2153
Ogromny sukces Akademii!
Akademia Duchowego Dialogu okazała się ogromnym sukcesem. By ułatwić filozom i badaczom ich szlachetne zadanie, chiliarcha oraz król zadbali o zapewnienie im należytego wsparcia - co objawia się w uzyskaniu pozwolenia na budowę filii Akademii w czterech krajach świata. W ten sposób nasi geniusze będą mogli o wiele prościej badać zwyczaje, filozofie oraz religie innych kultur. Z oczywistych przyczyn wielu filozofów chętnie planuje wycieczki do Bengalu - w końcu ten kraj oferuje im wspaniałe możliwości naukowe i ma cudowną reputację! Już teraz oczekujemy pierwszych pozytywnych wieści o tłumaczeniach wielu nowych ksiąg na język grecki. Na odpowiednie wyposażenie i przygotowanie placówek król przeznacza 1 mln na każdą.
//czyli w sumie 4 mln - Bengal, Ural, Biała Orda, Xiaomi. ARCh jeszcze nie odpowiedziała.
Przewodnia rola islamu platońskiego!
W reakcji na coraz brutalniejsze działania tak zwanego "Kalifatu" i jego samozwańczego przywódcy, znanego pod imieniem Ibrahim II, neobaktryjska sekta platońsko-muzułmańska znana jako "Teoepistrofowie" - co jest najwierniejszym duchowi oryginałowi tłumaczeniem nazwy "islam" z arabskiego na grecki jaki udało im się opracować - postanowiła podjąć zdecydowane kroki. Ku konsternacji rodziny panującej, sekta ogłosiła młodego księcia Indradatesa swoim kalifem.
Młody książę, który od początku istnienia Akademii Dialogu Duchowego podjął się pilnej nauki w tym sławnym miejscu, z pokorą przyjął ten zaszczyt i ciężar. By lepiej odzwierciedlać swoją rolę zmienił również imię z "Indradatesa" - Daru Indry - na "Allahdatesa". Wygłosił również pierwsze przemówienie do wiernych muzułmanów na całym świecie.
"W imię Allaha miłosiernego i litościwego!
Po raz kolejny w dziejach świata w pewnym rejonie Ziemi podnosi głowę fanatyzm w najstraszliwszej formie. Najstraszliwszej - bo wypaczającej to co czyste, piękne i godne najwyższej pochwały. Coś tak wspaniałego jak wiara w Boga jest używane przez bandytów i łotrów by zabijać, kraść i niszczyć. Nie mogę się na to zgodzić, tak jak nie powinien się na to godzić żaden człowiek na świecie.
Czy boża Prawda przestaje nią być, gdy jest widziana z innej perspektywy? Nie, bracia i siostry - pozostaje cały czas tą samą, jedną, niepodzielną i odwieczną prawdą, tak samo drogocenną teraz jak i przed wiekami, w czasach Platona, Mahometa, pokój niech będzie z nim, oraz Buddy. Prawda, która ulegałaby zniekształceniu tylko dlatego, że patrzy na nią nie Arab lecz chiński zwolennik filozofii Konfucjusza, wierny uczeń Buddy lub naśladowca proroka Zoroastra nie byłaby prawdą lecz iluzją, cieniem tańczącym na ścianie. Ideał pozostaje ideałem, niezależnie od tego jaką formę przyjmuje.
Obejmując z woli moich muzułmańskich braci i sióstr tron kalifa - diadocha, jak można określać nazwę tego urzędu w naszym pięknym języku - przysięgam czynić to, co słuszne. Łączyć zamiast dzielić. Pomagać zamiast ranić. Nawracać ku światłu zamiast pozostawiać w mroku. Szukać bezcennych okruchów prawdy zamiast siać ciemność kłamstwa. Wszystko to, bracia, dlatego że w przeciwieństwie do bandytów mordujących ludzi na Bliskim Wschodzie wierzę, wierzę prawdziwie - w posłannictwo Mahometa, w Allacha, w ludzkość. Jest to ciężkie brzemię, lecz podejmuję się go by ocalić islam przed tymi, co chcą go zniszczyć, i zwrócić jego piękno ludziom na całym świecie - nieważne w jakim języku będą się modlić lub która filozofia będzie im wskazywać odwieczną prawdę ukrytą w naszej religii.
