Królestwo Rohirrimów - Porta Ottomańska
#4
10003

***Odpowiedź króla Stewrusa Treworusa [//Kreweta go jakoś inaczej nazwał, ale tak mi wygodniej]:
NIGDY TAKIEJ HAŃBIE!
Dobrze że Annie pozostała po szczycie Akcji Emancypacji w Lidze Fenniańskiej. Ród przetrwa, a życie - życie to tylko droga do Eru.

Swoje dorzucili też inni rządzący z elit Rohirrimów:
* generał-doradca Grimaed:
Jestem już starym człowiekiem i daj Eru bym już nie zobaczył hańby, jaka spotka ród Baldorianów, hańby kapitulacji.
My w Rohanie nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną: tą rzeczą jest honor.

* admirał Gamling z rodu Hamów:
Najeźdźcy mówią, że nasz opór jest irytujący. Postaram się być irytujący trochę bardziej; syn, który poległ bohatersko w Heáfodstól, czeka na mnie po drugiej stronie, tak jak żona i dzieci. Poczekają dłużej, poczekają dłużej, ale nie będę musiał zasłaniać twarzy, że wydałem swojego Króla w ręce zbójców.

[//przyp. MG: nie walcząca rodzina admirała zginęła w ostrzale Blæccelond, podczas metodycznego ostrzału miasta przez Qin. Tak, strategia artyleryjska ma skutki uboczne, a rodziny wojskowych kwaterują raczej przy bazach.]

* Homer Eomerling, przywódca Strażników Rohanu - partii najmniej gotowej się poddawać wraz z Królewskimi Koniarzami:
Poddać się brudnym azjatom i amerykanom, zdać na ich łaskę?! NIGDY!

***
Ogólnie, Rohirrimowie odpowiedzi na nie. Warto zaznaczyć, że jednocześnie dyplomaci w rozmowach z miejscowymi - właściwie nie broniono im, widać że kontrwywiad Rohanu skupia się wyłącznie na rzeczach najważniejszych na przykład paleniu tajnych papierów - zauważyli, że morale wojsk jest wciąż dość wysokie; zwłaszcza de facto nie możność skapitulowania inaczej niż całym garnizonem lub pojedynczo oraz zapowiedzi że albo teraz kapitulacja albo trzydniowa grabież bardzo utwardziły zdanie żołnierzy*. A oficerowie polityczni szeroko roztaczają przed żołnierzami, jakie to wizje przed swoimi sołdatami roztacza Porta i co im obiecuje i jak trudno byłoby im teraz z tego zrezygnować...
Zwłaszcza że większość żołnierzy pochodzi z Konstantynopola i wie że jakby się indywidualnie poddali, to wcale nie musi oznaczać bezpieczeństwa (dzicy azjaci!) a już na pewno zwiększy szansę na to że ich rodziny będą gwałcone, grabione i mordowane przez turków. Pozostaje tylko walczyć i mieć nadzieję że za kilka lat będzie lepiej...

Z cywilów, wielu cichaczem ucieka, zwłaszcza próbując nocami przemieścić się w kierunku Qin, gdzie podobno jest jakaś polityka okupacyjna (w przeciwieństwie do SZE) i jest łagodna (w przeciwieństwie do Porty, która np. uważa tolkienizm i ponyteizm za pogaństwo). Władze Konstantynopola na to pozwalają - zostają albo Ci, co się bardzo czują miejscowymi, albo prawdziwi semper fidelis Króla I/LUB narodu (tutaj się kłania Homer Eomerling)...**

//*<<naprawa>> tego teraz "swoją nową" propagandą, skierowaną na rynek zewnętrzny, będzie miała głównie negatywne konsekwencje, no bo i tak patrząc, jak ja bym był w oblężonej twierdzy i przeciwnik stosowałby groźby a potem mówił że jednak nie i żeby się poddawali i pojedynczo, nic złego nie będzie - no ja bym nie uwierzył.
Więc proszę nawet nie denerwencjonować, ja sobie poczytam o Festung Budapest...
**wydarzonka puszczę jakieś, jeszcze przed deadline handlowym Wink
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Królestwo Rohirrimów - Porta Ottomańska - przez prehi - 2023-01-25, 16:51