Wydarzenia
#11
2203

[Obrazek: unknown.png]
Tennōheika Banzai!
Ziemia Białego Kwiatu odniosła zwycięstwo w konflikcie o terytorium R8, przede wszystkim dzięki odważnemu przywództwu sioguna Mikotoby oraz wstawiennictwu Cesarza, który z Ziemi opiekuje się Shiroihańczykami i którego łaska objawiła się w postaci decydującego natarcia nowoczesnych dywizji zmechanizowanych z Nipponu oraz uderzenia pancernego w roku 2202! Wznosimy zatem okrzyk: Niech żyje Jego Wysokość Cesarz!

Między Shiroihanem a Republiką Transaarde został zawarty traktat, którego postanowienia należy wykonać. Jak powiada Mędrzec: "Mądrość, współczucie i odwaga są trzema powszechnie uznanymi cnotami człowieka." Pora, aby wykazać się tą drugą cnotą. Przede wszystkim zwolnieni zostaną burscy jeńcy, w tym generał Mark Pinsloo. Zabrania się jakiegokolwiek nękania Burów, zarówno przez żołnierzy jak i cywilów. Generałowi zostanie przydzielona eskorta złożona z najlojalniejszych gwardzistów sioguna, aby żaden nadgorliwy bojownik nie uczynił mu krzywdy. Partyzantom burskim, zgodnie z założeniami traktatu, umożliwiony zostanie powrót do domu, oczywiście pod nadzorem międzynarodowych obserwatorów, którzy już są na terenie prowincji. 

Burskim osadnikom, którzy życzą sobie powrócić do domu, taki powrót również zostanie umożliwiony. Kanclerz Mitsurugi ogłosił utworzenie Programu Odszkodowań: każdy burski osadnik, który opuszcza Shiroihan, a pozostawi swoją własność nienaruszoną i bez "przykrych" niespodzianek w rodzaju bomb czy min, otrzyma stosowne odszkodowanie pieniężne. Natomiast burscy osadnicy, którzy zdecydują się zostać, mają obowiązek wybrania między sobą swoich przedstawicieli, którzy będą reprezentować swoje grupy przed rządem i siłami porządkowymi Shiroihanu. Jest to rozwiązanie tymczasowe, nim ustalony zostanie status i organizacja nowej prefektury. Kanclerz Mitsurugi podkreślił, że im bardziej rzetelniejsza będzie współpraca osadników, tym większe swobody Burowie otrzymają.

Tym samym ogłoszone zostaje przyłączenie prefektury Yūjō w granice Ziemi Białego Kwiatu.

//Przeznaczam do 5 mln $ na odszkodowania dla burskich kolonistów. Jeśli to będzie za mało, kwota ta może wzrosnąć do 10 mln $.
Przeznaczam 5KP w razie gdyby ta decyzja wywołała czyjś gniew.
Odpowiedz
#12
2203

Włączono oficjalnie Yūjō w granice Ziemi Białego Kwiatu, bez większych kontrowersji. Niektórzy oficerowie mieli pretensje o wypuszczenie burskich jeńców, ale sprawna praca propagandzistów przykryła tą sprawę.
Ogólnie przyłączenie ex-R8 pod władanie Cesarza jest uznawane w kraju za wielki sukces. Siogun jest też darzony szacunkiem za żelazne przestrzeganie praw wojny wobec cywili.

Partyzanci burscy i część cywili opuściła R8, ale jednak większość kolonistów została; Burowie są uparci. Wydają się lepiej dogadywać z japończykami niż etiopczykami. Właściwie, nasi japończycy też się lepiej dogadują z osadnikami pochodzenia burskiego niż z etiopczykami - ale to raczej kwestia religii niż kultury.

//+1 stabilności, bo ludzie się cieszą.