A teraz, bracia i siotry, pora na modlitwę. Módlmy się o otworzenie ciasnych umysłów i wyzwolenie dusz od grzechu."
Jest to z pewnością nieoczekiwany ruch, lecz jego królewska wysokość nie widzi powodu, by zabraniać swojemu synowi lub jego braciom w wierze podjęcia tak stanowczych kroków. Teoepistrofia (platoński islam) zostaje wpisana oficjalnie za jedną z religii ogólnopaństwowych, zyskując tym samym szereg przywilejów. Ze swojej strony król ofiarował 3 mln $ na postawienie meczetu godnego księcia Allahdratesa oraz umożliwienie teoepistrofom nawiązanie kontaktów z muzułmanami na całym świecie. Ich przekonania są dość nieortodoksyjne, co może odstraszyć część muzułmanów, ale zachęcić tych, którzy niekoniecznie chcą uczyć się arabskiego albo chcą połączyć wiarę w Allacha z innymi przekonaniami. Książę jest zdeterminowany by bronić dobrego imienia islamu. Już teraz planuje rozwój religijnej działalności charytatywnej, zgodnie z religijnym nakazem jałmużny. Liczy też na przyszłą demokratyzację urzędu kalifa.
Przemowa młodego księcia została oceniona przez jego nauczyciela na piątkę z minusem, za zbyt małą liczbę wzmianek o Platonie i brak wzmianek o Pitagorasie lub Plotynie. ze względów bezpieczeństwa młody kalif będzie musiał ograniczyć wizyty w Akademii oraz nieco zwiększyć liczbę swoich ochroniarzy, lecz dalej będzie kontynuował naukę - o tyle pilniej, że kalif który nie jest w stanie zrozumieć świata oraz wybronić swoich przekonań w dyskusji bez użycia karabinu nie nadaje się do końca na swoje stanowisko.
//tl;dr - daję 3 miliony by 'kalif' miał ładny meczecik
Ogromny sukces Akademii!
Akademia Duchowego Dialogu okazała się ogromnym sukcesem. By ułatwić filozom i badaczom ich szlachetne zadanie, chiliarcha oraz król zadbali o zapewnienie im należytego wsparcia - co objawia się w uzyskaniu pozwolenia na budowę filii Akademii w czterech krajach świata. W ten sposób nasi geniusze będą mogli o wiele prościej badać zwyczaje, filozofie oraz religie innych kultur. Z oczywistych przyczyn wielu filozofów chętnie planuje wycieczki do Bengalu - w końcu ten kraj oferuje im wspaniałe możliwości naukowe i ma cudowną reputację! Już teraz oczekujemy pierwszych pozytywnych wieści o tłumaczeniach wielu nowych ksiąg na język grecki. Na odpowiednie wyposażenie i przygotowanie placówek król przeznacza 1 mln na każdą.
//czyli w sumie 4 mln - Bengal, Ural, Biała Orda, Xiaomi. ARCh jeszcze nie odpowiedziała.
Przewodnia rola islamu platońskiego!
W reakcji na coraz brutalniejsze działania tak zwanego "Kalifatu" i jego samozwańczego przywódcy, znanego pod imieniem Ibrahim II, neobaktryjska sekta platońsko-muzułmańska znana jako "Teoepistrofowie" - co jest najwierniejszym duchowi oryginałowi tłumaczeniem nazwy "islam" z arabskiego na grecki jaki udało im się opracować - postanowiła podjąć zdecydowane kroki. Ku konsternacji rodziny panującej, sekta ogłosiła młodego księcia Indradatesa swoim kalifem.
Młody książę, który od początku istnienia Akademii Dialogu Duchowego podjął się pilnej nauki w tym sławnym miejscu, z pokorą przyjął ten zaszczyt i ciężar. By lepiej odzwierciedlać swoją rolę zmienił również imię z "Indradatesa" - Daru Indry - na "Allahdatesa". Wygłosił również pierwsze przemówienie do wiernych muzułmanów na całym świecie.
