Ataki morskich stworzeń (2200-)
#1
2200

Ataki krakenów i morskich smoków są rzeczą częstą na Nandanie. Oczywistą. Jasną. Każdy marynarz znał kogoś kto zginął w paszczy krakena lub smoka, każdy mieszkaniec wsi nadmorskiej słyszał o kimś kogo porwał kraken gdy ten się odlewał nad brzegiem morza, każdy... no w każdym razie, każdy wie jak jest.
A mimo to rządy niektórych krajów postanowiły zorganizować regularne połowy krakenów i morskich smoków, co prawda na wodach przybrzeżnych. Co prawda przygotowały eskortę, zapewniły bezpieczeństwo... a przynajmniej w większości.

Pierwszy był atak na flotę Freie Arbeiter Union. Rybakom nie zapewniono należytej eskorty floty, więc choć początkowo odnieśli sukcesy w połowach, to gdy po miesiącu "atak" przypuściły krakeny i morskie smoki... niektórym statkom udało się wrócić do portu, zwłaszcza że dowództwo floty w przebłysku inicjatywy zdecydowało by wysłać posiadane niszczyciele naprzeciw uciekającym. Stracono jednak całą zdobycz.
A, czemu "atak" w cudzysłowiu? Ksenobiolodzy uparcie twierdzą, że to są żadne tam "zmasowane ataki" "ryb", tylko to są "spontaniczne reakcje". Opinia publiczna ma to głęboko w poważaniu i nazywa jednak uparcie atakami sytuację, gdy poławiająca flota rybacka jest atakowana jednocześnie z trzech stron.

***
Więcej szczęścia, a może przemyślunku dowódców floty obronnej, mieli rybacy brazylijscy. Flota poławiająca na Upalnym Morzu była nieustannie ochraniana przez eskadrę niszczycieli drugiej generacji; było ich zbyt niewielu, by krakeny i morskie smoki zaatakowały ich najpierw, ale po pierwszych, ugh, zjedzonych statkach-przetwórniach - załogi tych okręcików stanęły na wysokości zadania. Zgodnie z rozkazami zaatakowały bohatersko krakeny i smoki... co pozwoliło reszcie floty transportowej odpłynąć z tymi tylko pierwszymi stratami. Ale zapłacili straszliwą cenę: cztery niszczyciele II generacji uległy zagładzie, a piąty, straszliwie pokiereszowany, schronił się dopiero na płytkich wodach terytorialnych Nandanitów, skąd przepłynął baaardzo powoli do Brazylii.
Nie wiadomo czy Nandanici zareagują na naruszenie granicy morskiej, pierwszą reakcją, jak to przy kontaktach Żydzi-goje, była wyniosła obojętność.
Z gorszych wiadomości, ataki przepłoszyły też flotę transportową zaopatrującą Otomeville (Ii24). Prowincja się wyżywi, ale podatki i możliwości przemysłowe nie są dostępne dla Brazylii.

***
Najlepiej z zagrożeniem poradzili sobie owi właśnie Nandanici. Na akwenie Wschodniego Morza Spadających Gwiazd były nie tylko floty poławiające, ale i zaplecze logistyczne Wyspy Gwiaździstej, oraz inne floty spełniające specjalne zadania. Jednak wiceadmirał Judah Krausz stanął na wysokości zadania i należycie osłonił posiadanymi dziesięcioma niszczycielami floty transportowe i rybackie. Nie tylko ochronił flotylle, zabezpieczył połowy, ale i jako jedynemu z atakowanych udało mu się przegnać atakujące morskie potwory. Oczywiście, nie bez strat: połowa posiadanych okrętów poszła na dno, częściowo w brzuchach zabitych krakenów i smoków.

Nie zaobserwowano ataków Nandanitów na inne floty połowowe, choć marynarze donoszą o zaobserwowaniu dużych "stad" morskich smoków, które jednak nie zaatakowały (a sami ich nie gonili, nie gdy połowy i tak się odbywały - co się odwlecze, to nie uciecze!)

***

FAU
Rybacy (brak) - 1FT - Nikolaus-Kopernikus-Rätestaat (1 FT zjedzona)
Flota (brak) -2niI - Nikolaus-Kopernikus-Rätestaat
Brak połowów.

Brazylijskie Terytoria Nandańskie
Floty rybackie i transportowe (brak) - 1FT, 1FT lekko uszkodzony - Novorio
Eskadra wydzielona I Floty imienia jedności rasy ludzkiej (brak) - 1niII ciężko uszkodzony - Novorio
WP z Otomeville nie bierzemy pod uwagę przy budżecie na 2201 (-1WP, tylko gdy bierzemy pod uwagę pieniądze)
Brak połowów z Upalnego Morza.
Dodatkowe informacje na TF.

Ziemia Mlekiem i Miodem Płynąca (Nandanici)
Flota Wschodniego Morza Spadających Gwiazd (wiceadmirał Judah Krausz) - 1 niII - Wyspa Gwiaździsta (1niII zjedzony)
Uwaga: proszę na przyszłość podawać samemu bazę floty, gdzie flota stacjonuje. W turze 0 wybaczyłem. W turze 1 będę losował spośród trzech, za to że muszę tego szukać i porównywać po mapie.
Dodatkowe informacje na TF.

Brak awansów.

Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).
Odpowiedz
#2
2201

Po ubiegłorocznych atakach morskich smoków, krakenów, ryb dużych, małych i takich malutkich ale wkurwiających - w roku pańskim 2201 (lub 1627-1628 kalendarza muzułmańskiego lub ~5962 roku kalendarza żydowskiego)... nie doszło do połowów. Jakoś większość flot handlowych, sztabów flot i tym podobnych uznała że jednak gospodarka nie potrzebuje oleju z krakena ani macek w sosie słodko-kwaśnym. I w większości założyli, że jak oni zostawią przyrodę morską Nandanu w spokoju, to Ona zostawi ich.
Mylili się Ci, co tak sądzili.

Pierwsze i najbardziej niespodziewane uderzenie wyszło na Głębinach Kapitana Nemo, rzekomo w dużym stopniu ogołoconych z ryb i zwłaszcza wielkich ryb. Tam krakeny i nieliczne morskie smoki zaatakowały jeden z mniejszych konwojów płynących z Ice Harbor do Terytorium Fullera z zaopatrzeniem i po podatki tudzież produkty przemysłowe. Eskorta, złożona w pełni z wojskowego typu niszczycieli drugiej generacji, mimo zaskoczenia odparła pierwszy, hmm, atak? dzięki czujności i wyszkoleniu. Konwój oczywiście zawrócił na północ, naprzeciw większym siłom floty i kolejnemu konwojowi. Ostatecznie, udało się odeprzeć ataki morskich stworzeń i utrzymać szlak konwojowy - głównie dzięki temu że nie było ich znowu tak dużo, atak złaknionych ludzkiego mięsa krakenów mógł się powieść tylko z zaskoczenia.
Z drugiej strony, straty zostały poniesione i to nie takie małe - kilka okrętów poszło na dno. Według ekspertów winić należy rozkazy rozpraszające 3 eskadry niszczycieli między dwa morza w tym jedno głębokie, co bardzo rozproszyło eskortę zamiast ją skoncentrować.

***
Ponownie, jak w poprzednim roku, morskie stworzenia z niezwykłą zaciekłością uderzyły też na Nandanitów. W tym roku ich flota była w mniejszym stopniu zorganizowana - działała według niezaktualizowanych o straty rozkazów i to się zemściło. Szczęściem Flocie Wschodniego Morza Spadających Gwiazd chciała pomóc Flota Patrolowa, która spodziewała się wezwania... ale nie mogła.
Niestety, przeszkodziły temu dostawy zaopatrzenia, których z metropolii po prostu nie dostarczono. Brak komunikacji stolicy z koloniami poskutkował brakiem zaopatrzenia floty, która zdołała tylko na oparach się wycofać wraz z transportowcami na Wyspę Gwiaździstą. Nie odbyła się również kolonizacja Ziemi Abrahama.