+200k ludności, -2 mln $ [te z wydarzeń, reszta zwrot]


Cytat:
  • Japończycy 89%
  • Koreańczycy 7% -> 6,25%
  • Chińczycy 2%
  • Etiopczycy 1,5% -> 2%
  • (nic) -> Burowie 0,5%
  • Inne 0,5% -> 0,25%

Struktura religijna:
  • Shinto 78%
  • Buddyzm 21%* -> 20,25%
  • Ateizm i agnostycyzm 0,5%*
  • (nic) -> Kalwinizm afrykanerski 0,5%
  • (nic) -> Etiopski Kościół Ortodoksyjny 0,5 %
  • Inne 0,5% -> 0,25%

    *wliczono "wszystko, tylko nie Etiopski Kościół Ortodoksyjny!", odpowiedź 1,5% populacji.
Odpowiedz
#13
2203
[Obrazek: unknown.png]
Wizualizacja typowej ulicy w planowanym Fushigi


Po zwycięstwie odniesionym przez społeczeństwo Shiroihanu nadeszła pora na odpoczynek. Gdy samurajowie Białego Kwiatu zajęci byli wojowaniem, na reszcie Nandanu trwał rozwój kulturalny i gospodarczy. Teraz, gdy miecze zostały przekute na lemiesze, Shiroihan musi nadgonić w tych kwestiach inne narody Nandanu. Ostatecznie nasi przodkowie przybyli na tą planetę by uciec przed depresyjnymi megapolis, zanieczyszczeniem środowiska i nihilizmem ziemskiej kultury. Dlatego też zdecydowano się na rozpoczęcie projektu "Fushigi". Inicjatywa projektu wyszła z biura kanclerza Mitsurugiego. Na czym będzie polegać? Na konstrukcji olbrzymiej dzielnicy artystycznej w mieście stołecznym Siogunatu, Nandedo. Dzielnica Fushigi będzie specjalną strefą kulturową, w której wszelka działalność artystyczna nie będzie obciążana żadnymi podatkami czy daninami, a wręcz będzie subwencjonowana przez skarb Siogunatu. Styl dzielnicy zaprojektowany zostanie przez architekta Moriego Budo, wedle słów którego architektura projektu będzie opierać się na tradycyjnym stylu Edo, jednocześnie nawiązując elementami i motywami do świata baśni, mitologii i fantastyki japońskiej. Według założeń projektu dzielnica, jako miejsce odwiedzin turystów z zagranicy i Shiroihańczyków poszukujących odpoczynku od gwaru wielkiego świata, w większej części będzie wyłączony z ruchu drogowego, poza ekologiczną komunikacją publiczną, pojazdami serwisowymi i dostawczymi. W pierwszej fazie konstrukcji Fushigi subwencjonowane będą przede wszystkim studia filmowe i animatorskie, aby ożywić na Nandanie dziedzictwo wielkiego Kurosawy oraz japońskich rysowników.


///Buduję strukturę kulturową poziomu 5 o nazwie Fushigi. Zgodnie z moją cechą Harmonia i Estetyka płacę 45 mln. (9x5)
Odpowiedz
#14
2204
[Obrazek: unknown.png]
Wizualizacja jednej z odnóg Yorokobi - nowej dzielnicy w Nandedo


Rok 2205 jest coraz bliżej, a wraz z nim zbliżają się Targi Podniebienia. Wolą kanclerza Mitsurugiego jest, aby mistrzowie kuchni mieli godną scenę do prezentowania swojej sztuki - Yorokobi. Yorokobi będzie mniejszą dzielnicą od Fushigi, ale nie mniej piękną, gdyż projektem ponownie zajmie się zespół architekta Moriego Budo. Według planu sercem dzielnicy będzie olbrzymi plac, którego nazwa będzie wyłoniona w ramach konkursu. W zwykłe dni na placu będzie można wynajmować od władz miasta określoną powierzchnię placu, aby umieścić tam swoje stragany, budki, sceny czy inne widowiska. W przypadku certyfikowanych przez państwo artystów wynajem będzie darmowy. Natomiast na obrzeżach placu znajdować się będą nieruchomości przeznaczone pod konstrukcję wysokiej jakości restauracji i herbaciarni - kryterium wyboru nie będą tu pieniądze, ale jakość ekipy kucharskiej. Władze zastrzegają sobie jednak prawo do rezerwacji miejsc na placu, szczególnie w przypadku takich wydarzeń jak Targi Podniebienia. Od serca, którym jest plac, wychodzić będą liczne uliczki, z czego będzie sześć głównych - Rusztu, Pieca, Kotła, Woka, Parnika i Czajnika, nazwanych tak od podstawowych przyrządów kucharskich niezbędnych w naszej kuchni. Co roku mieszkańcy dzielnicy wybierać będą mistrzów tych ulic, spośród kwalifikujących się kucharzy, którzy będą ostatecznymi autorytetami kulinarnymi w Yorokobi. 

