Ogłoszenie Magna Charta Iktornatum
#9
10k8

Goście ze wszystkich stron świata dotarli do Danłyn, gdzie zostali powitani przez gospodarza - Iktorna oraz asystujących mu kanclerza Vettera i prezydenta al-Fregego. Antifiańscy dziennikarze od początku roku prześcigali się w doniesieniach o zjeżdżających się na miejsce delegacjach, wielmożach i sławach tego świata. Wielu VIPów dotarło do Danłyn poprzez ukończoną niedawno kolej Würzburg-Danłyn: jako jedni z pierwszych na Dworzec Centralny w Danłyn dotarli przedstawiciele Anglii i Belgii pogrążeni w dyskusji o tym czy Anglia powinna ostatecznie stać się monarchią, czy też jednak Lord-Protektor Artur powinien pozostać przy obecnej tytulaturze. Tą samą drogą przybyła również delegacja ARL, której pociąg otrzymał decyzją komendanta Vimesa specjalną eskortę Nocnej Straży - na wypadek gdyby czekający już na miejscu anarchowilkołaczy aktywiści porzucili niegroźne, pokojowe formy protestu (w rodzaju palenia kukieł von Goofy'ego i obrzucania animistów niewybrednymi inwektywami), a zapragnęli bardziej doBITNIE zamanifestować swoje poglądy, okna w pociągu wzmocniono stalową blachą. Nie dość jednak, że Animiści dotarli na miejsce jako jedni z ostatnich (podobno ogry pełniące służbę jako pogranicznicy bardzo wnikliwie studiowały ich paszporty dyplomatyczne!), to jeszcze u kresu podróży na ARLowców czekał tak liczny "komitet powitalny", że tylko dzięki sprawnej akcji milicjantów generał Tumb-Raydar udało im się w końcu w jednym kawałku bezpiecznie dotrzeć do pałacu Iktorna. Wśród tłumu protestujących widać było oczywiście licznych Anarchowilkołaków ale też rdzennych Antifian, z których jedni przybyli specjalnie w nadziei na porządne zamieszki (bo w Antifie to nawet do prezydenta nikt nie strzela, to może chociaż tutaj coś ciekawego się wydarzy!), a inni by wrazić niegasnące oburzenie w związku z zamknięciem małego ruchu granicznego na linii ARL-Antifa (Kiedy ci cholerni animiści oddadzą kasę za bilety na tournee po ARL!?).
[Obrazek: 87284bfdad874b5031c90da2f1cd964b.jpg]
Ekspres Würzburg-Danłyn w akcji
Wcześniej jednak spore zainteresowanie miejscowych wzbudziło pojawienie się prywatnego sterowca Bayne'a, którym na miejsce imprezy dotarli również Felsenkerl, a także przedstawiciele Republiki Bremy, Republiki Komun Colossan i Kenyanie - sam Iktorn w pierwszej chwili miał na widok sterowca wykrzykiwać coś o inwazji gumisiów, jednak gdy już udało się go uspokoić, stwierdził, że oto na naszych oczach do Danłyn wleciała przyszłość, a stolica Królestwa powinna doczekać się niebawem lotniska z prawdziwego zdarzenia!
Mistrzowie ceremonii poświęcili długie godziny na dyskusję nad tym jak należy ulokować poszczególnych delegatów podczas oficjalnych uroczystości - na szczęście udało się rozdzielić Kartagińczyków od delegatów dawnej Republiki Szamańskiej, dzięki wepchnięciu między nich neutralnych i pokojowo nastawionych Samarytan i Jawanów oraz mistrzów dyplomatycznej lawiracji z Lichtensteinu i Triestu, ale trzeba było też pamiętać by ARL i Ludy Północy nie były zbyt blisko siebie, a Fennianie nie zaczęli bić się z Tuulanami. Szczęśliwie dzięki obecności Felsenkerla i Bayne udało się jeszcze porządnie oddzielić Kenyan od Tuulan. Murzyńscy Übermenschen zostali z kolei posadzeni obok Tuulan i Francuzów i po pokrzepieniu się sokiem z gumijagód zaczęli wymieniać między sobą szeptem różne uwagi - z dala było można dosłyszeć jedynie coś o metodach pacyfikacji, albo może medalach za pacyfizm, trudno było stwierdzić, gdyż w tym czasie na salę wtoczono wielkie beczułki z sokiem z gumijagód.
[Obrazek: nOHv7tR.png]
Dla wielu przybyszów dużym przeżyciem było ujrzenie po raz pierwszy z bliska ogrów - delegaci Wenedów i Gondorczyków początkowo z podejrzliwością podchodzili do kręcących się po całym pałacu dwumetrowych lokajów w specjalnie skrojonych liberiach dopytujących "czy gościom Księciunia czegoś nie trza?", jednak po upewnieniu się, że nie są w żaden sposób spokrewnieni z orkami, szybko zaczęli dyskutować o potencjalnym użyciu ogrzych dywizji na froncie wojny z Moskwa-Dur. Wśród gości krążą zresztą plotki, że wyposażone w nowoczesną broń dywizje ogrów są już szkolone przez Iktorna. W czasie gdy Wenedowie i Gondorczycy dyskutowali o potencjale ogrzych dywizji szturmowych, ambasador berneńśkich socjaldemokratów, konsul Wakō-han i czcigodny minister Cai Ze z Qin podjęli brawurową próbę nauczenia ogrów układania haiku:
Wartownik stoi
liście leżą na ziemi
księciuniu wodzem

