Wojna Zurychańska (po 10002 - 10008)
#1
10002

Przyp. MG - Zdaję sobie sprawę że nie całość terenów Zurychan to góry, ale wszystkie to “wzgórza” - w rozpisce pechowo stosowałem wszędzie określenie “góry”. Nie chce mi się zmieniać, efekt mechaniczny i tak będzie taki sam - nie zmieniam.

Wojna domowa w Zurychu trwa już od pokoleń, nawet od setek lat - a nawet ponad tysiąca lat. Jej zaistnienie stanowiło katalizator ukształtowania się Europy w obecnym kształcie. To ona i jej nieustanne, nieledwie rytualne trwanie doprowadziły do osłabienia centrum Europy na tyle iż możliwe było powstanie Królestwa Piratów. To ona… dużo można mówić.


Dość więc przy tym rzec, że wstąpienie na tron Sboru (tfu, “Cesarstwa Zurychańskiego”) Cesarza Františka Josef I Šrúdera [Franza Josefa Schroedera] stanowiło pierwszy poważny od setek lat potencjalny gamechanger, sytuację w której jeden z pretendentów zdobył zasoby zdecydowanie większe od innych pretendentów i wydawał się mieć szansę na wielki sukces. Po raz pierwszy od setek lat, jeden z pretendentów zdobył oficjalne poparcie innych pretendentów - i to aż dwóch! Co prawda, było ono wyrażone niejawnie, nie wobec ambasadorów krajów ościennych, ale było faktycznie… jak zwłaszcza się okazało w sytuacji bojowej.

Cesarstwo Zurychańskie pod władzą Franciszka Józefa I składało się ze Sboru i Sionu, zjednoczonych personalnie, choć zdecydowanie nie za bardzo złączonych administracyjnie. Ale nawet mimo tego że Cesarz nie planował użyć wszystkich zasobów Sboru, wciąż zyskał dużą przewagę nad innymi pretendentami, zwłaszcza gdy dodał do nich zasoby Sionu. Oficjalne uznanie jego władzy - i dowództwa sił zbrojnych - przez siły sojuszników, Bodeńskich konserwatystów i Churskich populistów, dawało mu już miażdżącą przewagę… nie wobec wszystkich pozostały frakcji razem, ale na pewno wobec branych osobno. A naprzeciw niemu stanęli: Berneńscy socjaldemokraci, dotychczas sezonowo najsilniejsza frakcja, Genowiańscy nacjonaliści, Grenoblańscy komuniści i Churańscy liberałowie.

Biorąc pod uwagę znaną wśród frakcji Zurychu dysproporcję między siłą różnych frakcji, oczywiste było iż pierwszym celem “Cesarza” będą Churańscy liberałowie - co zapewni mu nie tylko terytorialne pełne i silne połączenie z sojusznikami, nie tylko pozwoli mu wyeliminować nawet teoretyczne zagrożenie tyłów sojuszników, ale do tego miała to być relatywnie prosta operacja. I gdy w końcu marca uderzenie ruszyło jednocześnie z trzech prowincji, podejmowane siłami: I Legionu “Kaiser”, I Bodener Legionu, I Chur Legionu. Łącznie było to 15 dywizji piechoty, oddział pociągów pancernych i cztery brygady artylerii wsparte zwiadem balonowym… przeciwko czterem dywizjom piechoty (i to en masse gorszej jakości) wspartym tylko jedną brygadą artylerii.