///Buduję strukturę kulturalną poziomu 4 w Nandedo o nazwie Yorokobi. Ze względu na moją cechę: koszt to będzie 36 mln $.


[Obrazek: unknown.png]

Zdjęcie nowych tarasów wykonane w prefekturze Sayamy


Okres pokoju i wzrost demograficzny pomyślnie wpływa na rozwój gospodarczy Ziemi Białego Kwiatu. Prefektury klanowe, w większości rolnicze, notują duże wzrosty w produkcji, co dzięki rozsądnej polityce starszyzn klanowych i rządu Siogunatu przekłada się na większe zyski - tak przynajmniej donosi "Obserwator Shiroihanu", główne medium prasowe przychylne rządowi. Niezależnie od faktycznych okoliczności - gospodarka kraju definitywnie odnotowała wzrost, na którym najwięcej korzystają regiony wiejskie.

///Używam cnoty: przedsiębiorczy (-60 K+)
+2 WP w Hinano, +2 WP w Mikotobamachi, +2WP w Tosace, +2WP w Arasawazoku, +2WP w Kiryubarze.
Upominam się też o sprawdzenie mojego poziomu zamożności.


[Obrazek: unknown.png]
Shiroihan podzielony według rodzajów prefektur
Kolor pomarańczowy - prefektury klasztorne, kolor czerwony - prefektury wolne, kolor biały - prefektury klanowe, seledynowy - brak statusu

W roku 2205, poza Targami Podniebienia, odbędzie się też inne, bardzo ważne wydarzenie - prefektury będą wysyłać swoich reprezentantów do Zgromadzenia Kolonialnego. Pomimo tego, że do tego wydarzenia pozostało jeszcze mnóstwo czasu, to już teraz działacze Grupy Chryzantemy pod przewodnictwem Mikotoby Maiko spotykają się z przywódcami klanowymi i opatami klasztorów, a także przygotowują fundusze na kampanie wyborcze w wolnych prefekturach. Jeśli ktoś przegląda shiroihańskie media opiniotwórcze, to nie może pozbyć się wrażenia, że przybyło znacznie więcej artykułów i pochwal chwalących sioguna i jego kanclerza...



///Wydaję 10 KP na propagandę reżimową (rabat ze względu na cechę)
Wydaję 5 KP na reelekcję w roku 2205.
Odpowiedz
#15
2204

Yūjō - dawne "R8" - jest prowincją o które toczył się wieloletni zbrojny spór między państwami w regionie... czego dziedzictwem jest wielonarodowa ludność zamieszkująca tą prowincję - Japończycy, Etiopczycy i Burowie. Wszyscy są równi wobec prawa i sprawiedliwie traktowani, więc nawet Burowie na to nie mają co narzekać. Jednakże...
Spornym elementem są passusy traktatu z 2201 między Shiroihan a Nową Etiopią, konkretnie punkt IV.

Cytat:IV. Wsie etiopskie na terytorium R8 otrzymają ze strony Shiroihanu autonomię, a wszyscy chrześcijanie na terytorium R8 będą religijnie podlegać pod Etiopski Kościół Ortodoksyjny.


