2020-05-02, 00:47
1) Z symulacji wyszło mi, że dorzucenie kosztu 2 KP dla rozwijania prowincji przez umiarkowane rynkowe powinno dostatecznie balansować. Puszczenie tego luzem byłoby niebezpieczne.
2) Klasyczny atak z niespodziewajki nie jest jest równoznaczny z wypowiedzeniem wojny. Być może pora na pierwszą edycję w której nasi obywatele też będą zaskoczeni wojną.
3) Interwencje zależą od skali, natomiast myślę że jeżeli wyślemy wojsko na drugi koniec świata, bez wypowiadania wojny, a tam się okaże że żołnierze padają jak muchy przez chowającą się w krzakach/górach partyzantkę, to opinia społeczna będzie oburzona i zaczną organizować woodstocki hippisi.
2) Klasyczny atak z niespodziewajki nie jest jest równoznaczny z wypowiedzeniem wojny. Być może pora na pierwszą edycję w której nasi obywatele też będą zaskoczeni wojną.
3) Interwencje zależą od skali, natomiast myślę że jeżeli wyślemy wojsko na drugi koniec świata, bez wypowiadania wojny, a tam się okaże że żołnierze padają jak muchy przez chowającą się w krzakach/górach partyzantkę, to opinia społeczna będzie oburzona i zaczną organizować woodstocki hippisi.