Atak na rosyjskie samoloty transportowe (2200)
#1
2200

Carska Rosja miała wszystko dogadane i zaplanowane; misja humanitarna musiała się powieźć. Bo i przygotowano: międzylądowania u po drodze, w Polsce i AMAT, przemyślano wyjątkowo daleki zasięg lotu transportowców, ustalono strefy powietrzne lotu...
Wielka, wielka szkoda że nikt nie przewidział eskorty dla transportowców. Wielka szkoda...

Transportowce wyleciały w swój ostatni lot z lotniska w Slavetin opuściły przestrzeń powietrzną Polski w prowincji Slavetin. Przemierzyły niebo nad J1, gdy nad górską prowincją o nazwie J2 napotkały na atakujące od strony słońca myśliwce pościgowe. Nieuzbrojone transportowce nie miały szans: nadano tylko sygnał MAYDAY i zidentyfikowano atakujących jako myślice II generacji, pościgowe.
I tyle, nie było niezależnych świadków "starcia", a załogi rosyjskich samolotów nie zdążyły wyskoczyć na spadochronach (względnie, nikt kto wyskakiwał nie miał ze sobą żadnego nadajnika radiowego lub choćby lokalizatora)

[Obrazek: 3blsYfw.png]

Niemcy w ambasadzie Rosyjskiej w Imperium Helgan pozostali, jak byli i wciąż czekają.

Carska Rosja
Transportowce (brak) - zniszczone - szczątki zbierać w J2

???
??? (?) - 1mIIp - ?
Odpowiedz