Niezaprzeczalnie Burowie zamieszkujący Yūjō są kalwinami, a więc chrześcijanami. I mimo skrajnie odmiennej liturgii od Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego, Etiopczycy (konkretnie etiopscy duchowni z Yūjō) uparcie starają się rozciągnąć kontrolę "religijną" nad Burami i spiąć ich pod swoje struktury kościelne. Co według zasad etiopskich oznacza też dość surowe podejście do obyczajów (surowsze niż kalwińskie, zwłaszcza gdy chodzi o ilość dni postu), dziesięciny i konieczność przyjmowania kapłanów etiopskich na utrzymanie wsi burskich.
Burom to się bardzo, bardzo nie spodobało, że zamiast swoich pastorów mają jakiś cholernych murzynów z pretensjami do sprawowania rządu dusz. Ogólnie duchowni etiopscy zostali wygonieni ze wszystkich swoich nowych "parafii", a parafianie żegnali ich z widłami, siekierami i strzelbami (w dłoniach, nikt nawet nie został ranny - parę rozbitych nosów to nic takiego jak na Yūjō i jego historię).
Etiopscy duchowni zainterweniowali zgodnie z literą traktatu do prefekta Yūjō, który zgodnie z prawem wysłał żołnierzy i policję która osadziła duchownych znów na "parafiach". Sytuacja zrobiła się poważna, gdy w trzech z "parafii" parafianie woleli spalić kościoły i plebanie (kościoły zbudowane wcześniej dla siebie, a plebanie to domy zabrane pastorom kalwińskim) niż pozwolić by obcy udawał ich "ojca duchownego". I odmówili pracy przy budowie ani składania jakichkolwiek datków i goszczenia u siebie duchownych.
Duchowni złożyli skargę do prefekta, ponownie, ale tym razem sprawa zakończyła się wyżej. Bo Burowie też złożyli skargę, motywując swoje protesty tym że obiecano im swobody religijne, a to wygląda raczej na prześladowania. Traktat z Nową Etiopią stoi prawnie wyżej niż obietnice sioguna, ale i tak prefekt uznał że sprawa go przerasta i przekazał ją do Nandedo.

//chwilowo brak efektów, ale w Yūjō wrze.
Odpowiedz
#16
2204

W Shiroihan obserwowane jest zwiększone zaangażowanie burskich przedsiębiorców. Od 2203, tuż po podpisaniu traktatu regulującego kwestię przynależności Yūjō, burscy przedsiębiorcy zaczęli inwestować w Shiroihan. Co ciekawe, faktycznie znaleźli niszę rynkową - Shiroihan miało tradycyjnie mało rozwinięty przemysł konserwacji żywności, a Burowie, równie tradycyjnie, mieli go dobrze opanowanego, w związku z tym z chęcią zaczęli budować przedsiębiorstwa i korzystać z doświadczeń i produktów z Traansarde. Ich główne działania - budowa hal produkcyjnych, magazynów i rejestrowanie spółek - odbywa się w prowincji Minamoride. Mimo że jest to prefektura klanowa, miejscowy klan nie stawił żadnego oporu tym działaniom, akurat tam bowiem skupia się część ważnej produkcji żywności (zbiory jabwiśni) i ich konserwacja wydatnie wpływa na ich dochody. Przy czym żaden klan dotąd nie zmonopolizował konserwacji żywności więc - udany strzał kapitalistów!

//+2 WP prowincji Minamoride
Odpowiedz
#17
2204

W tym roku* odbyły się wybory do Zgromadzenia Kolonialnego. Było ogólnie do uzyskania 105 miejsc (5 więcej dzięki przyłączeniu Yūjō), z czego 15 z prefektur klasztornych, 70 z prefektur klanowych i 20 z prefektur wolnych - Yūjō przy swoim tymczasowym statusie zostało uznane przez urzędników za wolną prefekturę.
Klasztory tradycyjnie wysłały popleczników Grupy Chryzantemy i Związku Amitabhy.
Klany głosowały zgodnie ze swoimi grupami interesów - znamienne jest przejście jednego poplecznika Układu z Tokuhamy oraz paru popleczników Gu-Wina do Kliki Północnego Wiatru.
W wolnych wyborach głosy układały się mniej korzystnie, choć Grupa Chryzantemy utrzymała miażdżącą większość.

//*pod koniec roku, tbh w roku 2205, ale jak Vaiar mu napisał, to ma nową strukturę ważną od zakończenia 2204. Widocznie tu wybory robi się kilka miesięcy przed zaprzysiężeniem, wielkie mi mecyje.