***
Royal Manticoran Navy okazała się również być rozpaczliwie nieprzygotowana na atak. A nastąpił on najdalej jak to mogłoby być: na Morzu Solaris.
Morze zaroiło się od krakenów, morskich smoków i wielkich "ale one są kurwa wielkie!" ryb. W starciu z nimi, 2 FT z Manticore straciły połowę okrętów, w tym zostało zjedzonych wielu kolonistów; część okrętów umknęła na Upalne Morze, a część do portu w Casca, co pomimo braku łączności ze stolicą (i braku podatków) pozwoliło utrzymać kolonię.
Część morskich stworzeń podążyła za uciekającymi transportowcami na Upalne Morze, gdzie było jeszcze więcej statków Manticore... i ani jednego okrętu RMN. Była za to eskadra Brazylijczyków, chroniąca transportowca w swoim regionie. Nowocześnie uzbrojone statki pozwoliły po dłuższej walce rozprawić się z zagrożeniem płynącym z południa, tj. z agresywnymi rybami - po prawdzie dlatego, że jak widać większość się najadła i została na Morzu Solaris, ucztują i rozpruwając unieruchomione konserwy. Nadajniki radiowe z ostatnich transportowców uwięzionych Morzu Solaris jeszcze przez dobry tydzień po ataku nadawały rozpaczliwe transmisje w których koloniści i załogi prosili o pomoc... zanim na końcu wszyscy odebrali sobie życie, woląc to niż zjedzenie żywcem.

***
Wyjątkiem od bycia zaskakiwanymi byli Chińczycy, którzy uznali że lepiej pokazać rybom kto tu rządzi i urządzili wielkie polowanie na ryby, dla niepoznaki nazywane Operacją "Czerwone Morze". Łącznie zaangażowano siły liczące dwa krążowniki, 25 niszczycieli i to wszystko pod dowództwem admirała Zhou Jian, będącego jednocześnie głową kraju.
Operacja zakończyła się mocno jednostronnym zwycięstwem, a krakeny nie zdołały zagrozić ani żadnemu z potencjalnie zagrożonych transportowców (przewożących uchodźców!) ani załogom z innych krajów (Manticore) ani nawet samym polujących marynarzom - doskonałe współdziałanie i rygorystycznie opracowane plany admirała dały swój rezultat.
Po prawdzie, i w sztabie admirała byli tacy co przebąkiwali coś o tym że zagrożenie nie było aż tak duże dla takiej floty, ale kazano im zamknąć jadaczki... i przygotować ściśle poufne raporty. //więcej na TFie.

***
Sektor Zero
Western Naval Command (Colton Weiss) - 2 niII, 1 niII uszkodzone - Ice Harbor

Ziemia Mlekiem i Miodem Płynąca (Nandanici)
Flota Wschodniego Morza Spadających Gwiazd (wiceadmirał Judah Krausz) - 1 niII - Wyspa Gwiaździsta (brak strat!)

Królestwo Manticore
-1 FT
Wyspa Casca zablokowana (WP nieaktywne).

Brazylijskie Terytoria Nandańskie
Eskadra wydzielona I Floty imienia jedności rasy ludzkiej (brak) - 1niII lekko uszkodzone

Specjalny Region Administracyjny na Nandanie Chińskiej Republiki Ludowej (Xinchiguo)
I Flota (Zhou Jian *) - 2 kr I, 4 ni II - Handao
I Eskadra (Zhu Bohai) - 1 ni I - Handao

Brak awansów.

Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).
Odpowiedz
#3
2202

Dzień dobry państwu! Rozpoczynamy kolejny przegląd ulubionego hardcore sportu wodnego na Nandanie, czyli walk i ucieczek przed morskimi stworzeniami! W tym roku omawiamy: atak na floty EKN w Zatoce Ślepej, atak na siły Manticore na Morzu Solaris, oraz podwójny potężny atak na siły morskie Nandanitów na Morzu Hawkinga i Morzu Spadających Gwiazd.

***
Flota morska EKN, mimo że dotąd nie miał do czynienia z "dużymi" starciami z morskimi stworzeniami, zapewniła osłonę swoim konwojom pływającym po Morzu Ślepym. Problem jednak płynął z tego, że niszczyciele I generacji, operujące z Santa Maria de Nandan nie miały wystarczającego zasięgu na tym akwenie i nie były w stanie poprawnie bronić konwojów. Na szczęście atak nastąpił w miejscu gdzie okręty jeszcze nie opuściły chronionych statków... starcie było bardzo krwawe i szokujące dla nie walczących dotąd z tak "wściekłymi" potworami marynarzy z Euronandanu. Mimo że atak wyglądał na przeprowadzony na stosunkowo niewielką skalę - i krakeny wyglądały na trochę wychudzone i wygłodniałe, może dlatego rzuciły się na konwój? - z powodu braków w paliwie i zaopatrzeniu, więc też ograniczonych możliwości operowania, flota EKN obroniła konwój tylko za cenę poświęcenia większej części okrętów.
Po tym starciu, krakeny nie naprzykrzały się już więcej w tym roku flocie EKN.

***
Królestwo Manticore zostało ponownie zaatakowane na tym samym akwenie gdzie poprzednio - na Morzu Solaris. Tym razem jednak atak był znacznie mniej zmasowany, przede wszystkim nie spostrzeżono morskich smoków. Admirał Harrington mając do dyspozycji świetne jednostki floty, bez problemów powstrzymała pierwszą falę ataków (kosztem uszkodzeń części okrętów), a druga już nie nastąpiła. Okręty Manticore cały czas meldowały o "wrogu w polu widzenia", ale ani Manticore nie polowało aktywnie na potencjalnie wrogie krakeny, ani one nie atakowały. Zaobserwowano też odpływ morskich stworzeń w kierunku zachodnim...

***
Najgorszy cios spadł na Krainę Mlekiem i Miodem Płynąca, zwaną też Państwem Nandanitów. Gdy nastąpił atak Lasu Birnamskiego na lądowe prowincje w Dakshin, flota Nandanitów zajęta była eskortą konwojów płynących do Dakshin, mimo problemów z władzami cywilnymi starając się wykonywać swoje obowiązki.
I to na nich spadł największy atak morskich stworzeń w historii Nandanu, jak dotąd. Dziesiątki morskich smoków, setki krakenów pełnomorskich i jeszcze wiele innego tałatajstwa - normalnie pasożytniczego, ale rozbitkiem w kamizelce ratunkowej nie pogardzą - uderzyły na konwój płynący po Morzu Hawkinga. Na rozpaczliwe wezwanie na pomoc Flocie Morza Hawkinga ruszyła Flota Wschodniego Morza Spadających Gwiazd. Sytuacja nie była dobra, bo obie formacje posiadały tylko niszczyciele; co prawda drugiej generacji ale jednak. Zabito torpedami część morskich smoków, zmasakrowano dziesiątki krakenów, ale jedyne co się powiodło to przebić się flocie z Wyspy Gwiaździstej i spowalniając pogoń osłonić ostatnie konwoje z uchodźcami z Dakshin (których i tak bardzo dużo zostało na pastwę Drzew).
Z niefortunnej Floty Morza Hawkinga ocalała niepełna eskadra, tylko trzy niszczyciele, w różnym stopniu uszkodzone, które z trudem dotarły do bazy na Wyspie Heroda Wielkiego (przez chwilowo już uspokojone Morze Solaris). Wiceadmirał Zachaios Mandebaum na swoim flagowym niszczycielu "Salomon" osłaniał odwrót z wielkim mistrzostwem, ale i za poświęceniem własnego życia...

