2021-12-11, 00:30
2203
CHWAŁA POLSKIEGO ORĘŻA SIĘ OBJAWIŁA ŚWIATU!
Nic to że bardziej utopiliśmy przeciwników we krwi naszych żołnierzy, zamiast zastrzelić; nic to że przeciwnik poniósł mniejsze straty. Ważne że spychamy go do tyłu i mamy przewagę! Zajęliśmy kawałek Rosji! Hurra!
... tylko trochę mało tu dróg, ludzi, osad, a do tego wszyscy Ci ludzie łypią na nas podejrzliwie spode łba...
Odnieśliśmy wielkie zwycięstwo, ale straty wytrąciły nasze społeczeństwo z równowagi. Może nie powinny, ale są to największe straty jakie odniosło wojsko w dotychczasowej historii wojen na Nandanie i to przeraziło ludność. Sukcesy propagandowe nie są przy tym aż tak znaczące.
// -1 stabilności z powodu strat, +5 KP bo jednak zwycięstwo.
***
Warto dodać, że wkroczyliśmy teraz na tereny bezapelacyjnie rosyjskie, co by oni nie mówili o "polskim" obszarze. Ludność cywilna jest nam wroga i wyraźnie nie pozostawienie garnizonów na tyłach może się skończyć tragicznie dla naszych służb logistycznych.
Poza tym musimy określić system administracji na nowych terenach okupowanych. Na terenach okupowanych dotychczas ustawiliśmy zarząd rumuński, który ma nikłą legitymizację, ale jednak jakąś do sprawowania władzy. Co prawda Rumuni sprowadzili tylko kilku wyższych urzędników i garstkę dorobkiewiczów, ale jakoś to się trzyma. A tymczasem na nowych terenach okupowanych nie mamy nikogo... jak na razie. I tam nie mamy też tej garstki kolonistów rumuńskich, którzy w "Dystrykcie Minunat" zastąpili choć część milicjantów i niższych urzędników, na tyle by trzymać fasadę zarządzania krajem. Ale tu? Sprowadzimy dziesięć tysięcy polskich policjantów?
CHWAŁA POLSKIEGO ORĘŻA SIĘ OBJAWIŁA ŚWIATU!
Nic to że bardziej utopiliśmy przeciwników we krwi naszych żołnierzy, zamiast zastrzelić; nic to że przeciwnik poniósł mniejsze straty. Ważne że spychamy go do tyłu i mamy przewagę! Zajęliśmy kawałek Rosji! Hurra!
... tylko trochę mało tu dróg, ludzi, osad, a do tego wszyscy Ci ludzie łypią na nas podejrzliwie spode łba...
Odnieśliśmy wielkie zwycięstwo, ale straty wytrąciły nasze społeczeństwo z równowagi. Może nie powinny, ale są to największe straty jakie odniosło wojsko w dotychczasowej historii wojen na Nandanie i to przeraziło ludność. Sukcesy propagandowe nie są przy tym aż tak znaczące.
// -1 stabilności z powodu strat, +5 KP bo jednak zwycięstwo.
***
Warto dodać, że wkroczyliśmy teraz na tereny bezapelacyjnie rosyjskie, co by oni nie mówili o "polskim" obszarze. Ludność cywilna jest nam wroga i wyraźnie nie pozostawienie garnizonów na tyłach może się skończyć tragicznie dla naszych służb logistycznych.
Poza tym musimy określić system administracji na nowych terenach okupowanych. Na terenach okupowanych dotychczas ustawiliśmy zarząd rumuński, który ma nikłą legitymizację, ale jednak jakąś do sprawowania władzy. Co prawda Rumuni sprowadzili tylko kilku wyższych urzędników i garstkę dorobkiewiczów, ale jakoś to się trzyma. A tymczasem na nowych terenach okupowanych nie mamy nikogo... jak na razie. I tam nie mamy też tej garstki kolonistów rumuńskich, którzy w "Dystrykcie Minunat" zastąpili choć część milicjantów i niższych urzędników, na tyle by trzymać fasadę zarządzania krajem. Ale tu? Sprowadzimy dziesięć tysięcy polskich policjantów?