klepiąc co dwa tygodnie budżet by był idealny. Myślę, że po czasie inne, "normalne" edycje będą wydawać się raczej puste.