Morze Hawkinga jest w tej chwili opanowane przez morskie monstra, które uniemożliwiają przepływ i terroryzują wybrzeże, w tym Manticorańskich Grendelsbane i Basilisk, jak i Nandanickich Shechem i Wyspy Dawida.

Flota Wschodniego Morza Spadających Gwiazd wiceadmirała Judaha Krausza po krótkim czasie musiała zakończyć ewakuację nandanickiej kolonii w kontynentalnym Dakshin z powodu nadchodzących dużych ilości krakenów; na szczęście nie było ich tak dużo jak na Morzu Hawkinga, ale flota musiała wraz z resztkami transportowców schronić się w bazie morskiej. Krakeny, mimo że bestie, prawieże o b l e g a j ą Wyspę Gwiaździstą - wyraźnie głodne bestie wpływają w strumyki i rzeki, próbują przebić się do basenu portowego bazy morskiej, siegają mackami tak daleko jak się da...
Sytuacja odciętych Nandanitów na Wyspie Gwiaździstej jest rozpaczliwa - wyspa normalnie była samowystarczalna żywnościowo, ale przy ewakuacji dodatkowych 200 tysięcy ludzi z Dakshin niedobory są wyraźne. Komunikaty radiowe nadawane przez Judaha Krausza mówią o racjonowaniu żywności, kończących się zapasach amunicji, sprzętu i wszelkich możliwych rzeczy oraz rozpaczliwej obronie. Admirał wyraźnie swoje komunikaty kieruje nie tylko do rządu nandanickiego ale też do innych krajów.
Powodem tego mogą być rozchodzące się po świecie plotki na temat konfliktów wewnętrznych w Państwie Nandanitów - wojskowi i świeckie elityc oskarżają rabinackich przywódców że zjebali, a Ci mówią że to wojskowi zjebali bardziej, wojskowi że tamci bardziej bardziej! itd. Nic dziwnego że Judah Krausz nie pokłada w nich wielkich nadziei, mimo że Państwo Nandanitów zapowiada że będzie podjęta w 2203 roku operacja przebicia się na Wyspę Gwiaździstą.


EKN
Eskadra Rezerwowa (de Falco) - 1 niI uszkodzone - Zatoka Ślepa [straty: -1niI]

Manticore
I Flota (Harrington) - 1 krI, 1 niII, 1niII lekko uszkodzony - Morze Solaris

Ziemia Mlekiem i Miodem Płynąca (Nandanici)
Flota Wschodniego Morza Spadających Gwiazd (wiceadmirał Judah Krausz)- 1 niII uszkodzony - Wyspa Gwiaździsta
Flota Morza Hawkinga (brak)- 1 niII uszkodzony - Wyspa Heroda Wielkiego [straty: -1 niII]
Stracono 1 FT! 1 Ft uszkodzony w bazie na Wyspie Gwiaździstej
wiceadmirał Zachaios Mandebaum zjedzony

Morze Hawkinga - absolutnie nieżeglowne (bez dekrakenizacji i desmoczyzacji) do odwołania!

Awanse:
EKN
de Falco + Logistyk (Okręty pod jego dowództwem mogą działać akwen dalej niż wynika z zasięgu, ale mają tam znacznie ograniczoną skuteczność*)

Ziemia Mlekiem i Miodem Płynąca (Nandanici)
Judah Krausz +1

* - około 30%

Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).
Odpowiedz
#4
2203

W tym roku ataki morskich stworzeń były inne niż dotąd. A przynajmniej niektóre. Przede wszystkim pierwszy raz… morskie krakeny zrobiły rajd po rzece.

Siły Robo-Techniczne planowały wykonać atak piracki na Rosję - dwukierunkowy i jednym z tych kierunków był atak wzdłuż Ekateriny. Traf chciał, że 2. eskadra Nathaniela Clawa była już kilkadziesiąt kilometrów w górę Ekateriny, obserwowana czujnie przez zdezorientowanych Rosjan (do których nie dotarły jeszcze informacje o ataku piratów ze strony Manturii)... gdy kapitan Claw dostał informację o ataku krakenów I MORSKICH SMOKÓW na Port Kolchak.
To było niebywałe i ten kto to widział nie będzie się już czuł tak bezpiecznie na “płytkich” wodach! Morskie behemoty wpłynęły kanałem żeglugowym i zaatakowały nabrzeża Port Kolchak, a towarzyszące im krakeny swoimi mackami zmiatały wszystko co tylko możliwe z nabrzeży - w tym wielu wrzeszczących marynarzy i wartowników z 1. dywizji piechoty. Garnizon Portu Kolchak był jednak gotowy - choć raczej na atak ze strony lądu - i stanął na wysokości zadania: szybko dotoczono dywizyjną artylerię i karabiny maszynowe; marne bo marne, ale starczyły by po pewnym czasie na tyle wykrwawić morskie behemoty, że smoki się wycofały, choć krakeny jeszcze długo atakowały. Niemniej na “polu bitwy” oprócz zrujnowanych fragmentów portu zostało wiele zabitych krakenów… przy niewielkich jednak stratach załogi.

Jednocześnie, załoga nie miała już jak przeszkodzić setkom krakenów, w tym wielu oceanicznych (sic!) w szeroki nurt Ekateriny. Krakeny płynęły wzdłuż rzeki, atakując pomniejsze wioski rybackie, rybaków i nawet pechową grupę żołnierzy rosyjskich z Patrolu Rzecznego. Nathaniel Claw, kalkulując szanse uznał że póki go nie dogonią krakeny, to nie jest jego problem i najszybciej jak się da popłynął w kierunku Nowego Carycyna, swego celu.
Krakeny tymczasem skręciły w boczną odnogę i splądrowały zakłady przetwórstwa rybnego i nadrzeczną destylarnię von Smirnoffa w Labinsku.

Po czym stosunkowo spokojnie, od czasu do czasu podgryzając jakimś idiotą co jednak się zbliżył do rzeki, wróciły do morza. Oddziały RoboTechniczne ostrzeliwały wracające krakeny, ale poza tym że zabiły kilkadziesiąt sztuk - wpłynęło to najwyżej na morale bezsilnych żołdaków.


***
W tym roku również nastąpiło osaczenie i atak na konwoje EKN w Zatoce Ślepej. Tym razem siły EKN były i mocniejsze i lepiej przygotowane - konwoje eskortowane były przez 2 eskadry w pełni wojskowych niszczycieli o odpowiednim zasięgu, wraz z okrętem flagowym - krążownikiem. Co prawda krążownik działał poza swoim zasięgiem, ale dzięki zdolnościom admirała de Falco, ów krążownik był operatywny i zapewniał pewne wsparcie. Głównie jako okręt flagowy.

Dzięki temu przygotowaniu, choć tym razem krakenów było więcej, wyglądały na bardziej syte (w pełni sił) i do tego w oddali widać było Morskie Smoki (sic!)... to ich wściekła “szarża” została, choć z trudem, odparta przez siły EKN. Zresztą, o dziwo, krakeny w pewnym momencie się wycofały i ruszyły na północ, wraz z Morskimi Smokami - mniej więcej w kierunku Głębin Kapitana Nemo.


***
Ostatnim większym starciem z chmarami krakenów, jakie odbyło się w tym roku, była próba przebicia się do Wyspy Gwiaździstej, dokonywana przez połączone siły Chińsko-Manticorańsko-Nandanickie. A przynajmniej mająca być dokonana: tuż po wyruszeniu w rejs, kilka dosłownie dni po wyruszeniu na Morze Hawkinga i napotkaniu pierwszych czołówek krakenów (zabite lub odpędzone, brak strat własnych), nadeszła radiodepesza o zamordowaniui Admirał Jeroda Yeddidyacha i pewnych… problemach - kontradmirał Tewje był wzywany przez rząd rabinacki “do powrotu i ukorzenia się” a przez Marynarkę “do powrotu w celu stawienia oporu”. Mimo zaklęć i próśb admirałów Xinchiguo i Manticore, Flota Morza Hawkinga odpłynęła cała - i okręty i wszystkie transportowce.

