10002
W Volistadt trwały przygotowania do wielkiego dzieła. Na co dzień spokojni, wręcz: flegmatyczni, a przy tym niezachwianie lojalni wobec ARL volistadianie żyli w stanie dziwnego podniecenia. Wszyscy wiedzieli, że w centrum miasta trwają przygotowania do uruchomienia nowego zbioru maszyn różnicowych - w dodatku do paru niedawno uruchomionych - do tego z pewnymi "ulepszeniami", takimi jakie naukowcy chcieli wprowadzić i dostali środki w ciemno. Jak miło ze strony decydentów...
Ciężko powiedzieć, co się właściwie stało gdy uruchomiono wszystkie maszyny na raz. Ale po kilku godzinach z pomieszczeń w których się one znajdowały - i z przylegających doń warsztatów zaczęli wychodzić inżynierowie, mechanicy i naukowcy, dziwnie odmienieni i opowiadający niestworzone rzeczy. Przy tym takie... logiczne, celowe, wprowadzające ład. Zaczęto wprowadzać w mieście ładu i porządku jeszcze większy ład - oczywiście pozbywając się przy tym wszystkiego co mogłoby stanowić zaburzenie porządku i ładu. Na przykład obcych.
Rysunek Grega Schnell, artysty z Volistadt, przedstawiający rzekomo "maszynę z klasteru". Rysunek rozszedł się w odbitkach najpierw po Volistadt, potem po ARL, a potem - dzięki turystom z Federacji Antyfaszystowskiej - po całej Europie.
Greg Schnell niedługo po narysowaniu zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach.
W Volistadt (Animistyczna Republika Ludowa) doszło w wyniku dziwnych eksperymentów, do niewyjaśnionych wciąż nauką wydarzeń. W ich wyniku większość z paru tysięcy mieszkających w Volistadt nie-volistadian uciekło, pozostali zaginęli - w tym nawet i funkcjonariusze bezpieki i policji religijnej... Ale z uwagi na to, że na terenie Volistadt najwyższe władze w strukturach sprawują ludzie wywodzący się z miasta, wszystko podobno odbyło się legalnie. To, co wzbudziło za to głębszy niepokój wśród władz ARL, to masowe przechodzenie volistadian z wyznawania "bóstwa bez oblicza", na nowe, hmm, bóstwo bez oblicza którego rysunki jednak ponoć krążą. Choć volistadianie palą. Rysunki i ponoć próbowali palić artystów lub kopiujących je.
Fale nowej wiary doszły przy tym do Federacji Antyfaszystowskiej i Qin, co początkowo zostało przyjęte przez władze z pewną aprobatą. Nie z powodu "nowej wiary", a z powodu efektów: zaczęły przy tym objawiać się pewne drobne kamienie milowe postępu technologicznego... ale jednocześnie wszyscy zaczynający go dokonywać ludzie są niezwykle dziwni. Nie lubią zwierząt i drzew, lubują się w betonie, metalu, dźwiękach maszynerii a z natury szanują tylko błyskawice.
... i mówimy tutaj w obu przypadkach o ludziach niezwykle inteligentnych, ważnych osobach z różnych społeczności, które w ciągu kilku miesięcy diametralnie zmieniły wiele swoich cech osobowości. I zaczęły nagle mieć dużo ciekawych pomysłów, ale tylko jeśli chodzi o technologie robiące wybuchy, wspomagające wysyłanie robienia wybuchów na odległość itd.
//Federacja Antyfaszystowska i Qin zaczynają mieć mniejszość religijną - Volistadian. Na razie marginalna, chyba że wśród ludzi wykształconych, zwłaszcza po studiach wyższych.
ARL zaczyna zauważać jakby volistadianie zaczęli się nieco odróżniać religijnie od reszty animistów.
Efekty na razie same pozytywne!
Antifa i Qin mają po 1x+3PN do wykorzystania do badań (jeśli na wojska lądowe, lotnictwo, flotę), ew. zamieniany na +5 (jeśli na broń ABC).
ARL ma 2x3PN ww. bonusu.
Bonusu można użyć lub nie, lecz proszę o tym napisać ^^
EDIT: bonus na ten rok, niemagazynowalny, co przyniesie nowy rok, to hohoho, zobaczymy.