"W imię Allaha miłosiernego i litościwego!
Po raz kolejny w dziejach świata w pewnym rejonie Ziemi podnosi głowę fanatyzm w najstraszliwszej formie. Najstraszliwszej - bo wypaczającej to co czyste, piękne i godne najwyższej pochwały. Coś tak wspaniałego jak wiara w Boga jest używane przez bandytów i łotrów by zabijać, kraść i niszczyć. Nie mogę się na to zgodzić, tak jak nie powinien się na to godzić żaden człowiek na świecie.
Czy boża Prawda przestaje nią być, gdy jest widziana z innej perspektywy? Nie, bracia i siostry - pozostaje cały czas tą samą, jedną, niepodzielną i odwieczną prawdą, tak samo drogocenną teraz jak i przed wiekami, w czasach Platona, Mahometa, pokój niech będzie z nim, oraz Buddy. Prawda, która ulegałaby zniekształceniu tylko dlatego, że patrzy na nią nie Arab lecz chiński zwolennik filozofii Konfucjusza, wierny uczeń Buddy lub naśladowca proroka Zoroastra nie byłaby prawdą lecz iluzją, cieniem tańczącym na ścianie. Ideał pozostaje ideałem, niezależnie od tego jaką formę przyjmuje.
Obejmując z woli moich muzułmańskich braci i sióstr tron kalifa - diadocha, jak można określać nazwę tego urzędu w naszym pięknym języku - przysięgam czynić to, co słuszne. Łączyć zamiast dzielić. Pomagać zamiast ranić. Nawracać ku światłu zamiast pozostawiać w mroku. Szukać bezcennych okruchów prawdy zamiast siać ciemność kłamstwa. Wszystko to, bracia, dlatego że w przeciwieństwie do bandytów mordujących ludzi na Bliskim Wschodzie wierzę, wierzę prawdziwie - w posłannictwo Mahometa, w Allacha, w ludzkość. Jest to ciężkie brzemię, lecz podejmuję się go by ocalić islam przed tymi, co chcą go zniszczyć, i zwrócić jego piękno ludziom na całym świecie - nieważne w jakim języku będą się modlić lub która filozofia będzie im wskazywać odwieczną prawdę ukrytą w naszej religii.
A teraz, bracia i siotry, pora na modlitwę. Módlmy się o otworzenie ciasnych umysłów i wyzwolenie dusz od grzechu."
Jest to z pewnością nieoczekiwany ruch, lecz jego królewska wysokość nie widzi powodu, by zabraniać swojemu synowi lub jego braciom w wierze podjęcia tak stanowczych kroków. Teoepistrofia (platoński islam) zostaje wpisana oficjalnie za jedną z religii ogólnopaństwowych, zyskując tym samym szereg przywilejów. Ze swojej strony król ofiarował 3 mln $ na postawienie meczetu godnego księcia Allahdratesa oraz umożliwienie teoepistrofom nawiązanie kontaktów z muzułmanami na całym świecie. Ich przekonania są dość nieortodoksyjne, co może odstraszyć część muzułmanów, ale zachęcić tych, którzy niekoniecznie chcą uczyć się arabskiego albo chcą połączyć wiarę w Allacha z innymi przekonaniami. Książę jest zdeterminowany by bronić dobrego imienia islamu. Już teraz planuje rozwój religijnej działalności charytatywnej, zgodnie z religijnym nakazem jałmużny. Liczy też na przyszłą demokratyzację urzędu kalifa.
Przemowa młodego księcia została oceniona przez jego nauczyciela na piątkę z minusem, za zbyt małą liczbę wzmianek o Platonie i brak wzmianek o Pitagorasie lub Plotynie. ze względów bezpieczeństwa młody kalif będzie musiał ograniczyć wizyty w Akademii oraz nieco zwiększyć liczbę swoich ochroniarzy, lecz dalej będzie kontynuował naukę - o tyle pilniej, że kalif który nie jest w stanie zrozumieć świata oraz wybronić swoich przekonań w dyskusji bez użycia karabinu nie nadaje się do końca na swoje stanowisko.
//tl;dr - daję 3 miliony by 'kalif' miał ładny meczecik