Przez połączoną flotą 25 niszczycieli chińskich i manticorańskich stanęła niewesoła perspektywa, że co by nie robiły - cywilów z Wyspy Gwiaździstej nie ewakuują. Z drugiej strony, uznano że posiadają pewne zapasy paliwa i zaopatrzenia, na tyle że może udać się wykorzystać FT stacjonujące na Wyspie Gwiaździstej i choć zapewnić dostawy żywności dla “obleganych”. Oczywiście, zależnie od ilości krakenów…
…niestety, nie poszło to tak prosto jak w “Czerwonym Morzu”.
Chińscy marynarze i oficerowie, którzy zwalczyli wiele krakenów, pierwszy raz widzieli takie nagromadzenie jak na Morzu Hawkinga; ogromne ilości największych krakenów, a do tego smoki morskie! Nie wiadomo na czym żerowały, choć z obserwacji wynika że smoki morskie żerowały na krakenach, krakeny na mniejszych krakenach, a mniejsze krakeny na obfitych ławicach ryb. Jak przy tym toto się nie rozproszyło - ciężko powiedzieć, ale było to dziwne.
Ale przez same krakeny połączone floty by się przedarły. Jednak te morskie smoki, a właściwie: Morskie Smoki, które w czasie walki zaatakowały floty… kilka zabito, nawet więcej okaleczono. Ale rozdzierane burty i cienkie pancerne osłony… cóż, gdyby połączone floty posiadały choć krążowniki, mające jakieś pancerze, to one jako “tarcza” by je osłoniły.
A tak - mimo że udało się przebić (hej, hej, te stworzenia nie atakowały nieustannie, to w końcu tylko zwierzęta, prawda? One po prostu przypadkiem tak atakowały) aż na Wschodnie Morze Spadających Gwiazd i nawiązać nawet krótkodystansową łączność z Wyspą Gwieździstą - admirał Yang uznał że jest niezerowa możliwość w której nie będą w stanie się przebić z powrotem. Przetrzebiwszy więc morskie stworzenia na Morzu Hawkinga - połączone floty wróciły do bazy w Basilisk.

Wiadomości z Wyspy Gwiaździstej w tym momencie mówią że natężenie ataków krakenów spadło, nawet udaje im się czasem podejść do nabrzeża i wyłowić zabitego wcześniej krakena - ale poza tym sytuacja jest tragiczna. M.in. dochodzi już do przypadków jedzenia zwłok, a z sytuacji bardziej materiałowej - radio przestaje nadawać z uwagi na braki części, a przede wszystkim energii (resztki paliwa i energii odnawialnej idą raczej na warunki bytowe, by ktokolwiek to miał szansę przeżyć).


Morze Hawkinga - absolutnie nieżeglowne (bez dekrakenizacji i desmoczyzacji) do odwołania!

Robo-Tech
Garnizon Port Kolchak (gen. Mario Fargetta) - 1 piech I - Baza Morska Port Kolchak
2. eskadra (kpt. Nathaniel Claw*) - 1 kr II 1 ni II - Ekaterina
Baza Morska Port Kolchak - uszkodzona [5 slotów z 10, naprawa 5 mln $]

Rosja
Patrol Rzeczny (Nikodem Buruzov) - 1zmechI - Solovki to nie tu
- 1 WP Labinsk
-100k ludności, jakby zostało jakieś wojsko to by nie miało strat i ludność też, ale tak...

EKN
Eskadra Rezerwowa (de Falco [Logistyk]) - 1 niII, 1niII lekko uszkodzony, 1 krI - Santa Maria de Nandan

Xinchiguo
Flota Adm. Yanga (Yang Wenli *) - 2 ni II, 1niII ciężko uszkodzone- Handao -> Basilisk ->Morze Hawkinga->Wschodnie Morze Spadających Gwiazd->Basilisk-> Handao

Manticore
II Dywizjon Niszczycieli (Yanakov) - 1 niII, 1niII uszkodzone - Basilisk->Morze Hawkinga->Wschodnie Morze Spadających Gwiazd->Basilisk 

Marynarka Wojenna Nandanitów
Flota Morza Hawkinga (kontradmirał Moses Tewje)- 2 niII, 4FT Basilisk -> Morze Hawkinga -> Wyspa Heroda Wielkiego


Awanse:
Robo-Tech
gen. Mario Fargetta + [Obrońca Wybrzeża - skuteczniejszy w odpieraniu desantów lub innych “ataków” od strony morza]

Xinchiguo
Yang Wenli +1

Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).
Odpowiedz
#5
2204

Jak co roku, wszyscy marynarze, wszystkie państwa nadmorskie i wszystkie floty wypatrywały z niepokojem krakenów. Ich atak jednak i tak zaskoczył...

Flota Sektora Zero eskortująca dotąd transportowce do kolonii, udała się na wschód w celu blokady Isla Cruces. Bardzo sprytnie jankesi zapewnili sobie wsparcie floty euronandanu, która miała eskortować wszystkie konwoje między Ice Harbor a południowymi koloniami... i eskortowały.
Krakeny jednak zaatakowały bezbronne transportowce na Morzu Mroźnym oraz platformy wydobywcze! To był cios w niebronione podburzsze; jankesi bez problemu wydelegowali Marduk's Shield z dwoma eskadrami niszczycieli, które pośpiesznie udały się na ratunek. Było to możliwe bo wtedy cała flota federacji Robo-technicznej spoczywała już na dnie morza lub lizała rany w portach.
Marduk's Shield dotarło po takim czasie, że mogło uratować drugą platformę wydobywczą; nie udało się jednak uratować większości bezbronnych transportowców i pierwszej platformy. Atakujące morskie drapieżniki poniosły minimalne straty - okręty skupiły się na osłonie resztek rzeczy do obrony.

***
Xinchiguo prowadziło operacje połowowe na dwóch akwenach... ale nic ich nie zaatakowało - to bardziej oni atakowali, ale potrafili sobie z tym poradzić. Uznanie nawet chińskich oficerów wzbudziły umiejętności eskimoskich rybaków zatrudnionych na statkach połowowych - oni w dużej mierze powstrzymali możliwe straty w Rajskiej Zatoce. Zaś na Wschodnim Morzu Hammarskjolda, poławiający po prostu mieli spokój.

Powodem może być fakt, że na Wschodnim Morzu Hammarskjolda flota WCN też polowała na krakeny, w celach... specjalnych i ze specjalnym wyposażeniem. Krakeny w pewnym momencie się wściekły i przypuściły wściekły atak - ale przy przewadze ognia WCN i stosunkowo dużych siłach WCN na tym akwenie, straty były niewielkie.

Uwagę ekspertów budzi fakt, że na akwenach "Morza Hammarsjkolda" - jak się określa 4 akweny nazwane imieniem Hammarskjolda wraz z Rajską Zatoką - mimo połowów, nie zaobserwowano nagłego pojawienia się większych ilości krakenów oraz prawie w ogóle nie napotkano smoków morskich. Niewątpliwie wpłynęło to na skuteczność eskorty statków poławiających... i na lekkie podbudowanie ego oficerów obu marynarek. Nawet jak polowali tylko na pojedyncze krakeny lub tylko na małe stada.

***
Ciężki cios spadł na siły FAU. Flota FAU nigdy nie miała szczęścia do krakenów, a w tym roku, próbując bronić będącą poza granicą zasięgu platformę wydobywcza ropy, ponieśli straszliwe straty - głównie z uwagi na próbę działania poza granicą zasięgu, desperacko próbując pozyskiwać paliwo z rybackich portów w Fredrich-Engels-Raatestadt. Jedynym sukcesem było uratowanie wszystkich transportowców i ewakuacja części personelu platformy.

