10004
Pogłoski (porcja I):
*) Stany Zjednoczone Europy wyraźnie nie umieją w dyplomację, bo po ich propozycjach do "sojuszników" z Genewy, mających wesprzeć sprawę Karla Marxa-Zandberga (z Grenoble), Genewa podjęła negocjacje kapitulacyjne z Franciszkiem Józefem I, zwanym dotąd przez nich "Sborzańskim Cesarzem", a teraz jakoś "Siońskim zurychaninem". Taaak...
*) Liga Fenniańska wrze. W wyniku niedoinwestowania kwestii stabilności wewnętrznej i niedocenienia wagi stabilności administracji, należy ocenić obecną władzę w Fenni jako bardzo słabą - na tyle, że opinie szurów z KPR faktycznie mogą wpływać na decyzje władz. Albo powinny, czasem.
*) Trainspotting - obserwowanie pociągów i zapisywanie ich numerów - staje się sportem narodowym ARL. Jest do tego popierane przez władze, prawie tak bardzo jak zagraniczne inwestycje...
*) Wruce Bayne sprowadza rzesze - dziesiątki tysięcy, setki tysięcy! - wyzwoleńców do Federacji Antyfaszystowskiej i do Ligi Fenniańskiej. To znaczy, teoretycznie są to niewolnicy gdy opuszczają Kartaginę, ale ewakuując swój biznes z Kartaginy pan Bayne postanowił spłatać brzydkiego psikusa kartagińskiemu fiskusowi (w Kartaginie obowiązuje opłacenie dużej opłaty za wyzwolenie niewolnika).
Wieść morska niesie, że kolejny kraj podjął rozmowy z Baynem na temat umieszczenia u siebie owych wyzwoleńców Bayne'a, w tym nadprogramowych, to jest takich których ten dodatkowo ściąga, mimo braku potrzeby ekonomicznej.
Cóż... jedni potrafią całe lata gardłować za wyzwoleniem niewolników, gdy inni potrafią z milion takowych po prostu wykupić. Why not?
*) Do sztabu von Laufena już w poprzednim roku dołączyli oficerowie łącznikowi z Antify. Początkowo Hans Black i Karl Gass mieli obserwować jak wojska pod dowództwem świetnego oficera gromią orków - i się z tego czegoś nauczyć - ale wyszło jak wyszło i przede wszystkim pomogli siłom von Laufena szybko się przemieścić z powrotem do Berna.
I zaobserwowali, jak ratować swój kraj w potrzebie. Też się przydaje!
*) Mówiąc o rzeczach wojennych, Liga Fenniańska wysłała telegram gratulacyjny do Ludów Północy. Nie wiadomo jednak - jest to utajnione - do kogo został on skierowany (do jakich "władzy") i jakiej jest treści.
*) Nie ma w tym roku żadnych wieści ani dalej o wyprawie don Gamy, ani o wyprawie ratunkowej. Wyprawa ratunkowa powinna wrócić najpóźniej na przełomie tego i następnego roku, ale brak wieści od niej jest co najmniej... niepokojący.
EDIT:
*) Minęła 1/3 roku, a w Stejo Tuul i Cesarstwie Zurychańskim ministerstwo finansów nie zaproponowało jeszcze nawet szkicu budżetu. Ci to mają bordel!
Pogłoski (porcja I):
*) Stany Zjednoczone Europy wyraźnie nie umieją w dyplomację, bo po ich propozycjach do "sojuszników" z Genewy, mających wesprzeć sprawę Karla Marxa-Zandberga (z Grenoble), Genewa podjęła negocjacje kapitulacyjne z Franciszkiem Józefem I, zwanym dotąd przez nich "Sborzańskim Cesarzem", a teraz jakoś "Siońskim zurychaninem". Taaak...
*) Liga Fenniańska wrze. W wyniku niedoinwestowania kwestii stabilności wewnętrznej i niedocenienia wagi stabilności administracji, należy ocenić obecną władzę w Fenni jako bardzo słabą - na tyle, że opinie szurów z KPR faktycznie mogą wpływać na decyzje władz. Albo powinny, czasem.
*) Trainspotting - obserwowanie pociągów i zapisywanie ich numerów - staje się sportem narodowym ARL. Jest do tego popierane przez władze, prawie tak bardzo jak zagraniczne inwestycje...
*) Wruce Bayne sprowadza rzesze - dziesiątki tysięcy, setki tysięcy! - wyzwoleńców do Federacji Antyfaszystowskiej i do Ligi Fenniańskiej. To znaczy, teoretycznie są to niewolnicy gdy opuszczają Kartaginę, ale ewakuując swój biznes z Kartaginy pan Bayne postanowił spłatać brzydkiego psikusa kartagińskiemu fiskusowi (w Kartaginie obowiązuje opłacenie dużej opłaty za wyzwolenie niewolnika).
Wieść morska niesie, że kolejny kraj podjął rozmowy z Baynem na temat umieszczenia u siebie owych wyzwoleńców Bayne'a, w tym nadprogramowych, to jest takich których ten dodatkowo ściąga, mimo braku potrzeby ekonomicznej.
Cóż... jedni potrafią całe lata gardłować za wyzwoleniem niewolników, gdy inni potrafią z milion takowych po prostu wykupić. Why not?
*) Do sztabu von Laufena już w poprzednim roku dołączyli oficerowie łącznikowi z Antify. Początkowo Hans Black i Karl Gass mieli obserwować jak wojska pod dowództwem świetnego oficera gromią orków - i się z tego czegoś nauczyć - ale wyszło jak wyszło i przede wszystkim pomogli siłom von Laufena szybko się przemieścić z powrotem do Berna.
I zaobserwowali, jak ratować swój kraj w potrzebie. Też się przydaje!
*) Mówiąc o rzeczach wojennych, Liga Fenniańska wysłała telegram gratulacyjny do Ludów Północy. Nie wiadomo jednak - jest to utajnione - do kogo został on skierowany (do jakich "władzy") i jakiej jest treści.
*) Nie ma w tym roku żadnych wieści ani dalej o wyprawie don Gamy, ani o wyprawie ratunkowej. Wyprawa ratunkowa powinna wrócić najpóźniej na przełomie tego i następnego roku, ale brak wieści od niej jest co najmniej... niepokojący.
EDIT:
*) Minęła 1/3 roku, a w Stejo Tuul i Cesarstwie Zurychańskim ministerstwo finansów nie zaproponowało jeszcze nawet szkicu budżetu. Ci to mają bordel!