+TF ARL
W Volistadt trwały przygotowania do wielkiego dzieła. Na co dzień spokojni, wręcz: flegmatyczni, a przy tym niezachwianie lojalni wobec ARL volistadianie żyli w stanie dziwnego podniecenia. Wszyscy wiedzieli, że w centrum miasta trwają przygotowania do uruchomienia nowego zbioru maszyn różnicowych - w dodatku do paru niedawno uruchomionych - do tego z pewnymi "ulepszeniami", takimi jakie naukowcy chcieli wprowadzić i dostali środki w ciemno. Jak miło ze strony decydentów...
Ciężko powiedzieć, co się właściwie stało gdy uruchomiono wszystkie maszyny na raz. Ale po kilku godzinach z pomieszczeń w których się one znajdowały - i z przylegających doń warsztatów zaczęli wychodzić inżynierowie, mechanicy i naukowcy, dziwnie odmienieni i opowiadający niestworzone rzeczy. Przy tym takie... logiczne, celowe, wprowadzające ład. Zaczęto wprowadzać w mieście ładu i porządku jeszcze większy ład - oczywiście pozbywając się przy tym wszystkiego co mogłoby stanowić zaburzenie porządku i ładu. Na przykład obcych.
Rysunek Grega Schnell, artysty z Volistadt, przedstawiający rzekomo "maszynę z klasteru". Rysunek rozszedł się w odbitkach najpierw po Volistadt, potem po ARL, a potem - dzięki turystom z Federacji Antyfaszystowskiej - po całej Europie.
Greg Schnell niedługo po narysowaniu zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach.
W Volistadt (Animistyczna Republika Ludowa) doszło w wyniku dziwnych eksperymentów, do niewyjaśnionych wciąż nauką wydarzeń. W ich wyniku większość z paru tysięcy mieszkających w Volistadt nie-volistadian uciekło, pozostali zaginęli - w tym nawet i funkcjonariusze bezpieki i policji religijnej... Ale z uwagi na to, że na terenie Volistadt najwyższe władze w strukturach sprawują ludzie wywodzący się z miasta, wszystko podobno odbyło się legalnie. To, co wzbudziło za to głębszy niepokój wśród władz ARL, to masowe przechodzenie volistadian z wyznawania "bóstwa bez oblicza", na nowe, hmm, bóstwo bez oblicza którego rysunki jednak ponoć krążą. Choć volistadianie palą. Rysunki i ponoć próbowali palić artystów lub kopiujących je.
Fale nowej wiary doszły przy tym do Federacji Antyfaszystowskiej i Qin, co początkowo zostało przyjęte przez władze z pewną aprobatą. Nie z powodu "nowej wiary", a z powodu efektów: zaczęły przy tym objawiać się pewne drobne kamienie milowe postępu technologicznego... ale jednocześnie wszyscy zaczynający go dokonywać ludzie są niezwykle dziwni. Nie lubią zwierząt i drzew, lubują się w betonie, metalu, dźwiękach maszynerii a z natury szanują tylko błyskawice.
... i mówimy tutaj w obu przypadkach o ludziach niezwykle inteligentnych, ważnych osobach z różnych społeczności, które w ciągu kilku miesięcy diametralnie zmieniły wiele swoich cech osobowości. I zaczęły nagle mieć dużo ciekawych pomysłów, ale tylko jeśli chodzi o technologie robiące wybuchy, wspomagające wysyłanie robienia wybuchów na odległość itd.
//Federacja Antyfaszystowska i Qin zaczynają mieć mniejszość religijną - Volistadian. Na razie marginalna, chyba że wśród ludzi wykształconych, zwłaszcza po studiach wyższych.
ARL zaczyna zauważać jakby volistadianie zaczęli się nieco odróżniać religijnie od reszty animistów.
Efekty na razie same pozytywne!
Antifa i Qin mają po 1x+3PN do wykorzystania do badań (jeśli na wojska lądowe, lotnictwo, flotę), ew. zamieniany na +5 (jeśli na broń ABC).
ARL ma 2x3PN ww. bonusu.
Bonusu można użyć lub nie, lecz proszę o tym napisać ^^
EDIT: bonus na ten rok, niemagazynowalny, co przyniesie nowy rok, to hohoho, zobaczymy.
+TF ARL