Flota USE, mająca lepsze okręty, teoretycznie miała lepsze możliwości obrony swojej platformy. W praktyce, problemem było rozrzucenie sił przy braku precyzji kto ma co bronić - większość jednostek miała zasięg umożliwiający obronę li tylko Zatoki Wielorybów, a jedyne operatywne 2niII musiały być podzielone między Morze Einsteina a Wybrzeże Skywalkera. Dodatkowym problemem było to, że doświadczony admirał dowodzący SS Iloinen Roger musiał podzielić swoją uwagę między trzy akweny - w końcu jego krążowniki też nie miały jak operować poza Zatoką Wielorybów.

Stoczono zaciętą walkę, której efektem była obrona platformy wydobywczej i transportowców... za cenę praktycznie uczynienia złomu z eskadry niszczycieli i uszkodzeń desperacko pragnących pomóc krążowników. Niestety, sił starczyło na obronę, ale zabrakło na eskortę konwojów. Nawet mimo wycofania drugiej eskadry niszczycieli z Morza Einsteina i zostawienia ochrony tamtych szybów Manticore - było za późno na to.

//Uwaga od MG: jestem stanowczym tępicielem niesprecyzowanej odpowiedzialności flot. Zwłaszcza jeśli admirał ma gwiazdki, a już bardzo zwłaszcza jak ma specjalne umiejętności.

***
W tym roku nie podejmowano prób morskiego przebicia się do Wyspy Gwiaździstej, ale za wspólną inicjatywą Manticore, ANZAC i AMATu udało się przesłać duże ilości zaopatrzenia, żywności i materiałów, a także wsparcie w specjalistach medycznych i nawet grupę komandosów z Republiki Nandanickiej.
Dzięki mostowi powietrznemu z ST Manticore i Azylu, ludność Wyspy Gwiaździstej nie głoduje i udało się uniknąć kolejnych strat w ludziach z powodu chorób lub efektów wcześniejszego niedożywienia. Dodatkowo dostarczono amunicję i materiały, dzięki którym wojskowi i zmobilizowani cywile z Wyspy Gwiaździstej zdołali zbudować prowizoryczne lotnisko na brzegu, na którym może lądować i startować 1 oddział lotniczy. Według raportów Judaha Krausza, przy posiadanych zapasach mają zapasy żywności na przyszły rok "plus mała rezerwa", nie brakuje im też sprzętu i amunicji by w przyszłym roku utrzymać wybrzeże przy lądowisku. W tym roku udało się dokonać tylko kilku lądowań samolotów, ale ewakuowano dzięki temu do Placówki Basilisk 300 ludzi w najcięższym stanie - kalekich weteranów walk, kobiety i dzieci.
Admirał Judah Krausz ma przygotowaną przy tym pełną listę i plan ewakuacji co do człowieka - co nawet biorąc pod uwagę że miał dużo czasu, budzi pewien szacunek.

Osobnym problemem jest "gdzie?" ewakuować ww. ludność i wojskowych - 450 tysięcy ludzi to bardzo dużo. Kłopotliwe przy tym jest to, że nie chcą oni mieć nic do czynienia ani z rządem rabinackim z Bayit Khadash, ani z Republiką Nandanicką; na sugestię przewiezienia do jednych lub drugich reagują bardzo źle, czemu trudno się dziwić: oba rządy pozostawiły ich na pastwę krakenów. Jeśli do kogoś się skłaniają, do do Republiki Nandanickiej, ale dotyczy to tylko części i to cywili i to raczej jakby ich zmusić do wybrania bezludnej wyspy albo któregoś z tych kraików.
Wojskowi jak jeden mąż nie chcą dołączyć ani do jednych ani do drugich - nawet mimo wsparcia i przykładu komandosów z Republiki Nandanickiej.

***
Sektor Zero
Marduk's Shield (Hitch Bradley *) - 2 niII - Ice Harbor
-1 FT, -1 platforma wydobywcza na Morzu Mroźnym.
Dostawy ropy z jednej platformy za rok 2204 [budżet 2205]. W drodze wyjątku

Xinchiguo
(brak strat)

Wolne Cesarstwo Nandanu
I Flota imienia jedności rasy ludzkiej (adm. Martin Cook**) - 2 krI, 1 niI, 3 niII, 1 niI lekko uszkodzony - Treze

FAU
Flota FAU (Konstantin Durchdenwald*) - 1 niI ciężko uszkodzony - Nikolaus-Kopernikus-Rätestaat [straty: -1niI]
Stracono platformę wydobywczą ropy naftowej na akwenie "Wybrzeże Skywalkera" ! Ropy z tego niet!
Straty są straszliwe nie tylko z braku zasięgu, ale też z powodu rozpiski wojska będącej cholernie niezgodną ze standardem. 

USE
SS Iloinen Roger (adm. Jaakko Koukku*) - 1niII, 2krI uszkodzone, 1niII ciężko uszkodzone - Inundatio Veritatis
SS Turvallisuus (adm. Voitto Freud) - 2nI, 1krI - Inundatio Veritatis

Nandanici z Wyspy Gwiaździstej
Improwizowane Siły Obronne (admirał Judah Krausz*** [Dowódca morsko-lądowy]) - 1niII ciężko uszkodzony [na lądzie], 2mil - Wyspa Gwiaździsta
awanse admirała z czasu braku komunikacji i obecnej tury - w awansach
Siła dziesiątek tysięcy mężczyzn i kobiet uzbrojonych w bardzo różną broń palną i białą została oszacowana na 2mil


Awanse:
USE
adm. Jaakko Koukku + Logistyk

Nandanici z Wyspy Gwiaździstej
admirał Judah Krausz +2 + [Dowódca morsko-lądowy - Dowódca może z taką samą skutecznością dowodzić jednostkami lądowymi jak i morskimi, a także połączonymi siłami]
[awanse z 2203 i 2204 na raz]

Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).
Odpowiedz
#6
2205

I znów w roku 2205 krakeny zaatakowały. Niekończąca się wojna Nandanu oczywiście że miała swoją kontynuację…
***

Na zachodnich akwenach pływały zgodnie z harmonogramem praktycznie tylko transporty EKN. I one też zostały zaatakowane - i to dość perfidnie, blisko wybrzeży Lennonportu, konwój EKN z ładunkiem do Lennonport i Santa Maria de Nandan został zaatakowany przez kilkaset krakenów. Normalnie nie robiłoby to wrażenia, ale poza krakenami morskimi różnych odmian, w miarę znanymi, było też kilkadziesiąt rzecznych z Luman He - wrednych, bo atakujących najbardziej inteligentnie z krakenów; jakie inne wpadną na to by płynąć bezpośrednio pod okrętem i znienacka porywać marynarzy spod pokładu?
Był też jeden Morski Smok. Wielka biała bestia, która budziła trwogę marynarzy - większy niż krążownik albo i pancernik; do tego znany z mórz i oceanów z legend jako znany ludojad. Pociski z działek bezsilnie odbijały się od jego skorupy, a tylko torpedy czyniły mu jaką taką krzywdę. Małą. 

