2020-09-07, 17:38
Generalnie zgadzam się z prehim. Interpretacja słusznych argumentów Milorda w po prostu zwiększenie kar za wyższe poziomy mobilizacji jak najbardziej ma sens. Nie jestem tylko pewien czy takie liczby są najlepsze. Moje podejście do listy prehiego:
1) Armia zawodowa: 1% populacji (wywalamy +2 KP, bo jest to niepotrzebne i ludzie będą się ciągle mylili w budżecie na który konkretnie budżet tracą oni te +2 KP kiedy będą przechodzili na wyższy poziom mobilizacji)
2) Pobór: +1% populacji (łącznie: 2%), kara do dochodu -5%.
2b) Pobór- szkolenie rezerwistów: łącznie 1% populacji, brak kary do dochodu, można szkolić rezerwistów, kara do dochodu -5% (dodana kara do dochodu -5%)
3) Pobór rozszerzony: +1% populacji (łącznie: 3%), kara do dochodu -10%. można szkolić rezerwistów
4) Częściowa mobilizacja: +2% populacji (łącznie: 5%) kara do dochodu: -20%
5) Pełna mobilizacja: +3% populacji (łącznie: 8%), kara do dochodu: -40%, tracimy PP za bezpieczeństwo dopóki trwa pełna mobilizacja (wzrost kary do dochodu z -30% do -40%, co odwzorowuje wyższy wzrost (z 5% do 8%, to masz +3% więcej zmobilizowane, zamiast z 3% do 5% co daje 2% więcej zmobilizowane).
6+) Rozszerzona mobilizacja: za każdy kolejny poziom +2% populacji, dodatkowa kara do dochodu:-10%
I jako bonus do tego, dodałbym nawet nie mechanikę czy zasadę, ale coś co MG będzie robił w wypadku gdy inny gracz podbije terytorium bądź wręcz całe państwo drugiego gracza. Będzie to decyzja w jaki sposób zintegrować swoich obywateli - zależnie od decyzji może zwolnić ich z poboru (wersja dla stabilności) czego efektem jest otrzymanie cechy narodowej ograniczającej siłę ludzką ale może też forsować pobór bądź też forsownie integrować (coś jak Volksdeutsche) co pozwoli otrzymać znacznie mniejszy debuff do siły ludzkiej z podbitej populacji, ale zaszkodzi stabilności. Pozwoli to ograniczyć olbrzymi wzrost siły ludzkiej po podboju każdego państwa.
Przykład:
Państwo A (8 mln populacji) podbija małe Państwo B (2 mln populacji), populacje obydwu państw są zupełnie odmiennej (jeśli nie wrogiej) rasy. Państwo A ma teraz 10 mln populacji i decyduje się zwolnić podbite ludy z poboru. W rezultacie otrzymuje cechę społeczną ograniczającą siłę ludzką o 20% (bo tyle procent populacji stanowi obca rasa), ale nie traci prawie w ogóle stabilności i może liczyć na względnie łagodną integrację i rozwój.
W przykładzie gdyby jednak Państwo A potrzebowała więcej siły ludzkiej i mięsa armatniego, może forsować pobór - w rezultacie otrzymując znacznie słabszą wersję tej cechy (ograniczenie np. o 5% czy 10% siły ludzkiej), ale prawdopodobnie otrzyma większy stab hit oraz potencjalne problemy w przyszłości.
To nie jest nawet zasada i mechanika - to jest kwestia tego czy MG wrzuci event o tym po podbojach i wydaję mi się, że fajnie rozwiązuje ten problem "podbijam państwo i easy biorę całą jego siłę ludzką" bez potrzeby tworzenia pokomplikowanych mechanik, niech po prostu MG wrzuci event.
1) Armia zawodowa: 1% populacji (wywalamy +2 KP, bo jest to niepotrzebne i ludzie będą się ciągle mylili w budżecie na który konkretnie budżet tracą oni te +2 KP kiedy będą przechodzili na wyższy poziom mobilizacji)
2) Pobór: +1% populacji (łącznie: 2%), kara do dochodu -5%.
2b) Pobór- szkolenie rezerwistów: łącznie 1% populacji, brak kary do dochodu, można szkolić rezerwistów, kara do dochodu -5% (dodana kara do dochodu -5%)
3) Pobór rozszerzony: +1% populacji (łącznie: 3%), kara do dochodu -10%. można szkolić rezerwistów
4) Częściowa mobilizacja: +2% populacji (łącznie: 5%) kara do dochodu: -20%
5) Pełna mobilizacja: +3% populacji (łącznie: 8%), kara do dochodu: -40%, tracimy PP za bezpieczeństwo dopóki trwa pełna mobilizacja (wzrost kary do dochodu z -30% do -40%, co odwzorowuje wyższy wzrost (z 5% do 8%, to masz +3% więcej zmobilizowane, zamiast z 3% do 5% co daje 2% więcej zmobilizowane).
6+) Rozszerzona mobilizacja: za każdy kolejny poziom +2% populacji, dodatkowa kara do dochodu:-10%
I jako bonus do tego, dodałbym nawet nie mechanikę czy zasadę, ale coś co MG będzie robił w wypadku gdy inny gracz podbije terytorium bądź wręcz całe państwo drugiego gracza. Będzie to decyzja w jaki sposób zintegrować swoich obywateli - zależnie od decyzji może zwolnić ich z poboru (wersja dla stabilności) czego efektem jest otrzymanie cechy narodowej ograniczającej siłę ludzką ale może też forsować pobór bądź też forsownie integrować (coś jak Volksdeutsche) co pozwoli otrzymać znacznie mniejszy debuff do siły ludzkiej z podbitej populacji, ale zaszkodzi stabilności. Pozwoli to ograniczyć olbrzymi wzrost siły ludzkiej po podboju każdego państwa.
Przykład:
Państwo A (8 mln populacji) podbija małe Państwo B (2 mln populacji), populacje obydwu państw są zupełnie odmiennej (jeśli nie wrogiej) rasy. Państwo A ma teraz 10 mln populacji i decyduje się zwolnić podbite ludy z poboru. W rezultacie otrzymuje cechę społeczną ograniczającą siłę ludzką o 20% (bo tyle procent populacji stanowi obca rasa), ale nie traci prawie w ogóle stabilności i może liczyć na względnie łagodną integrację i rozwój.
W przykładzie gdyby jednak Państwo A potrzebowała więcej siły ludzkiej i mięsa armatniego, może forsować pobór - w rezultacie otrzymując znacznie słabszą wersję tej cechy (ograniczenie np. o 5% czy 10% siły ludzkiej), ale prawdopodobnie otrzyma większy stab hit oraz potencjalne problemy w przyszłości.
To nie jest nawet zasada i mechanika - to jest kwestia tego czy MG wrzuci event o tym po podbojach i wydaję mi się, że fajnie rozwiązuje ten problem "podbijam państwo i easy biorę całą jego siłę ludzką" bez potrzeby tworzenia pokomplikowanych mechanik, niech po prostu MG wrzuci event.