I co jest najciekawsze, nawet przy takiej przewadze, gdyby chodziło o tradycyjny zurychański szturm falą piechoty, to biorąc pod uwagę okopane pozycje i wysokie góry, churańscy liberałowie mieli szansę się obronić. Ale zaordynowana taktyka przewidywała mielenie artylerii ostrzałem, a potem szturm - i tak też postąpiono. I cóż z tego, że brygada artylerii churańskich liberałów dała w kość churańskim populistom - jej elementy już były okopane, a poza tym to populiści “atakowali” - skoro jednocześnie na innych odcinkach opór churan z zachodu został zmiażdżony? Najpierw artyleria przeorała im pozycje, a potem potężny atak, wsparty od południa też pociągiem pancernym, zmusił ich najpierw do pośpiesznego opuszczenia Zurychu, a potem po prostu złamał opór na pierwszej i zapasowej linii obrony, a na koniec przełamał obronę w samym mieście. Zaatakowane od tyłu resztki sił liberałów na czele z dowódcą, generałem von Tuskenem, musiały skapitulować. Pretendent z Chur, Herman Schroeder, popełnił samobójstwo w obliczu klęski, jego brat zginął walcząc na barykadach, ale rodzina pretendenta (żona z trójką dzięki plus rodzina dalsza) dostała się do niewoli czeskich poddanych Cesarza Zurychu, tak samo jak cały rząd liberałów - z premierem Balserowitzchem na czele.

W tym samym czasie siły Cesarstwa rozpoczęły powolną ofensywę na tereny Grenoble, czym zaskoczono komunistów. Owszem, spodziewali się ataku krwawej burżuazji, ale po sytuacji nie spodziewali się by byli celem ataku od razu - i faktycznie nie byli, zostali zaatakowani pomocniczo, a siły nowego Cesarza po prostu miały wojska do walki na kilku frontach… Wojskowi Cesarza nie mieli przewagi liczebnej, ale zdecydowanie mieli przewagę ogniową - w artylerii i generacji wojsk. Spodziewano się powolnego i metodycznego, wyniszczającego komunistów ataku, bo sami Sborzano-Sionianie nie pragnęli szturmów na przeciwnika, a nie spodziewali się by on ata… no tak. Ale to byli cholerni Grenoblańscy komuniści: gdy zobaczyli że wróg nie ma ochoty szturmować ich pozycji, tylko woli metodycznie ich spychać lub niszczyć siłę żywą, pierwszą reakcją towarzysza Hansa z I Legionu Rewolucyjnego było: atakujemy! I tak ku zdziwieniu Zurychan, na ich pozycje już w Grenoble nagle uderzyły może równorzędne liczebnie, ale w sile ognia przedstawiające się jak 1:2,5 oddziały komunistów. I co należy komunistom przyznać - odwaga i fanatyzm ich żołnierzy pozwolił im nawet związać na niektórych odcinkach frontu siły III Legionu “Zurych” i nawet im zadać straty. Ale to był cały sukces jaki odnieśli - ponieśli przy tym też straty liczebne jak trzy do jednego i jedyne co ich uratowało to dwie rzeczy: gdy się wycofali, to na południu wciąż jeszcze mieli jakieś siły - którymi mogli wesprzeć zagrożony wschód - oraz…oraz “Milicja rewolucyjna”, czyli alarmowo powołane oddziały zbieraniny, które zatrzymały siły sborsko-siońskie do czasu porządnego zorganizowania regularnej obrony przez pozostałe jednostki. Wtedy jednak zaczęły nadchodzić pozostałe jednostki sborsko-siońskie, świeżo pokrzepione zwycięstwem nad churańskimi liberałami… gdy komuniści byli świeżo przemieleni przez artylerię i trzymali się resztą sił, cofając się już na przedpola stolicy.

[Obrazek: vrAcOOW.jpg]
Zdobycie Chur i działania w Grenoble

***

W czasie wydarzeń w Grenoble i Chur,  genowiańscy nacjonaliści i berneńscy socjaldemokraci stosowali strategię zwyczajową podczas wielkich ofensyw w Zurychu: czekali, umacniając się. Jednakże klęski komunistów i upadek liberałów otrzeźwiły ich szybko, a nie zmylił ich brak ataku na granice Genewy i Berna. Obie frakcje natychmiast zaczęły współpracę i zaoferowały też pomoc komunistom… którą Ci przyjęli, nie za bardzo mając wyjścia: rewolucja musi być gotowa do poświęceń, a poświęcanie cudzej krwi to jedna z lepszych opcji!