On rozbił kilka kadłubów na strzępy, on najbardziej nastraszył marynarzy i ogólnie był głównym powodem tego że coś co powinno się skończyć bez strat, skończyło się najwyżej trudami okupioną obroną. Tylko przytomności dowodzenia Torresa i pomocy prywatnych przedsiębiorców z Albionu (“konkwistadorów”) którzy na wieść o ataku ruszyli z ujścia Luman He na pomoc konwojowi, konwój uchronił ładunek i transportowce, a poniósł tylko pewne straty w okrętach. Mogło być gorzej…

***

Atak miał też miejsce na akwenie zdawałoby się bardziej bezpiecznym - Wschodnim Morzu Hammarskjolda. Flota rybacka Xinchiguo poławiała tam krakeny, a przez akwen szły też silne konwoje z bardzo istotnym ładunkiem. Krakeny przewrotnie nie zaatakowały flot rybackich obsadzonych przez eskimosów, a konwoje!
Ale atak był stosunkowo słaby (same “zwykłe” krakeny, bez największych sztuk), a konwój silny. Pośpiesznie na pomoc podążały też bombowce morskie Dywizjonu 444 z Handanao. Bombowce w normalnych warunkach były dość nieskuteczne w zwalczaniu krakenów - już łatwiej było im zwalczać łodzie podwodne - ale w wypadku jawnego ataku spod wody i to takiego pełnego słabszych, mniej odpornych i “nieopancerzonych” celów, sprawiły się wręcz doskonale. Co prawda po ich ataku nie było niczego co mogliby choć zebrać rybacy, ale za to konwoje mogły nadal pływać, nadając tylko do Treze że juz wszystko w porządku. Warto bowiem wspomnieć, że “I Flota imienia jedności rasy ludzkiej” z WCN już wychodziła w morze na pomoc, ale że chińczycy sobie sami poradzili, to spokojnie zawróciła do portów.

***

Najważniejszym elementem tegorocznej walki z morskimi stworzeniami była, jak od kilku lat, kwestia Wyspy Gwiaździstej. W tym roku siły Xinchiguo, Manticore i Republiki Nandanitów wspólnie przygotowały duże siły które miały w końcu rozbić falangi morskich stworów, przebić korytarz do Wyspy Gwiaździstej i ewakuować wszystkich którzy chcą - cały czas utrzymując oczywiście komunikację lotniczą.
Sprzymierzeni zgromadzili naprawdę imponujące siły: pancernik, co prawda pierwszej generacji, ale ciągle morderczo skuteczny i trudny do zatopienia przez morskie stwory; pięć krążowników drugiej generacji, tworzących morderczą siłę ognia i dobrze opancerzoną; cztery eskadry niszczycieli drugiej generacji, czyli razem dwadzieścia dość dobrych niszczycieli. Do tego przygotowano pięć flot transportowych, które razem powinny umożliwić ewakuację wszystkich i wszystkiego co tylko chce się z Wyspy Gwiaździstej wynieść.

Siły zgromadziły się w Placówce Basilisk i ruszyły na pechowy dotąd dla wszelkich prób odsieczy akwen Morza Hawkinga. Naprzeciw nim stanęło znów mrowie morskich stworzeń, terroryzujących też południowe wybrzeża Grendelsbane i Schechem i uniemożliwiających normalny transport po akwenie. Stworzy rzuciły się na siły sprzymierzone… i mimo obecności wielkich krakenów i morskich smoków, zostały zmasakrowane jak stado byków szturmujące gniazda karabinów maszynowych. Szczególną skutecznością - w sensie większą niż się spodziewano - wykazał się tu pancernik nandanicki z jego działami wielkiego kalibru (wobec morskich smoków). Poniesiono drobne straty z powodu ataków dokładnie od spodu, które ciężko było przewidzieć, ale w porównaniu do dotychczasowych strat były mizerne. Po walkach Morze Hawkinga było naprawdę czerwone, tak jak o tym mówiono w “Czerwonym Morzu”...
Na Wschodnim Morzu Spadających Gwiazd znów napotkano duże siły, ale przy sile zarówno głównego trzonu jak i jednostek pomocniczych, stworzenia morskie po kilku atakach rozpierzchły się. Nawiązano na Wyspie Gwiaździstej kontakt z nandanitami, przybito do portu i rozpoczęto masową ewakuację. Ogólnie z Wyspy ewakuowało się 425 tysięcy ludzi - poza wolontariuszami, którzy też zostali ewakuowani - zostało około dwadzieścia tysięcy ludzi o różnych motywach. Niektórzy nie wyobrażali sobie życia gdzie indziej, nawet po tych przejściach; inni chcieli zostać dlatego bo liczyli że jak zostaną, to może natrafi się okazja by posłać choć parę pocisków w morskie stworzenia które “zabrały im wszystko”. Cóż, na wyspie po ewakuacji zostały zapasy żywności i amunicji które wystarczą ocalałym i na dwadzieścia lat, a dowódcy ekspedycji stanowczo nie brali na pokłady nikogo kto nie chciał się ewakuować.

W dwóch turach ewakuowano wszystkich i sprawa Kryzysu Wyspy Gwiaździstej została zakończona.

Co warto zaznaczyć, ponad dwieście tysięcy uchodźców (w tym p[raktycznie wszyscy ocalali wojskowi i oficerowie) zdecydowało się zostać w Królestwie Manticore, a sto tysięcy - zamieszkać w Republice Nandanitów (głównie w Schechem i na Wyspie Dawida). Ostatnie sto tysięcy mieszkańców złożyło podania… o możliwość zamieszkania w Xinchiguo, czym skonfundowali wszystkich - w tym chińczyków, nie spodziewających się i wyraźnie niezbyt pragnących takich gości. 
Owi eks(?)-nandanici z kamiennymi wyrazami twarzy argumentowali, że akurat ich grupa to są wszystko ludzie którzy stanowczo uznają, że żadnego “Boga” nie ma, bo jakby był, to patrząc po tym co ich spotkało - musiałby być cholernym psychopatą. Poza ateizmem(a pamiętajmy, że np. Manticore bardzo fetowało wizytę Papieża, o czym na Wyspie Gwiaździstej też słyszano, choć z opóźnieniem*) , mieli głęboką niechęć do nandanickiej kultury (...to się właściwie wiąże z religijnością, tak naprawdę) i chcieli się jak najbardziej oddalić od wszelkich akwenów gdzie są krakeny. Słyszeli, że podobno w Xinchiguo nie ma takich pierdół jak demokracja, prawa jednostki są ograniczane na rzecz interesu wspólnoty i tak dalej - na co odpowiedzieli “A myślicie że my tutaj ostatni kilka lat przetrwaliśmy, [tu pada słowo niecenzuralne], dzięki demokracji, prawom własności i prawom jednostki?”. Poza tym Xinchiguo kojarzyło im się dobrze jako kraj dowodzący kolejnymi ekspedycjami wojskowymi odsieczy.

Ludzie którzy pozostali na Wyspie Gwiaździstej, poza uporem, zapasami i chęcią zabijania krakenów, dysponują też resztkami infrastruktury i sprzętu miejscowego. Lotniskiem polowym, podniszczoną bazą morską, i ciężko uszkodzonym 1niII. Deklarują, że chętnie przyłączą się jako prowincja do Republiki Nandanickiej, Królestwa Manticore lub Xinchiguo - ktokolwiek z nich będzie chciał przejąć tą prowincję, wraz z jej eksponowaną pozycją strategiczną i ogromną ilością rzeczy do remontu. Dowódcy sił dotąd wysłanych unikali jasnych deklaracji, jedynie Republika zadeklarowała że jeśli nikt inny się nie zainteresuje, to będzie starała się utrzymać połączenie morskie z Wyspą Gwiaździstą w przyszłości - choć wiadomym jest, że byłoby to ogromne obciążenie dla jej budżetu w warunkach wojny domowej.

-----
* - ogólnie ludzie którzy żyli ściśnięci jak sardynki - no może nie dosłownie, ale w przenośni jak najbardziej - na okrojonych racjach żywnościowych, walczący od kilku lat z cholernymi krakenami… byli ogromnymi plotkarzami którzy obgadywali każdy strzępek informacji jaki do nich docierał z zewnątrz: nie mieli nic innego w zakresie rozrywki.

