Doki Doki Zeitung
#3
10003


Cytat:Od lat Rzeczwspólna cieszyła się reputacją potężnego kraju, mocarstwa, które dzięki swojej fanatycznej armii broni Europy przed inwazją orków. Kiedy więc pojawiły się pogłoski, że Moskwa-dur szykuje się do wojny, wydawało się, że wynik będzie tylko jeden i kawaleria Rzeczywspólnej będzie poić konie w Wołdze (od czego konie najpewniej by się rozchorowały. Kto wie, co wrzucały tam orki...).

Także tego... Mamy nadzieję, że nie obstawialiście na to żadnych pieniędzy?

Orcza nawała przetoczyła się przez ziemie naszego wschodniego sąsiada, bez trudu zajmując rozległe obszary Rzeczywspólnej. Nieliczne oddziały obrońców mogły jedynie poświęcić się, by kupić nieco czasu uchodźcom. Jednak gdy wydawało się, że cała nadzieja zgasła, stał się cud!

Potężna armia ARL przybyła z odsieczą, mimo że w tym samym czasie musiała jednocześnie walczyć z Wenedami i osłaniać zachodnią granicę naszej ojczyzny. Wykazując się fanatyzmem i oddaniem, animistyczni bojownicy runęli na wroga niczym orły, powstrzymując nieustanny napór orków. Tylko dzięki naszej armii Rzeczwspólna przetrwała te straszne miesiące 10002 roku.

A reszta społeczności międzynarodowej w tym czasie najwyraźniej sobie spała. Połączone wojska Qin, Porty Ottomańskiej i SZE, tak potrzebne na froncie białoruskim, uwikłały się w ciężkie boje i tylko NIEWIERNIZM! Rohirrimów sprawił, że koalicja nie została trwale odepchnięta od Konstantynopola. Armia Fenni, której dywizje pozwoliłyby ocalić chociaż Lidzbark, zamiast tego fundowała przymusową lewatywę mieszkańcom Norwegii (doprawdy, barbarzyństwo i NIEWIERNIZM!). A Federacja Antyfaszystowska... Cóż.

Na wieść o tym, że na wschodzie orki mordują gospodarstwa, palą mężczyzn, kradną kobiety i gwałcą kury, armia Antify łaskawie postanowiła się ruszyć i przyjść z bratnią pomocą uciśnionym narodom Europy!

I zaatakowali Kongo Króla Leopolda, którego mieszkańcy cieszyli się świeżo uzyskaną wolnością i koncentrowali się na budowie wolnego, demokratycznego społeczeństwa.

Też nie rozumiemy, czemu Antifiarze to zrobili. Sztab Antify pewnie też nie. Tak strzelamy, że masowe palenie gandzi przy planowaniu właściwej odpowiedzi na inwazję orków mogło wpłynąć na decyzję rządu w Düsseldorfie.

A skoro już o tym mowa: relacja Gandziego Języka z podbitej Belgii.

***

Mimo że oficjalnie walki ustały, armia belgijska została rozbita, a rząd dostał się do niewoli, sytuacja nadal jest napięta. W kraju aktywnie działa partyzantka antyantyfaszystowska, cały czas zasilana nowymi ochotnikami. Nie ma dnia, w którym w stolicy nie byłoby słychać wystrzałów z broni palnej albo puszczanej na cały regulator muzyki disco polo - to ostatnie ma pokazać okupantom, że Belgijczycy gotowi są zrobić wszystko, by odzyskać swą wolność.

Udało mi się skontaktować z jednym z liderów belgijskiej partyzantki księciem Leopoldem II.

[G]andzi Język: Kraj jest pod okupacją, a wojska Antify mają przewagę liczebną i techniczną. Jak Wasza Książęca Mość widzi szanse na odzyskanie przez Kongo niepodległości?

[L]eopold II: Ci tyrani może i są potężni, ale nie mamy zamiaru się poddawać! Nasi bojownicy doskonale znają teren i są gotowi poświęcić wszystko w imię wolności, mamy doskonałe oparcie w społeczeństwie, a najeźdźcy muszą rozproszyć swoje siły, by podtrzymać swoją władzę na okupowanych terenach. Co więcej, żołdacy Federacji nie widzą sensu w tej wojnie. Pozbawiony zaopatrzenia (wysadzonego lub wykradzionego przez naszych partyzantów), przerażony i otoczony przez wrogi mu naród, będzie chciał tylko rzucić broń i uciec do domu. Liczymy też na wsparcie społeczności międzynarodowej, szczególnie ze strony Cesarstwa Zurychańskiego i Tuulan, dzięki którym już raz przegnaliśmy jednego tyrana. Teraz czas na drugiego!

G: Czy Wasza Książęca Mość chciałby coś przekazać okupantom?

L: Mam dla nich prostą propozycję: albo sami wyniosą się z naszego kraju, żebyśmy mogli w spokoju cieszyć się naszą wolnością, albo wyślemy ich tam w trumnach.

G: Wierni wyznawcy animizmu z całego wolnego świata podziwiają postawę Belgów. W dowód uznania dla waszego narodu pragnę przekazać Waszej Książęcej Mości kopię obrazu namalowanego przez znanego berlińskiego twórcę sztuki sakralnej...

L: Widziałem, bardzo mi się spodobał, nawet jeśli sportretowana dziewczyna jest nie do końca ubrana. Pomaga mi skoncentrować się, hm, na planowaniu kolejnych nocnych operacji. I rozbudza wyobraźnię, dzięki czemu łatwiej mi jest wyobrazić sobie różne ciekawe scenariusze...

G: Artysta z pewnością ucieszy się, że portret księżniczki Klotyldy, namalowany w stylu animistycznym, przypadł Waszej Książęcej Mości do gustu.