Jednym z trudniejszych warunków pod jakimi berneńczycy udzielili grenoblanom swojego wsparcia, było naczelne dowództwo dla generała berneńskiego, Maximiliana von Laufen… który to warunek zaakceptowano, zaakceptowali go również genewianie - świadomi, że jeśli Grenoble padnie, to albo oni albo Berno są kolejni w kolejce. I że von Laufen faktycznie jest lepszy niż każdy z ich wystrojonych w ordery jak choinka dowódców.

Jednakże, zanim przybyły pierwsze posiłki z Genewy - o Bernie nie mówiąc, mimo że wydzielone przez nich jednostki były bardzo mobilne - sytuacja komunistów zrobiła się fatalna. Zmasowany ostrzał artyleryjski pięciu brygad był straszny dla sił komunistów, mogących się tylko kulić w okopach i odpowiedzieć najwyżej jedną brygadą artylerii i to stacjonarnej. Fakt zauważenia ponad piętnastu dywizji piechoty też wpłynął bardzo dodatnio na procesy myślowe Grenoblan. Rząd i pretendent z bliskimi rodzinami w trybie ekspresowym ewakuowali się na północ, do Genewy - a potem do Berna. Pomogła im w tym ulga w postaci zabezpieczenia części przejść granicznych przez oddziały górskie genewian, co pozwoliło oddziałom rewolucyjnym dłużej utrzymać “koryatrz”. Udało im się nawet ewakuować część jedynego dobra którego w Grenoble było pod dostatkiem - fanatycznych rekrutów - a których w cierpiących na braki ludzi frakcjach Zurychu zawsze było mało…

Dowódcy sił Franciszka Józefa też jednak nie byli w ciemię bici. Wcześniej zabezpieczono częścią sił przeznaczonych do ataku Sion - dodatkowe siły jako rezerwa zawsze mogły być pomocne w razie ataku Berna… i zauważono ewakuację z Grenoble, choć początkowo nie przyłożono do niej aż takiej wagi. Ale brak ataków Genewian i Berneńczyków bezpośrednio na Sion/Zurych mimo sytuacji nie wpisywał się już w rachuby sztabu generalnego, nie na tym etapie. Zauważono też obecność czołówek piechoty górskiej Genewian na pozycjach w północnym Grenoble - dodano dwa do dwóch i wyszło, że Grenoble trzeba zająć szturmem.

Cztery legiony (Kaiser, Krone, Zurich i I Bodener) ruszyły z szybszą ofensywą na Grenoble, korzystając z dotychczasowego zgruchotania jego sił. Jednocześnie, zgodnie z planem rezerwowym, legiony: Akkordeon, II Bodener i I Churan zabezpieczyły granie z Bernem… i grzecznie czekały.
Atak na komunistów - natarcie piętnastu dywizji, w tym dwunastu pierwszej generacji, wspartych pięcioma brygadami artylerii i pociągiem pancernym, na (nawet jak i okopane) pozycje marnych czterech dywizji piechoty zerowej generacji wspartych szczątkami brygady artylerii… przewaga ognia, nawet licząc stacjonowanie części sił grenoblach w trudnym terenie, była jak dwa do jednego dla sborzano-zurychan. I Legion Rewolucyjny, Gwardia Rewolucyjna, Milicja Rewolucyjna - zostały zmiecione. Marne resztki II Legionu Rewolucyjnego ocalały dzięki pozycjom na północy, gdzie doszło już wsparcie genewian i dochodziło wsparcie berneńczyków. Miasto Grenoble zajęto bez większych zniszczeń, ale też bez rządu i pretendenta - ah, ta ewakuacja
Czemu nie atakowano na Berno? Bo atak 11 dywizji na 12, gdy ma się samą artylerię stacjonarną - przeciwnik nie; przeciwnik jest okopany i zajmuje lepszy do obrony teren - my nie; przeciwnik ma świetnych dowódców - my nie… no to byłby najbardziej idiotyczny plan jaki możnaby wymyślić. Dlatego wahano się jakieś pięć minut, po czym tylko próbowano ostrożnie zająć parę podejść w górach ewentualnie zająć fragment Zurychu (korzystając z bardziej płaskiego gruntu i wsparcia floty na Renie/Bodensee). To, jak zareagowali Berneńczycy na te niewinne przygotowania do przyszłego ataku - i jaki to miało efekt, czyli poszkodowanie kilku tysięcy ludzi i dwóch okrętów - sprawiły że więcej takich głupich pomysłów nie procedowano. Uznano jednak, że siły obecnie zgromadzone są niezbędne do trzymania granicy po stronie Sboran Siońskich, przez co w Grenoble nie mogli dostać dodatkowych posiłków…