***

Pół roku po ataku na flotę EKN i w chwili gdy już było zabezpieczone połączenie z Wyspą Gwiaździstą i nikt nie spodziewał się kolejnych problemów, floty rybackie i transportowe Królestwa Manticore na Morzu Solaris zostały zaatakowane przez krakeny. I to jakie! Mnóstwo oceanicznych, ogromnych okazów, a do tego mrowie mniejszych! Floty rybackie i transportowe miałyby problem, ale czujna admirał Harrington nie dała się zaskoczyć i osłoniła cywili swoją nieliczną flotą. Sytuacja była ciężka i groziło że nie uda się wszystkich ochronić, zwłaszcza że pojawił się niezwykły stwór - ogromny Morski Smok, cały biały i legendarny ludojad. On krążowniki musiały skupić całą swoją siłę na ostrzale i walce z tym smokiem, a przez to groziło że nie tylko nie będzie dalszych połowów, ale że zostaną porzucone platformy wydobywcze…
Ale z nieodległej Wyspy Heroda Wielkiego przypłynęła odsiecz. Flota Wyspy Heroda Wielkiego, będąca rezerwą Republiki Nandanitów - de facto trzymana zakonserwowana przez oszczędzanie paliwa - została szybko zmobilizowana, co ujawniło wysokie zdolności kontradmirał Gadot. Mimo że w większości były to niszczyciele pierwszej generacji, flota przez samą swoją liczbę powstrzymała a potem pomogła odeprzeć atak morskich stworzeń. Poraniony wielki biały morski smok uciekł w głębiony, a wraz z nim ponad połowa krakenów które rozpoczęły atak. Reszta została na powierzchni…
… dobrą stroną tego ataku i ilości pozostawionych na powierzchni krakenów było to, że rybacy z Manticore osiągnęli dzięki temu zysk lepszy o 3 mln $. Jeśli to jest jakieś pocieszenie.


***
EKN:
Flotylla Eskortowa (Matias Torres**) - 1 niII, 1niII lekko uszkodzone, 1niII uszkodzone - Cosa

ALBION:
Konkwistadorzy! - będzie eventowo

XINCHIGUO [CHIŃSKA REPUBLIKA LUDOWA]:
II Flota (Zhou Jian *) - 2 kr II, 1 ni II - Han. - walki na Wschodnim Morzu Hammarskjolda
Dywizjon 444 (Cao Pengfei *) - 1 b III m - Han. - walki na Wschodnim Morzu Hammarskjolda
I Flota (Yang Wenli ***) - 3 ni II, 1 kr II - wyprawa na odsiecz Wyspie Gwiaździstej

KRÓLESTWO MANTICORE:
II Flota (Yanakov) - 4 krII +2FT - wyprawa na odsiecz Wyspie Gwiaździstej
I Flota (Harrington) - 1 krII, 1 niII - Morze Solaris [straty: 1krI]

REPUBLIKA NANDANITÓW:
Flota patrolowa (wiceadmirał Ariel Goldblum) - 1paI, 1niII, 3FT - wyprawa na odsiecz Wyspie Gwiaździstej
Flota Wyspy Heroda Wielkiego (kontradmirał Rachel Gadot) - 2 niI, 1niII uszkodzone - Wyspa Heroda Wielkiego [straty: -1niI]
//1niII było uszkodzone już przed walką

***
Awanse:

XINCHIGUO [CHIŃSKA REPUBLIKA LUDOWA]:
Yang Wengli +[Kraken-slayer - jednostki pod dowództwem tego admirała są skuteczniejsze w walce z morskimi stworzeniami. Nie dotyczy prób angażowania go do poławiania]

MANTICORE
Harrington +1
Yanakov +[Kraken-slayer]

REPUBLIKA NANDANITÓW
Ariel Goldblum +1
Rachel Gadot +[Szybka mobilizacja - okręty pod dowództwem tego admirała są traktowane jako “w gotowości”, jeśli są skoszarowane. Maksymalnie 5 jednostek + liczba gwiazdek dowódcy]

MORSKIE STWORZENIA
Moby Dick*[Human-slayer] +2

***

Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).   
 
***

//Uwaga: Cecha “Kraken Slayer” (i podobne jej "Slayery") jest taką cechą, która nie uniemożliwia uzyskania innej cechy. Należy zaznaczyć, że jej otrzymanie jest po części związane z doświadczeniem, po części jest określeniem stanu psychiki dowódcy który ją otrzymał, który możliwe że ma już problemy psychiczne od walk z krakenami.

Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Friedrich Nietzsche
Odpowiedz
#7
2206

Ataki krakenów, morskich smoków i innego plugastwa mórz Nandanu już nikogo specjalnie nie dziwią. A przynajmniej nie tym, że występują… ale i tak czasem dzieją się sytuacje zadziwiające - jak na przykład ataki w tym roku. A może raczej atak? Bo wszystkie trzy starcia wydarzyły się tego samego dnia, a nawet mniej więcej o tej samej porze dnia, co jest zdumiewającą koincydencją!

***
Atak którego się wszyscy spodziewali i którego oczekiwali, nastąpił na statki eskimoskich poławiaczy z Azylu, który łowili w Rajskiej Zatoce. Zarówno eskimosi, jak i I Flota Południa byli przygotowani i stanęli na wysokości zadania… choć nie da się ukryć, że mimo dużej siły ognia został zatopiony jeden ze starszych krążowników: w wyniku uderzeń o burty, w końcu się przechylił na burtę i mimo desperackich wysiłków załogi wywrócił się do góry dnem. Poszedł szybko na dno, z załogi nikt nie ocalał - nawet jak ktoś zdążył wyskoczyć, zjadły go krakeny.
Należy jednak zaznaczyć że krakeny odniosły w tym ataku takie straty, że “falangi” stworzeń się pospiesznie wycofały, nie naprzykrzając się więcej eskimosom i innym Azylantom.

***
Dziwniejszą rzeczą był atak na transport przewożące Dobra Podstawowe z EKN do Ziemi Mlekiem i Miodem Płynącej (Rabinatu), a przynajmniej jego część, jeden konwój. I to na Wschodnim Morzu Hammarskjolda. Tam, gdzie je w poprzednim roku spotkała druzgocząca rzeźnia… cóż, może zwierzęta nie uczą się na błędach?
W każdym razie, atak nastąpił nagle, spod wody, tak że sonary p-krakenowe odkryły że coś się dzieje dopiero kilkadziesiąt sekund przed atakiem; krakeny mogą schodzić na takie głębokości?! W każdym razie, konwój został zaskoczony wraz z eskadrą niszczycieli stanowiącą eskortę. Natychmiastowo wysłano wsparcie powietrzne z Handao - eskadrę myśliwców EKN i sojuszniczych bombowców z Xinchiguo. Na pomoc ruszyła też część I floty Xinchiguo, która patrolowała Wschodnie Morze Hammarskjolda, a siły Sojuszu Sadagarskiego na manewrach w zachodniej części Morza Hammarskjolda je przerwały i ruszyły na pomoc. Okazało się że… niepotrzebnie. I to nie dlatego że atak odparto i zabito wiele morskich stworzeń; owszem, to trochę prawda, ale przede wszystkim po szybkim ataku krakeny wycofały się tą samą drogą co wypłynęły. Ścigały ich bomby głębinowe, stary sprzęt którego nie zastąpi żadna nowoczesna technika, ale efekty są nieznane - jeśli sądzić po wypływających morskich stworzeniach, to niezbyt duże, ale kto wie jak to z tymi trupami na wielkich głębokościach?
W każdy razie transport kosztem strat wśród eskorty i pomocy został obroniony, a floty wróciły do swoich manewrów i innych zadań.