Cytat:Zgromadzenie Kolonialne ma obecnie 105 miejsc, po 5 miejsc na prefekturę (prowincję)
Grupa Chryzantemy 80 [70] -> 70
Klika Gu-Wina 10 -> 6
Związek Amitabhy 5 -> 5
Układ z Tokuhamy 3 -> 4
Minamowcy 2 -> 1
Liga Wielkiego Nipponu 0 [10] -> 12
Klika Północnego Wiatru 0 -> 7



@Vaiar proszę tak to zmodyfikować, by do następnych wyborów było to w procentach i bym ja tylko zmieniał procenty. Nie będę akceptował dziwnych systemów wyborczych dodających mi roboty. Czy zrobisz reformę parlamentu (stab?) czy będziesz ręcznie przeliczał, to Twoja broszka. Tak samo określenie ile miejsc w parlamencie jest klasztornych, ile klanowych a ile "wolnych" też ma być na wtedy procentowe. Teraz liczyłem na mapie - słabe jak na małoobsługowy niby system mieszany.
Anyway, opis w informacjach ogólnych nie zgadzał się ze składem parlamentu:

Cytat:- Liga Wielkiego Nipponu (Nacjonalizm) - jedna z mniejszych frakcji w Zgromadzeniu Kolonialnym. Stereotyp zwolennika LWN to młody, radykalny oficer. Przeciwnicy LWN dodaliby do tego zdania jeszcze słowo "próżny", natomiast sympatycy: "ambitny." Liga Wielkiego Nipponu domaga się demokratyzacji Shiroihanu oraz centralizacji sił gospodarczych w ręku państwa. Odrzuca wiele założeń Nowej Drogi i sceptycznie podchodzi do instytucji cesarstwa - z tego względu w Zgromadzeniu Kolonialnym jedynie dwóch-trzech ekscentryków sympatyzuje z tym ruchem.
i


Cytat:Obecnie 80 miejsc zajmują przedstawiciele Grupy Chryzantemy, 10 miejsc Klika Gu-Wina, 5 miejsc Związek Amitabhy, 3 miejsca Układ z Tokuhamy i 2 miejsca Minamowcy.
...tak. W opisie parlamentu nie ma już Ligi Wielkiego Nipponu. Frakcje nie będące w parlamencie są z pewnością mniejsze niż Grupa Chryzantemy, ale chyba nie o to chodziło.

I dlatego jest u mnei więcej zmian niż w opisie: założyłem że Grupa Chryzantemy miałaby jednak 70 miejsc, a Liga Wielkiego Nipponu 10.
Odpowiedz
#18
2204
[Obrazek: unknown.png]
Ukanomitama, bogini rolnictwa i płodności

By w pełni zrozumieć sytuację, władze Ziemi Białego Kwiatu zdecydowały się na oficjalne konsultacje z autorytetami Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego. Wysłane zostało zapytanie, czy Kościół Etiopski uznaje nauki Jana Kalwina, na których opiera się kalwinizm afrykanerski, za chrześcijańskie. Władze otrzymały niniejszą odpowiedź, która niniejszym jest publikowana publicznie (jako odpowiedź na oficjalne zapytanie) i szczególnie powinna zainteresować członków EKO, kalwinistów w Transaarde oraz badaczy religii chrześcijańskich.


Prezbiter Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego napisał(a):Kalwinizm to jedna z najgorszych herezji, jaka powstała i kala chrześcijaństwo (szczególnie podwójna predestynacja), ale jak są heretykami, to są zepsutymi chrześcijanami.