[Obrazek: KigQiFc.jpg]
Zdobycie Grenoble

***

A siły Sborzan w Grenoble posiłków i potrzebowały i nie potrzebowały. Jeśli chodziło o walkę kontrbateryjną, to radzili sobie całkiem dobrze, mimo tego że @#%$#! Berneńczycy przywlekli ze sobą dwie brygady artylerii, która już czekały okopane na tych ostatnich kilkunastu kilometrach Grenoble które nie były pod okupacją Franciszka Józefa. A jak okopane i w górach i jeszcze mogły się przemieszczać i jeszcze ze świetnym generałem dowodzącym, to niestety były straty, a jakże, zanim ją unieszkodliwiono. Za duże, zdaniem generałów.
Ale nie, to nie był problem - problemem było to, że Grenoblanie się wycofali do Genewy na reorganizację i poprawianie morale po klęsce, a ich pozycje zajęli zmotywowani i zdeterminowani do obrony na przedpolach ojczyzny genewianie. Najpierw piechota górska wsparta Legionem Konnym z Berna, potem już regularnym I Legion Zurychan.

I tutaj strategia wycofywania się na kolejne górskie pozycje kosztowała może życie części berneńczyków, jak i życie genewian, ale kosztowała też cholernie dużo czasu i życia sborzan czy sionian. Rozważano zastosowanie sugerowanego przez Sztab planu - wycofania jednego legionu do Sionu w celu związania walką Berneńczyków u siebie - ale oni nadal większość swoich sił mieli u siebie i nadal nawet z posiłkami atak wyglądałby jak atak na siły mające trzy razy większą siłę ognia (dzięki okopaniu)... a jakby się powiodło, to pięciokrotną, bo stacjonarna by się nie przemieściła… nie licząc terenu górskiego… Nie, nie odwoływano tymczasowo Legionu “Krone” - jego artyleria potrzebna była na pograniczu Grenoble i Genewy. W Sionie i Zurychu ograniczono się do dalszych ograniczonych walk piechoty i prób walk artyleryjskich, które przez stacjonarność i “atak” nimi miały jednak dość… smutne rezultaty. No dobrze - zawsze można powiedzieć, że dzięki nim Berneńczycy nie wydelegowali większych sił do Genewy. 

Nie na za dużo to się zdało. Genewianie i Berneńczycy zdołali kosztem cofania się w głąb Genewy - i strat w piechocie nacjonalistów - doczekać zimy i “zamrożenia” frontu. Od tego czasu do końca roku działo się niewiele - straty od ostrzału artyleryjskiego, raczej wśród Genewian, w drugiej kolejności Berneńczyków i popleczników Cesarza Franciszka Józefa I…
Nastąpiło też oczywiście niezbędne przegrupowanie zarówno dużych jednostek, jak i - w wypadku oponentów Franza Józefa - pojedynczych dywizji i brygad.

