Z inspiracji @Andre, jest propozycja by dodać małą modyfikacje do tych zmian w NPCach. Chodzi konkretnie o NPC powstałych z graczy, których nie da się w stanie pierwotnym spuppetować. Do cech charakterystycznych takich jak:
Dodana zostanie:
- Państwo NPC post-graczowe staje się niestabilne i w najbliższym czasie od ucieczki gracza się rozpadnie na drobniejsze NPCy (pierwszej kategorii, możliwe do spuppetowania). Bazowy timer to 5 lat od ucieczki gracza - w tym czasie wejście innego gracza powstrzyma jego rozpad. Ten bazowy czas 5 tur może stać się krótszy zależnie od: interwencji innych państw, inwazji, wywiadu, magii, akcji graczy w Tajnych Wydarzeniach i podobne, do minimum 1 tury (czyli gracz opuszcza państwo w turze X, i w wyniku działań innych graczy rozpadnie się na puppetowalne NPCe w turze X+1).
W efekcie są dwie wersje tych zasad:
1) w pierwszej wersji, NPCe post-graczowe po prostu są, na zasadach opisanych wcześniej
2) w drugiej wersji, NPCe post-graczowe są stanem tylko tymczasowym, predzej czy później się rozpadnie i powstaną z tego NPCe do spuppetyzowania.
Propozycja ta wynika ze wspomnianej przez dyskusji przez Andrego idei, że cały pomysł na mechanikę NPC przez Vegetę wynika z pomysłu na to, że MG w ogóle powinien NPCami zajmować się jak najmniej i to gracze powinni przede wszystkim grać i walczyć ze sobą, a nie przeciwko MGowi na NPCie. Nie jestem jakimś die-hard zwolennikiem tego ideału, ale wydaję mi się, że warto wrzucić do dyskusji w celu rozważenia.
Cytat:2) NPC post-graczowe - czyli państwa NPC powstałe po odejściu gracza z edycji. Są znacząco odmienne od tego co znamy z poprzedniej edycji- kompletnie nie da się ich puppetyzować. Czym się więc charakteryzują?
- Prowadzą dyplomację. Można podpisywać z nimi traktaty i podobne. Można prowadzić z nimi dyskusje na Rozmowach z NPC w swoim TFie.
- Same jednak traktaty, absolutnie wszystkie traktaty podpisywane z nimi muszą być jawne.
- Wszelka aktywność militarna (w tym przystąpienie do wojny po czyjejś stronie) jest absolutnie jawne - to jest - NPC ogłasza co zrobi wojennie w swojej turze.
- NPCe post-graczowe prowadzą wojnę tylko w określonej na mapce granicach i nie wyjdą nawet prowincje dalej. Walczą one tylko do zaspokojenia swoich claimów z mapki i nie zrobią nic więcej (oznacza to, że by namówić NPC do wojny, teren walki musi być w jego claimach).
- NPC ten może kolonizować, ale kolonizuje wyłącznie w zasięgu tej właśnie mapki claimów.
Dodana zostanie:
- Państwo NPC post-graczowe staje się niestabilne i w najbliższym czasie od ucieczki gracza się rozpadnie na drobniejsze NPCy (pierwszej kategorii, możliwe do spuppetowania). Bazowy timer to 5 lat od ucieczki gracza - w tym czasie wejście innego gracza powstrzyma jego rozpad. Ten bazowy czas 5 tur może stać się krótszy zależnie od: interwencji innych państw, inwazji, wywiadu, magii, akcji graczy w Tajnych Wydarzeniach i podobne, do minimum 1 tury (czyli gracz opuszcza państwo w turze X, i w wyniku działań innych graczy rozpadnie się na puppetowalne NPCe w turze X+1).
W efekcie są dwie wersje tych zasad:
1) w pierwszej wersji, NPCe post-graczowe po prostu są, na zasadach opisanych wcześniej
2) w drugiej wersji, NPCe post-graczowe są stanem tylko tymczasowym, predzej czy później się rozpadnie i powstaną z tego NPCe do spuppetyzowania.
Propozycja ta wynika ze wspomnianej przez dyskusji przez Andrego idei, że cały pomysł na mechanikę NPC przez Vegetę wynika z pomysłu na to, że MG w ogóle powinien NPCami zajmować się jak najmniej i to gracze powinni przede wszystkim grać i walczyć ze sobą, a nie przeciwko MGowi na NPCie. Nie jestem jakimś die-hard zwolennikiem tego ideału, ale wydaję mi się, że warto wrzucić do dyskusji w celu rozważenia.