Wiadomość wyraża pewną wrogość wobec kalwinistów, ale jednak uznaje ich za chrześcijan, a co za tym idzie - zgodnie z zapisem traktatu EKO przejęło religijną zwierzchność nad wyznaniami kalwińskimi na obszarze prefektury. Etiopski Kościół Ortodokosyjny musi jednak pamiętać, że wiążę się to zatem również z przejęciem odpowiedzialności za wszelakie wybryki, jakie są czynione przez chrześcijan i członków Kościoła oraz odpowiedzialność za własność chrześcijan, natomiast Shiroihan nie jest Wicekrólestwem Nowej Etiopii i EKO żadne immunitety czy ulgi nie zobowiązują i podlega odpowiedzialności karnej jak każda inna organizacja. W ostatnich dniach doszło do haniebnych incydentów w trakcie których spłonęły liczne świątynie chrześcijańskie, domy duchownych, etc. W związku z tym poczuwamy się do nałożenia na Etiopski Kościół Ortodoksyjny kary finansowej w wysokości 50 milionów $. Kara jest tak duża, gdyż wynika z niezliczonych wykroczeń i przestępstw: nielegalnych pokazów pirotechnicznych bez zezwolenia, stwarzających zagrożenie dla życia ludzkiego, zanieczyszczenia środowiska przez zbyt duże emisje szkodliwych gazów, nielegalne zgromadzenia i zakłócanie ciszy nocnej, a to tylko niektóre z nich i wszystkie odbyły się na własności, która jakoby należy do EKO i z pobudek religijnych. Aby wykazać naszą wyrozumiałość i pójść na rękę Kościołowi: nikt nie będzie aresztowany, chyba że zamierza dopuścić się tych wykroczeń ponownie. Do czasu zapłaty kary przez EKO zawieszamy przywileje Kościoła do zbierania dziesięciny, zajmowania własności innych zgromadzeń chrześcijańskich i tak dalej. Nakazujemy też opuszczenie zajętych posiadłości przez etiopskich duchownych do czasu spłaty. Władze też nie są zadowolone z tego, że prezbiter wcześniej nie zechciał ustalić z najwyższymi władzami, kto jest de facto chrześcijaninem, a kto nie jest - a to dosyć ważna sprawa. Mimo tego proponujemy EKO dwa wyjścia z tej sytuacji:

1. Zapłatę wspomnianej kary. Sytuacja wtedy powróci do normalności, a czym jest 50 milionów dla prawdziwie wierzących? Za uzyskane w ten sposób pieniądze rząd ufunduje budowę Świątyni Ukanomitamy, której boska opieka z pewnością poprawi zbiory i sytuację wszystkich mieszkańców prefektury. W świątyni umieszczona zostanie specjalna tabliczka, aby wszyscy pamiętali, że świątynia powstała dzięki hojności i wspaniałomyślności patriarchy Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego. Pieniądze, które zostaną po budowie, zostaną zainwestowane w poprawienie sytuacji prefektury.
2. EKO może tej kary nie płacić, a w zamian zrzeknie się zwierzchności nad innymi zgrupowaniami chrześcijańskimi w duchu miłości bliźniego. Będzie to wspaniała okazja dla zaprezentowania prawdziwie chrześcijańskiego ducha!

Do czasu wyboru któregoś rozwiązania zakazane jest jakiekolwiek nękanie ceremonii religijnych Burów (czy innych chrześcijan) które nie urażają Jego Wysokości Cesarza, Buddy oraz bogów i przodków Szintoizmu. Jeśli Etiopczycy zakaz ten będą naruszać, kara będzie zwiększona i podjęte zostaną ostrzejsze środki wobec Kościoła.

///Gdyby się nie podobało jakimś Shiroihańczykom - dopłacam 5 KP.
Odpowiedz
#19
2204

[Obrazek: unknown.png]

"To już potwierdzone - społeczeństwo Ziemi Białego Kwiatu wchodzi do klubu społeczeństw uznawanych za zamożne!" - jak donosi Obserwator Shiroihanu. Harmonijna polityka gospodarcza, mająca na celu połączenie interesów publicznych z prywatnymi, doprowadziła do znacznego wzrostu gospodarczego kolonii, a warunków życiowych może pozazdrościć Shiroihanowi nawet ukochana macierz. 

//Zgodnie z dyrektywą GM'a, zamożność społeczeństwa Shiroihanu wzrasta do stanu "zamożne".
Odpowiedz
#20
(2022-01-06, 21:21)Vaiar napisał(a):
2204
[Obrazek: unknown.png]
Ukanomitama, bogini rolnictwa i płodności

By w pełni zrozumieć sytuację, władze Ziemi Białego Kwiatu zdecydowały się na oficjalne konsultacje z autorytetami Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego. Wysłane zostało zapytanie, czy Kościół Etiopski uznaje nauki Jana Kalwina, na których opiera się kalwinizm afrykanerski, za chrześcijańskie. Władze otrzymały niniejszą odpowiedź, która niniejszym jest publikowana publicznie (jako odpowiedź na oficjalne zapytanie) i szczególnie powinna zainteresować członków EKO, kalwinistów w Transaarde oraz badaczy religii chrześcijańskich.


