2020-03-13, 22:20
Dodałbym jeszcze jedną ważną rzecz - zmodyfikowałbym by jednostki wojskowe tworzyło się w znacznie ograniczonej formie (lądowo - brygady, nie dywizje, lotniczo - skrzydła, nie szwadrony). Jednym z absolutnie największych raków były sytuacje, w których były państwa, które zaczynały z mniejszą ilością dywizji niż miały do obsadzenia prowincji by wybronić frontu. Znacznie lepiej by państwa operowały nie 10 dywizjami, a 30 brygadami, bo naprawdę szlag może trafić - tak samo też ograniczyłoby to raka w postaci niemożliwości realistycznego odwzorowania strat czy takie idee jak "zapłać fabrykę by odbudować siłę dywizji".
Jak ktoś potem chce łączyć te brygady w dywizje, armie, korpusy, legiony wuj wie co to niech się bawi, ale domyślną jednostką powinna być w warunkach postnuklearnego świata brygada i państwa powinny mieć po kilkadziesiąt jednostek na starcie, a nie około 10. Po połączeniu tego z tym, że nie trzeba "płacić zaopatrzeniem" by twoje jednostki nie zostały zmiecione w początkowym ataku wydaję mi się, że wojny byłyby dużo zdrowsze.
Jak ktoś potem chce łączyć te brygady w dywizje, armie, korpusy, legiony wuj wie co to niech się bawi, ale domyślną jednostką powinna być w warunkach postnuklearnego świata brygada i państwa powinny mieć po kilkadziesiąt jednostek na starcie, a nie około 10. Po połączeniu tego z tym, że nie trzeba "płacić zaopatrzeniem" by twoje jednostki nie zostały zmiecione w początkowym ataku wydaję mi się, że wojny byłyby dużo zdrowsze.