[Obrazek: 0f95bdd25c8089ff81bde8c8352e1d01.jpg]
Odpowiednia dawka soku z gumijagód sprawiła, że powyższe haiku brzmiało nawet dobrze!
Po długotrwałym formalnym przywitaniu wszystkich gości, miejsca przy boku Iktorna zajęli stojący najwyżej w dworsko-dyplomatycznej hierarchii król Fenni oraz tajemniczy przybysz stojący na czele delegacji Ludów Północy. Kulminacyjnym momentem uroczystości była przemowa Iktorna, który pokrótce przytoczył szczegóły reform spisanych w Magna Charta Iktornatum. Zgromadzeni usłyszeli o kodyfikacji prawa, zorganizowaniu w tym roku wyborów samorządowych, zagwarantowaniu wolności i przestrzegania praw obywateli (niezależnie czy identyfikują się jako ogry, ludzie, czy anarchowilkołacy). Tym samym w Danłyn przestała panować tyrania - dotychczas każdy miał prawo głosu, chyba że został go pozbawiony z powodu wieku albo niebycia księciuniem Iktornem. Teraz Królestwo wykonuje ogromny cywilizacyjny skok naprzód i dołącza do wielkiej europejskiej rodziny - a Iktorn wyraził nadzieję, że Danłyn wiele zyska na otwarciu się na nowoczesne idee, ale też, że Europejczycy wyciągną naukę z tego co zobaczyli w gościnie i będą starać się dążyć do harmonijnej, pokojowej współpracy na wzór ras zamieszkujących Danłyn.
Po uroczystym złożeniu podpisu pod przygotowanym przez wybitnych ekspertów dokumencie na sali rozległy się oklaski i można było przejść do swobodnej degustacji trunków kolejnych punktów programu - występów artystycznych. Dużą niespodzianką było namówienie na występ specjalnego gościa z Antify, pana Alf Ganda:
[Obrazek: MBAfv6o.png]
Specjalny konsultant antifiańskiego rządu i autor słynnego "raportu Alf Ganda" o wydarzeniach we Frankfurckiej kopalni po występie odbył zresztą szereg rozmów ze zgromadzonymi, sugerując ostrożność w eksplorowaniu podziemnych kompleksów kopalnianych - antifiańskie doświadczenia walki z maszynami powinny stanowić przestrogę dla innych.
Po zakończeniu występów goście mogli w spokoju poświęcić się dyskusjom - wśród Ludzi Północy duże zainteresowanie wzbudziły opowieści Iktorna o gumisiach (na wszelki wypadek ambasador Antify w Danłyn kilkukrotnie podkreślał, że przy produkcji soku z gumijagód nie ucierpiał żaden miś), Jego Wysokość Mann-Uel I był natomiast widziany z prezydentem al-Frege przy planie linii kolejowych w Antifie i Danłyn - omawiali nową nitkę do Wyjogrodu oraz wygody królewskiego pociągu. Z kolei kanclerz Vetter, berneński ambasador i minister Cai Ze dyskutowali już ponoć na uboczu o koordynacji wysiłków w celu zneutralizowania sborskiego zagrożenia dla Europy...oczywiście gdy w kuluarach toczono dyskusje zmieniające być może bieg historii, nie mogło zabraknąć również tańców, przygrywających muzyków i zacnych trunków!

//Wydatki i kilka szczegółów na TF
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Ogłoszenie Magna Charta Iktornatum - przez Richtus - 2023-07-16, 17:47
RE: Ogłoszenie Magna Charta Iktornatum - przez Richtus - 2023-09-05, 02:31