(2022-06-22, 20:41)Fanatyk napisał(a):Nie wydaje mi się. Pod względem parametrów w kraju tak. Inną kwestią już jest sama pozycja wyjściowa, która jest niepoliczalna, AMAT w bunkrze z gór. Manticore z nastawieniem na zasoby morskie.(2022-06-22, 20:39)Enter napisał(a): @Verlax - żeby rozgrywka była serio kompetytywna wypadałoby, żeby kraje startowały z podobnego poziomie, w bardzo podobnych warunkach itp. Tak by główną rolę odgrywał wpływ gracza i optymalizacja. Miałem tu rozpisane jeszcze kilka linijek zestawiając czy tak jest, ale chyba szkoda czasu. Etap rezygnacji i nihilizmu związanego z nieoptymalną rozgrywką i powstałym ryzykiem ustąpił czemuś co bardziej określą jako XD więc możemy się bić. Tłuczemy się i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Kraje startują zawsze z tego samego poziomu. Powiedziałbym ,że max 10% overall różnicy może być.
albo chyba najbardziej widać zestawienie: Transaarde vs Xinchiguo.
Pierwszy ma dostęp do handlu z całym światem tylko przez pośredników, jest otoczony z 3-4 stron a możliwe zasoby tylko takie co znajdzie w ziemi.
Drugi ma zapewniony nieskrępowany handel bez kosztów tranzytu, 1-2 sąsiadów lądowych (a i to po kilku turach), w morzu duża ilość zasobów, które tylko się powiększały co turę. Jasne, zagrożenie desantem ect. ale znowu wracamy do kwestii sporego, fabularnego sojuszu od startu gry oraz rozbudowy floty.
Btw. Gdyby pozycja nie miała znaczenia, to czemu tak piętnowane było granie na skraju mapy, byle z dala od innych, od wydarzeń ect?