L: ZARAZ, TO MOJA SIOSTRA!?

G: Oczywiście. Opowieści o jej wyczynach pobudzają wyobraźnię wielu wiernych wyznawców animizmu i umacniają ich w nieufności do NIEWIERNYCH! z Federacji Antyfaszystowskiej...

L: Cholera jasna... To ten... To ja lepiej wezmę zimny prysznic.

Tak więc, drodzy czytelnicy - okupanci z Antify nie tylko odebrali Belgom wolność, ale i odcięli im ciepłą wodę! Dobrawdy, tylko NIEWIERNYCH! i orków stać na taką podłość.

***

Z ostatniej chwili! W Federacji Antyfaszystowskiej doszło do szeregu ataków na sklepy spożywcze. Sprawcy niczego nie ukradki, a zamiast tego skupiali swoje wysiłki na zniszczeniu zapasów koncentratu pomidorowego. Jak krzyczał jeden z zatrzymanych wandali:

- WOLNOŚĆ DLA POMIDORÓW! PRECZ Z FASZYSTOWSKIMI PRODUCENTAMI PRZETWORÓW!

***

List do redakcji

OY! LUDZIKI Z GURY MAPY!

TU PISZEM MY, ORKOWE CHOPAKI Z DOU MAPY. ZNACZY WGEMBIEMOCNY PISZE, A MY MU MUWIMY CO MA PISAĆ. ZNACZY JA MU MUWIE, CO WGEMBIEMOCNY MA PISAĆ, A RESZTA CHOPAKÓW SIEDZI CICHO, BO JA TU JESTEM SZEFEM!

CHOPAKI OD NAS MUWIO, ŻE U WAS NA GURZE TO SIE JAKIEŚ WAAAAAAGH! ROBIO. TYLKO JAKIEŚ MAUE I NIEFAJNE, BO NAS TAM NIE MA! ALE MY NIE O TYM.

CHOPAKI MUWIO TEŻ, RZE U GURY MAPY I TROHE Z LEWEJ ALBO Z PRAWEJ SOM JAKIEŚ INNE ORKI I ONE ROBIOM WAAAAGH!, DŹGUJAJĄ CZŁOWIEKUFF W PLECY, A JAK KTURY CZŁOWIEK JEST SŁABIAKIEM I SIE NIE BIJE, TO GO BIOROM DO NIEWOLI. WIENC MUWIMY, RZE WAAAAGH! ROBIONE PSZEZ ORKI Z MOZGWA-DÓR TO NIE WAAAAAGH!, TYLKO PODRUPKA DLA GOBLINUF! A OKRI Z MOZGWA-DÓR TO NIE SOM PRAFDZIWE OKROWE CHOPAKI, TYLKO PODRABIAŃCE! JAK PRAFDZIWE ORKOWE CHOPAKI ROBIOM WAAAAGH!, TO RZEBY SIEM KLEPAĆ PO RYJACH, A NIE DŹGUJAĆ SŁABIAKÓW W PLECY!

TAKŻE TEN. JÓŻ DO WAS IDZIEMY, BYŚCIE ZOCZYLI, JAK WYGLONDA PRAFDZIWE WAAAAGH! TYLKO POCZEKAJTA NA NAS, BO Z DOU MAPY NA GURE JEST DŁÓGA DROGA.

TAK PISAUEM JA, SZEFU WRYJADAJ. ZNACZY WGEMBIEMOCNY PISAU, A JA MU MUWIŁEM CO MA PISAĆ.

***

Podajemy stan świątyń fałszywych religii w ARL. W Windham trzy, ubyły dwie...

***

Do tajemniczego wydarzenia doszło w górach na południe od Nekowic. Grupa miejscowych pasterzy przypadkiem natchnęła się na jaskinię, a w niej na pozostałości starożytnego schronu sprzed Upadku. Lokalne legendy pełne są opisów pradawnych królów, którzy zwykli spać w takich miejscach, czekając, aż animiści znów będą ich potrzebowali... oraz niezwykłych skarbów, które pozwoliłyby się szybko wzbogacić szczęśliwym znalazcom.

Nic więc dziwnego, że pasterze nie poinformowali od razu władz, tylko najpierw wzięli się za przeszukanie jaskini (policja religijna odbyła już z nimi odpowiednią pogadankę). Po krótkich oględzinach faktycznie znaleźli sarkofag, który - przynajmniej według ich relacji - nagle się otworzył.

- Czy już czas? - usłyszeli pytanie zadane budzącym grozę głosem. Ponieważ nie odpowiedzieli, śpiąca w sarkofagu istota spytała ponownie: - Czy już czas?

- Czas na co? - spytał jeden z pasterzy.

- Czas na SYLWESTRA MARZEŃ W TVP! - odpowiedziała istota i z sarkofagu wyłoniła się odrażająca postać, w której miejscowi rozpoznali Rodowitą Marylę - straszliwego demona, który według lokalnych legend nawiedzał te góry.

Tego było już za wiele. Pasterze czym prędzej uciekli z jaskini i prowizorycznymi metodami zawalili wejście do niej, po czym od razu wezwali służby. Przybyła na miejsce policja religijna nie zadawała zbędnych pytań i od razu wysadziła jaskinię w powietrze.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Doki Doki Zeitung - przez Gandzia - 2022-11-10, 21:55
RE: Doki Doki Zeitung - przez Gandzia - 2022-12-12, 22:28
RE: Doki Doki Zeitung - przez Gandzia - 2023-01-22, 00:04
RE: Doki Doki Zeitung - przez Gandzia - 2023-02-21, 12:38
RE: Doki Doki Zeitung - przez Gandzia - 2023-07-08, 22:37