[Obrazek: q2wgO0i.jpg]
Sytuacja pod koniec roku 10002

Wojna układa się korzystnie dla zwolenników Franciszka Józefa I. Nie tylko udało mu się zjednoczyć trzy frakcje, ale też wyeliminował doszczętnie czwartą, a piąta istnieje już tylko teoretycznie i dzięki dobremu humorowi sojuszników. Jednakże nie udało się zdobyć Genewy ani poważnie naruszyć sił Berneńskich socjaldemokratów - za to przez to że Genewianie i Grenoblanie ponieśli poważne straty, nie ulega już wątpliwości że to Berneńczycy dowodzą i w przyszłym roku nie powinno być żadnych niesnasek między niechętnymi Franciszkowi Józefowi frakcjami.
Należy też dodać, że prawdopodobnie obie frakcje mające wciąż terytorium sięgną do wszystkich posiadanych rezerw… jeśli jakieś mają, ale najpewniej tak. Nie wiadomo jednak, jak z wolą walki pretendentów i ich dowódców, zwłaszcza w obliczu opanowania prawie 5/7 terenu macierzy Cesarstwa przez zwolenników Franciszka Józefa. Choć w wypadku wojskowych znane jest nastawienie dowódców berneńskich socjaldemokratów, których niezłomne trwanie przy złożonych przysięgach za przykładem Maximiliana von Laufen jest już ponoć inspirujące dla podupadłych na duchu nacjonalistów i resztek komunistów…


***   ***   ***
Zniszczenia wojenne [nie było dotąd jawnych WP dla macierzy Cesarstwa, więc podaję wartość WP dla wszystkich prowincji. W nawiasie “-x” oznacza, że zniszczono x WP. Okupant może naprawiać WP (tbh, że w wypadku tej rozpiski absolutnie wszystkie zniszczenia są na terenach pod okupacją Sborzano-Zurychan!)

***
Wszystkie WP “zniszczone” w wyniku działań bojowych kwalifikuje się do cennikowej “odbudowy po działaniach wojennych”. Działa to tak samo jak budowanie WP, ale koszt niższy.
Berno: 8 WP (0)
Genewa: 4 WP (-1)
Grenoble: 3 WP (-1)
Sion: 6 WP (0)
Chur: 7 WP (-1)
Zurych: 9 WP (-1)
St. Gallen: 7 WP (0)

Proszę pamiętać, że dla mikro-NPC nie obowiązują zasady zamożności, a nie układam dla nich nowych zasad... bo jeszcze mnie aż tak nie pojebało.

***   ***   ***
Rozpiski przedstawiają stany już po przegrupowaniu jakie nastąpiło pod osłoną śniegów.
***   ***   ***

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (SBOR i SION)
I Legion "Kaiser" (Josef Šnejdárek) -  1piechIkaw, 1piechI, 1piechIzmot, 1artIkaw, 1s0, 1panc0 - Genewa [straty: 2piech0]
II Legion "Krone" (Ferdinand Bubna von Littitz) - 2piechIkaw, 1artIkaw, 1s0 - Genewa [straty: 1piechIkaw]
III Legion "Zurich" (Edmund Schwarzenberg) - 1piechIsg, 1piechIkaw - Sion [straty: 1piechIsg, 1piech0kaw, 1art0kaw]
IV Legion "Akkordeon" (Jan Nepomuk Kropaček) - 2piech0, 1artI, 1art0 - Sion [straty:1art0]
> 1piech0, 1artI - Zurych
Landwehre "Ligurien" (Alois Eliáš) - 1piech0, 3piechI, 1artI - D81, D82, C44
Gwardia Pałacowa (Anton von Elsnitz) - 1mil - Grenoble

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (BODEŃSCY KONSERWATYŚCI) [SOJUSZNICY SBORU]
I Bodener Legion (Ernst Klepp) - 3piechI, 1piech0 uszkodzone, 1art0kaw, 1s0 - Sion [straty: 1piech0, 1art0kaw]
II Bodener Legion (Johann Kolowrat) - 2piech0, 2art0, 1s0 - Zurych [straty: 1piech0]
III Bodener Legion (Siegfried von Kospoth) - 1piechI, 1piech0, 1art0 - St. Gallen
Bodensee Flotte (Wilhelm von Tegetthoff) - 1kr0, 1krI lekko uszkodzone, 1krI - Ren (Baza morska w St. Gallen) [straty: 1kr0]

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (CHURAŃSCY POPULIŚCI) [SOJUSZNICY SBORU]
I Churan Legion (Franz von Lauer) - 3piechI, 1piechIkaw - Zurych [straty: 1piechI, 1art0kaw]
Przejęto dość sprzętu po artylerii <<Legion “Für Zurych”>> (Churańskich liberałów) jak i pozostałego własnego, że istnieje sprzęt dla 1art0 (konie i rekruci to już nie).
Churan Landwehre (Johann Luif) - 2piechI, 1art0 - Chur 


CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (CHURAŃSCY LIBERAŁOWIE)
Legion “Für Zurych” (Donen von Tusken) - 1piech0 skapitulowało- Chur [straty: 1piechI, 1piech0, 1art0kaw]
> rozbite! - Zurych->Chur [straty: 1piech0]
Co do artylerii - patrz <<I Churan Legion>>, z Churańskich populistów
Spontaniczne oddziały liberałów (brak) - rozbite!- Chur [straty: 1mil]

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (GRENOBLAŃSCY KOMUNIŚCI)
I Legion Rewolucyjny (towarzysz Hans) - rozbite! - Grenoble [straty: 5piech0]
II Legion Rewolucyjny (towarzysz Jean) - 1piech0 - Genewa [straty: 1piech0]
1piech0 przeniesiono do I Legionu już po pierwszym “uderzeniu”, zwanym też szarżą Hansa
Gwardia Rewolucyjna (Thomas Müntzer) - rozbite! - Grenoble [straty: 2piech0, 1art0]
Milicja Rewolucyjna (brak, prowadzi[ła] ich REWOLUCJA!) - rozbite - Grenoble [straty: 7mil]

W Bernie rezyduje rząd komunistów na uchodźstwie, z aktywem w postaci kilkunastu tysięcy rekrutów.

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (GENEWIAŃSCY NACJONALIŚCI)
I Legion Zurychan (generał Hansemann) - 2piech0, 1art0kaw - Genewa [straty: 1piech0]
II Legion Zurychan (generał Kennemann) - 1piech0 - Genewa [straty: 2piech0]
III Legion Zurychan (generał Tiedemann*) - 1piechIsg - Genewa [straty: 1piechIsg]
Gwardia Pałacowa (Wilhelm CCLXVII) - 1mil - Genewa

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (BERNEŃSCY SOCJALDEMOKRACI)
I Legion Liniowy (generał von Lauenburg**) - 2piechI, 1art0kaw, 1s0 - Zurych [straty: 2piech0]
1art0kaw przeniesiono do Legionu Konnego z uwagi na straty artylerii w nimże
II Legion Liniowy (generał Thadden*) - 2piechI, 2piech0, 1art0kaw, 1s0 - Berno
III Legion Liniowy (generał Schnittstellen*) - 3piech0, 1art0kaw - Berno
Legion Konny (generał Maximilian von Laufen ****) - 1panc0, 2piechIkaw, 1art0kaw, 1s0 - Genewa [straty: 1piechIkaw, 2art0kaw]
Gwardia Pałacowa (Olaf Schroeder XXXIII) - 1piech0, 1mil - Berno

***
Awanse:
CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (SBOR i SION)
Josef Šnejdárek +[Szturm!]
Edmund Schwarzenberg +[Specjalista Górski]

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (BODEŃSCY KONSERWATYŚCI) [SOJUSZNICY SBORU]
Ernst Klepp +1
Wilhelm von Tegetthoff +1

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (CHURAŃSCY POPULIŚCI) [SOJUSZNICY SBORU]
Franz von Lauer +1

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (CHURAŃSCY LIBERAŁOWIE)
Donen von Tusken +1 - w niewoli Sborzan.

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (GRENOBLAŃSCY KOMUNIŚCI)
towarzysz Hans +1 - zginął prowadząc atak na bagnety wprost na pozycje artylerii, na przedpolach Grenoble. Zidentyfikowano go po butach (i stopach, więcej nie zostało)
towarzysz Jean +1
Thomas Müntzer +1 - w niewoli Sborzan.

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (GENEWIAŃSCY NACJONALIŚCI)
generał Hansemann +Egida Zurychan

CESARSTWO ZURYCHAŃSKIE (BERNEŃSCY SOCJALDEMOKRACI)
generał von Lauenburg**+1
generał Maximilian von Laufen **** +[Artylerzysta]


***   ***   ***
Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Wojna Zurychańska (po 10002 - 10008) - przez prehi - 2023-01-15, 18:16