Wezwanie do ludzkiej jedności antyorczej
#7
10003

Odpowiedzi NPCów (tych co raczyli). Jak ktoś uważa że ktoś inny powinien się wypowiedzieć, a ja najwyraźniej zapomniałem, to proszę pingować.

Rzeczwspólna, a wł. Konfederacja Rzeczywspólnej:
Dziękujemy bardzo za inicjatywę Stejo Tuul i chętnie przywitamy każdego bojownika który przybędzie do nas walczyć z orkami. I przybędzie z jakiegokolwiek powodu.

***
Rycerze Gondoru (in. Gondor):
Uważamy inicjatywę Stejo Tuul za słuszną, bo zagrożenia orczego nikt nie doceniał i możliwe że wciąż nie docenia... niemniej musimy przypomnieć, że Stejo Tuul zawarło z nami pewną umowę, miało pewne obiecujące propozycje i nawet podejmowało negocjacje o transporcie z Ligą, ale w końcu żadni obiecani ludzie do nas nie dotarli.
Z drugiej strony, musimy przyznać że Stejo Tuul bezinteresownie i niespodziewanie wsparło nas wysłaniem planów wspierających nasze wysiłki motoryzacyjne - bardzo dla nas istotnych w obliczu skokowego wzrostu jakości niektórych sił orczych. Także Stejo Tuul z pewnością nie spełnia wszystkich obietnic, choć ich chęci wydają się szczere, nawet jeśli przy tym potykają się o własne nogi. [//ah, Ci szczerzy zakonnicy! ^^]

Rycerze Gondoru ze swojej strony zastrzegają, że będą się usilnie starali wysłać choć dwie dywizje do Rzeczwspólnej, jeśli będzie to możliwe z ich strony - jednocześnie z uwagi na wojnę w kraju Wenedów zgodzili się wystawić już tam dwie dywizje które od dłuższego czasu wspierają zabezpieczenie granicy Wenedzkiej od orków (tylko i wyłącznie). Zabezpieczenie Wenedów przed orkami jest, co Gondor zaznacza, niezwykle ważne dla Gondoru z przyczyn humanitarnych i strategicznych i zresztą ewentualne dywizje dla Rzeczwspólnej też musiałyby iść tym zabezpieczonym szlakiem przez Wenedów i najpewniej tereny okupowane przez ARL (albo okrężnym przez Qin i ARL)...
Jak wygląda zapatrywanie ARL na tąż kwestię?
@Gandzia

***
United Provinces of Kenya East [UPKE], zwana też Kenyą (Normandia):
Psie syny i białe wypierdki ze Stejo Tuul które kalają świętą ziemię Kenyi słusznie proszą o rozejmy i pokój. Mimo całej naszej nienawiści do Stejo, zmotywowanej: niesprowokowanym najazdem tej bandy gwałcicieli i morderców, rzeziami, szczuciem na nas ogłupionych plemion ze środka kontynentu, wspieraniem separatyzmów itp. itd... Kenya jest gotowa się zgodzić na pokój ze Stejo Tuul, na biały pokój w granicach z początku 10000 roku. Nawet zrzeczemy się odszkodowania i zapewnimy autonomię dla obu obszarów Anglii, słowo Czarnego!

A jak nie... rozejm z mordercami i burzycielami światowego porządku nie wchodzi w grę. WY ZDRAJCY, SKURWYSYNY I MORDERCY!