***
Ale największą uwagę mediów zwrócił potężny atak krakenów i smoków morskich na transporty na ruchliwym Upalnym Morzu: zostały zaatakowane konwoje Manticore, WCN i Nandanitów. Na raz. Do tego wyraźnie w atakach na floty Manticore wyróżnił się słynny wielki biały morski smok: to on prawie zatopił flagowy krążownik IV Floty, nic sobie nie robiąc z ostrzału z bliska.
Ostatecznie największą przeprawę mieli Nandanici, z powodu starego typu okrętów, które odniosły ciężkie starty. Siły WCN i Manticore po prostu wytrzymały aż do nadejścia posiłków kontradmirał Rachel Gadot - przy czym warto powiedzieć, że gdyby przykładać ludzką miarę do walk, to ataki na konwoje Nandanitów i konwoje WCN należy raczej rozpatrywać jak silną dywersję uniemożliwiającą przyjście z pomocą, a atak na IV Flotę jako “prawdziwy”. W końcu w tym ataku brał udział słynny biały morski smok i w ogóle wszystkie atakujące konwoje morskie smoki…
Atak został odparty bez strat w transportowcach, ale straty w okrętach i ich stanie to już inna kwestia.

***
AZYL:
- I Flota Południa (Admirał Nikolaj Kuzniecow) - 1krI 1krII 1niII - Rajska Zatoka (Emerald city) [straty: 1krI]

EKN:
Eskadra wydzielona z Flotylli Sadagarskiej - 1 niII uszkodzone -Wschodnie Morze Hammarskjolda ( Borgueux)
162 Dywizjon Lotniczy (Figaro) - 1 mIIIm - Wschodnie Morze Hammarskjolda (Handao)

XINCHIGUO:
I Flota (Yang Wenli *** [Kraken-slayer]) - 1 kr II, 1krII lekko uszkodzone, 1 ni II (bez sił wydzielonych w Rajskiej Zatoce!) - Wschodnie Morze Hammarskjolda (Han.)
Dywizjon 444 "Tygrysy" (Luo Donghai *) - 1 b III m - Han.

REPUBLIKA NANDANITÓW:
Flota Upalnego Morza (kontradmirał Elazaro Berlin) - 1niI ciężko uszkodzone- Upalne Morze (Wyspa Heroda Wielkiego)
Flota Wyspy Heroda Wielkiego (kontradmirał Rachel Gadot [Szybka mobilizacja]) - 1paI, 2krI, 2 niI - Wyspa Heroda Wielkiego

MANTICORE:
IV Flota (Cardones) - 1 krII ciężko uszkodzone, 1 niII lekko uszkodzone - Upalne Morze (Basilisk)

WCN:
Eskadra wydzielona z I Flota imienia jedności rasy ludzkiej (bez admirała (płynął gdzie indziej, dużo zadań!)) - 1niII lekko uszkodzone - Upalne Morze (Treze)

***
Awanse:

AZYL:
Nikolaj Kuzniecow +1

MANTICORE:
Cardones +1

REPUBLIKA NANDANITÓW:
kontradmirał Rachel Gadot +1

MORSKIE STWORZENIA:
Moby Dick***[Human-slayer] +[Podwodniak - dowodzone przez generała okręty podwodne (lub ich odpowiedniki) są bardziej skuteczne w walce, zwłaszcza w ataku]


***
Ważna uwaga: w nawiasach jako “straty” oznaczam tylko to co przepadło i zginęło, uszkodzeniami oznaczam w rozpisce to co było zdrowe i się zepsuło. W wypadku sił wydzielonych, jeśli gracz ma wątpliwości, należy zapytać.

Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).
Odpowiedz
#8
2207

Obecny rok zostanie zapamiętany jako rok w którym ataki morskich stworzeń były najbardziej nieznaczne w tym dziesięcioleciu - ataki owszem, były, ale zazwyczaj po drobnych stratach następował odwrót. Co ciekawe, marynarze tym bardziej się tego boją: wygląda jakby morskie stworzenia wyczekiwały...

***
Jeden z pierwszych ataków w roku nastąpił na FT ANZAC przeworzące rudę z kopaalni na Morzu Bermudzkim. Atak był słaby i choć wywołał zakłócenia, wysłaniem dwóch eskadr niszczycieli i utworzeniem konwojów udało się zapobiec kolejnym atakom. Aż dziwne.


***
Nawiasem mówić, słyszał ktoś coś o tzw. ekspedycji ratunkowe z ANZAC wysłanej do Vvardenfell? Nie? Ciekawe, statków które obsługiwały z nią połączenie też nie widziano w tym roku. Pewnie oszczędzają paliwo: chwalebne oszczędności!

***
Drobny atak nastąpił też na Flotę eskortową z EKN operującą m.in. na Morzu Zielonym. Zaatakowało stado krakenów, które wg dowództwa wręcz nie miało szans wygrać z eskorta - odrobinę uszkodzono kilka okrętów i tyle. Gdyby nie poprzednie walki, nawet moglibyśmy się poczuć mocni...

***
Pojedynczy i niepokojący w swej wymowie atak nastąpił na platformy wydobywcze USE/WCN/Manticore na Morzu Einsteina. Silna połączona flota USE i Manticore pozwoliła odeprzeć atak krakenów bez strat w produkcji i transportowcach, kosztem tylko uszkodzeń części okrętów. Pojawił się jeden morski smok: Moby Dick. Powtarzamy: pojawił się Moby Dick! Na szczęście flota Manticore miała za sobą nauki Kapitana Ahaba i częściowo to pomogło na zagrożenie atakami tego potwora... został ranny, ale z pewnością nie ubity.


***
Najsilniejszy atak tego roku z pewnością miał miejsce na Wschodnim Morzu Spadających gwiazd. Jednakże siły WCN i Manticore były na to gotowe: kosztem uszkodzeń udało się obronić transportowce i linie zaopatrzeniowe. Szczerze mówiąc, oficerowie w tym Yanakov, spodziewali się znacznie silniejszego ataku (więcej smoków morskich, po to krążowniki!), a mniej krakenów.
A tu wychodzi że większość czasu walczyli z wysoką falą, a nie z krakenami...

***
ANZAC:

Flotylla ANZAC (Jeff Ness*) -  1niII, 1niII uszkodzone - Morze Bermudzkie (Cameroon)

EKN:
Flotylla Eskortowa (Matias Torres**) - 2 niII, 1niII lekko uszkodzone - Morze Zielone (Cosa)

MANTICORE:
III Flota (Venizelos) - 1krII, 1niII lekko uszkodzone - Morze Einsteina (Barnett)
II Flota (Yanakov* [kraken-slayer]) - 2 krII - Zachodnie / Wschodnie Morze Spadających Gwiazd (Wyspa Gwiaździsta)
VI Flota (D'Orville) - 1 krII uszkodzone - Wschodnie Morze Spadających Gwiazd (Wyspa Gwiaździsta)

USE:
SS Iloinen Roger (adm. Jaakko Koukku*) - 1krII, 1niII, 1niII lekko uszkodzone - Inundatio Veritatis

WCN:
PNS Gurnah (adm. Kelsier Hillmore) - 1 kr II lekko uszkodzone - Wschodnie Morze Spadających Gwiazd (Wyspa Gwiaździsta)

MORSKIE STWORZENIA:
Moby Dick***[Human-slayer][Podwodniak] - ranny!

***
Awanse:

MANTICORE:
Venizelos + [Nauki Kapitana Ahaba - bonusy do walki z Morskimi Stworzeniami. Bez wad psychicznych]
Yanakov +1


***
Ważna uwaga: w nawiasach jako “straty” oznaczam tylko to co przepadło i zginęło, uszkodzeniami oznaczam w rozpisce to co było zdrowe i się zepsuło. W wypadku sił wydzielonych, jeśli gracz ma wątpliwości, należy zapytać.

Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).
Odpowiedz