Prezbiter Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego napisał(a):Kalwinizm to jedna z najgorszych herezji, jaka powstała i kala chrześcijaństwo (szczególnie podwójna predestynacja), ale jak są heretykami, to są zepsutymi chrześcijanami.

Wiadomość wyraża pewną wrogość wobec kalwinistów, ale jednak uznaje ich za chrześcijan, a co za tym idzie - zgodnie z zapisem traktatu EKO przejęło religijną zwierzchność nad wyznaniami kalwińskimi na obszarze prefektury. Etiopski Kościół Ortodokosyjny musi jednak pamiętać, że wiążę się to zatem również z przejęciem odpowiedzialności za wszelakie wybryki, jakie są czynione przez chrześcijan i członków Kościoła oraz odpowiedzialność za własność chrześcijan, natomiast Shiroihan nie jest Wicekrólestwem Nowej Etiopii i EKO żadne immunitety czy ulgi nie zobowiązują i podlega odpowiedzialności karnej jak każda inna organizacja. W ostatnich dniach doszło do haniebnych incydentów w trakcie których spłonęły liczne świątynie chrześcijańskie, domy duchownych, etc. W związku z tym poczuwamy się do nałożenia na Etiopski Kościół Ortodoksyjny kary finansowej w wysokości 50 milionów $. Kara jest tak duża, gdyż wynika z niezliczonych wykroczeń i przestępstw: nielegalnych pokazów pirotechnicznych bez zezwolenia, stwarzających zagrożenie dla życia ludzkiego, zanieczyszczenia środowiska przez zbyt duże emisje szkodliwych gazów, nielegalne zgromadzenia i zakłócanie ciszy nocnej, a to tylko niektóre z nich i wszystkie odbyły się na własności, która jakoby należy do EKO i z pobudek religijnych. Aby wykazać naszą wyrozumiałość i pójść na rękę Kościołowi: nikt nie będzie aresztowany, chyba że zamierza dopuścić się tych wykroczeń ponownie. Do czasu zapłaty kary przez EKO zawieszamy przywileje Kościoła do zbierania dziesięciny, zajmowania własności innych zgromadzeń chrześcijańskich i tak dalej. Nakazujemy też opuszczenie zajętych posiadłości przez etiopskich duchownych do czasu spłaty. Władze też nie są zadowolone z tego, że prezbiter wcześniej nie zechciał ustalić z najwyższymi władzami, kto jest de facto chrześcijaninem, a kto nie jest - a to dosyć ważna sprawa. Mimo tego proponujemy EKO dwa wyjścia z tej sytuacji:

1. Zapłatę wspomnianej kary. Sytuacja wtedy powróci do normalności, a czym jest 50 milionów dla prawdziwie wierzących? Za uzyskane w ten sposób pieniądze rząd ufunduje budowę Świątyni Ukanomitamy, której boska opieka z pewnością poprawi zbiory i sytuację wszystkich mieszkańców prefektury. W świątyni umieszczona zostanie specjalna tabliczka, aby wszyscy pamiętali, że świątynia powstała dzięki hojności i wspaniałomyślności patriarchy Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego. Pieniądze, które zostaną po budowie, zostaną zainwestowane w poprawienie sytuacji prefektury.
2. EKO może tej kary nie płacić, a w zamian zrzeknie się zwierzchności nad innymi zgrupowaniami chrześcijańskimi w duchu miłości bliźniego. Będzie to wspaniała okazja dla zaprezentowania prawdziwie chrześcijańskiego ducha!

Do czasu wyboru któregoś rozwiązania zakazane jest jakiekolwiek nękanie ceremonii religijnych Burów (czy innych chrześcijan) które nie urażają Jego Wysokości Cesarza, Buddy oraz bogów i przodków Szintoizmu. Jeśli Etiopczycy zakaz ten będą naruszać, kara będzie zwiększona i podjęte zostaną ostrzejsze środki wobec Kościoła.

///Gdyby się nie podobało jakimś Shiroihańczykom - dopłacam 5 KP.

Kościół Etiopski w Yujo nie odpowiedział na nasze pytania i nie wybrał żadnej z określonych możliwości, w kwestii wszelkich decyzji odwołuje się do władz Nowej Etiopii - kościelnych i świeckich.
Odpowiedz