//od MG: zdrajcy, bo niejaki Mordred został Tuulaninem. Taki tam, wiecie, dowódca jednej z armii polowych.
Mają prawo mówić o Tuulanach jako o zdrajcach i proszę im go nie odbierać! ^^

***
Tymczasowy Rząd Cywilny Anglii (zw. też: Rząd Cywilny, rząd gubernatora Artura):
TRCA rozumie postulaty strony Tuulańskiej. Co więcej, mimo dalekiej odległości od Rzeczywspólnej jak najbardziej rozumiemy zagrożenie ze strony orków które może zniszczyć całą Europę i - jak widać po budowie przez orków floty - nie ogranicza się tylko do lądu, ale może też zagrozić krajom zamorskim.
Dlatego TRCA jest gotowe do podpisania albo rozejmu, albo pokoju z Tuul, mimo całej niechęci i obrzydzenia dla zdrajców którzy w ramach tegoż Tuul zajmują eksponowane stanowiska.

- Pokój jako pokój z przejściem do granic jakie... wyznaczył sobie "rząd militarny Anglii", gdy się poddał Tuulanom. [//granice z mapy]
Jesteśmy przy tym gotowi rozmawiać o paktach o nieagresji i strefach zdemilitaryzowanych na granicach, oczywiście w rozsądnym wymiarze i pamiętaniu kto kogo ostatnim razem najechał.

- Rozejm do czasu pokonania orków w Rzeczywspólnej. Ale, że to Tuul nas najechało i nas atakowało choćby w poprzednim roku, żądamy by Londyn, Essex i Suffolk zostały zwrócone na czas rozejmu pod administrację TRCA; jesteśmy gotowi by pozostały strefą zdemilitaryzowaną - by Tuul było dość pewne bezpieczeństwa z naszej strony, jeśli jakkolwiek się boi - i nawet jesteśmy gotowi przekazywać za niską opłatą wydobywane metale przemysłowe dla Stejo Tuul... jak długo będą walczyć z orkami.
Ale nie jesteśmy gotowi do rozejmu który zostawia nasz kraj bez dawnej stolicy, z rozpanoszoną na naszych terenach administracją okupacyjną która każdego dnia morduje ludzi i niewoli całe społeczności.

//w ramach smaczków warto zauważyć, że jeśli TRCA oficjalnie podpisze rozejm / pokój ze Stejo Tuul, to będzie jak oficjalne zerwanie z Kenyą Normandzką - aż do złożenia podpisu cały czas mogą mówić że grali na czas, a tak to nic by nie zrobili bez "suwerena"...

***
Obie (napadnięte i istniejące) frakcje zurychańskie:
Bardzo chętnie przystaniemy na rozejm, tylko niech Ci Sborzanie przestaną już nas tak bić, to boli! tylko musi na niego też przystać nasz czcigodny kuzyn, pretendent z Sionu, by był realnym.

//od MG: patrzcie, nawet zurychańskie frakcje grzeczniej piszą jak się im skwasi nos, nawet "czcigodny kuzyn", ho-ho, co tam się może kroić na zapleczu...
Komuniści się nie wypowiedzieli, zbyt są zajęci udawaniem że ich frakcja jeszcze istnieje.

***
Kniaziostwo Wenedów wersja oryginalna:
ORKÓW BĘDZIEMY BIĆ TAK JAK TRZEBA I JAK POWINNIŚMY, NIE BĘDZIE NIEMIEC PLUŁ NAM W TWARZ I DZIECI NAM ANIMIZOWAŁ, NIE DAMY POGRZEŚĆ RODZIMOWIERSKIEJ WIARY, PRÓŻNE ZAKUSY ANIMKÓW ZŁYCH I PRÓŻNE ICH ZAMIAAAARYYYY.

Nie może być rozejmu z najeźdźcami, co pod sztandarami fałszywej wiary niszczą nasz święty kraj i wchodzą w układy ze zdrajcami z Rzeczywspólnej!

Wenedzi jednakowoż przepuszczą wojska krajów neutralnych chcące walczyć z Orkami - na zasadzie normalnego tranzytu kolejowego przez kraj neutralny. To jak Was przywita ARL to już inna działka.

