2020-03-14, 00:21
Ja bym jednak był za zostawieniem generałów, ale w innej formie.
1. Zakładamy, że każda armia standardowo ma bezimiennego generała i działa jak na starych zasadach armia z generałem bez gwiazdek.
2. Istnieliby jednak generałowie "imienni", którzy dawaliby bonusy podległym im jednostkom. Generał Rommel ze specjalizacją zaopatrzenie pozwalałby zmniejszyć zużycie zaopatrzenia, admirał Doenitz lepiej organizowałby u-booty i tym podobne lekkie buffy. ALE! Takich generałów nie można byłoby rekrutować (dostawalibyśmy ich za kubełek z KFC dla VZN z eventów, a dodatkowo mogliby dowodzić ograniczoną liczbą dywizji/flot/eskadr, symbolizowaną przez liczbę gwiazdek - przykładowo, Guderian as pancerny* dowodzący 2 pancI nie dawałby żadnego bonusu.
1. Zakładamy, że każda armia standardowo ma bezimiennego generała i działa jak na starych zasadach armia z generałem bez gwiazdek.
2. Istnieliby jednak generałowie "imienni", którzy dawaliby bonusy podległym im jednostkom. Generał Rommel ze specjalizacją zaopatrzenie pozwalałby zmniejszyć zużycie zaopatrzenia, admirał Doenitz lepiej organizowałby u-booty i tym podobne lekkie buffy. ALE! Takich generałów nie można byłoby rekrutować (dostawalibyśmy ich za kubełek z KFC dla VZN z eventów, a dodatkowo mogliby dowodzić ograniczoną liczbą dywizji/flot/eskadr, symbolizowaną przez liczbę gwiazdek - przykładowo, Guderian as pancerny* dowodzący 2 pancI nie dawałby żadnego bonusu.