***
Kniaziostwo Wenedów wersja cudownie odnalezionego kniaziewicza Dymitra:
Z uwagi na sytuację w Rzeczywspólnej już nasze siły znalazły się w Rzeczywspólnej w większości, a na linii Użhorod-ARL panuje rozejm de iure, a Użhorod-Wenedzi - de facto. Nasze mizerne, ale istniejące możliwości będą przeznaczane na bronienie się i walkę z orkami.
I mówię to ja, kniaziewicz Dymitr! Nie tylko dlatego że kniaź Jarema tak mi kazał i groził palem wbitym w dupę

***
Orkowie (Moskwa-dur? Saruman?):
Do wybrzeży Gotlandii dopłynęła, przejęta przez marynarkę Fennian, mała szalupa żaglowa... a tak samo się stało z papierowym balonem na ogrzane powietrze co leciał nad tereny ARL. W obu wypadkach "ładunkiem" była ludzka głowa oraz pismo. Dla szalupy co dobiła do wybrzeży Fenni była to głowa znanego pieśniarza, Jacka z Kaczmaru; w wypadku balonu do ARL - głowa przywódcy gminy animistycznej z Wilna, gdzie działała prężna, pół-miliona gmina animistów, a jej przywódca był nawet tytularnym arcykapłanem* i tytularnym "emerytowanym" porucznikiem policji religijnej...
A list w obu wypadkach był jednobrzmiący.

Wiemy o inicjatywie Stejo Tuul. Idziemy po Was i po nich.
Skończycie tak samo, jeśli się nie poddacie. Złóżcie hołd - i będziecie żyć.
Ash goth thrakatulûk shara agh burzum-ishi krimpatul**

//*arcykapłanem - Gandzia nie napisał absolutnie nic o nazewnictwie hierarchii, to sam nazwałem.
**napisane zarówno literami Fëanora, jak i w alfabecie łacińskim. Czytający/rozszyfrowujący tekst napisany literami Fëanora, zarówno z ARL jak i z Ligi Fenniańskiej, skarżyli się potem na bóle głowy i oczu, oraz "złe sny". Może to efekt placebo, może to mejbelin...

***   ***   ***

//
Uwagi od MG:
1) Co dotyczy absolutnie wszystkich, jako "normalny tranzyt kolejowy przez kraj neutralny" dla absolutnie wszystkich krajów na świecie i wszystkich umów które nie mówią inaczej, zakładam że tranzyt odbywa się w trybie a'la przerzuty Wehrmachtu przez Szwecję w 1941.
Czyli: broń boczna zachowana, broń ręczna w osobnych wagonach, broń ciężka niekoniecznie tym samym pociągiem nawet.

Jak ktoś chce inaczej, to proszę mówić o prawie przemarszu, jakby cuś. Ale jak nie jest określone co i jak, zakładam że mowa o tranzycie kolejowym.

2) Na potrzeby dyplomacji uważam "strefę zdemilitaryzowaną" za obszar na który może wkraczać z jednostek wojskowych wyłącznie milicja - i to w ilości zależnej od liczby ludności na tym terenie (np. dla Narwygu jest to 4mil, bo to 20k milicjantów na 4 miliony ludzi - tak byście znali proporcje i czemu rzadko więcej niż 1mil). Są to ilości homeopatyczne wojska i pomogą raczej na partyzantów albo jakby ktos robił, nie wiem, desant 10piech0 na 1mil, w 10 rzutach...

3) z uwagi na wiadomość od Orków:
ARL i Fennia -> oczekuję na jakąś reakcję na tą konkretnie "notę". Do prawie-końca tury, powiedzmy do obecnego deadline wojennego, niezależnie od przedłużeń jeśli jakieś będą [do 05.02.23, 22:00]. Reakcja w postaci "cicho wysyłamy wojsko" się nie liczy (w sensie dla wyceny przez MG), tak samo jak reakcje wyłącznie rozkazowe.
@Gandzia, @Vaiar
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wezwanie do ludzkiej jedności antyorczej - przez prehi - 2023-01-23, 00:25